Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewa.N

Największy argument przeciw tabletkom antykoncepcyjnym i wkładkom (spiralkom)

Polecane posty

Gość azymut181
Peter Singer, który wykładał na uniwersytetach m.in. w Oxfordzie, w Colorado, Californii, bagatelizuje zabijanie ludzi będących na jeszcze późniejszym etapie rozwoju (dla niego "nie bardzo są człowiekiem"). Singer kwestionuje człowieczeństwo także dzieci już urodzonych i proponuje miesięczny okres przejściowy, po którym dziecko nabywałoby pełnię praw aby rodzice mogli się zastanowić, czy je zabić, czy nie. W jednej ze swojej pracy napisał: „Powinniśmy z pewnością obwarować bardzo ścisłymi warunkami przyzwolenie na zabijanie niemowląt; ale bardziej ze względu na skutki zabijania dla innych, niż na zewnętrzne zło ich zabijania". Na początku zeszłego roku Alberto Giubilin, filozof z Uniwersytetu w Mediolanie i Francesca Minerva, etyk z Uniwersytetu w Melbourne, przekonywali w artykule, który ukazał się na stronie internetowej medycznego pisma "Journal of Medical Ethics", że "skoro zarówno nienarodzone dziecko, jak i noworodek nie mają moralnego statusu osoby i w konsekwencji z punktu widzenia moralnego są nieistotne, wobec tego dopuszczalna jest tzw. aborcja po ich urodzeniu we wszystkich przypadkach, gdy aborcja jest dopuszczalna, nawet wtedy jeśli noworodek jest całkowicie zdrowy". Jeszcze za komunizmu w Jugosławii, w 1952 uchwalono prawo, że życie dziecka jest pod ochroną dopiero od zaczerpnięcia przez nie, pierwszego łyku powietrza, czyli od chwili wydania pierwszego krzyku. Obok fotela ginekologicznego, stoi wiadro z wodą i zanim dziecko zdąży krzyknąć, zatyka mu się usta i wkłada pod wodę. I tak uczyli też studentów medycyny.... Czy ktoś by mnie zabił gdy byłem na etapie rozwoju embrionalnego, czy niemowlęcego, skutek będzie ten sam: umarłbym i nigdy bym już nie był przedszkolakiem, uczniem, studentem itd... I morderstwo człowieka, niezależnie od jego etapu rozwoju, pozostaje morderstwem człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqtreyyu67
kobieto, ja wcale nie twierdzę, że płód swini jest identyczny z płodem ludzkim. jest podobny. zresztą nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, wcale nie usprawiedliwiam aborcji porównaniem płodu ludzkiego do zwierzącego, po prostu równie głęboka mam w doopie zarówno zarodki ludzkie, świńskie, kurze, jak i każde inne. kapujesz? to jest kwestia światopogladu, a nie czczych rozważań, w którym momencie zaczyna sie zycie czlowieka. ja mogę sie z tobą zgodzić, że zycia zaczyna sie w momencie implantacji zarodka w macicy, albo nawet i że w momencie gdy blastocysta błaka sie po jajowodzie. po prostu nie uważam zeby zycie na tym etapie warte było ochrony czy czci. kapujesz wreszcie? ś w i a t o p o g l ą d. nie ma sensu żebys sie produkowała, bo nikogo kto nie podziela twoich teoryjek nie przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argument z jajkiem? przecież doszliśmy do przykładów biologi molekularnej! plemnik + jajeczko = życie. życie to życie! nie ma odstępstw. w dalszym ciągu uważam (z resztą na prawdę nie jest to mój osobisty wymysł), że ciążą rozpoczyna się wraz z zagnieżdżeniem zarodka w macicy. bez macicy zarodek nie jest w stanie przetrwać. bez macicy nie ma ciąży. co więcej sama stosuję metody naturalne i nie zakładam tematów demonizujących inne formy antykoncepcji. nie cierpię natomiast podawania tak stronniczych i nieprawdziwych informacji. każdy ma prawo wyboru jaką formę antykoncepcji stosować, czy ewentualnie w razie wpadki usunąć czy donosić. pomijam fakt, że takie tematu nikogo do niczego nie przekonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chcesz to nie bierz
