Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

To było Tak... Wczoraj.

Polecane posty

A myślałam, że jest ok, skoro tak długo się nie odzywałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior Nie doradzam bo nie da się -indywidualna akcja ,musi być reakcja :) Ja z butami nigdy nie wbijam się w cudze sprawy ,ale jak sprobujesz to daj znać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Cukierek, mnie się nie chce uganiać za kobietami tylko po to, żeby 'poruchać'. Polandia ma to do siebie, że dużo inwestujesz, a zyski i tak Ci fiskus i zus zapie.rdoli. Z drugiej strony dawno nie robiłem interesów. Może rynek się zmienił...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pendzior Nie trzeba się "uganiać",. Wiem ,że jest ciężko -dlatego nie doradzam lecz slucham z pokorą -wydajesz się być spoko kolesiem .Ja bym ten problem rozwiązał bardzo szybko po swojemu :) Ale każdy ma swoją wagę -swe sny i swoje marzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zysków i podatków w PL -to się zgadzam w 100% Ja mam taką poyebaną cechę ,że zawsze wynajduje w życiu najprostsze i najbardziej optymalne rozwiazanie :)-(nie mówię o twojej sytuacji )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da rady stary -nie wchodzę w to -to poważne decyzje -życie . To jest twoje gniazdo -twoje rozwiazania bez wskazania nie tak łatwe do wyimaginowania ale na 100% do rozwiązania ;) Good luck -z farcikiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie znam już od tylu stron, że już żadna nie jest mi straszna czy też dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytalam kilka watkow z Twoim udzialem Pendzorze i w kazdym z nich jestes bardzo pewny swoich sadow. Na 100% zona sama sie z soba nie zabawia, robiles juz wszystko, wiesz o niej wszystko, etc. A ja powiem Ci jedno, szczerze i bez zlych intencji - gdybym miala z takim perfekcjonista zakochanym we wlasnej doskonalosci isc do lozka, zeby stawal na rzesach i byl mistrzem alkowy, nie doszlabym. Twoje podejscie jest zle, w mojej opini oczywiscie. Zakladasz z gory, ze to zona ma klopot, ze to ona jest winna i pewnie ona podswiadomie to czuje. Nie ona nie ma klopotu. Klopotem moze byc brak kompatybilnosci a dokladnie to, ze nie jestes dla niej stworzony ( chodzi mi o fizyczne dopasowanie poparte oporem psychicznym ). Z doswiadczenia wiem, ze czasem jest tak w zyciu, ze ludzie do siebie nie pasuja i nawet bedac dobymi w lozku osobno, w duecie nic z tego dla kobiety nie wynika. Czesto tak jest, ze z jednym mezczyzna mamy orgazm a z drugim, chocby ruszal sie jak trzeba, mial wszystko fantastyczne i kochal nas na zaboj, nic nie bedzie. I tkwimy w zwiazkach ,,perfekcyjnych'' latami a na starosc nagle odchodzimy do niepozornego, mezowi do piet niedorastajago, chlopiny, ktory nagle budzi w kobiecie furie i daje jej rozkosz. Parszywosc losu, czasem tak bywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,, Zaczyna się fajnie... Siadła na mnie... Mówię zawiąż mi oczy... Nie ma czym... Rzuciłem okiem i w sekundę znalazłem 3 rzeczy, którymi mogłaby to zrobić- Moja i jej bluzka, jej spodnie od piżamki i mówię jej to... A przestań... To weź szalik... Bez odzewu... To zwiąż mi ręce... Ona, że nie ma nawet do czego ich przywiązać. Mówię, to zwiąż mi, a ja będę udawć, że są... Nie będziesz miał jak mnie dotykać... To będę twoim więźniem i będę się rzucać, próbować uwolnić... Nie kombinuj. Dobra, rozłoże łóżko bo mało miejsca... Nawet nie zdążyłem się poprzytulać i całowac, a już leży... Mówi bierz mnie... Ale leży i nic... To kładę się na niej tak zmysłowo... Ona nic... Czekasz na trzęsienie Ziemi? ... No bo leżysz jak kłoda chyba trzeba trzęsienia Ziemi, żeby Cię rozruszać... Śmieje się jak z dobrego żartu... '' ot i cala kwintesencja Twojego klopotu. Ty mowisz co ona ma robic, ona nie ma ochoty ale ustepuje i robi polsrodkami. Ty wymagasz, wymyslasz, gadasz w lozku jabys jej podsuwal test do rozowazania w stylu: Pyt. nr 1. Kochanie, jaka pozycje przyjmiemy: a) klasyczna b) na jezdzca c) od tylu d) a i b e) c i d To jest masakra, doszczetnie dusi ogien. Gadanie w lozku jest gorsze od zadziorow na palach, wyczuwalnych podczas pieszczot. To wkurza, wku***, drazni i denerwuje czesc kobie, jesli nie wszystkie - nie mowie o szepcie i uwodzeniu, to inna sprawa. Ponad to, autorze czemu Ty tak tlamsisz te kobiete? narzucasz co i ma robic i jak. A ona na