Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...umre...

tesknie za kochankiem..

Polecane posty

Gość talib
Witam wszystkich, ale się naczytałam, tez uśmiałam z ludzi, którzy wiedzą co drugi człowiek czuje, jak się zachowa i ogólnie prorokują co będzie dalej, "Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono",to cytat, myślę, że wszyscy co piszą i czytają to powinni wiedzieć z czego, jak nie wiedzą to skopiują i wpiszą w wyszukiwarkę i będą wiedzieć. To dobrze, że ".hmm" zaczęła układać sobie emocje i życie i nie ważne co to spowodowało, ważne, że coś w życiu zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno mnie tu nie było
Sądzę, że topik umrze śmiercią naturalną. Coraz ciężej odpisywać na bluźnierstwa jednej i tej samej osoby, która faktycznie musiała w życiu doznać zdrady. Myślę, że dziewczyny tego nie wytrzymają. Topik przeczytałam z zapartym tchem w święta, jak spędzałam czas w kuchni. Mogę utożsamić się z autorką topiku ( bo byłam kochanką żonatego mężczyzny przez 12 lat, sama będąc mężatką). Tak jak autorce topiku coś u mnie w małżeństwie nie funkcjonowało. Mój ex małżonek po prostu traktował mnie jak swoją własność z gwarancją na całe życie. Pracowałam, cały dom na mojej głowie i wieczne niezadowolenie, mąż się nie starał, ważniejsza była zupa niż ja. Poznałam kogoś, kto walczył o mnie długo i w końcu po kilku latach stał się moją bratnią duszą. On miał w domu podobnie jak ja,ona wiecznie niezadowolona, zmęczona. No i w tym wszystkim dzieci i kredyty. Nam starczał uśmiech w markecie. Nie było esemesów, maili, jak coś to sporadyczny telefon. Ja przeżyłam te 12 lat dzięki niemu, gdyby go nie było, zwariowałabym . Marzyłam o tym, że dzieci odfruną i ja będę wreszcie wolna. Mój dom na pozór wydawał się wspaniały, piękny , mąż ideał (tylko przy ludziach) a w domu zimno, zero czułości, bliskości, ja płacząca dzień w dzień. Żyjąca potem od spotkania do spotkanie i zobaczenia jego uśmiechu. Wiesz umrę, nie wiń siebie absolutnie, bo wiem co tam u Ciebie nie zaiskrzyło. Fakt, faktem, że ten okazał się wyjątkową świnią, że mi samej brak słów. Jak się odezwiesz to Ci odpiszę. Jednak dla Ciebie byłoby lepiej, żebyś tu nie wchodziła. Tu Ciebie czeka biczowanie i ewentualnie taka empatia jak moja, która rozgrzebała moją przeszłość, żeby życzyć Ci kolorowych snów, żebyś nie czuła się źle z tym co zrobiłaś i mogła żyć dalej i odnaleźć swoje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co żonaty mężczyzna może dać kobiecie?? poza "pięknym" uśmiechem i seksem oraz spełnianie roli pocieszyciela....skoro kobietom to wystarczy, to bez komentarza......szkoda pisania jeśli kobiety aż tak się nie szanują i nisko cenią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie.
autorka nie kocha męża, wmawia to sobie, uprawia sex na siłę i tylko tego faceta żal, bo ona z nim będzie pomimo braku miłości i czułości, bo doszła do wniosKu, że lepiej być mężatką niż rozwódką, bo to lepiej brzmi ;-) HIPOKRYZJA, BLEEEE AŻ MDLI :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno mnie tu nie bylo... nie przejmuje sie tymi obelgami ze strony nudnow,zazdrosnych kobiet,wszystko wiedzacych,niestetey w moim zawodzie charakter musze posiadac neutralny...ale do tematu... Nie wiem co bedzie za rook dwa,piec lat,ale poki co zostaje z mezem,szczerze mowiac chyba przywyklam...wczoraj sie poklucilismy i to bardzo mocno... wyszlam z domu,z psem na spacer,snieg sypal,wyplakalam sie,pomyslalam,niestety nic to nie dalo,tyle,ze wrozilam cala mokra! oooooo,zlosc, bo byl juz jakis czas spokoj...! A jesli chodzi o mojego A. nie latam po oknach,nie czekam na smsa,chce go skasowac ze swojego zycia raz na zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm.
