Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

załamana0608

problem z 5 latkiem

Polecane posty

większość powie - porozmawiaj z nim , zaprowadź do psychologa, bądź cierpliwa , bądź wyrozumiała w końcu - posprzątaj za niego . A ja powiem tak - ustal zasady , ustal zasady z mężem i się ich trzymaj . Za nieposłuszeństwo , za krnąbrność niech bedize kara - kara fizyczna , wcześniej zapowiedziana . Bez nerwów , bez emocji - to nie ma być wyżywanie się rodzica - ale kara za nieposłuszeństwo . Wierz mi , to jest prostsze niż myślisz - jeśli tylko kochasz swoje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem przewrazliwiona
jak czytam takie tematy. Drogie Matki a gdzie bylyscie jak dziecko dorastalo do tych 5 lat??? Jak wy moglyscie pozwolic zeby dzieci tam wami manipulowaly?? Roze sa dzieci, rozne charaktery, ale dziecku od malego sie wpaja co jest norma, a co nie, co wolna a co nie... i takie dziecku w wieku 5 lat nie ma problemow.. bo wie na co moze sobie pozwolic. 5 latek to nie 2latek, stanowcze, kosnekwente wychowanie. Poza tym rozmowy... wbijanie dziecku do glowy ze to nie jest dobre zachowanie. Taki gnojek juz ma rozum, tylko trzeba go wytemperowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj biblię,
Na sprzątanie pokoju to mam patent z autopsji, zastosowałam go na córce, która w wieku 6 lat nie chciała sprzątać: tak jak piszesz; sobota, dzień sprzątania, wszyscy coś robią. Proszę: Ania. sprzątaj wszystko, co jest nie na miejscu w twoim pokoju, bo ja odpalam odkurzacz: to, co na dywanie wciągnę, a to, co nie na swoim miejscu wrzucam do worka na śmieci i wyrzucam. Za pierwszym razem nie wierzyła - ale jak zobaczyła, że wciągnęłam odkurzaczem jakąś pierdołę z kinder niespodzianki - zaczęła latać jak szalona :D Potem się zacięła na chwilę i znów nie chciała sprzątać więc weszłam z workiem na śmieci do pokoju - wsadziłam do niego 3 zabawki, które nie były na swoim miejscu i zapytałam czy sprząta czy ja mam wyrzucać dalej. Posprzątała. U mnie zadziałało, spróbuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdzę , że kary fizyczne śa potrzebne każdemu dziecku w procesie wychowania . Większość świadomych rodziców osiaga sukcesy wychowawcze bez uciekania ise od sięgania po te metody ,ale kłamstwem jest ,że są dzieci , które potrzebują psychologa zamiast stanowczego rodzica , rodzica , któremu zależy na dziecku tak bardzo , ża ma w nosie polityczną poprawność naszych czasów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium a jaką karę fizyczną ty masz na myśli? Mnie rodzice nie uderzyli nigdy, jakbym ja zbiła dziecko czułabym, że po prostu poniosłam porażkę w wychowaniu. Tak najprościej, przez kolano. Jak dla mnie, kara cielesna to poniżanie drugiego człowieka, którym jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem przewrazliwiona
I jeszcze jedno- same krzywdzcie te dzieciaki. Bo pozniej taki dzieciak ma same problemy, w domu bylo mi wszystko wolno a np w szkole, na podworku juz nie. Wszedzie obowiazuja normy i kazdy powinien do nich sie dostosowywac. A pozniej te rozpieszczuchy maja problemy psychiczne, zanizona samoocene- bo nagle czegos nie wolno. Tak nie moze byc. Mowisz- dzisiaj sprzatamy pokoj, bo chcemy w domu miec czysto. Kiedy sie nie sprzata rozmnazaja sie bakterie, ktore przechodza ns skore itd... Ludzie ktorzy toleruja brud w spolecznestwie nazywani sa brudasami. Mnie byloby przykro kiedy ktos wyzywalby mnie od brudasow.. Nie wiem. Ja w ten sposob wychowalam swoje dzieci.. i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moje były młodsze to też dźwięk odkurzania był jak alarm :D. Widziały jak odkurzacz u teletubisiów wciągnął piłkę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem przewrazliwiona
potfur posluchaj niektore dzieci sa wychowywane od maluskiego i takiego dziecka uderzenie fakt jest ponizenie.. ale niektore dzieci sa niewychowywane, maja popuszczone, i kiedy jest juz wieku np 5 lat poprostu ma wszystko w dupie. i takiego bedzie ciezko nagle wychowac. i pas na dupe w tym przypadku nie bedzie czym zlym, ale ustaleniem, ze matka nie zartuje. chce miec normy i on ma je spelniac. nikt nie mowi o katowaniu ale o wychowaniu. nie slucha sie, matka prosi, raz drugi, ostrzega, nie pomaga- klaps i koniec dyskusji. przy czym trzeba tlumaczyc i wpajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjaXXX
