znieczulenie do porodu-wszyscy na nie!

bierz znieczulenie! poród boli jak jasna cholera, mialam skurcze 13 godzin, pozniej juz co 3min, w koncu zrobili mi cc, ale bol porodowy, skurcze i bole krzyzowe, nikomu nie polecam!!! boli jak skk&^^^^^^

ale to ty rodzisz a nie rodzina,rób jak sama chcesz i tyle

Też uważam, ze nie ma co patrzeć na opinię osób postronnych- nie ich sprawa- jak Ty chcesz znieczulenie to je bierz. Ale co do porodu w tak odległym szpitalu to bym się zastanowiła. Jestem z tych co rodzą ekspresem więc nie ryzykowałabym.

ja osobiście nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia ... przy pierwszym porodzie "liznęłam" bólu i to mi wystarczyło w zupełności. Miałam znieczulenie ze wskazań lekarza, ale jeżeli nie miałabym to wybłagałabym na pewno. Drugą córkę rodziłam w prywatnej klinice i tam nawet nie dają poczuć bólu, jak powiedziałam anestezjologowi, że jeszcze nie boli to powiedział "dobrze, nie może boleć" ;-) i nie bolało. Dobrze wspominam porody i mam dwie zdrowe córki. Wszystkim kobietom szczerze doradzam znieczulenie, po co się męczyć, jak można urodzić po ludzku i z uśmiechem powitać dziecko. Nie wiem, o co chodzi Twojej rodzinie...

jak ja rodziłam i zaczęlo się rozwarcie dopiero to lekarka od razu pytała - to co dajemy znieczulenie czy nie? A ja tak tak..anestezjolog przyszedł za jakieś 15 minut, ja leżę spokojnie no bo jakoś specjalnie nie boli, co chwilę coś tam gniecie w krzyżu :) lekarka znowu bada i pyta jak bardzo boli, w skali od 1 do 10, no to mówię jakieś 2..a ta na to - no jaka dzielna jesteś! Nie wiem czy niektóre babki boli więcej, ale ja ból który udało mi się doznać, oceniam na serio spoko, a potem po znieczuleniu to luzik..bierz bierz!