To on skasował ciebie! Szkoda też jego żony bo żyje w nieświadomości z gnojkiem pod jednym dachem. x Ciesz się że ona nie wie o waszym romansie, bo miałabyś przerabane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm.
Ja nie jestem zazdrosna, bo nie mam czego zazdrościć... x Po prostu nie zaczęłam romansu (a miałam wiele okazji) i nie mam teraz takich problemów jak ty, a święty spokój i czyste sumienie jest dla mnie najważniejsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz? a ja mysle ze gorzej przerabane to mialby on a nie ja! ja sama moglabym jej wyslac jakiegos anonima,o tym jaka to ona jest slepa i nic nie widzi..! Zrobilabym to aby udowodnic mu,jakim kurwiarzem jest... u mnie weszly uczucia,u niego rzadzil zwykly kurewski charakter,ze mna juz tego nie zrobi ale jestem pewna,ze zrobi to z inna... Tak tylko mysle ale nie powiem jej tego,ode mnie sie tego nie dowie,nie chce aby znowu wybuchla wojna a cierpiec beda najbardziej nasze dzieci. Ja chcialabym aby wkoncu wypowiedizal sie ktos,kogo dotyczyl ten temat,opowiedzial o tym,jak wyglada jego zycie po zdradzie? i co zrobic aby bylo dobrze? jak zapomniec o wszystkim i zaczac dbac o swego partnera? jak sie do niego zblizyc,"nie myslac jego myslami jak to robilam z tamtym"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po zdradzie już nigdy
nie będzie dobrze! Wczorajsza kłótnia była właśnie na ten temat? Bo prędzej czy później takie rozmowy wracają.... Widzę że teraz masz ochotę się zemścić? Nieładnie... Aleś ty kobieto obłudna... jak by cię chciał to byś cicho siedziała, a teraz chcesz, żeby nie zdardzał żony z innymi chętnymi paniami... czyżby zazdrość? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy jestescie albo pustymi glabami albo po prostu udajecie! Mowie jasno i logicznie,ze nie chce na tego faceta patrzec,nie chce myslec o nim i nie szukam z nim zadnego kontaktu,nie jestm zazdrosna i w dupie mam,to czy kogos bedzie mial czy nie! Powiedzialam ze moglabym poinformowac jego zone ale tego nie zrobie,a wy mi wmaiwacie,ze ja na pstrykniecie jego paluszkami,polecialabym od razu! O jakiej zemscie tu mowimy? Rownie dobrze moglam spotykajac sie z nim ostatnio,nagrac nasza cala rozmawoe i wyslac jego zonie ale po co? Przeciez byloby pozamiatane dla wszystkich! Ja wierze w to,ze da sie to jakos poukladac z mezem,ze dogadamy sie i ze tych klotni wogole nie bedzie,nie o tym! Chociaz wczorajsza nie dotyczyla mojej zdrady ale bardzo mnie zaboloalo jedno slowo, ktore siedzi mi w glowie od wczoraj! ehhhh....nie wazne!!!bez sensu sie tlumaczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plączesz się kobieto
w swoich tłumaczeniach... idź do psychologa bo tutaj nic po tobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plączesz się kobieto
a co mąż nazwał cię tak jak wiele osób tutaj? bo jeśli tak to miał rację, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fernando torres
hmm, bez względu co byś nie pisała, to i tak one wiedzą lepiej co myślisz, czujesz i uważasz. Nie mogę ci pomóc, bo nie zdradziłam. Myślę, że nie ma jednego rozwiązania. Jeden wybaczy, inny nie, jeszcze inny będzie próbował, ale to będzie w nim tkwiło i taki związek, mimo chęci obu stron, i tak nie przetrwa.:o Różni ludzie, różne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm.