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiemcowe
przeczytaj biblię dobrze pisze!!! ale też dziewczyny mają mądre spostrzeżenia - jak można dopuścić do tego, że 5 czy nawet 4 latek nie wie jakie są granice zachowania we własnym domu???? Niestety ale to jest zaniedbanie rodziców i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim też powtarzam, że to wstyd jak kolega do nich przyjdzie a tu taki bałagan. To samo z zostawianiem po sobie porządku w łazience, ubikacji, na stole po jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę postów
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn 4-letni
gdy mu wciaglam zabawki odkurzaczem wogole sie nie przejal. Jak wrzucilam inne do kosza tez sie nie przejal. I dalej n ie chcial sprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widzę postów
Potfur, no dobrze, ale co wtedy, kiedy na takie gadanie nie ma reakcji? Powtarzasz aż do wyrzygania, dajesz kary, jesteś konsekwentna i nic z tego??? No to co wtedy??? Łatwo mówić, kiedy ma się potulne, ułożone, grzeczne dzieci. Ale nie wszystkie takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jestem przewrażliwiona może masz rację, ale jakoś tego nie widzę. Ale po prostu czasami jak widzę takie dzieci niewychowane i ich rodziców to na myśl mi nie przychodzi "co za dzieciak nieznośny" tylko "co to za rodzice?!?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn 4-letni
kazdy czlowiek, ma inna osobowosc. Nie na kazdego dziala kij i marchewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem przewrazliwiona
moj syn 4-letni bo twoje dziecko nie jest nauczone szacunku do rzeczy.. pewnie ma wszystko czego dusza zapragnie i nie jest uswiadomione ze rzeczy sie szanuje... ze dzieci w afryce nie maja... bierzcie te dzieciaki troche na sumienie... wyrosna wam pozniej takie darmozjady... co wszystkich i wszystko beda mialy w dupie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pas na myśli . poniżanie człowieka ? czyżby proces wychowania był poniżający ? mniej poniżające dla matki jest tłumaczenie po 10 razy jednego i tego samego ? tracenie kontroli nad sobą i krzyki ? wymyślanie coraz to nowszych kar - tak samo skutecznych jak poprzednie ? to nie jest poniżające ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mik@@
"przeczytaj biblię" dzięki, wczoraj tak zrobiłam, że wpakowałam do worka na śmieci powiedziałam, że posprzątam, ale rzeczy które zbieram lądują w koszu... on w płacz, ale tylko histeryzował, że mama wszystko wyrzuci, a przecież "nie wyrzuca się zabawek ktoś to wyprodukował i sie napracował,a mama wyrzuca!!" to potem zmieniłam na to, że oddam dzieci, które zabawek nie mają... Dziś rano w drodze do przedszkola próbował się upewnić, czy te zabawki napewno oddam innym. Jestem konsekwentna i powiedziałam, że jeśli nie będzie porządku to niestety TAK. Mam nadzieję, że się przejął i po przedszkolu zacznie w końcu robić ten porządek. Z odkurzaczem świetny pomysł to muszę jeszcze zastosować, bo w końcu jak wciągnie odkurzacz to już nie da się wyciągnąć;) Z jednym mi się udało, ale to tez sporo trwało. Nie ma marudzenia w sklepie chcę to czy tamto. Mówię, że nie przyszliśmy tu po lizaka, gumę, ciasteczka tylko po chlebek, mleko itp. I na szczęscie UDAJE się. Mam nadzieję, że uda się z tym sporzątaniem i z pyskowaniem... Muszę popracować nad sobą jeśli chodzi o krzyki, wiem to macie rację OPANOWANIE OPANOWANIE i jeszcze raz OPANOWANIE!!! Dzięki za wszystkie podpowiedzi i odpowiedzi:) Mam nadzieje, że autorka tez coś dla siebie znajdzie w tych odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam kiedyś w tv była super niania. Pamiętacie? Wg mnie ona rewelacyjnie sobie radziła z dziećmi i mądre rady dawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn 4-letni
biore go na sumienie, pokazuje mu wrecz biedne etiopskie dzieci na kompie! zaczyna wtedy plakac. Niestety jednak pozniej zapomina. I dalej swoje. Tu sie mylisz. Moje dziecko nie ma czego zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj biblię,
