Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

To było Tak... Wczoraj.

Polecane posty

Gość kuchrkaaa
Pendzior- "problemy w seksie czesto mają swoje przyczyny w głowie. a na głowę nic Pani nie przepiszę " - taka receptę usłyszałam kiedyś od mojej ginekolog którą poprosiłam o leki bo małam problemy w łóżku. byłam w takim stanie, że podobnie jak Twoja żona unikałam seksu. "kochaliśmy się" raz na m-c; dodam że "to" nie miało nic wspólnego z tym co powinno dziać się w łożku. byłam w takim stanie, że raz popłakałam się w trakcie. ukryłam twarz aby nie widział łez. co było powodem mojego stanu: banał - jak w przypadku wielu kobiet - zauroczenie się innym. mój facet w tamtym czasie - stanął na wysokości zadania - nie naciskał na mnie, o nic nie pytał i nie rozglądał się po bokach. czekał na mnie cierpliwie i doczekał się - ja sie uporałam sama ze sobą i znów jest między nami dobrze. cieszę się że wtedy nie uległam pokusie chwili, nie zdradziłam i nie odeszłam. przeszliśmy przez to; wierze że skoro naszego zwiazku takie chwile (miesiące) nie zniszczyły, to przetrwa jeszcze wiele burz które życie nam przyniesie. w przeciwieństwie do Ciebie On nie nalegał na seks, nie czułam takiej presji jaką Ty chyba wywierasz. możesz nic nie mówić ale Ona ją pewnie czuje. ja tak to widzę ale - zaznaczam - jestem na drugim koncu PL przed monitorem. jaka jest przyczyna u Ciebie - nie wiem. ale moja rada jest jedna: czekać, nie naciskać... na zakonczenie dodam, że od tamtego czasu jedno wiem: nie sztuką jest rozwalić, a zawalczyć i utrzymać to co ważne... pozdrawiam ciepło w ten zaśnieżony dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosz Qrwa który to raz pisze- NIE NACISKAM. Nie robie żadnych aluzji do seksu. Nic. Już nawet nie pokazuje jej się bez bielizny, mało- rozebranym. To gdzie ta presja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może właśnie w tym tkwi blad? Może powinieneś troszkę przycisnac. Skąd wiesz czego jej trzeba jeżeli z nią o tym nie rozmawiasz? Zgadujesz? Jaki sens ma gdybanie na temat problemów twojej żony, jak je rozwiązać jeżeli nie umiesz (bądź nie chcesz) z nią o tym rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypadałoby przeczytać chociaż wątki autora... Mieliśmy rozmowę. Powiedziałem o wszystkim co mnie trapi. W końcu byłem nawet niemily bo już nic nie docierało. Podziałało na JEDEN RAZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Może po prostu PRZECZEKAJ ,zaciśnij zęby i daj jej jeszcze trochę czasu ( przecież widać ,że ją kochasz) ,może ma jakiś kryzys. Jeszcze raz powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbliżają się jej urodziny. Chce ją zabrać do kina, na kolację. Chce, żeby wzięła wolne na następny dzień bo i noc planuje długą. Nie chce wziąć. Więc już wiecie Jaka będzie wymówka?- rano muszę wstać. I uwierzcie mi, że Jeśli to usłysze pójdzie spać... Sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śnie mi o to chodzi. Jesteście w związku 15 lat a o problemach rozmawiacię raz. I to jest według ciebie zdrowe podejście? Jedna rozmowa na 15 lat? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie* miało być. I Skoro tak, to może w ramach prezentu urodzinowego zaproponuj jej rozwód? Może to ja ucieszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, że podziałało. Kilkanaście dni temu napisałes mi wyraźnie, ze o problemie żony z orgazmem rozmawiałes z nią raz, kilka lat temu. Jak bardzo chcesz to mogę odszukać ten wpis jak będę przy kompie. Parę postów wyżej też napisałes, ze rozmawiałes raz, nie ze raz zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona Kaska lubi muzyke
A macie dzieciaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Mają córkę,czy wy nie czytacie tego o czym on pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten temat jest nie powiązany z tamtym. Pierwsza tak poważna rozmowa miała miejsce w przeddzień założenia tego tematu. O problemach rozmawiamy na bierząco. Tu chodzi o jej zaangażowanie z związek i seks. Choć przede wszystkim w seks. Bo jak pisałem tylko tego mi, a wydaje się, że nam, brakuje do pełni szczęści w życiu obu partnerów. Myśli o nas, o sobie Ale nie o Mnie! Rozumiecie teraz o co mi chodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