Rozpieprzyłaś swoje małżeństwo na własne zyczenie, a temat zdrady będzie powracał, to według mnie nieuniknione, bo twoj mąż nigdy ci tego nie zapomni, choć pewnie bardzo się stara, ale uraziłaś jego dumę, wskoczyłaś na innego, a to dla faceta - męża trauma do końca życia.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam ci już raz hmm, że mąż po tym jak go zdradziłaś już nigdy nie będzie cię szanował, już zawsze będziesz z nim miała "pod górkę"...ja bym nie ryzykowała na twoim miejscu żyć z mężczyzną, którego zdradziłaś, będziesz miała teraz ciągle tylko kłótnie o byle co, płacz i "zgrzytanie zębów" ....nie wiesz co on myśli tak do końca, a pewnie myśli o tobie same najgorsze rzeczy....jak masz honor to spakuj się, weź syna i zapomnij o kochanku i mężu.....Męża zdradziłaś a kochanek się tobą zabawił...jak możesz patrzeć w oczy mężowi po zdradzie??...on na pewno patrząc na ciebie czuje obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma dwoje dzieci
:-) i to prawda że po zdradzie mąż nie będzie miał szacunku, ale w sumie ma rację. Ja wykopałabym mojego po zdradzie, bo już nie mogłabym patrzeć na jego gębę po takim świństwie... Autorka sama jest sobie winna, szukała wielkiej miłości, przy okazji rozwalając rodzinę... I czy warto? Raczej nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ona ma dwoje dzieci
tak się myśli dopóki się tego nie przeżyje. Też byłam choiraczka dopóki mnie to nie spotkało. Tak, mąż mnie zdradził i pomimo wcześniejszych zapewnień że to byłby koniec naszego małżeństwa wcale tak się nie stało. Dopiero będąc przed faktem jego odejścia zadałam sobie sprawę jak bardzo go kocham. Wybaczyłam, chociaż nigdy nie zapomniałam. Potrzeba było dużo czasu żeby życie wróciło do normalności ale udało się, przeżyliśmy ze sobą jeszcze parę fajnych lat a potem zdradził po raz kolejny i odszedł na dobre. Wiem jedno my kobiety potrafimy dużo przecierpieć w imię miłości ale gdybym to ja zdradziła on nie wybaczył by mi nigdy. Dla faceta to jest najgorsze upokorzenie. Dlatego nie można radzić nikomu co ma zrobić bo to zależy od wielu czynników m.i. od charakteru mężczyzny. Może im się uda czego życzę z całego serca, chociaz małżeństwa które przetrwały zdradę i są ze sobą nadal to są naprawę wyjątki . I myślę że trzyma ich nie miłość ale kasa, wspólny dorobek życia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talib
Witam, nareszcie jakieś mądre wpisy, oczywiście tylko od niektórych. Do .hmm,musisz się w jakiś sposób trzymać,nawet nie wiem co ci doradzić, żebyś mogła odzyskać równowagę psychiczną,podejrzewam, że twój ból wewnętrzny jest bardzo duży, a żyć i funkcjonować w jakiś sposób trzeba, trzeba wierzyć, że czas w jakiś sposób zaleczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno mnie tu nie było