I bedziesz miala bande bachorow ;) uzywaj tych swoich "naturalnych" metod jesli lubisz dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez emocji, walczmy na argumen
sadze, ze autorka ma kolo 20-stu lat (albo i mniej). Kiedy sama zacznie rodzic, to kolo 4 lub 5 dziecka stwierdzi zapewne, ze od teraz przechodzi na pigulki... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez emocji, walczmy na argumen
gromadka dzieci to nie "banda", zakladajac ze potrafimy je wychowac i stac na zapewnienie im dobrej edukacji. A przede wszystkim trzeba je kochac, a nie traktowac jako sposob na udowodnienie kto tu jest lepszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dijgeoith
X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azymut twoje wielkie zdziwienie, że ateiści są przeciwni aborcji jest przezabawne. Może widzisz ich jak diabły w skórach i z rogami ale to są normalni ludzie. Większość nie dokonałaby aborcji, tak samo jak pewnie i większośc wierzących. Jest tylko jedna róznica, ateista nie będzie piał nad duszą czy jej brakiem i potępitał ludzi, którzy jednak tą ciążę przerwą. Mnie średnio oburza to, że zarodek się zagnieżdżą czy nie, bo to nie jest aborcja. Aborcji swoją drogą bym nie zrobiłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiew
Widziałam, ze wspomniałaś autorko o komputerach cyklu - używam Cyclotestu i jest to na prawdę skuteczna antykoncepcja, jestem przeciwniczką tabletek dlatego że sama miałam skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azymut181
Do osoby z nickiem ''bez emocji, ...'': to sobie proszę chociaż sprawdź w internecie (wujek google już czeka), że takie ''praktyki medyczne'' są wykonywane pomimo protestów, że to jest morderstwem poczętego dziecka. Zresztą przecież to nie jest jedyne barbarzyństwo, jakiego dopuszczają się ludzie związani z medycyną... Do ''no sucho, ...'': naucz się czytać ze zrozumieniem, przecież nigdzie się nie dziwię, że ateiści są przeciwni zabijaniu dzieci przed urodzeniem i właśnie po to dodałem te przykłady, żeby pokazać innym, że to NIE jest kwestia jakiegoś światopoglądu - to że moje życie, i życie każdego innego człowieka zaczęło się od poczęcia, ale że to jest po prostu zwykły fakt doświadczalny, niezaprzeczalny. Nie da się w tym rozwoju wyróżnić naukowo jego ''przedludzkiej'' i ''ludzkiej fazy''!!! I to co pisze SleepingSun jest zupełnie bezsensowne, bo to, że dziecko na embrionalnym etapie rozwoju - choć ma pewne zapasy odżywcze, zresztą tak jak każdy człowiek - to oczywiste jest, iż nie jest w stanie przetrwać bez możliwości uzyskania dostępu do pożywienia (która ta możliwość jest zapewniona dzięki implantacji). I oczywiste jest to, że dziecko (każde dziecko, na każdym etapie rozwoju) umrze w przypadku braku odżywiania - i to niby ma świadczy, że nie jest człowiekiem?? Co za głupstwa! A jakie dziecko przeżyje jeśli nie będzie mieć dostępu do pokarmu?? Przecież nawet dziecko na etapie rozwoju noworodka, nawet niemowlę, jeśli takiemu dziecku rodzice nie zapewnią pokarmu, to też nie przeżyje, bo jest całkowicie zależne od warunków zewnętrznych i od opieki rodziców. Czy ktoś by mnie zabił gdy byłem na etapie rozwoju embrionalnego, czy niemowlęcego, skutek będzie ten sam: umarłbym i nigdy bym już nie był przedszkolakiem, uczniem, studentem itd... I morderstwo człowieka, niezależnie od jego etapu rozwoju, pozostaje morderstwem człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nie ma przymusu
