Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

To było Tak... Wczoraj.

Polecane posty

Gość barberita
żyleta, napewno urośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
żyleta, nie dziwie Ci sie ze czsem poprostu chciałabys wrzucic na luuz. Ja mam narazie ten komfort,może sie to kiedyś zmieni a może nie,ale to chyba temat na inny wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberita
oj tam oj tam ja tam wymagająca znów TAK nie jestem ;D echhh... to jak z tego powiedzenia, nie dogodził tatko mamie ni na piecu ni na siane ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczorajsza rozmowa nie napawa mnie optymizmem. Jej jest dobrze jak jest. Nie potrzebuje orgazmu. Nawet po przeczytanie kilku artykułów na ten temat. Musiałem wręcz wymusić na niej deklaracje chęci poprawy sytuacji. Sami więc widzicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aserty
Czy na pewno to miała być rozmowa o orgazmie? Spodziewałem się rozmowy o sensie Waszego małżeństwa w związku z takim a nie i innym współżyciem seksualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Degrengolada zony
Czytam ten top troche po lebkach ale mamy chyba podobna sytuacje z tym ze moja zona osiaga orgazm zawsze. Zawsze nie znaczy czesto. Kobieta ma 28 lat i jest chlodna jak tegoroczna zima. Seks jest rzadko, zazwyczaj bylo to raz w tygodniu teraz od trzech nic. Probowalem wszyskiego i trwalo to lata dzis juz nie probuje. Bo sie na nia zblokowalem, ktos kto przez lata staran byl odrzucany dostaje niecheci bo jak byc chetnym kiedy cie nauczono,ze cokolwiek nie zrobisz to i tak nie pomoze. Mowie wiec jej,ze nie pociagam juz. Oczywiscie przeczy wtedy pytam gdzie dowody na to. Dla mnie jest tak,ze jak ona mnie pociaga to chce z nia zawsze i wszedzie. Dla mnie seks jest relaksem,przerwa od rzeczywistosci,nieopisana przyjemnoscia,jestem nim nacpany. Uprawiajac go nie ma mnie na tym swiecie. Dla niej jak twierdzi moze nie istniec, nie ma potrzeb,jest meczacy,nie chce sie jej zaczynac. Co mozna pomyslec? Oczywiscie to,ze jest sie kiepskim,niepociagajacym,malo interesujacym facetem,taka postawa kogos kogo kochasz zmienia,doluje i zaniza poziom wartosci. Na szczescie to wiem i sie nie lamie. Bo wiem,ze sa kobiety ktore sie mna interesuja,ktore by mnie chcialy to budujace tylko czemu nie wlasna zona? Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach wszystko procz seksu jest w najlepszym porzadku,dogadujemy sie,mamy wspolne zainteresowania,widac milosc ta duchowa. No i w zwiazku z tym mam dylemat bo ja bez seksu kolejne lata nie wytrzymam ale podobno po 30 w niektore wstepuje to cos. Ja poczekac moglbym gdybym mial pewnosc ale skad mam ja miec kiedy zwodzenie mnie to jej ulubione zajecie.Kocham ja i uwazam za piekna kobiete,niestety piekna buzia jesc nie daje dlatego rozwazam rozwod coraz powazniej. Mysle ze mam szanse znalezc kobiete ktora bedzie jak ja lubila seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie do tych co maja 'zimną" zona przed ślubem tez takk było ? wiedziały gały co brały ...tak samo jak bierzesz za żonę dziewice , a później oczekiwania za zamieni sie w dziwkę w łóżku ...wiem to nie jest takie proste ,jak sie kocha ,to sie ma klapki na oczach ,zwłaszcza na początku związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Degrengolada zony
masz racje ma sie klapki na oczach U mnie bylo tak,ze wczesniej moje potrzeby byly zblizone do zony,z czasem stawaly sie coraz wieksze u zony stoja w miejscu nie moglem tego przewidziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffhhhj
fgdgfh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Degrengolada zony Cos kręcisz jak Twoje potrzeby były na poziomie żony??? Mężczyźni im młodsi tym większe mają potrzeby, a u ciebie rosły z wiekiem? hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Degrengolada zony
