Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 13kas

startuję teraz! ślub w kwietniu! motywujcie proszę!!

Polecane posty

Gość 13kas

Witam, czekałam, czekałam na to aż mnie natchnie, ale nic nie przypełzło. więc stwierdziłam teraz właśnie w tym momencie: chudnę od teraz!!! mam 168 cm, 69 kg (jeszcze kilka miesięcy temu 62). do ślubu 2 miesiące... chciałabym osiągnąć upragnione 59kg:) trzymajcie kciuki! dołączcie! cokolwiek! byle się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kciuk
powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja zaczęłam w poniedziałek. Tez założyłam nowy watek:) Może razem damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
amika, a ile masz wzrostu? i na czym polega Twoja walka? co robisz? a gdzie masz swój wątek? pisz proszę pisz do mnie, bo razem zawsze raźniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś założny, tam gdzie masz ty tam opisałam mniej więcej jak mam zamiar to robić Mam wzrostu 178

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ten watek:) Witam Razem łatwiej i raźniej. Może któras z dziewczyn dołączy? Zawzięłam się i chciałabym dac radę. Już kolejną zimę/wiosne walczę Jem większe sniadanie, przekąska i połowa porcji obiadu, po 17 godz głoduję Planuje fitness od przyszłego poniedziału Zrobiłam sobie dziennik gdzie zapisuję wagę, godziny kryzysów( żeby porównywać, że na początku jest najtrudniej), pory jedzenia, obok zapisałam sobie nagrody, którymi się obdaruję jeżeli dam radę (np. nowe dżiny rozmiar mniejsze , kosmetyczka itp)i oczywiście fazy chudnięcia 1.Waga lekko spada przy ograniczeniu pokarmu i spożywaniu większej ilości warzyw, przyspieszających perystaltykę jelit, przewód pokarmowy jest prawie pusty, co natychmiast uwidacznia się na wadze. 2.Waga stoi w miejscu trzymamy dietę, kiszki marsza rżną, a mimo to ciężar się nie zmienia. dlaczego? Ano dlatego, że organizm jeszcze chroni swój magazyn tłuszczowy. 3.Waga lekko spada dobra nasza: organizm zaczyna czerpac zapasy z „magazynu, czyli z tkanki tłuszczowej. 4.Waga znów stoi w miejscu pelna mobilizacja organizmu, który przestawia się na oszczędne spalanie energii. wszystkie mechanizmy obronne pracują na pełnych obrotach. 5.Waga skokiem rusza w dół - organizm zaakceptował kryzysową aprowizację, czerpie energię z zapasów. 6.waga stoi w miejscu kryzys kryzysem, ale wszystko ma swoje granice, włącza się alarm: przestawiamy się na jeszcze oszczędniejszcze gospodarowanie energią. 7.Waga stoi w miejscu organizm przyzwyczaja sie do nowej wagi. 8.Waga skokowo idzie w dół organizm sięga jednak po zapasy tkanki tłuszczowej. 9.Waga stoi w miejscu organizm przyzwyczaja się do nowej wagi uznaje ja za coś normalnego. akceptuje też zmniejszone zapasy magazynów. I parę fajnych haseł typu; NOWE CIAŁO-NOWE CIUCHY! CZEMU NIBY MIAŁOBY SIĘ NIE UDAĆ? CHWILA W USTACH, GODZINA W BRZUCHU, NA ZAWSZE W BIODRACH TO GŁÓD CZY NUDA? META ZA PASEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
oo raaany, ale Ty jesteś 10 cm wyższa i chcesz chudnąć do 60?? niezły reżim sobie narzuciłaś.. a skąd te fazy Ci są znane? z doświadczenia? czy z jakiejś książki/netu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fazy z netu Jak klikniesz w googlach 'fazy odchudzania" to wyskakują.:) Zawsze miałam wagę 61-62( przed ur dzieci) i najlepiej sie czułam i chciałabym wrócić do starych rozmiarów:) Te -2 kgdaję sobie na rezerwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
no to jak wygląda Twój dzisiejszy dzień? ja postanowiłam więcej pić w pracy, bo do tej pory było z tym marnie.. narazie rano płatki i otreby na mleku ze startym jabłkiem, kawa, później serek homo (wiem, ze to syf, ale lubię) i herbata z imbirem. na obiad mam w pracy makaron ciemny z kurczakiem, szpinakiem i serem pleśniowym i pomidorami suszonymi... moze uda mi się dzisiaj poćwiczyć:) chociaż trochę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poniedziału rano sniadanie- 1-2 kromki ciemnego chleba z twarogiem, albo ryba, herbata potam kawka koło 11 jabłko, albo pomarancza, albo jakis serek ze zbozem koło 15 obiad zupa talerz plus dpołówka porcji drugiego dania-mięcho i jakaś surówka albo ryz albo ziemniak potem jakis owoc i koniec jedzenia po 17. od poniedziału chyba jelita się wyczyściły :)bo dzis stanełam na wage i przy tym trybie jedzenia ma 66,8 Czuje, że żoładek mi się skurczył, ale głód zabijam piciem wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
no super sprawą jest to, że po 17 nic nie jesz.. ja bym tak nie dała rady. ja jak ja.. ale z moim fecetem jemy późno, nawet czasami o 22. jak wracaliśmy z siłowni ok 24 to tez jedliśmy. wprawdzie jajecznice bez tluszczu z pomidorem, ale to zawsze jedzenie. a po cw nie jesc to tez niedobrze. no i lubimy wieczorkiem sushi sobie odpalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, nie jest to łatwe U mnie było ciężko na początku tym bardziej przy dzieciach podjadajacych, kolacyjkach dzieci i męża i pełnej szafki słodyczy:) Ale jakoś poszło... i mam nadzieję, że pójdzie dalej Z tego co wiem od rad innych to rezygnacja z podjadania po 18, 19 daje efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
masakra, musisz być twarda:) ja jak byłam sama i sama sobie wszystko przygotowywalam, to nie było problemu. ale jak tu zrezygnować z uroczej kolacji we dwoje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wyobraź sobie kolacyjke np za miesiąc z mniejszą ilością kilogramów:) Satysfakcja gwarantowana! Fajnie napisała jedna z dziewczyn- lepiej zjeśc latem loda w mini niż pączka z opona na brzuchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do twardych raczej nie należę:)( juz dawno pozbyłabym się kilogramów) Ale na maxa się zawzięłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13kas
ja wiem, że jak wystartuję i utrzymam to tak tydzień, to będzie już dobrze.. ale muszę najpierw ten tydzień przezwyciężyć. dzisiaj w ramach pożegnać (chociaż wiem ze to złe) umówiliśmy się na mega sushi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×