odczep sie chce Ci zrobic loda, bo juz czuje sie napastowana, tak, NAPASTOWANA Twoim podnieceniem, ktore nie doczekalo sie spelnienia. To jest rodzaj szantazu emocjonalnego w stylu : ja taki doskonaly a Ty nawet dojsc nie umiesz, ja taki chetny i kreatywny a Ty kloda- gdyby mnie maz powiedzial, ze jestem KLODA wylecial z mojego lozna z tekstem, ze taki z niego kochanek i wiecej bym go do niego nie wpuscila. Ton Twojej wypowiedzi jasno swiadczy, ze to Ty jestes ten dobry i to Ty masz wszelkie umiejetnosci i to ona jest ta gorsza. A to jest bzdura. Bo to jak ona reaguje na Ciebie po tym opisie temu przeczy. Nie podniecasz jej i nie rozbudzasz, nie masz tego CZEGOS dla niej i mysle, ze pewnie ona sie w duszy meczy z tym ale sie nie przyzna. Kobiety, ktora pragnie i pozada nie trzeba wabic i ciagnac do lozka, ona sama wie czego cchce i wie co ma robic, nawet wtedy kiedy jest strona pasywna i czeka by ja brac. Nie zdziwliabym sie, gydbys byl jej jedynym kochankiem. Czy tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pompadura, nie doczytałaś. Jestem jej tak pewien, że dałbym sobie jaja uciąć. Cała rozmowa miała miejsce już po tym jak zaprzestaliśmy próby zbliżenia. Widzisz, ona nie wykazuje żadnej chęci już nawet nie naprawy naszego seksu. W ogóle chęci na seks. Wykazuje tylko zmęczenie pracą i potrzeba wyspania się. Może rzeczywiście nie jesteśmy stworzeni dla siebie w seksie. Więc trzeba to będzie rozwiązać w inny sposób. Poprostu rozejdziemy się. Nie po to przecież mam żonę, żeby się trzepać co drugi dzień, a seks raz w m-cu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jedynym i nawet jej proponowałem, że jak chce to może iść z innym. Byle bym o tym nie wiedział. Jej urodziny będą ostatnim 'sprawdzianem' jej zaangażowania się w ratowanie małżeństwa. Po tym rezygnuje i zaczynam myśleć o własnym szczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytalam, pisalam z ironia o byciu pewnym kogos. Generalnie wyznaje zasade, ze pewnym mozna byc tylko smierci. Siebie samego byc pewnym wnie mozna, a drugiego czlowieka? nie wie sie co ktos ma w glowie nawet po 20 latach zwiazku i bycia blisko. Wiec mozna przypuszczac lub wmawiac sobie pewnosc. Oczywiscie to moja opinia, zycie mnie tego nauczylo ;) Co do Twojej postawy, a zycze Ci dobrze, serio, to poradze Ci jedno - odpusc. Rob sobie sam dobrze, tak dlugo jak trzeba i nic poza tym. Poczekaj, chocby i dluzszy czas, jesli Cie na to stac. Niech ona zapragnie i zacznie szukac i inicjowac. Jesli tego nie zrobi to masz dosc prawdopodobna opcje, ze Cie nie pragnie lub jej spowszedniales. Jesli po 2-3 miesiacach nadal nie bedzie nic robic, to moznesz byc prawie pewny, ze nie pozada, bo wtedy juz wlaczaja sie ,, potrzeby '' rozladowania u kobiet, teoretycznie ;) Uczono mnie, ze nie ma ozieblych kobiet, sa tylko niedopieszczone, zaniedbane przez patnera lub nieswiadome swoich potrzeb i... mozliwosci. Nie wiem jaka opcja moze byc Twoja zona ale jestem przekonana, ze jest ona zmeczona Twoja seksualnoscia, ta tematyka, pewnie i praca tez choc dla chcacej kobiety to nie klopot. Moze zacznij byc bardziej przyjacielem i mezem a role kochanka na jakis czas zepchnij na drugi plan? I powiem Ci jeszcze jedno, to akurat sama przerobilam, nie ma nic gorszego niz pierwszy facet i jeden na cale zycie z przeszloscia czyt. inna baba i zdrada- czytalam, ze macie to za soba. Czasem takie zdarzenia blokuja nieswiadomie psychike. Czasem nie ma to drugiego dna i jest zwyklym niedopasowaniem. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, bardzo dla mnie oburzace zdanie: ,, Nie po to przecież mam żonę, żeby się trzepać co drugi dzień, a seks raz w m-cu.Nie po to przecież mam żonę, żeby się trzepać co drugi dzień, a seks raz w m-cu.'' Twoja wypowiedz i moje pytanie - TO PO CO MASZ ZONE, SKORO JEJ ROLE SPROWADZASZ DO MATERACA I SEKS MASZYNY ? Z tej wypowiedzi szczegolnie wylewa sie caly egoizm i niedojrzalosc. Jak u malego dziecka, ja chce, ja musze to miec. Byc moze ta roszczeniowa postawa zniechecasz zone, odstreczasz a pod presja i w szantazu nikt nie czuje sie komfortowow bedac w ubraniu, a co dopiero bedac nagim i w tak intymnej sytuacji. Moze faktycznie lepiej sie rozejdzcie, bo taka postawa bardzo krzywdzisz ja i robisz z niej inwalide seksualna, ktora niestety nie ma potwierdzenia i porownania w innych doswiadczeniach wiec przyjela Twoje opinie i zachowania za