Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sisia25

Jak dogadac sie z babcia?

Polecane posty

Witam, jestem w 8 miesiacu ciazy, czekamy na drugiego synka - pierwszy w czerwcu skonczy 5 lat. Kacper bardzo sie cieszy z rodzenstwa, choc od poczatku byl nastawiony na siostrzyczke przekonalismy go z mezem ze braciszka tez pokocha. Czeka niecierpliwie na narodziny, duzo rozmawiamy o dzidziusiu, o pobycie w szpitalu - chcemy go do tego jak najlepiej przygotowac. Wszystko bylo na dobrej drodze dopoki nie wtracila sie prababcia Kacpra a babcia mojego meza. Kilkakrotnie ostatnio slyszalam jak mowi do mojego dziecka ze niedlugo wszystko sie zmieni, ze on juz nie bedzie wazny, ze mama bedzie sie teraz zajmowac tylko dzidziusiem, ze teraz Bartus bedzie dostawal prezenty a nie Kacper. Pierwszy raz powiedziala cos takiego w Swieta, przy wszystkich - babcia mieszka u tesciow. Zwrocilismy jej uwage i myslelismy ze zrozumie ze nie powinna tak mowic bo tylko zniechceci dziecko do rodzenstwa. Niestety nie pomoglo... Nastepna sprawa, mamy rocznego kota, moj syn go uwielbia. A ostatnio ta sama babcia powiedziala mojemu dziecku ze niedlugo nacieszy sie kotkiem bo idzie marzec, wiosna i na pewno ucieknie od niego - nawet jesli faktycznie ucieknie, bo to kot wychodzacy to po co mowic o tym dziecku? No i trzecia sprawa... Juz w wakacje babcia czesto rozmawiala z Kacprem o rodzenstwie, namawiala go zeby poprosil nas zebysmy "kupili" mu dzidziusia. Ona chciala miec kolejnego prawnuka/wnuczke. Jednak kiedy zaszlam w ciaze i powiedzielismy jej o tym, co uslyszelismy - ze fajny jest taki dzidzius ale to trzeba umiec wychowac... Krew mnie zalala, ja rozumiem gdybysmy byli nieodpowiedzialni ale pracujemy, mamy dom, a najwazniejsze - mamy juz jedno dziecko i mysle ze niezle radzimy sobie z wychowaniem... Ponadto, kiedy rozmawialam z nia o porodzie (pierwszy porod mialam dosc lekki i szybki, trwal 15 min) zaczela mnie straszyc ze przy drugim dziecku sa okropnie bolesne skurcze, bardziej sie krwawi i ogolnie jest duzo gorzej. Teraz juz nawet nie zaczynam z nia tego tematu bo zawsze konczylo sie na opowisciach o jej znajomych ktore umarly podczas porodu, mialy komplikacje, urodzily chore dzieci i inne przykre rzeczy sie wydarzyly o ktorych nie moge sluchac sama bedac w koncowce ciazy. Nie mam pojecia dlaczego ona tak sie zachowuje, jeszcze w wakacje bylo normalnie... Doszlo do tego ze przestalam odwiedzac tesciow, choc bardzo ich lubie. Jezdze do nich raz na miesiac a kiedys bywalismy nawet co tydzien. Maz probowal rozmawiac z babcia, ale nic do niej nie dotarlo. Jego siostra tez zwracala jej wielokrotnie uwage, tesciowa juz nie reaguje na te jej wypowiedzi - moze mysli ze sama sie opamieta. Chcialabym zeby moje dziecko odwiedzalo dziadkow, zwlaszcza ze lubi do nich jezdzic. Ale jak pomysle o tym co moze uslyszec od babci to sama nie wiem co robic... Tak sobie mysle ze moze zmieni sie kiedy urodzi sie nasz drugi syn, ale jesli bedzie gorzej...? Czy ktoras z Was miala podobna sytuacje, jak sobie z tym poradzilyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ja bym postawiła prababce sprawe jasnoo. Jeżeli bedzie mówiła takie głupoty to nie będzie miałakontaktu z prawnukiem. Starsze osoby niestety czesto są takie wstrętne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcia raczej nie robi tego złosliwie tylko to taka no nie wiem hmmm ja na to mówię demencja starcza. Mojej mamy mama właśnie taka jest. Kiedyś nie była teraz jej sie coś w głowę zrobiło i żadne tłumaczenia nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
no włąsnie dlatego pisałam, że starsze osoby sa takie "wstretne" czesto. Pracowałam 7 lat w dpsie dla osób starszych więc wiem, jakie potrafia byc prykre nie tylko dla opiekunów ale także dla rodziny. Czasem trzeba postawic naprawde wielki warunek aby taka osoba coś zrozumiała więc zrób jak pisałam....może poskutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postrasz babcię, że jak
będzie taka wredna, to jej wyłączysz radio Maryja. Na naszą to jest jedyne wyjście, bo inaczej by nie jadła, nie myła się i tylko gadał takie wredoty do wszystkich. I wcale to nie jest demencja żadna, tylko czysta złośliwość osoby stojącej już nad grobem, żeby zatruć jak najbardziej życie tym, którzy teoretycznie zostaną tutaj dłużej. Takie babki, jak nie trzeba, umieją nagle okazać zadziwiającą jasność umysłu, wierz mi, ona wie co mówi i robi to celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhvcvdhhvcfgd
"nie martw się synku, babcia niedługo nie będzie cię straszyć bo za karę wkrótce umrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas sytuacja jest taka,ze babcia z dziadkiem mieszka u moich rodziców na górze,a moi rodzice na dole.Przyjeżdżam do rodziców,a do dziadków zajdę od okazji.Dlaczego??b parę razy mi zaszła za skórę i od tej pory rozmawiam z nią neutralnie,już nie o naszych sprawach.Tak jest bezpieczniej.Rozmawiaj z nią to co musisz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milkyway28 babcia ma swoj pokoj na dole, obok pokoju brata meza, maja tam swoja kuchnie i lazienke ale i tak caly dzien siedzi na gorze "miedzy ludzmi". Nie da sie jej nie spotkac, niestety. Wiem ze bratu meza tez robi podobne przykrosci, on w tym roku sie zeni, mieszka z narzeczona a ona uwaza ze to nie jest osoba dla niego bo jest wyzsza i bardziej wygadana i wcale sie z tym nie kryje. Nie jeden raz sie o to klocili ale ona dalej wie swoje i tez rozmawiaja tylko jak musza. Nie wiem czy ona dazy do tego zeby sie ze wszystkimi sklocic? Tak jak pisalam jeszcze w wakacje zachowywala sie normalnie a teraz... Wolalabym uniknac przykrej konfrontacji ale chyba sie nie da, samo jej raczej nie przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna babcia. Jak tak można? Okrutna wręcz. Moja babcia ma 83 lata a w życiu do głowy by jej nie przyszło takie farmazony gadac. Ona wręcz starszego prawnuka bardziej rozpieszcza odkad jest na swiecie jego brat. To babcia męza,wiec Tobie nie wypada ale on musi jej zwrócic uwage bo ona wpaja Kacprowi niechęc do brata i sprawia mu przykrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego niektóre starsze osoby są super do rany przyłóż, dobrzy ludzie oddać mogą ostatnią złotówkę, pomagają a inne są złośliwe kłócą się z rodziną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×