Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...umre...

tesknie za kochankiem..

Polecane posty

Gość Gtoutytttnh
Zastanawiajace jest to ze on tyle czasu spedza z toba ,swieta,sylwestra urlopy ,codzien rano jest u ciebie ,zostaje na noc....powiedz po co on wraca na te marne kilka chwil do zony???? Czemu od niej nie odejdzie???? Bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywa, że żona woli nie widzieć. Nawet jeśli się domyśla woli nie wiedzieć. Bywa też, że żona myśli o mężu "kto by go chciał". Bywa różnie. xxx co nas nie zabije to nas wzmocni Ty jesteś naprawdę bardzo silną kobietą. Tylko silna kobieta potrafi w taki sposób żyć i tylko naprawdę silna kobieta potrafi czerpać z takiego związku radość. Ja miewam dużo wątpliwości, gorsze dni. W te lepsze wiem, że jestem silna, że mam swoje życie i bez niego też się ono potoczy, będą znajomi, będzie śmiech, wypełniony grafik. Ale z nim jest pełniej. I czasem się zastanawiam, co mam zrobić. Zakończyć to i znaleźć faceta do stałego związku (tylko czy pokocham kogoś innego w taki sposób?) czy może zostawić to tak jak jest, z kochankiem i cieszyć się tym, co daje mi codzienność i co daje mi on i co mogę ja dać jemu. xxx I możecie sobie do woli pisać, że jestem trzecia. Trzecia może w życiu, ale w sercu pierwsza. To mi poświęca uśmiechnięte i pozytywne myśli przed snem i po przebudzeniu. I w nich jestem pierwsza. A Was - oddanych żon - w ogóle nie ma. Nawet nie jesteście trzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gtoutytttnh "Zastanawiajace jest to ze on tyle czasu spedza z toba ,swieta,sylwestra urlopy ,codzien rano jest u ciebie ,zostaje na noc....powiedz po co on wraca na te marne kilka chwil do zony???? Czemu od niej nie odejdzie????" Ale on nie wraca do żony, on wraca do dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do this I love Jeden facet już mi przysięgał przed Bogiem miłość... I go nie ma, on mnie po prostu zdradził. Byłam zbyt dumna, by mu wybaczyć. Potem dostałam od życia nie tych facetów co trzeba (wolni, jednak nie dla mnie). Potem zakpił ze mnie los i pojawił się On. Wolę jego i czuć, że żyję!! Kocham te poranki, te kawy, te nasze sprzeczki, waśnie, tęsknoty. Nikt mi nie da gwarancji, że ta miłość się uda, nie zagwarantowała mi to przysięga nawet przed Bogiem. Żyję po prostu żyję każdym dniem i niczego do przodu nie planuję, coby nie miało dotyczyć jutra. Nie planuję swojego życia co będzie za rok, dwa, pięć. Tak miałam zaplanowane do śmierci wcześniej, jednak nie znasz dnia ani godziny. Więc ciesz się teraz z tego co masz, a pojutrze to mnie już mało interesuje, bo pojutrze, to wszystko zdarzyć się może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
this I love Po co się zadręczasz? Poobserwuj wokoło, zobacz jak żyją inni ludzie, ja na prawdę wcześniej nie miałam pojęcia, że ten świat jest tak kurewsko kurewski. Zgodziłam się z życiem i kradnę z niego co dla mnie najlepsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
A wiesz dlaczego ten kurewski świat jest tak kurewsko kurewski? Bo są na nim kurwy i złodzieje. I kurwa popiera złodzieja a złodziej kurwe i uczciwi ludzie nie mają siły przebicia. Znajdują się na wymarciu. A już szczgólnie jest to widoczne w tym kraju - kraju kurwy, złodzieja i ognistej wody. howgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byle nie byle
Nie pisz ze wraca do dzieci bo jaki z niego ojciec?caly swoj wolny czas spedza z toba mysli zaprzata toba wiec gdzie tu miejsce jego dzieci?zamiast dzieciom robic sniadanie i z nimi pogadac on od rana jest u ciebie. Mowienie ze wraca do dzieci jest bezsensem ,jest zwyklym tchorzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamić slodkie idiotki do oporu
czy mieszkasz w tej samej miejscowości? jakoś nie wierzę ci,ze wpada do ciebie rano skoro jest zonaty to na pewno maskuje się,nie wierzę,ze przychodzi do ciebie oficjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚCIERWO JEST ŚCIERWEM
