Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jadzkaaaaaa

Były z obecną rujnują moje życie

Polecane posty

z kim w końcu mieszka teraz Twój syn- orzeczenie sądu/kuratora jest prawomocne czy jeszcze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psie, czy ty aby jesteś
pies to pewnie wypierd-prawiczek, albo inny brzydal i skończona łamaga towarzyska, finansowa. kto by takiego chciał, chyba tylko inny pies i to z kulawą nogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Tak, zgłoszenia były. W zamian odwdzięczono mi się tym samym. Wieczne wzywanie policji, że nie chcę wydać dziecka pomiomo, że próbował odebrać poza terminem uzgodnionym (niestety tylko słownie na rozprawie sądowej). W wyroku nie zawarto dokładnych określeń, tylko ugoda ustna. Straszył nauczycielki policją. Dziecko się wyrywało więc wszyscy odpuszczali. Potem śmiał się mi w twarz odjeżdżając spod szkoły. Pisałam o pisemne uregulowanie widzeń, ale bez echa, bo połączono sprawy, która toczy się od 3 lat. W końcu zredukował ilość widzeń do 4 dni w miesiącu, tłumacząc dziecku że go nie stać po podwyżce alimentów. Jednocześnie- kiedy po raz 3 pani się od niego wyprowadziła, uświadomił syna, że ciocia mówiła, że za długo przebywa u nich (czyli z tatą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Co do świadków.... wszyscy nagle oślepli, bo nie będą biegać po sądach. Stracony dzień, albo mam słabe nerwy, a po co się mieszać, to wasze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Poszedłeś do szkoły bo rodzice chcieli zaoszczędzić na przedszkolu... ??? Nie pij i nie pal więcej, bo ci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkie wspołczucia dla Ciebie, na prawdę. ale nie chce mi sie wierzyc ze skoro cie pobił twoj _BYŁY- mąż i jego ta partnerka nic im za to nie grozi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Nie grozi. Jeśli Cię nie połamali i nie masz wstrząsu mózgu, nie skierowano Cię do szpitala na parę dni, a lekarz wpisał "obrażenia do 7 dni", oznacza to że możesz im skoczyć. Max 500 odszkodowania, gdzie na wieść o tym od mediatora, pani wpadła w szał i wrzeszczała, że żadnych pieniędzy płacić nie będzie. Zrobiłam badania najpierw w Izbie przyjęć, jednak przede mną była już niunia, były i mój syn, bo pomimo, że w tej sytuacji policjant nie powinien był pozwolić mu zostać z ojcem, to jednak tak się stało. Ja byłam w szoku więc ... nie ma o czym mówić. Lekarz z izby wypier... ją i opieprzył, że przychodzi ze złamanym paznokciem. Potem byłam na chirurgii- po 2 dniach, kiedy się rejestrowałam, niunia stała już za mną. Potem łaziła po korytarzu i niby niechcący podczas spacerku ocierała o mnie torebką, licząc na jakiś wybuch z mojej strony. Niczego takiego nie zrobiłam. Ale to świadczy o bezczelności, która jak widzę pogłębia się w naszym społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Cię, że jeszcze masz siły ja już bym dawno rzuciła wszystko w pi###du i chodziła boso po bangladeszu żeby wrócić do równowagi:/ to przebywanie w szpitalu niuni już podchodzi pod stalking