Do autorki, znam takie małżeństwa, które pozbierały się po zdradzie. Byli na terapii, są takie katechezy organizowane, jak chcesz, to ich podpytam. Pamiętam, że jedną z form terapii były jakieś nauki i żyli w osobnych pokojach i musieli pisać do siebie listy. Przyjaźnię się z nimi, namawiali mnie na taką formę terapii, jednak u mnie nie było czego ratować. Oni się po tym odnaleźli i do dziś się ze mną przyjaźnią, pomimo tego, że ja wybrałam inną drogę życia. Jednak oboje muszą tego chcieć i na prawdę pracować nad tym, na pewno wybaczenie było tam podstawą. Pozdrawiam Cię cieplutko i ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno mnie tu nie było
Ludzie potrafią zdeptać człowieka za pozory życia, jakimi są świadkami i widzą fałszywe obrazy pozerów i tanie gry i chwyty. Widzą obraz wspaniałej rodziny, bo widzą piękny dom, wspaniałego człowieka, aktora!!, którego każdy zazdrości z boku, pozera, który gra przed całym światem, który psychicznie niszczy swoją żonę, nikt w to nie uwierzyłby, bo to najlepszy aktor, jego intelekt, potrafi tak super grać wobec całego środowiska, że nikt by nie uwierzył, bo on tak wspaniale gra i wie kiedy grać, żeby cały świat był za nim!! Zawsze się umiał wykręcić. Taka kobieta zawsze dostaje łatkę kurwy, bo znudziło jej się życie i chce wziąć wreszcie życie w swoje ręce i chce go zmienić!! Taką łatkę przez chwile dostałam ja, nagle sprawa odwróciła się do góry nogami!!. Czekałam na to kilka lat!! Warto było!! Teraz piszę do co nas nie zabije... Specjalnie tak długo, bo mam nadzieję, że tylko ona jest adresatką tych słów, bo każdy normalny człowiek takie wpisy czyta po łebkach i ona tu wróci. Jak Ciebie czytam, to tak jakbym niekiedy czytała swój pamiętnik oczywiście inne okoliczności inne miejsce i czas, jednak podobne przeżycia, emocje i odczucia. Ciebie też pozdrawiam i całuję. Moja rada dla Ciebie jak dla autorki, żyjcie swoim życie i ten topik niech umrze, niech one spalą się w swojej nienawiści i niewiedzy, bo jedyne co im dajecie to właśnie to życie w takiej nienawiści i życie Waszym życiem. Czekanie na Wasze wpisy i Wam dokopywanie interpretacji Waszego życia. Do wszystkich co przez to przeczytali i zadali sobie tyle trudu. Czymże jest życie? Każdy szuka tu szczęścia. W końcu, czy umrzesz za autorkę, albo za co nas nie zabije... Wszystkim tym szczęśliwym mężatkom, co tak bronią ich cnoty polecam, żeby nie spalały swojej energii, bo mleko zostało już wylane a zajęły się swoim życiem i zamiast odpisywać i wyżywać się na tym topiku mogły zrobić kisiel lub budyń (według upodobań misia) dla swojego misia, bo ten czas stracony na te "szmaty" może odbić się czkawką przeciwko wam. Jak nie umiecie tego zrobić, to polecam zrobić loda!! Wtedy możecie spać spokojnie, że nikt nie będzie rozkładał kulasów!! Wasz mąż będzie zadowolony a wy będziecie miały zajęcie i nikt was nie będzie wyręczał podczas gdy wy macie czas odpisywać na topiku, który was nie interesuje, bo was temat nie dotyczy:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantofelek....