moj syn 4-letni - no to pakujesz do wora wszystkie zabawki i mówisz, że dopóki nie będzie chętny do sprzątania, to nie będzie miał zabawek, proste. Całą dyskusja sprowadza się do tego, że co kto daje jakąś radę - nikt jej nie bierze do siebie, wszyscy piszą, że nie skutkuje. Tymczasem mam wrażenie, że nawet nikt nie spróbuje ich wcielić w życie, bo lepiej jest się nastawić na NIE i dalej czekać na jakąś złotą radę. Drze kartki przy rysowaniu - zabierasz blok na miesiąc, żeby następnym razem skakał pod sufit z radości, że przez pół godziny będzie mógł pomalować. Nie chce za żądne skarby sprzątać w pokoju mimo milona sposobów persfazji - zabierasz wszystkie, WSZYSTKIE zabawki i chowasz na tydzień do pawlacza. Pierwszego i drugiego dnia będzie pyskował i kozaczył, trzeciego i czwartego siądzie na dupie, żebyś zmiękła, ale pod koniec tygodnia zrobi wszystko, żeby je odzyskać. Nie chce się ubierać - daj mu iść do przedszkola bez rajstop. Zmarznie? Dostanie kataru? OD tego się nie umiera, a nauczy się, że jak sobie pościele, tak się wyśpi. I tak do skutku. NA WSZYSTKO JEST RADA. Kto chce - szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a ja mam 5 latka w domu i zero problemow, ba mam juz rozumnego "doroslego" faceta, nie dosc,ze pomaga , to jest bardzo grzeczny, nie wiem o nim, kochany, lobuzuje, czasem slownie potrafi dokopac, ale w sumie to chyba mam aniolka w domu, sama nie wierzez, bo ma kuzynki w swoim wieku i to istne diabelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium mam na myśli że bicie dziecka to poniżanie dziecka. To ono jest wtedy poniżane. Nie osoba bijąca. Osoba zadająca karę cielesną jest słaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn 4-letni
ma tlumaczone na okraglo, bardzo duzo z nim rozmawiamy. Mowimy co robi zle, co nam sie nie podoba,wyznaczamy granice, dajemy kary. Ale nie kazde dziecko jest do ustawienia i mam tego przyklad w domu. Skoro mam takie dziecko , tzn ze my jako rodzice jestesmy niewychowani, zli. Tez tak dawniej myslalm dopoki nie zobaczylam jak nieugiety jest moj syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem przewrazliwiona
GLUPOTY PISZECIE< ABY TYLKO SIE WYTLUMACZYC ZE WINY WASZEJ W TYM NIE MA!!!!!!!!!!!! POWTARZAM< Dziecko sie wychowuje od takiego tyci tyci... Kiedy zauwaza sie ze dziecko jednak ma w nosie, stosuje sie kary.. konsekwencja. ROZNE SA DZIECI I ROZNE CHARAKTERY< ale kazde dziecko da sie wychowac kiedy stosuje sie odpowiednie do dziecka .. upomnienia. NP Ja nie mam potrzeby bic dziecka, bo ono wie na ile sobie moze pozwolic, a mimo to z charakteru jest uparciuchem i wariatem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj biblię,
mik@@ - powodzenia, nie daj się i bądź konsekwentna i opanowana :) zobaczysz, że to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz powtarzam - nie każdemu dziecku w procesie wychowania jest kara fizyczna potrzebna - różne śa dzieci i rożne mają potrzeby . Ale ... rozejrzyjcie ise po ulicach i szkołach ... większość mówi - " nigdy nie uderzę dziecka bo to jest porażka wychowawcza , wolę mu tłumaczyć " i co ? wygląda na to , że rodzice cokolwiek im tłumaczą ? to tylko taka zmyłka mająca ukazywać rodziców jako ludzi świadomych swoich zadań a tak naprawdę oznacza to żę ani dzieciom niczego nie tłumaczą ani nie stosują żądnego innego systemu wychowawczego . Ale zawsze lepiej to brzmi - ja dziecku wszystko tłumaczę ... A jakie tego efekty ? wejdźcie tylko do pierwszej z brzegu podstawówki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj syn 4-letni
przeczytaj biblie- ponoc ja bylam dzieckiem upartym jak osilo, ktore sobie nie dalo w kasze dmuchac:( ale chyba dzieki temu daleko zaszlam. rozumiem co moja matka przezywala ze mna. Mojego syna czasami da sie zagadc, "uglaskac" , ale nie zawsze to dziala. Co do wora. Moja droga mam juz schowane takie w pawlaczu. Wysoko na szafach sa juz zabawki, ktorymi za kare bawic sie nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bart s
:DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×