czy jesteście światopoglądowo w pełni zgodni z rodzicami swoimi?

Czaję, tylko powiedz jaka na to rada, czego ona oczekuje tak naprawdę i czy stworzy kiedykolwiek trwały związek? Przecież nie da się stworzyć związku na całe życie i ciągle się zaskakiwać. Myślę, że gdyby go kochała tak jak kobieta może kochać mężczyznę to by tego nie zrobiła. Była z nim z konformizmu i wyrachowania. Myślę, że nie mieli o czym rozmawiać a i w alkowie mogło być różnie i stąd taka decyzja. Mogła z nim zostać i go zdradzać, na tyle okazała się uczciwa, że to skończyła. Ale jak ma takie podejście to znajdzie to czego szuka czyli drania :) Będzie miała emocje i tematy do pisania na kafe :)

Ja nie jestem w pełni zgodna z rodzicami, jeśli chodzi o światopogląd. Różnice ujawniają się głównie na błahostkach, ale są i jest ich całkiem sporo.

facet- no przeciez wiem i dokładnie to jej powiedziałam;-p nawet nie zaprzeczała....że jej nie wstyd. zawsze myslałam, że takie gadki to prowo. nie sądziłam, że spotkam kogos takiego na zywo i, że to będzie naturalna historia.

całego topiku nie czytałam, przyznaję się;) zadając tytułowe pytanie to jeszcze warto by zapytać o wiek odpowiadających; bo tak - do pewnego momentu zupełnie naturalne i najczęstsze jest kontestowanie, odrzucanie światopoglądu swoich rodziców, czy w ogóle dorosłych; dopiero jak się już jest naprawdę dorosłym, to tak świadomie (a nie tylko ze względu na burzę hormonów i procesy rozwojowe) można odrzucić/przyjąć światopogląd swoich rodziców; lata temu, to bym pewnie powiedziała, że: nie, absolutnie nie i się nie zgadzam z mamą i tatą;) a teraz, lata później, mogę powiedzieć, że w najistotniejszych sprawach, to jestem w pełni światopoglądowo zgodna z rodzicami - tj. że w życiu trzeba być dobrym, uczciwym, szanować innych ludzi, pracować, nie poddawać się zgorzknieniu, umieć się śmiać nie tylko z innych, ale i z siebie, no i wiara w Boga - wpojona na zasadzie: "po owocach ich poznacie", tzn. mogłam sobie zobaczyć u swoich rodziców, że wiara była źródłem dobrych rzeczy w ich i moim życiu akurat to mi wpoili i z tym się absolutnie i w pełni zgadzam :)

Ja zyje zupelnie inaczej niz moi rodzice...:-P