zażywania tabletek anty. Jeśli ktoś wierzy w duszę jajeczka czy plemnika, bądź w te wszystkie wypociny autorki niech używa NPR i po krzyku. Czy ktokolwiek zmusza do brania tabletek autorkę, albo namawia ją do zażywania???? To jej sprawa w jaki sposób zapobiega bądź nie swojej ciąży. Ale to działa w obie strony. Niech autorka też nie zagląda nikomu do łóżka i nie sprawdza w jaki sposób inna kobieta się kocha i co robi, żeby nie zajść w niepożądaną ciążę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lm;lm
autorko zgadzam sie z toba i ciesze sie ze zalozylas ten temat. Ale to jest walka z wiatrakami. Umysly ludzi sa tak skutecznie wyprane przez media i sfalszowane fakty medyczne, styl zycia, komformizn, ze ja nawet nie probuje z nikim dyskutowac. Nie wierze lekarzom ani farmakologoim, tu chodzi o biznes, kase. Ja sama dalam sie namowic na tak znienawidzone tabletki i bralam je 2, 5 roku. Rzucilam i nie mam okresu prawie rok. zdiagnozowano u mnie zespol policystycznych jajnikow i zarzekaja sie ze nie ma to zwiazku z antykoncepcja.....nie wierze w ani jedno ich slowo. dziwne, ze nigdy zadnych problemow nie mialam, miesiaczka co do minutki co miesiac. A tu nagle takie cos...ichcialabym zajsc w ciaze i nie moge...i nei wiem teraz jak to sie wszystko potoczy., szkoda mi ludzi-ciemnej masy, ktora jest zbyt leniwa by poszukac prawdy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem tak . . .
Autorko tematu - świetny post ! Też podzielam Twoje zdanie, takie są fakty, to nawet nie poglądy, tylko medyczne fakty. Osoby, które się z tym nie zgadzają po prostu nie mogą znieść tego, że same stosują ( stosowały) pigułki. A tych osób jest bardzo dużo, aby zachować dobre samopoczucie muszą to wyśmiać bo inaczej pojawiłyby się wyrzuty sumienia. Takie jest życie, wybór dobra i zła. Kobietom, które biorą tabletki radze żeby przestały, zawsze warto. . . Pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupiepindy
ale jesteście nierozgarnięte co ma wspólnego antykoncepcja do zabijania płodu itd Powiem ,że ja nie brałam antykoncepcji żadnej po prostu myślałam , a teraz jestem faszerowana niestety hormonami bo zachorowałam RAK męczę się teraz i niestety chyba do końca życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Eeeee ale na prawdę ktoś czuje wyrzuty sumienia z powodu usunięcia zlepku komórek? Jak tak, to powinien się leczyć na nogi, bo na głowę już za późno. Tak tabletki mają takie działanie, mają też różne skutki uboczne. To nie są cukierki. Ale dorabianie do tego ideologi "zabijania dzieci" to już pewna przesada. Jak ktoś twierdzi, że zarodek = człowiek, to niech się da zamrozić w azocie a potem niech odżyje, bo zarodki sobie bardzo dobrze z tym radzą. Ja rozumiem, nie biorę tabletek, bo to hormony, dziękuję zostanę przy tych produkowanych przez mój organizm, boję się skutków ubocznych, uważam, że szkodzą i takie tam. Ale jakieś wyrzuty sumienia? Może jeszcze depresja. Taaa, to po miesiączce też by trzeba badać czy może się nie poroniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robbi
Ewa N. - jesteś niesamowita. Czytają komentarze mam wrażenie, że walczysz z delikatnie mówiąc niemyślącymi istotkami, poczętymi w wyniku połączenia komórek rozrodczych kury i koguta. To ten właśnie poziom. Będąc zwolennikiem NPRu, podziwiam i się uczę dyskusji od takich osób jak Ty. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bghghgghgj
największym argumentem przeciw jest : z jakiej racji to kobieta ma się faszerowac pigułami czy wkładac sobie jakieś cholerstwo? Niech faceci sobie żrą tabsy i we fiutki wkładają jakieś "gówna"...to jak mam się poświęcac żeby facetowi było dobrze? żeby mógł się spuśc bez gumki?...NEVER!! Niech kupuje gumy (nawet ja mogę mu je kupować) i wtedy bzykanko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szok normalnie
