Ile wydajecie tygodniowo na żywność?

Ja mieszkam z siostrą, większe zakupy robimy raz w tygodniu. w jakimś Tesco, albo Biedronce. Wychodzi nam ok. 150 zł na dwie, czyli jakieś 75 zł za osobę.

700zl na tydzien,3 osoby razem z napojami,piwem i winem

Czyli wychodzi ok. 235 zł na tydzień na osobę. Też bym tak chciała, ale z mojej marnej pensji 1600/m-c nie da się wygospodarowac więcej niestety.

veevoorka ja tez bywam czesto w biedronce ale tez lubimy lososia takiego z wedzarni,dobra sucha kielbase itkiedys 1 kotleta dzielilismy na 3 osoby ja mam manie kupowania tego co nie jedlismy,nowosci moze znajdziesz lepiej platna prace:)

To zależy 100zł na 2 osoby. Tylko mamy kupione zapasy na czarną godzinę mięso kurczaki schab itp.

700 pln na tydzień na 3 osoby? To co wy, za przeproszeniem, żrecie? Ja mieszkam sam, na tydzień na żarcie wychodzi nie więcej niż 60 pln.

500 - 600 zl tyg 2 osoby

Jak pierdzielę... skąd wy ludzie kasę na to bierzecie?

Widac nie trzeba miec studiow..

my jemy kochanie jemy a nie zremy:) i nawet owocow morza nie kupujemy ale lososia i owsze,tunczyka wedzonego,kindziuka,dobry ser,nadziewane papryczki itd a do tego wod,sok,piwko,winko

skad mamy kase? pracujemy bez studiow

Też pracuję i nawet nie chodzi o to, że mnie nie stać. Po prostu wolę wydać kasę na coś pożytecznego zamiast ją przeżreć. Ale już dobrze kochanie, w sumie to nie moja broszka :)

Lepiej wydaj np. na dobry TV niz zdrowe porzadne zarcie, chuj ze zdrowiem, lepiej wpierdalac MOM :)

Echh, zazdroszę Wam naprawdę. Też bym chciała żeby w końcu nadszedł taki miesiąc, że mogłabym kupić to na co mam ochotę, a nie uganiać się po Biedronkach w poszukiwaniu najtańszego jedzenia :o No ale jak mam niecałe 1600 do ręki na miesiąc, z czego połowę przeznaczam na wynajem mieszkania, to o czym tu pisać...

Taa, znajdź mi teraz zdrowe porządne żarcie. Wszędzie jest chemia. To już wolę wydać kasę na tą tańszą chemię :)

6 tysięcy

Co chcesz od Biedronki? Tam jest wiecej dobrego i tanszego zarcia niz w Almach i innych delikatesach za 2x wyzsza cene

dzakuzi na cos pozytycznego tez nam starcza ja odkladam bo mamy osobna kase wlasna,on wklada w swoja pasje autorko a rozgladasz sie za inna praca?

"na tą tańszą chemię" TZN?

Ojej, z tą Biedronką to tylko przykład, nie mówię, że to jedzenie jest złe. Tylko wkurza mnie to, że zawsze szukam czegoś najtańszego, bo na droższe mnie nie stać. Ale dobra, nie będę już narzekała.

w biedonie kupuje wafle ryzowe,owoce,maslo z warmii,nadziewane paptyczki,kabanosy,tunczyka,winko(mozna cos wybrac) biedona naprawde jest oki nie kupuje tam wedlin,miesa

veworka a ile zarabiasz z ciekawosci?

dzakuzi autorka podala przyklad z ta biedronka chodzilo jej o to,ze nie moze sobie kupic to na co ma ochote i musi wyszukiwac tansze jedzenie

Problem w tym, że ja się tej pracy trzymam jak tylko mogę. Widzę co się dzieje wśród moich niektórych znajomych. Potracili pracę i siedzą po parę miesięcy na bezrobociu. Oczywiście rozglądam się za czymś lepszym i jak tylko by się nadarzyła okazja, to na pewno bym zmieniła na inną.

Pisałam już wcześniej. Mam 1600 do ręki na miesiąc. Dlatego nie mogę na jedzenie wydać więcej niż 150. Taki max. jaki wydałam kiedyś na jedzenie to było 250 na miesiąc, ale to może się tylko ze 2 razy zdarzyło w ciągu ostatnich paru lat.

nie doczytalam moje niedopatrzenie

Nalezy patrzec na sklad produktu, a nie na cene!

Dziwne, ze dżakuzi mi nier odpowiedzial :D:D

Chodzi o to że napisałem, że wolę tańszą chemię? No domyśl się co mam na myśli :)

A nie mozesz wytlumaczyc? Bo nie wiesz o czym -piszesz, ot co