Tia,najlepiej przyjac prosracki tok rozumowania i udawac blondynke,czyli jak maz nie jest dobry to jest powod zeby sie z kochankiem po krzakach ruchac.Jak maz nie odpowiada to sa rozwody.Ale przeciez kurestwo trzeba jakos wytlumaczyc wiec zamiast sie rozwiesc z podlym mezem mozna dac pizdy innemu.Jak by to mialo rozwiazac zla sytuacje w malzenstwie.Nastepnym usprawiedliwienim kuresrwa jest pusanie ze jak ktos kurestwa nie lubi to napewno jest to zdradzona zona.Prostacki myslenie na skroty aby tylko sie wybielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Ja rozumiem że można zdradzić męża czy żonę. Człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo do chwili słabości czy zalania pały w trupa. Ja rozumiem że księżyc świecił, wino było za ciepłe, jelenie gdzieś za jeziorem sennie ryczały, kiecka się zadarła, majtki same spadły i... stało się! I tu tydzień leżenia krzyżem z jednoczesnym biczowaniem własonoręcznym - powinien załatwić sprawę. Natomiast. Jeżeli te majtki spadają cyklicznie. Niezależnie od fazy księżyca i ryczenia jelenia - to na to zgody nie ma! Bo to już nie jest zwykła ludzka słabość - a pospolite kurestwo. A dorabianie do tego ideologii w stylu: zdradzie winni są oboje małżonkowie, najważniejsze jest twoje szczęście za wszelką cenę, bo jesteś tego warta etc - jest zaprzeczeniem człowieczeństwa. Swoją drogą ciekawe co te obrończynie by powiedziały, gdyby mąż autorki wziął jej służbową pałe i tak wp...ł żeby jej skóra z d... zlazła i kulasy przestały się rozkładać? Że to też wina obojga??? A już na to co robi "co nas nie zabije..." i wiele z was - nie ma słów. Chyba już stąd pójde - bo próba uświadomienia łajdaczkom ich łajdactwa przypomina deptanie wody w beczce. Człowiek sie tylko zapoci i zachlapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma dwoje dzieci
No widzisz moja droga :-) I warto było przebaczać i po raz kolejny przechodzić przez to samo? Jedna zdrada oznacza kolejną. To samo prawodpodobnie będzie dotyczyć autorki topicu. Pełno w pracy przystojnych policjantów, a słyszałam, że w tym środowisku to norma.... Tak samo wśród wojskowych ... prawie sami rozwodnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma dwoje dzieci
Twałpo świetnie piszesz, prawdziwie i bez owijania w bawełne :-) Co do taliba - to widzę że bardzo żałujesz "umrę" vel "hmmmm", ale czy nie myślisz, że większe cierpienie przechodzi w tej chwili mąż tek kobiety, a nie ona sama? Czy on ma się czuć dobrze wiedząc, że ma żonę, która kochała się z innym i to nie raz? To jemu zawalił się świat!!!! I to on ma się teraz starać? BZDURA !!!! Jak jej tak źle w tym małżeństwie, to niech spada na drzewo i tam płacze, a nie trzyma się męża, bo lepiej być mężatką niż rozwódką? paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma dwoje dzieci
"Jeśli majtki spadają cyklicznie" - ha ha ha :-D :-D :-D Dobre :-D Mam w pracy koleżankę, która jeździ na imprezy integracyjne i na każdej ma innego faceta, a w domu mąż i dzieci.... Niedobrze mi się robi jak ją widzę.... Udaję dobrą żonę, a pije i baluje na okrągło. Za grosz szacunku do samej siebie, a pnaowie traktują ją jak gumową lalę z sexshopu :-( D.N.O. !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zabije............
gdzie jesteś? dlaczego się nie odzywasz? Twoja historia to tak jak by moje życie. Spojrzenie z boku na moją znajomość daje mi szanse na realną ocenę sytuacji. Czytając Twoje wpisy zadaję sobie pytanie jak mogłam przez tyle lat wierzyć i czekać.... na cud? Pod wpływem tego topiku i głównie dzięki Twoim postom podjęłam decyzję.... ani dnia dłużej. Muszę tylko w niej wytrwać Całuję Cię mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań jojczeć.
kochanki to DNO i PATOLOGIA !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań jojczeć
i znajdź wolnego faceta a nie zabierasz czyjegoś męża durna babo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantofelek ....
co nas nie zabije............-poszla pewnie po rozum do glowy,przestala pisac tu bzdury jaka ona szczesliwa z zonatym i ma teraz wiele spraw do przemyslenia.Zycze jej aby ulozyla sobie zycie bez ukladu w trojkacie.Napewno ma szanse spotkac kogos kto bedzie tylko z nia i juz nie bedzie musiala sie dzielic facetem z inna kobieta.Mam nadzieje ze zostalo w niej chociaz troche szacunku do samej siebie po takim zyciu jak odskocznia dla zonatego i teraz bedzie umiala ten szacunek do siebie odbudowac,zmieniajac swoje zycie czyli goniac tego zonatego w cholere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przestań jojczeć
wara ode mnie świętoje......a stara matrono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×