kiedyś schudłam, a teraz nie mogę odnaleźć w sobie motywacji...

Dokładnie rok temu zaczełam się odchudzać. Skończyłam z obietnicami "od poniedziałku", "od pierwszego", "od jutra", itp... Zaczęłam w jakąś środę, na koniec lutego. Nie pamiętam dokładnie daty :) Minął pierwszy tydzień (tak, wytrzymałam dłużej niż 3 dni :) ), drugi tydzień, piąty, a w połowie kwietnia na wadze było - 5kg. Startowałam z wagi 88kg. Bardzo ścisłą dietę stosowałam aż do końca czerwca, później na dużo sobie pozwalałam, pracuję na kuchni, więc w sezonie było mi bardzo ciężko odmawiać sobie jedzenia grille, itp, ale całe szczęście nie tyłam, ciutke jeszcze chudłam. Odchudzałam się, bo we wrześniu wychodziłam za mąż. W sumie do 1 września bilans wynosi - 13 kg. Od tego czasu nie tyję, mimo, że nie stosuję diety. Zaczęłam znowu na początku stycznia. Czasem waże 74kg, czasem 73... Chciałabym zacząć znowu dietę na poważnie i schudnąć jeszcze 10kg. Nie wiem, jak mam zacząć, nie mogę sie zebrać... Czy może popisać sobie plan dnia, dokłądnie co mam robić... Może kupić wagę kuchenną, może liczyć każdą kalorie... Co mam robić? Nie jem dużo, ćwiczę ok 3x tyg 60minut, nic nie działa, czy mi sie nie uda schudnąć więcej ani kilograma? :(

Uda uda konfacelka !

W zeszłym roku w maju byłam u dietetyka. Znów zacznę jego dietę :D Uda się! Pewnei, że się uda :) Zacznę od jutra, bo dzisiaj jest już późno :) Zacznę od tygodniowego oczyszczania kapuścianego :)

Już nie moge sie doczekac tych wzdęć i pierdow popuszczanych cichaczem, kapustka chyba goni trochę, nie? :)

Może Ciebie, ale nie mnie :)