Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ! Terenia !

Kury domowe

Polecane posty

Gość *Domatorka*
Rozumiem taką sytuację, gdy kobieta chce pokazać, że też się dokłada do finansów i dlatego wybiera pracę zawodową. Nie rozumiem takiej gdy kobieta ma własne pieniądze przykładowo ze spadku lub jakiejś udanej transakcji i nie potrzebuje ich zdobywać, jednak zostaje okrzyknięta nierobem bez ambicji. Moja mama pracowała całe życie bo musiała utrzymywać rodzinę i wiem, że gdyby mogła to by chętnie została taką leniwą kurą domową i zajęła się własnym ogrodem a w ciepły dzień położyła z książką na leżaku zamiast biec na 7 do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"WSZYSTKIE JESTEŚCIE ŻAŁOSNE" ja na przyklad bylam ciekawa argumentow kur domowych na siedzenie w domu, bardzo sie usmialam nad niektorymi wiec zaliczam to jako udany topik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"prawda jest taka ,ze kobiety nie p otrafią pracować w domu , same ta pracą pogardzają i uwązają , że każde pierdzenie w stołek w gównianym biurze - byle za pieniądze jest lepsze niż praca w domu , niz wychowywanie dizeci . To ,ze macie dupowatych męzów nie u miejących zarobić na rodzine , na zapewnienie bezpieczeństwa finansoweo tej rodzinie to inna sprawa" A te co pracują nie robią nic w domu? Ja robie obiad sam się nie zrobi w syfie nie mieszkam sprzątam, piore, prasuje bawie sie z dziecmi, ide pobiegać, robie zakupy. Więc nie pier.. głupot. A akurat mój partner jest wstanie nas utrzymać ale ja się nie zamierzam prosić o kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Domatorka* no pewnie kazdy by tak chcial! Ale jaki to by mialo sens? Widzisz, niektorzy potrzebuja troche innej samorealizaji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Domatorka*
daisyduck - a jak mam siebie sama nazywać? To już dochodzimy do paradoksu gdzie każdego trzeba jakoś określić np. jako pracusia albo nieroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdą jest ,ze większość kobiet nie pracuje dlatego ,ze " robi karierę " czy jest " ambitna " tylko dlatego ,ze musi . Musi pracować ,bo musi dokładać sie do rachunków, bo mąż sam nie da rady , musi pracować bo presja społeczna " ambitnych kobiet " wmawia im , że są nierobami i pasożytami i lepsza każda " kariera " niż praca w domu , wychowanie dzieci i spokojne życie rodzinne . Do tego media lansujące przykład pięknej wiecznie młodej pani " zosi - samosi " idealnie godzącej wszystkie role . No i młode kobiety w to zaczynają wierzyć wprzęgając sie zupełnie niepotrzebnie w ten jałowy wyścig - ale ... ich wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego rozpad więzi - juz nie ma małżeństw - śa związki - nie ma wspólnoty - każdy płaci sam za siebie , każdy ma swoje pieniądze ,każdy jest niezależny . A to rodzi brak łączności , brak odpowiedzialności - więć trzeba iść " sie realizować "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
założenie , że nie ma sensu brać ślubu , nie ma sensu przysięgać wierności i trwania razem skutkuje tym ,że każdy musi dbać o siebie , każdy chroni tylko swój tyłek - w przypadku kłopotów . Stąd ten pęd kobiet do niezależności ;) która tak naprawdę jest zabezpieczaniem tyłów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium, mow co chcesz :D Pogadamy za 40 lat, jak nie bedziesz miec emerytury ani zadnej zdobytej wiedzy. Praca uszlachetnia pobudza komorki mozgowe, relacje miedzy ludzkie i pcha swiat do przodu. Co nam z Twojego siedzenia w domu i gotowania obiadu dla rodziny? Ja tez gotuje, sprzatam a jednak dokladam sie do ekonomii oraz rozwoju nauki :D Prosze Cie, kazdy taki argument ze pracujemy bo musimy to wynika z twojej zazdrosci, ze skonczymy gdzies dalej niz w jednym miejscu (i.e. duzym pokoju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas obydwoje pracujemy i nie ma podziału na moje Twoje ale jak bym wiedziała że do