mam ochotę na chwileczkę zapomnienia......

Losowania są trzy razy w tygodniu :) Taką mam zasadę nie wydaję więcej niż zarobię na totku.

A kto ci każe wysyłać na wszystkie ?? Ok,to Ty wysyłaj ,a ja wskakuję do łódki i odpływam do roboty :D

Do miłego :)

Piękna pogoda, a ci na necie siedzą....:O

Zwiad, w pracy nie korzystasz z pięknej pogody.

A co to ma do rzeczy? Gdybym miał siedzieć na kafe w tak ładną pogodę, to by mnie chyba szlak wziął.

zwiad, to ma do rzeczy, że muszę i tak i tak siedzieć w pracy, nie mogę sobie wyjść. Skoro mam prace przy komputerze i mam czas tu zaglądnąć, to nic nie tracę z pogody.

A tak w ogóle to coś się stało? Mam wrażenie, że jesteś podminowany.

Nigdy nie jestem podminowany, ale szczery, kurde, też bym chciał taką robotę, gdzie całe dzień na necie bym sobie siedział...

zwiad nie siedzę cały dzień na necie, tylko przy komputerze. Wczoraj na przykład w ogóle mnie tu nie było do popołudnia. To wszystko zależy, ale też są dni kiedy muszę pracować w niedziele, czy sobotę. Ogólnie wolałam pracować w określonych godzinach niż tak jak teraz, bo pracuję dużo więcej. Fizycznie tez pracowałam w swoim życiu, więc wiem jak to jest.

WomanInTheFog- Dziwna ta twoja praca, że większość godzin spędzasz na kafeterii, nie wiedziałem że tak wygląda robota grafika komputerowego, to lepsze chyba niż praca w urzędach :D

Każda praca ma swoje plusy i minusy, ja teraz na przykład jeszcze pracuję nad projektem a jest 21:30 i jestem już zmęczona. Szczerze to ze łzą w oku wspominam prace gdzie szłam na 8 godzin i wychodziłam, w domu zajmując się swoimi sprawami. Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

ze foka pracuje?hahaha

A swoją drogą to trzeba mieć jakiś kurs grafika komputerowego czy jak? Po z tego co wiem, to studiów informatycznych nie masz, wiec trzeba mieć kursy, czy wystarczy być samoukiem?

Duża część takiej pracy to myślenie, najpierw trzeba mieć pomysł. Czasem jest tak, że czas goni a Ty masz w głowie pustkę, lub wymyślisz coś ale klientowi się to nie podoba i trzeba obrać nową koncepcję gdy ta stara właśnie według Ciebie jest najlepsza.

Ja mam porobione kursy, plus praktykę dość dużą. Zaczyna się od pierdół, głównie przez znajomych załatwianym, jak już masz porfolio to możesz ubiegać się o pracę. W tej branży liczy się to co pokażesz, nie to jakie studia skończyłeś.

WomanInTheFog- Zalezy jaka praca, ja miałem taką robotę, że mnie szlag trafiał, szefa pojebanego że masakra, a robota tak kijowa, że też masakra. Najlepiej pracować sam na siebie, z tym że trzeba być wygadany, a ja taki nie jestem, to też roboty malo ma, ostatnio co prawda nie narzekam, ale widzę że jest coraz gorzej, w sumie w wakacje to mogę być bez pracy i wtedy było y super a na jesień znów coś załapać. Na zachodzie jednak żyje się dużo łatwiej, w miastach też, a na zadupiu to zawsze z robotą jest przewalone. Ty mieszkasz w Krakowie, wiec ci dobrze.

Poza tym ja jeszcze sobie dorabiam w domu naprawiając komputery, więc to tez trochę czasu zajmuje, ale jakaś tam kasa z tego zawsze wpadnie. Teraz jeszcze się zastanawiam nad otworzeniem platformy dla sklepów internetowych. Serwer już mam, tylko czasu mało aby to sfinalizować :)

Maila zobaczyłaś?

Argen- Ty w Prusach wschodnich też macie przewalone z pracą, a za Niemca tego problemu nie było....

LoOoOser- Fiuta jej pokazałeś? :D

Ja to mam dzisiaj myślenie, jak PBW, tyle że on ma dobrą pracę. Przesilenie wiosenne.

No pewnie, wszystkim wysyłam. Niech zobacza co tracą.

zwiad w sumie to prawda, gadane trzeba mieć. Teraz pracuję dla firmy, gdzie dostaję projekty, natomiast wcześniej sama musiałam klientów szukać. Zresztą jak otworzę ten sklep internetowy, to tez będę musiała znaleźć klientów. Do tego nie musisz mieszkać w dużym mieście. Wystarczy umówić się telefonicznie i podjechać do klienta.

WomanInTheFog- To ty zdolna jesteś jak na kobietę, ale feministki mają paskudny charakter.

Luz już patrzę. Jak to penis to go tu wkleję :D

WomanInTheFog- Ja nie umiem gadać przez telefon, fuchę załatwia najczęściej mój kolega, który mnie potem kantuje na kasie, ale co zrobić, lepiej zarobić mało niż wcale.

Czemu feministki? Nie uważam się za feministkę, no ale to moja subiektywna ocena. W sumie charakter chyba mam niezgorszy, przynajmniej w realu raczej wszyscy twierdzą, że jestem bardzo staromodna.

Fogi, zima ma wrocic, zakryje krakowskie syfozy ale o namiocie na razie zapomnij;)

zwiad, a w jakiej branży pracujesz? Rozumiem, że sam sobie klientów szukasz?