Ludzie! Skąd u Was tyle agresji? Nie mówiąc już o kulturze wypowiedzi. "Wypociny", "głupoty", "brednie"? Wtf? Nie umiecie rozmawiać? 1. Dla mnie informacja zawarta w poście jest bardzo interesująca, bo nie miałam pojęcia, że pigułki uniemożliwiają zagnieżdżenie zapłodnionemu jajeczku, które uważam za życie i nie zaryzykowałabym życia własnego dziecka. 2, Autorka nie napisała "Nie bierzcie tabletek, bo cośtam" Tylko podała fakty na ich temat, pozostawiając każdemu swobodny wybór co z tymi faktami począć. Jak Ci to wisi wsuwaj nawet trzy tabletki dziennie - Twoja sprawa! 3. Naturalne metody stosowałam przez pięć lat ze stuprocentową skutecznością, więc nie mam pojęcia skąd się bierze pieprzenie, że to nieskuteczna metoda dla debili? Osobiście znam więcej kobiet które zaszły w ciążę używając kondomów niż takich, które poczęły podczas stosowania NMPR. I kto tu jest "debilem"? :) Życzę więcej dystansu do siebie i więcej kultury osobistej użytkownikom tego forum. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedni Ludzie zanim zaczniecie naskakiwać sobie do gardeł to proszę poczytajcie sobie o NPr- ale takim prawdziwym , np metodzie Roetzera, a nie przedawnionym i wyśmianym "kalendarzyku małżeńskim". a argument, że osoby, które biora pigułki sa zdrowsze od tych stosujących NPR nie wiem skąd sa wyciągnięte:P Przecież kobieta, która się obserwuje i zna swój organizm ma większe pojęcie, czy jest zdrowa, czy chora niż baba, która łyka sztuczne hormony i ma krwawienie z odstawienia a nie NORMALNĄ FIZJOLOGICZNĄ MIESIĄCZKĘ! Radze się doszkolić a nie rzucać błotem w ludzi o innych poglądach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
"Dla mnie informacja zawarta w poście jest bardzo interesująca, bo nie miałam pojęcia, że pigułki uniemożliwiają zagnieżdżenie zapłodnionemu jajeczku, które uważam za życie i nie zaryzykowałabym życia własnego dziecka." czy płaczesz nad możliwym poronieniem po każdej miesiączce? Bo przecież tak samo moglaś "poronić" zapłodnione jajeczko, które uważasz za życie. "Autorka nie napisała "Nie bierzcie tabletek, bo cośtam" Tylko podała fakty na ich temat, pozostawiając każdemu swobodny wybór co z tymi faktami począć. Jak Ci to wisi wsuwaj nawet trzy tabletki dziennie - Twoja sprawa!" Autorka podała to jako "najważniejsze" czyli narzuciła swój światopogląd. I to jest problem. "Naturalne metody stosowałam przez pięć lat ze stuprocentową skutecznością, więc nie mam pojęcia skąd się bierze pieprzenie, że to nieskuteczna metoda dla debili? " A wiesz ilu poronień mogłaś doświadczyć? Powinnaś zalewać się łzami. "Osobiście znam więcej kobiet które zaszły w ciążę używając kondomów niż takich, które poczęły podczas stosowania NMPR. I kto tu jest "debilem"? "" Taaa, nie ma to jak dowód anegdotyczny anonimowego łosia z internetu. A ja mogę napisać, że znam więcej kobiet co to zaszły w ciążę na skutek stania w przeciągu niż poprzez klasyczny stosunek płciowy. W necie nikt nie wie, że jesteś psem :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się wydaje, ze poczecie, potem urodzenie i WYCHOWANIE dziecka jest zbyt duża odpowiedzialnoscią, zeby ufać tylko naturalnym metodom, po prostu. Tabletki generalnie nie dopuszczaja do owulacji, rzadko kiedy, Wiec nad czym tu gdybać? Jeśli dla kogos ważniejsze jest, ze zygota ma duszę niz to, że DZIECKO to mega odpowiedzialnosc to nie mam pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO mireczkowataaa a stosowałaś kiedyś NPR- jakąs sprawdzoną metodę, że się tak wypowiadasz? Dobrze stosowana metoda Roetzera ma taka samą skutecznośc jak idelanie dobrana pigułka. Troche wiedzy by nie zaszkodziło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsdfsdfsd
