tradycyjny temat o niczym cz.2.

Sprobuje.

Kot z kuskusem i migdałami. Przygotować nadzienie: migdały rozłożyć na blasze i zrumienić w piekarniku. Kuskus zalać wrzącym bulionem drobiowym, doprawić solą lub vegetą, przykryć i odstawić na 2 min. Dodać migdały i masło, wymieszać, przyprawić farsz i luźno napełnić nim wnętrze natartego solą i pieprzem kota. Otwór zaszyć lub spiąć. Wsunąć tuszkę do rękawa do pieczenia, posypać wiórkami masła, zawiązać rękaw i ułożyć w brytfannie. Piec ok. 30 min w 190C, a potem 30-40 min w 170C. Przed wyjęciem z piekarnika nakłuć widelcem kota. Wypływający sok ma być klarowny. Podawać z duszonymi warzywami i sałatą w sosie winegret.

Żabciu,a gdzie byś chciała?Tylko uważaj: Ike czuwa i jeśli podasz to co myślę,to wystawisz jej piłkę;a ona takich sytuacji nie marnuje :P

I,noż w morrrrdę!Ty masz od razu dwa plusy (ale za trzeciego to Ci wymyślę coś specjalnego)! :P Ale z kuskusem... może Iftar się skusi? :P

no prosz wypowiedział się wielki znawca ike :)

temat jest o brunetach

Post z 21:05 był do Ike.

Fiku mikuuu: to zaraz specjalnie dla Ciebie będzie pewnie o czarnych kotach :P

koty sprzedawane są łyse jak króliki więc ciężko sprawdzić jakie kiedyś nosiły futro ale fiku może sobie wyobrażać, że były brunetami:)

brunetów je sie na surowo :P

Co to jest kuskus? @FM: nie, temat nie jest o brunetach, tylko jest o niczym

iftar uwielbia koty. Głaskac, przytulać kochać. Jedzenie kotów uważam za głęboką patologie. Tak więc iks spożywaj w pokoju beze mnie :P

A kuskus jada się z zielonym groszkiem i pieczarkami. Na przykład.

kuskus to kaszka, którą zalewasz gorącą wodą , czekasz i jesz ogólnie jest najgorszym świństwem jakie można sobie w obiedzie wyobrazić

A to wiem, to moja matka to czasem je. Ja tego raczej nie bede jesc.

Iftar,jeśli amatorom kociny przyznałem po plusie (a co zwykle oznaczają 3 plusy,to niech Ci Ike powie),to sądzisz że ja też bym zjadł?Ja wolę zdecydowanie koty żywe!

iks - w nosek bym chciała :( ­ maciek - kuksus to nie jest kaszka mleczna, jaką zapewne je twoja mama. sprawdź sobie zresztą w googlach co to :D

ja zawsze będę jedyną kotką w domu!

o boziu próbom !!!*

która ciągle miauczy z braku samca

"Próbą":) Za duzo czytasz analfabetow internetowych:) @zaba: tak, ona je jakas taka kaszke. A jaki macie stosunek do curry?

kotki żywią się mlekiem i mięsem ;)

@Zaba: a co myslisz o sushi i czy umiesz robic? @ike: lubisz sushi? @ifka: lubisz sushi? @FM: lubisz sushi? @xxx: lubisz sushi?

te fikuśne kotki ;)

przykro mi maćku ale mam lepszy refleks od ciebie:) chociaż nie.. nie jest mi przykro:P kłamałam :P a co do curry - ogólnie stosuje się jej za dużo a w dużej ilości zabija smak potrawy osobiście też zdecydowanie wolę pasty curry niż przyprawę

nie znoszę curry, jako przyprawy i wszystkiego do czego jest dodana.

nie wiem, nie jadłam nigdy sushi

Sushi nie, curry zdecydowanie tak.

mnie suszi jak mam kaca :D

"iks - w nosek bym chciała" x No dobrze Żeluś,może być i w nosek ;) x x Maciek,nie przepadam za sushi,ale zjeść mogę ;) x x Żabciu,a co Ci w curry przeszkadza?Jak nie za dużo,to może być ;)