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Dziękuję Ci mądra kobieto:-) przez chwilę poczułam się faktycznie jak na boso w Bangladeszu. Dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Nie wiem, zastanawiam się. Może zbyt mało daję Sędzi dowodów na to jakim skur... jest ojciec dziecka. Zawsze mówię tylko tyle ile trzeba, po latach spędzonych w sądzie nauczyłam się tego. Może najwyższy czas przechylić mu wiadro uczynków porządnie na głowę. Oczywiście zacznie kręcić, ale może właśnie Sąd na to czeka, w takim przypadku (gdybym ja była na miejscu rozstrzygającego) pewnie takich inf bym potrzebowała, aby uciąć ten pępek. Nawet kuratorzy dają mi wykłady że mam nie tylko się bronić ale i walczyć. Pewnie to niezrozumiałe, ale po latach udręki, chce się mieć wszystko za sobą jak najszybciej i zepchnąć wszystko do podświadomości i zneutralizować do końca życia. A tu ciągle podsycanie, przypominanie, potyczki. A gdzie czas i energia dla mojego dziecka. Po każdej sprawie boli mnie głowa, czasem nawet przez tydzień ... Żałuję też że marnuję czas na to wszystko, zamiast się rozwijać. A wiem, że jestem w stanie ciszy i uspokojenia realizować fajne pomysły, zwłaszcza dla mojej placówki. Może też tego obawia się były, za to mnie znienawidził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dumaj już nad pobudkami byłego staraj się jak najszybciej dopilnować wszystkiego prawnie i dla zdrowia psychicznego wyprowadź się 600 km dalej "bo dostałaś lepszą pracę". Niech sobie realizuje odwiedziny ustalone sądownie. trzymaj się dziewczyno, życie masz jedno - domyślam się, że masz około 30-tki więc już prawie jesteś w połowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ratowałam i chyba wyszło
usiłował odebrać mi dzieci, oddałam dobrowolnie [11 i 13 lat] Ojciec dzieci do matki wysyła we wszystkich ważnych sprawach. Więcej zyskałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Nie wiem. On zaś wie, że zawsze będę walczyć o syna, bo to jedyna istota dla mnie tak naprawdę ważna na tym świecie. I ma z tego temat do dyskusji. Niunia lubi z kimś wojować. Kobiety się jej boją. Wiedzą, że mogą oberwać, wiem o tym, słyszałam. Zresztą jednej z koleżanek też próbowała odbić męża i truła życie. Ale jakoś facet się opamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaaaa
Istna Jagna, nie uwłaczając godności Jagny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jest takie powiedzenie ,że jak chcesz pokonać wroga to wlcz jego bronią ,to faktycznie psychol ,tak się zastanawiam czy nie miałabyś swiadków co do prowadzenia sie tej lafiryndy i nie wystąpiła do Sądu o zakaz kontaktu z tą persona. Może daj dziecku misia jak idzie w odwiedziny do taty a w środek zaszyj dyktafon ,powiedz dziecku aby miał go przy sobie aby mu nie było smutno ,lub ukryj w kieszeni w kurtce,szukaj rozwiązania bo nasze prawo jest chore a wiele zależy od tego na kogo trafisz w Sądzie a jak bedą nagrania to już będzie coś .Tu powinno być najważniejsze dobro dziecka a nie chora satysfakcja psychola .Jak on może obwiniać dziecko bo jego pobyt przeszkadza dla cioci ,taką rozmowę z dzieckiem też nagraj ,nie cackaj się z draniem i jego lafiryndą ,wiem, wiem brakuje sił ale dla dziecka trzeba walczyć ,z całego serca życzę Ci powodzenia i wygranej w słusznej sprawie ,wyrazy uznania ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzkaaaa...
Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zajrzy. Zwłaszcza te, które pochyliły się nad moją historią. Sąd wydał wyrok. Taki, jak należało. Dziecko zostanie ze mną, kontakty szczegółowo ustalone na kolejne lata. Ile zdrowia i nerwów- tylko ja wiem. Dla chorej satysfakcji ludzi, którzy żyją aby dokuczać innym, ale póki co mam spokój... Będzie się odwoływał, z pewnością. Choćby po to, żeby odsunąć zapłatę kosztów tego całego przedstawienia. Chyba nie ma dla takich ludzi diagnozy w 100% trafnej, ani lekarstwa skutecznego. Jednak ja ochroniłam rodzinę, malutką ale moją. Dziękuję Wszystkim mi przychylnym. Jeśli mogę w czymś pomóc, napiszcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALDONA ORMAN
ja ochroniłam rodzinę, malutką ale moją. cudnie napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×