wolę wpieprzać hormony a nawet trutkę na szczury niż nastukać trójkę niechcianych bachorów bawiąc sie w kościelną ruletkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniołek a kto tu napisał, ze
hormony są zdrowsze??? to ty poczytaj ze zrozumieniem- chodzi głównie o to, żeby fanatyce metod naturalnych nie naskakiwali na zwolenników tabletek itp., co namietnie czynią. Poza tym każdy ma prawo do własnego, świadomego wyboru i nikt nie może mu mówić, że jest zły itp. bo wybrał tabletki zamiast kalendarzyka. No ludzie- niech każdy sobie zyje tak, jak mu pasuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO COMENT Ludzie, żal mi Was. typowe z Was Lemingi, a co do określenia "kościelnej ruletki" lepiej się nie wypowiadać. Żryjcie hormony ile wlezie:) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam że śmiechu i
no i powiedziała, co wiedziała- i kto tu kogo obraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez emocji, walczmy na argumen
metody naturalne (a zauwazmy, ze nazywa sie je metodami PLANOWANIA RODZINY, nie antykoncepcja...) sa metodami opierajacymi sie na CZASOWEJ ABSTYNENCJI. To je rozni od antykoncepcji innego rodzaju. A nie kazda z nas ma ochote na takie rozwiazanie. Ktos tu plujac jadem napisal, ze jesli facet chce sie bzykac, to sam niech cos lyka.... Coz... Chyba ktos nie potrafi zrozumiec, ze ja - kobieta - rowniez moge miec ochote na seks :P teraz, juz, nie za 5 dni, kiedy sluz i temp.ciala badane skrupulatnie pozwola mi na to... Mam 42 lata i wybaczcie, ale nie bede sie ograniczac w ten sposob. Tym bardziej, ze na skutecznosc metod naturalnych w duzej mierze sklada sie REGULARNY TRYB ZYCIA, bez stresu, bez gonitwy w pracy itp. W moim wieku, przy tym co robie..i tak mam w maire regularne cykle. I stosowalam kiedys (20 lat temu) metode termiczno-objawowa. Wiec prosze mi nie imputowac, ze nie wiem o czym pisze. Pamietam rowniez stres przed kazdym terminem miesiaczki. Nie mialam przyjemnosci z seksu, bo "z tylu glowy" zawsze kolatala mi mysl - czy aby nie wpadne? Nie chce tego. Pigulki dobrze znosze, mam zdrowe serce, nie mam zakrzepicy, nie pale papierosow, nie miewam migren ani innych objawow wskazujacych na koniecznosc odstawienia hormonow. Kontroluje sie tez regularnie ginekologicznie. I TO JEST MOJ WYBOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek, ale po co mam próbować naturalnych metod? Powstrzymywać sie od seksu? Bo sorry, ale naturalne metody polegają na obserwacji własnego ciała, tak? Na wyliczaniu, które dni są potencjalne płodne- każda choroba, antybiotymi, zmiana klimatu ma na to wpływ. Wcześniej, przed decyzją o dziecku, często wyjeżdzałam w delegacje- ta metoda po prostu nie jest dla mnie. Tabletki zażywałam 10lat- po tym czasie do strzału zaszłam w ciazę- wiec po co mam się zastanawiać nad naturalnymi metodami, na bOga? Każdy wybiera taką metodę jaka mu pasuje. Dla mnie zygota to nie dziecko, wiec nawet jeśli doszło u mnie do owulacji i tabsy spowodowały niemożnosc zagnieżdzenia sie (dla katolikó aborcja) to naprawdę nie rwę włosow z głowy z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam że śmiechu i
no właśnie cały czas o to chodzi- żeby kazdy mógł dokonać wyboru, natomiast z tego co widzę, to wszyscy zwolennicy metod naturalnych, którzy sie tu pojawili, uważają że oni mają jedyną słuszną rację, a cała reszta to banda idiotów- przykre, skoro tak szanuja życie od połączenia plemnika z jajeczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×