gara wrzuca tylko jedna osoba , meble kupuje jedna osoba to chyba sama bym wiedziała , że jestem gołodupcem i nic do tego naszego mieszkania i życia poza sobą nie wniosłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta powinna byc niezależna finansowo, zal mi dziewczyn, ktore proszą swoich facetów o kasę, bo np. fajna torebkę na mieście widziała co innego jak facet sam daje kasę, tzn. np. 3000 dostaje m-cznie i ma gospodarować by starczyło, to juz jej sprawa jak to zrobi by na tą torebkę starczyło takie jest moje zdanie w tym temacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WSZYSTKIE JESTEŚCIE ŻAŁOSNE
Ale dlaczego ktoś ma udowadniać że czas spędzony w domu jest tyle samo wart co czas spędzony w pracy lub na odwrót? czemu nie potraficie uznać tego że każdy niech żyje tak jak chce? każdy ma do tego prawo i co wam do tego? jakim prawem innych osądzacie? dajecie tym kurom domowym na życie? nie,to się odczepcie. czy wy jako kury domowe musicie zajmować się dziećmi tych pracujących? nie? to dajcie im pracować i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie prawda , że nie ma więzi bo jak czytam o tych ślubach i rozwodach nawet na kaffe to mi sie odechciewa wierzyć w jaki kolwiek papier. A później siedzi taka w domu i ma roszczenia przy rozwodzie bo całe życie przy garach jak by to filozofia była jakaś ale poł na pół dzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha emerytury? Tak czytam sobie ten temat i wymiękłam przy tym poście. Pracujcie bo jak nie to nie będziecie miec emerytury :D Poczytaj co sie dzieje w kraju. Twojej upragnionej emerytury pewnie i tak nie zobaczysz a jak już to 800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam
Jak dzieci małe to rozumiem ale jak dzieci ida do szkoły później ida " na swoje " to co wy w tym domu cały dzień robicie? no i co z renta w razie choroby? emerytura na stare lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wlasnie to dazenie do niezaleznosci umacnia zwiazki! Nie to co kiedys, mialas meza to z nim tkwilas, czy gbur czy pijak ale pieniadze przynosil. Wstydem bylo sie rozwiesc. Oraz problemem finansowym. Prawda jest taka, ze nie mozesz w zyciu wsdzystkiego przewidziec. Dazenie to sukcesu w zwiazku jedna rzecz, a druga stanie na ziemi a nie z glowa w chmurach,. Kazda inteligentna osoba Ci to powie. Juz wczesniej pisalam o waszych rekach w nocnikach jak zalezycie na ludziach, ktorym slepo ufacie ze beda z wami zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam dziewczyny, które musza zbierać rachunki za zakupy i pokazywać facetom,ze rzeczywiscie wydaja tyle kasy ile wydaja i na co , a jak cos wg, takiego męża jest niepotrzebne to jeszcze opieprz dostanie, że na bzdury wydaje jego ciężko zarobione pieniądze:D jakas masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikomu nie urządzam życia - kto chce niech pracuje , kto nie chce i nie musi - niech nie pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIĄGWA na szczescie pracuje dla miedzynarodowej firmy poza granicami naszego nieszczedzacego ironia losu kraju :D Poza emerytura bede tez miec co wspominac. W przeciwienstwie do takiej przecietnej kury domowej, ktora sie wykloca, ze jest tak wazna i potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jestem - jak to ktoś napisał - na utrzymaniu męża. Dwójka maluchów w domu i tylko czekam, żeby dorosły do magicznych 3 lat i do przedszkola. Nie uważam kobiet, które wybrały "zawód" pani domu za leniwe a wręcz przeciwnie. Ja od trzech lat siedzę w domu i powoli wariuję. A na torebkę mam, nie dzielimy się - to jest moje a to Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosey - ja rozumie, że znasz tylko takie związki - pijaków , złodziei i nieudaczników ale wierz mi ,ze na świecie śa też inni ludzie - odpowiedzialni , pracowici , znający wartość swojego slowa . Są małżeństwa które śa jednością nie ldatego ,ze że tka wypada ,ale dlatego ,ze tak pojmują sens małżeństwa . Wiem , że łatwiej sie żyje kiedy myślisz, że wszyscy to oszuści , złodzieje i frajerzy - wtedy sama nie musisz sie starać i twoja " kariera zawodowa " błyszczy na tym tle - ale wierz mi , śa środowiska gdize mąż , który nie umie zarobić na rodzinę i wysyłający kobietę do pracy to ....