TWAŁPO A wiesz dlaczego ten k**ewski świat jest tak k**ewsko k**ewski? Bo są na nim k**wy i złodzieje. I k**wa popiera złodzieja a złodziej k**we i uczciwi ludzie nie mają siły przebicia. Znajdują się na wymarciu. A już szczgólnie jest to widoczne w tym kraju - kraju k**wy, złodzieja i ognistej wody. howgh ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ I TEŻ NIENAWIDZĘ TAKICH KURWIĄCYCH SIĘ SZMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty Twalpo chcesz mi powiedziec,ze te kurwy (kochanki) ktore kradna mezow nie roznia sie niczym od zlodziji,ktore np.kradna kase z bankomatow??? jesli takie masz pojecie o tym,to ja nie mam o czym z Toba rozmaiwac! Ty wogole mylisz pojecia,kochanka a kurwa! Ja zawsze myslalam,ze kurwy nie lacza swego zawodu z uczuciem,moze sie myle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno,ja nie uwazam siebie za tania dziwke czy kurwe! Owszem zdradzilam,popoelnilam blad,ale najwyrazniej tak musialo byc,moj kochanek widocznie zjawil sie w nieodpowiedniem miejscu o nieodpowiednim czasie! A Ty Twalpo i wiele innych madrych Pań,nie macie prawa tak oceniac ludzi,ktorzy sie pogubili! wesszzliscie na moj post i kurwa chcecie prawic moraly??!! To, ze Tobie sie wydaje "jestes w nieskazitelnym zwiazku" nie uprawnia Cie by kogos oceniac. Ludzkie zycie przybiera rozne tory, takze te najmniej oczekiwane,no ale Ty uwazasz, ze jestes cudowna dziewczynka, ktora tkwi w cudownym zwiazku. Nic bardziej mylnego i przekonasz sie o tym w przyszlosci napewno. Chocby dlatego, ze przyjda takie dni, kiedy twoj facet bedzie mial dość twojego uwiezienia, twoich chorych pogladow na temat zwiazku! xxxxxxxxxxx Dziwkami mozna nazwac kobiety,ktore spotykaja sie z mezami tylko i wylacznie dla seksu,lub dla pieniedzy! Ja spotykajac sie z nim,czulam sie kochana,potrzebna a teraz to co przezywam przy rozstaniu jest moja pokuta,czym jestem dziwka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i trzeba bylo napisac do co nas nie zabije,,, ze jej kochanek prosto od niej,wraca do kochajacej zony,a nie do dzieci i tak przez 5 lat w kolko....bo przecież jak się popatrzy dookoła to widać, że absolutnie każdy mąż kocha swoją żonę, więc jak wogóle można wątpić w mężowską miłość?????? Szczególnie u takiego męża co ma kochankę na boku tę miłość widać jak na dłoni.... Po prostu ocean milości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz spadam do roboty,bo sie nie wyrobie z niczym... zycze Wam milego dnia no i pilnujcie tych mezow:D:D do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerze, to masz złudzenia
"Tak ci tylko zdawalo .Czas Twoj byl dostowany do jego czasu wolnego .I tu Twojej wolnosci nie ma .Nie moglas sobie zadysponowac jakl chcesz miec .Nie ty decydowalas , Bylas uzalezniona od jego czasu wolnego" Wiesz, to nie jest tak, że tylko ja swój czas dostosowywałam do jego, on swój do mojego również. I to częściej ja nie mogłam się spotkać. On po pracy prawie zawsze miał czas, ja chodziłam wtedy na kurs językowy i prowadziłam ozywione życie towarzyskie, więc to częściej ja nie miałam czasu. Nie było tak, ze całymi dniami siedziałam czekając z bijącym sercem na telefon. Na wakacje jeździlismy razem. Z reszta on wczesniej tez nie jeździł z żona na wakacje tylko z kolegami - na jednym z takich wyjazdów właśnie go poznałam. Nie pisałam, że bycie kochanka jest dobre i że to marzenie każdej kobiety. Pisałam, że to nie wygląda tak, jak się niektórym wydaje. Czasami mam wrażenie, że niektóre kobiety tak się pocieszają. "No tak, zdradził, ale to przeciez tylko seks, a to ja jestem najwazniejsza i mnie kocha". Ale to bzdura, bo skoro kocha, to nie zdradza. Nie ma takiej możliwości, aby mąż wracał od kochanki do ukochanej żony. Nie mam tu na myśli jakiegoś jednorazowego skoku w bok, ale długotrwały romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm...
ale głupio piszesz kobieto: "...najwyraźniej tak musiało być..." :-) taka jak ty zawsze znajdzie usprawiedliwienie na swoje ohydne postępowanie :-p i co ? dalej za nim wyglądasz przez okno? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmmmm.
Ty lepiej pilnuj swojego męża, bo jak podobna tobie go dorwie, to będziesz gorzko płakać i wtedy możesz nazwiesz jego kochankę super babką, co to nikogo nie rani, nie włazi z dupą do czyjejś rodziny, itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kochanek.
