CO myślicie o emigracji za pracą np. na drugi koniec Polski.....

....oczywiście brak znajomych na początku , daleko od własnego domu i rodziny....plus to chyba tylko że praca jest....nie wiem czy to najlepsze wyjście...czy jest tu ktoś co tak zrobił...i czy warto...

Jeśli jest to jedź. Tylko z góry mówię, że w Poznaniu czy Warszawie nie masz co liczyć na sensowną pensję jeśli nie jesteś specjalista

JA NA DRUGIM KONCU SWIATA JESTEM I ZYJE aata ma problem w polsce

no w sumie...

Moja przyjaciółka w wakacje przeprowadziła się do Trójmiasta, jest z Gliwic...Żyje, ma już nowych znajomych, dobrą prace, podoba jej się na pólnocy. Tęsknimy, ale widujemy się od czasu do czasu, a to ona wpada na święta, a to my ze znajomymi jedziemy do niej na 3-dniowy wypad.

do Australii...

są plusy i minusy takiego życia . Plus to min że w nowym mieście ma się nowych znajomych dobrą pracę i można poznać swoją drugą połowę a minusy to min toż rzadko ze starymi znajomymi się widzisz i kontakt się urywa a jak wracasz na stare włości to nie masz już za bardzo z nimi o czym gadać i kupę godzin podróż trwa i na długo nie przyjedziesz. ale puki się nie ma 30 lat i rodziny to można to taka szkoła życia - polecam takie coś.