Pominięte pigułki anty

Tak wiem wiem że powinnam przeczytać ulotkę, ale tam nie będzie wyjaśnione dokładnie to o co mi chodzi i czy dobrze postąpiłam, także proszę dziewczyny które w miarę znają się na temacie albo miały podobną sytuację o pomoc. W sobotę nie wzięłam 13 pigułki, zazwyczaj biorę rano, w niedzielę rano także nie wzięłam - nie potrafię tego wytłumaczyć, gdzie ja miałam głowę. I dopiero w niedzielę ok godz 17 wzięłam dwie na raz - czyli 13 i 14. I wieczorem ok 23 współżyłam. Czy mam się czego obawiać? Proszę o pomoc dziewczyny

UP dziewczyny prosze o odpowiedź

jest tu ktoś?

podobny temat: http://portal.abczdrowie.pl/pytania/zapomniane-tabletki Myślę że warto zajrzeć do ulotki. Tym bardziej że pierwsza tabletka została przyjęta po ponad 24 godz.

no ja jestem ale czego dotyczy pytanie, pzrez najblizy tydzien lykaj juz normalnie i powinno byc ok a tak to sie dodatkowo zabezbieczaj. moze pomysl oinnej metodzie bo jezeli taka z ciebei zapominalska :) to zeby sie pzrez to twoje niedopatrzenie nic nie stowrzyło :D

własnie na ogól nie jestem zapominalska, kiedyś brałam tabletki, później parę miesięcy przerwy i wtedy nigdy nie zdarzyło mi się zapomnieć. zawsze o tej samej porze, teraz jakoś bujam w obłokach. zaraz przeczytam ten link powyżej,ale zastanawiam się czy jak wzięłam te dwie na raz to nadal jestem chroniona i czy nie ma ryzyka... dobra przeczytam to i zarazz sie odezwe

prosze bardzo tu - no u mnie jest trochę inna sytuacja bo 13 dnia jak zapomniałam to nie współżyłam, dopiero 14 po przyjęciu 13 i 14 ale i tak spóźnionej. Więc może mniejsze ryzyko?? Sama nie wiem;/

tez mialam identyczna sytuacje . nic nie dalo ze wzielas dwie naraz . moja pani ginekolog mowi ze tabletka dziala od razu i mozna sie kochac praktycznie pare godzin po jej zarzyciu . mysle ze nie bd w ciazy ja zrobilam tak jak Ty i mialam gorzej bo ja kochalam sie z narzeczonym rano a poprzedniego dnia zapomnialam wziasc tabletke od tamtej pory nastawiam budzik na telefonie na caly tydzien i o jednej godzinie biore tabletke;P

dzięki, w sumie dla mnie by tragedii nie było, ale mój facet by sie załamał.

bo bylabys w ciazy? powinien sie cieszyc! to najwspanialsze co moze spotkac kochajaca sie pare !;D my staralismy sie o naszego malucha przez rok;) i juz nam wystarczy on jeden i my;* jak bd nas stac za pare lat to chcemy postarac sie o drugie ;D mam dopiero 22 lata wiec mysle ze nie bd problemu;*

daj spokój on nie chce mieć dzieci.... A ja chcę i to bardzo, masz szczęście że trafiłaś na odpowiedniego faceta. Z moim to ciężki temat

oj nie jest taki idealny.... he chyba nikt nie jest;( powiem Ci szczerze ze jak on teraz nie chce dzieci to moze juz nigdy nie zechce? hmm...Ty bys chciala miec dzidzie wiec bd sie o to klocic... moze lepiej pomyslec o rozstaniu juz? albo wiesz powazna rozmowa i albo woz albo przewoz! po co za pare lat przezyc koszmarne rozczarowanie?po paru nieudolnych probach proszenia go i tak moze go zostawisz...? nie wiem nie chce Ci w glowie macic jak cos Cie urazilo to przepraszam wczulam sie po prostu w to co czujeszl;*

to jest bardzo ciężki temat. liczę trochę na to że zmieni zdanie, boję się że jak będę naciskać to po prostu ucieknie, oj nasza sytuacja to w ogóle jedna wielka telenowela. A i powiem jeszcze jedno - najzwyczajniej w świecie boję się samotności. Chociaż będąc z nim nie czuję się jakoś mega szczęśliwa, ale gdy go nie ma to też mi źle. I bądź tu człowieku mądry

rzeczywiscie masz mega ciezko;( Kochasz go ,ale boisz sie ,ze nie da Ci dziecka;( nie wiem co Ci powiedziec moze warto probowac wlasnie w ten sposob zeby zapomniec wziasc tabletki? ;p tylko zeby Cie pozniej nie obwinial i nie znienawidzil wasze dziecka, nie nazywal go wpadka?;( hmmm... moze wiesz co a kochacie sie czasami jak nie bierzesz tabletek no wiesz w te dni jak masz miec okres ale jeszcze nie masz? my tak mamy;p używamy wtedy prezerwatyw , moglabys podziurawic gumki;D he tez sposob nie?;p tylko zeby Cie potem sumienie nie gryzlo!;(

dobranoc;) powodzonka;*

my się w tej przerwie dodatkowo nie zabezpieczamy, szanse na wpadkę wtedy są raczej minimalne. Ale mówię Ci mam takie dylematy, to jest ciężki człowiek wiele razy się schodziliśmy i rozchodziliśmy (z tego winy), on prędzej czy później i tak tęskni i chce wracać, no i po 4 latach już takiej huśtawki wypadałoby się jakoś ogarnąć. wiem, pewnie mogłabym juz dawno być z kimś innym i być szczęśliwa,..ale ktoś inny to nie on. On nie jest pewny niby swoich uczuć do mnie,ale jak tylko znikałam mu z pola widzenia (jak nie byliśmy razem) to tęsknił,pytał ludzi o mnie... Czasami sobie myślę,że dziecko to jedyna szansa na ogarnięcie. Ale co innego jakby to było z jego winy, jakby nie zdązył wyjąć gdybysmy sie nie zabezpieczali itp. a tak to wiesz:( Ja nie mówię, że chcę już teraz dziecko, ale w ogóle chcę i to bardzo w przyszłości... a z nimn nigdy nic nie wiadomo, fajnie że mogę sobie z Tobą popisac