A wziąłeś pod uwagę,że ona może nie mieć aż takich potrzeb jak Ty ? Zmuszać się do seksu ,żeby zadowolić tą drugą stronę też nie jest fajne,aż w końcu starasz się tego unikać ,mimo,że kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ma się pociąg do partnera to ma się ochotę i żadne zmęczenie nie będzie wymówką. A jednak widzę jak czasami patrzy ma mnie... Nie wiem- z podziwem? I nie mam natury narcystycznej. To się wie i widzi. Ale ona cały czas zasłania się właśnie tym zmęczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Pendzior,u kobiet jest to bardziej skomplikowane,wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytłumacz mi więc proszę. Jeszcze walczę, więc każda wskazówka jest dla mnie cenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walczysz? ja mam wrażenie, że Ty już podjąłeś decyzję... ale może się mylę w końcu to net.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze piszesz: ,, Wypadałoby przeczytać chociaż wątki autora... Mieliśmy rozmowę. Powiedziałem o wszystkim co mnie trapi. W końcu byłem nawet niemily bo już nic nie docierało. Podziałało na JEDEN RAZ! '' Powidziales, wyjasniles, nagadales sie, nic tylko Ty, Ty i jeszcze raz Ty. Twoj egoizm mnie przeraza. A ona, czy ona powiedziala, czy Ty wiesz, co w jej glowie sie dzieje, skoro tak ja znasz? bo mozna przypuszczac, ze tak sie na sobie skupiasz, ze sie zapedziles we wlasne wizje i potrzeby. Dalej piszesz: ,, Tu chodzi o jej zaangażowanie z związek i seks. Choć przede wszystkim w seks. Bo jak pisałem tylko tego mi, a wydaje się, że nam, brakuje do pełni szczęści w życiu obu partnerów. Myśli o nas, o sobie Ale nie o Mnie!'' A czy Ty myslisz o niej? o jej potrzebach, realnych a nie tych, ktore WYDAJE CI SIE ZE MA??? Moze ona nie ma takiego temperamentu jak Ty, nie ma takiej wizji sesku, takich potrzeb i zwyczajnie sie kobieta zmusza do Ciebie, marzac o tym, zebys sie odwalil ? Podlizna jest taki szantaz, ze jak nie da, to sie odegrasz, to rozwod wezmiesz. Chlopie, ile Ty masz lat. Wcale nie jestes idealem i dobrym mezem. Uszanuj ja i jej seksualnosc, przestan ciagle o wlasnych checiach myslec. Jestes natretny w tym co piszesz, egoistyczny i z tendencja do narzycmu, az strach pomyslec, co prezentujesz w alkowie... A na koniec ponawiam pytanie : do czego potrzebujesz zony czy kobiety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Mogę Ci powiedzieć tylko na moim przykładzie. Bardzo kocham mojego męża,w łóżku super,ale po urodzeniu dziecka )i to nie od razu o ironio) tylko po jakimś roku sex przestał mnie interesować,kochałam go dalej,podobał mi się ,ale kompletnie nie miałam ochoty i też wiecznie śpiąca byłam jak Twoja żona,a on tak jak Ty zabiegał,próbował,obrażał się w końcu,a ja od czasu do czasu po prostu się zmuszałam (niestety) było tak ok 3 lat(!)przetrwał,czekał,i wiesz co ...przeszło mi ,znowu jest jak dawniej i naprawdę nie wiem co to było.Ale był wytrwały i nie naciskał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez co rozpada się najwięcej małżeństw? - przez Brak seksu. Ja o niej myślę stale i robie co mogę by była zadowolona. Żona (kobieta) jest mi potrzebna bo potrzebuje mieć do kogo wrócić z pracy, mieć o kim myśleć i martwić się czy jej dzień mija po jej myśli. Że jestem komuś równie potrzebny. Kto podzieli się ze mną swoimi kłopotami i radościami. Komu będę mógł pomóc gdy powie, że ma problem. Kto również mnie wysłucha i doradzi. Kto będzie mnie kochał równo mocno jak Ją. I nie oszukujmy się, ale w większości par seks jest bardzo ważnym filarem związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Pendzior ,zobaczysz,jeżeli na innych płaszczyznach jest ok,to i ta wróci do normy,zobaczysz,cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
No u mnie to było 3 (!) I tak jak u Twojej żony od czsu do czasu się zmuszałam dla niego,co on wtedy przeszedł :O ale wróciło do normy i jest jak dawniej, i do tej pory nie wiem co to było, kompletny brak ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona #
Pendzior nie za mocno ja głaszczesz ? Moze potrzebuje przysłowiowego kopa. Wiecznie adorowana ,w kazdym aspekcie jej pomagasz . Czasem tak bywa ze kobiety maja wszystko i nie widza tego ,przyzwaczajone do dobrego. Jakby zauwazyla mniejsze zainteresowanie z Twojej strony , dalo by jej do myślenia. Jeszcze jedno niech zrobi badania hormonow , moze tu tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zaczynam tą grę. Nawet nie będę jej się pokazywać z odsłoniętą klatą. Niech zatęskni za moim widokiem również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zaczynam tą grę. Nawet nie będę jej się pokazywać z odsłoniętą klatą. Niech zatęskni za moim widokiem również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda*magda
Na pewno zatęskni,cierpliwości,choć rozumiem ,że tej już Ci zaczyna brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona #
wiesz Pendzior ja tak miałam , wszystko ze strony meza . Jak zaczął sie zachowywać oschle wobec mnie , tak jakby mi ktoś w łeb strzelił . Zaczelam to ja zabiegac ,dociekac przyczyn. Kurcze bylam pewna ze do smierci hahahha maz bezdie mnie nosił na rękach. Tylko z tym ze moj , miał na boku panienke i stad ten brak zainteresowania. Czy to jest powód do zdrady ? Kochalismy sie czesto, no moze nie tak jakby chcial . Pozniej ciaza , zupelny brak checi na seks....i tak sobei znalazl kochanke. Teraz po latach jest ok. Ale do konca juz mu nie zaufam ,z tym ze nie jestem bierna i okazuje zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×