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "tak czytam" "Jak dzieci małe to rozumiem ale jak dzieci ida do szkoły później ida " na swoje " to co wy w tym domu cały dzień robicie? no i co z renta w razie choroby? emerytura na stare lata?" Otoz to! Dziekuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosey_girl właśnie o to chodzi :) Mój kolega miał dziewczynę laska jak z nim zamieszkała to pracowała a jak już poczuła, że nie trzeba bo on przecież jej soc tam zapewni to przestała powiedziała , ze ją zwolnili i później niby szukała pracy ale na darmo :) Okazało się , ze nie szukała pracy tylko sposobu żeby sobie siedzieć z d.. i taka miłość niestety stabilna nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mnie rozwalił tekst o
Emeryturze. przed wychowawczym zarabiałam 2300brutto w urzędzie. i po 7 latach pracy mój fundusz emerytalny przysłał mi zestawienie moich składek i wyliczenie emerytury. Jeśli uzbieram na koncie 100 000zł to przechodząc na emeryturę w wieku SIEDEMDZIESIĘCIU LAT będę miała 400zł emerytury, SŁOWNIE C*Z*T*E*R*Y*S*T*A złotych na miesiąc :D A już coś przebąkują,że ofe zbankrutują i tylko z I filaru będą wypłaty. A ja rocznikowo łapię się jedynie na II filar i ewentualnie III dobrowolnie. Ale jak na III wpłaciłam 100zł to po roku zostało 46,bo reszta to były ich koszty i ubezpieczenie roczne na życie :D po roku ubezpieczenie wygasło,a ja nie wpłacałam więcej kasy skoro ubywa zamiast przyrastać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak Zus padnie pozostaje nam tylko rodizna i dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Domatorka*
tak czytam "Jak dzieci małe to rozumiem ale jak dzieci ida do szkoły później ida " na swoje " to co wy w tym domu cały dzień robicie? no i co z renta w razie choroby? emerytura na stare lata?" Ok to opiszę. Mam domek 150m2 z działką 20a. Mam szklarnie z sadzonkami pod lampami wyładowczymi skąd mam świeże warzywa i zioła cały rok, sadzę też tropikalne drzewka owocowe, to jedno z moich hobby. Mam też psa, którego tresuję i dobrze się przy tym bawię. To tylko niektóre z rzeczy jakie robię w wolnym czasie jak nie jestem na zakupach i nie gotuję obiadu. W ciepłe dni po prostu wynoszę koc przed dom biorę książkę i się opalam. Jeszcze się nie nudziłam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosey - ja rozumie, że znasz tylko takie związki - pijaków , złodziei i nieudaczników ale wierz mi ,ze na świecie śa też inni ludzie - odpowiedzialni , pracowici , znający wartość swojego slowa . Są małżeństwa które śa jednością nie ldatego ,ze że tka wypada ,ale dlatego ,ze tak pojmują sens małżeństwa . Wiem , że łatwiej sie żyje kiedy myślisz, że wszyscy to oszuści , złodzieje i frajerzy - wtedy sama nie musisz sie starać i twoja " kariera zawodowa " błyszczy na tym tle - ale wierz mi , śa środowiska gdize mąż , który nie umie zarobić na rodzinę i wysyłający kobietę do pracy to .... To bardzo ograniczone "rozumienie", ze znam tylko takich mezczyzn, co sa pijakami i gburami. Pomysl o tym, majac swoja prace (nie mowie juz nawet o karierze) odchodzi tyle zbednych klotni, argumentow, zdrowiej sie zyje. Sama jestem w takim zwiazku, kazdy ma swoja prace i wszystko jest lepsze, wspolne wakacje, wspolne wieczory, seks jest lepszy :D Zycie ma smak, sens, jakis system. A to podejscie, ze facet nie powinien "wysylac" kobiety do pracy hahah to tylko swiadczy o Twoim doswiadczeniu, ze mezczyzni tak wlasnie robia :"no zocha do roboty bo do gara trzeba cos wlozyc" loool ubaw poi pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×