widocznie mam inaczej albo pozno uswiadomilem sobie czego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Degrengolada zony
to tak jak ja, tu sie zgadzamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Degrengolada zony - wstrzymaj się jeszcze - ja, od kiedy skończyłam 31 lat (nie wiem, dlaczego tak akurat) sama siebie nie poznaję, ochota na seks jest ogromna i nieźle muszę walczyć, żeby wytrzymywać do powrotu męża...przed rozstaniem musicie mieć pewność, że zrobiliście wszystko, co się dało - Ty Pendzior też, już Ci dziś pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też rosną z wiekiem. Mam 37 lat, żona 32. Degrengolada, dałem jej przeczytać Twój komentarz. Nadal nie potrafi zrozumieć skali problemu. Przed chwilą chciałem ją spakować bo była nawet przeciwna wizycie u seksuologa. W końcu uległa, Ale coś nie widzę tego z takim nastawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior powiesiłabym Cię za .... za ten topic gdybyś był moim mężem. A to że Jej pokazałeś ten topic to juz szczyt głupoty; na pewno Jej pomoże uporać się z waszym problemem. dziwny jesteś, serio. niby dorosły facet a zachowujesz się jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antek_partyzant
no mądre to nie było raczej :] jak znam kobieca naturę, to teraz sobie wszystko przeczyta, a czy wszystko co tu jest napisane może pomóc, to nie jestem przekonany wtopa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałem jej przeczytać tylko ten jeden komentarz. Powiedziałem jej, że pisałem o naszych problemach na forum. Nie wie na jakim, pod jakim nickiem. Ostrzegłem ją, że przeczytanie całego byłoby dla niej strzałem w głowę. Jest zbyt słaba psychicznie by to znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyb windy towarowej
przecież Ty ją zwyczajnie zaszczułeś Pendzior na jej miejscu sama bym od Ciebie uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antek_partyzant
pomimo, że jestem facetem, pomimo że też nie mam tak często, jak bym chciał, to skłaniam się do tego, co stwierdziła szyb :( a po tym, jak ją ostrzegłeś o treści wątku, to imho tym bardziej będzie chciała przeczytać, a odszukanie go dla osoby o choćby miernej biegłości poruszania się w necie nie jest problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i myślisz ze nie będzie szukać ? Wątpie ,ciekawość co wypisujesz wezmie gorę. Szyb windy towarowej ma w pewnym sensie rację, moze czuje sie zaszczuta ,zamiast dać jej czas ,ciągle naciskasz. Dojdzie do tego ze Cie znienawidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu muszę was zadziwić. Nie potrafiła by tego znaleźć. Przeczytała tylko opinię. Jakim cudem? Bo korzystam tylko z telefonu. Może jej ktoś powiedzieć to samo co ja jej w tym naszym problemie. Ale To nie mnie posłucha. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antek_partyzant
przepraszam, ale ta Twoja żona to albo słodka (słodko/gorzka) idiotka, albo szczwana suka albo już się gubisz w zeznaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antek i tu się mylisz - ona jest dziewczyną żyjącą w nieco innym, własnym świecie, psychicznie bardzo słabą, a więc przez najbliższe otoczenie nie wtajemniczaną we wszystko, co mogłoby ją zaskoczyć...trochę jak Izabela Łęcka z Lalki, jeśli wiesz, o czym i o kim mówię... i dlaczego jak słodka to zaraz idiotka?jak widzisz, ja sama twierdzę, że jestem słodka, ale to oznacza, że słodko się uśmiecham, jestem zalotna, potrafię wysłuchać, przytulić, pocieszyć - to wszystko się mieści w tym słowie; uważam, że żona Pendziora nie jest idiotką, jest jakby osobowością wychowaną w nieco innym świecie, trochę odrealnionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×