pewnik. To do niczego dobrego Was, a szczegolnie jej nie zaprowadzi. Ona ma prawo by taka jaka jest, Ty masz prawo byc soba ale bez naruszania jej intymnosci i godnosci a mam wrazenie to zrobiles, moze nieswiadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jej przyjacielem. Rozmawiamy na wiele tematów. Zawsze staram się jej pomóc, znaleźć wyjście. Mężem... Sprzątam, gotuje, piore, robie zakupy, zajmuje się córką. Radzę się jej w wielu sprawach. Nie pije, nie szlajam się, nie krzycze i nie awanturuje. Kapciem nie jestem bo swoje zdanie i miejsce w domu mam. Nosz Qrwa jestem za idealny jednym słowem. Kochankiem- nie naciskam na seks, nie robie wyrzutów z jego braku bo wiem, że to nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja bym miała takiego męża jak Pendzior to już dawno straciłabym ochotę na seks. Zbyt duża presja - ciągle niezadowolony to i żona ochoty na seks nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff ale nie masz za grosz pokory i autokrytyki. Nie, nie jestes idealny, bo widac to po Twoim szwankujacym malzenstwie i wypowiedziach tutaj. Spusc z tonu, zajmij sie swoimi klopotomi, zejdz z zony i zmniejsz presje a sam zobaczysz, gdzie lezy klopot, czy w niej czy w Tobie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież pisze, że wcale nie narzucam się żonie. Nie wywieram na niej żadnej presji. Nawet jak chodzę pół dnia z namiotem to nie robie żadnych aluzji. Jestem cały czas pogodny i nie daje nic po sobie poznać. Do tej pory przeprowadziłem jedną tylko rozmowę z nią w zupełnie spokojnym tonie. Co robie niby źle? Że pomagam w domowych obowiązkach, że próbuje ja od odciążyć, żeby nie miała powodów do zmęczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to napiszcie mi co robie źle? Bo wg mnie wszystko leży w jej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podoba mi się ta twoja postawa: ja jestem super, bo pracuje i chodze na siłkę, w seksie coś nie wychodzi no to JEJ wina. a w seksie przecież nie jest zawsze tak że 2+2 = 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśle że Ona to czuje i dodatkowo ją to może blokować bo mnie by na 100% zablokowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ile można chodzić non stop zmęczonym? Co by Cię zablokowało? A... Żona ma taką figurę i urok osobisty, że żaden facet nie przejdzie obok niej obojętnie. Sama mi mówi, że jest często podrywana, słyszy komplementy od innych mężczyzn. Ale moich już jakoś nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Pendzior,to wieczne zmęczenie Twojej żony musi mieć jakis powód...wg Ciebie jesteś super kochankiem,ale gdyby tak było,ona nie byłaby śpiąca,albo w trakcie nie mówiłaby żebyś szybciej kończył ,bo rano trzeba wcześnie wstać:O Zrób sobie szczery rachunek sumienia i nie mów ,że to Tylko jej wina. Powodzenia,bo wydajesz się spoko gościem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedza najprawdziwsza
zona kocha sie z mezem jak na zone przystalo a z kochankiem uprawia milosc jak przystalo na dziwke. mezowie niestety jestescie bez szans boscie zostali wybrani jako partnerzy zyciowi boscie byli dobrzy,zaangazowani dawaliscie kobiecie szanse na poczucie stabilizacji, niestety wasze cechy zewnetrzne i to jaki sex proponujecie to cechy drugorzedne przy wyborze partnera zyciowego. przed kochankiem wasza zona kleka i wsadza sobie gleboko i rozchyla nogi ukazujac obciekajaca sluzem muszelke i pragnie go dlatego ze kochanka wybiera sie na zasadzie atrakcyjnosci seksualnej a nie jaki to on dobry itd. kobiety zadko sa zimne, a te ktorych kregoslup moralny nie pozwala na wskakiwanie do innego lozeczka nigdy nie zasmakuja ognia pozadania bo mezowi to mozna sie najwyzej oddac zeby sie odczepil. sa oczywiscie wyjatki od reguly, ale Pendziora to mi po prostu zal tak jak zal mi jest samego siebie. Nie jestes sam, sa nas miliony oszukanych przez swoje nazeczone ktore obiecaly nam, wprost badz pokretnie, ze po slubie bedziemy czerpac wiadrami z oceanu rozkoszy a tu okazuje sie ze dupa blada. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie Moja wina. Nie znam tak udanego, wręcz szczęśliwego małżeństwa jak nasze. Może brat mojego ojca. Tylko seksu w nim brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
ooo- pisz na priv na ten: hipero@earth.klient.dhosting.pl albo tu: dariusz.powazny@nieuczciwyplatnik.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×