Najdziwniejsze jest to ze dlugoletnie kochanki tak mocno zatracily poczucie moralnosci i tak bardzo zaplatane sa w klamstwa ze maja zaburzony obraz tego co jest normalne i wedlug norm spolecznych a co nie.Dla nich nie ma w tym nic dziwnego ze facet obrabia dwie dziurki,nie dziwia sie ze facet ma dwa domy.Ten orawdziwy z zona i dziecmi i ten na chwile u kochanki.Dla kochanki staje sie calkiem normalne taki zycie z zonatym.Zycie chwilkami.Tak bardzo sa spaczone ze uwazaja klamstwo i zdrade za cos zupelnie normalnego A nawet udaja szczesliwe z zycia w tym bagnie jakim jest zycie kochanka lub kochanki.Lub tez sa szczesliwe bo ta obluda,brak moralnosci i ten caly syf tak im w glowie namieszal ze juz teraz to normalne i szczesliwe zycie dla nich ze potrafia sypiac i obdarzac uczuciem faceta ktory jest egoistycznym i patologicznym klamca a wiele porzadnych kobiet bawt by spojrzec na takiego nie chcialyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta prawda ...
kochanka/kochanek to bagno moralne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyyyyywertja
Wezcie mi wytlumaczcie po co taki facet wraca do domu ?do jakich dzieci?kiedy on z tymi dziecmi rozmawia i przedewszystkim o czym?caly czas jest u kochanki zostaje tam na noc,je tam sniadanka,wpada po pracy ,ciagle o niej rozmysla,swiata poza nia nie widzi,to kiedy on zajmuje sie dziecmi? Jest ciota a nie facetem ,nie ma odwagi zrobic porzadku ze swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywousta..
Bo ta kochanka klamie ze ten facet tak duzo czasu z nia spedza.Ze jezdza razem na wakacje i w swieta tez jest u niej.No przeciez jakby tak bylo to on nie bylby juz zonaty,tylko bylby z kochanka.Ona bzdury tu wypisuje.Jej kochanek ukrywa przeciez przed zona ze kogos ma.Nawet jego matka klamie jego zone i kryje go ze byl u niej,gdy zona chce go sprawdzic gdzie sie wyrwal z domu.Gdyby bywal u kochanki tyle czasu,to nie ukryl by juz romansu.To pewne.Wiec duzo jest to niepasujacych elementow do siebie,bo ta kobieta wypisuje tu mnostwo bzdur,myslac ze skoro ma klamliwego parszywego kochanka to sama tez moze klamac i to zupelnie normalne.Siedzi w bagnie po uszy a tu na forum probuje podreperowac swoje ego,klamstwami ktore probuje na sprzedac.Tak jak jej kochas sprzedaje klamstwa jej i swojej zonie. Zadna normalne kobieta nie chciala by splunac na takiego klamliwego sukinsyna,a w nim zakochana.Bo sama jest nie wiele lepsza od tego kurwiarza.I jeszcze ubiera te kurestwo w piekne slowa(milosc) i mysli ze ktos jej uwierzy ze ona taka szczesliwa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyyyyywertja
Tak tez myslalam ze klamie i wymysla bajki ale trzeba przyznac ma fantazje. Ponioslo ja niezle. Zreszta wiekszosc kochanek wymysla sobie takie baje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że.......
Z punktu widzenia psychologicznego kochankami najczęściej zostają kobiety, które nie doceniają same siebie. Być może ta teza brzmi banalnie, ale jest głęboko prawdziwa. Niskie poczucie własnej wartości ma bowiem rozliczne konsekwencje, których na co dzień zupełnie sobie nie uświadamiamy. Mężczyźni często odczuwają znudzenie własnym małżeństwem. Natłok obowiązków, duża odpowiedzialność sprawia, że czasem zaczynają odczuwać chęć zmiany, urozmaicenia, marzą o beztroskiej przygodzie. Pragną mieć kogoś kto pomoże im zapomnieć o codzienności, rozbudzi młodzieńcze uczucia, będzie wspierał a nie obarczał problemami. Związek pozamałżeński jest dla mężczyzn bardzo atrakcyjny. Jednocześnie trudno jest zostawić rodzinę, szczególnie dzieci. Na ogół mężczyźni nie decydują się na taki krok. Życie w dwóch związkach jest dla nich wygodne i niezwykle atrakcyjne. To nie fatalna miłość lub zły charakter skłania kobiety do brania udziału w zdradzie. Kobieta, która wiąże się z żonatymi mężczyznami - prawdopodobnie ma niskie poczucie własnej wartości i dlatego boi się zranienia i bliskości. Pozornie cierpi, jednak w rzeczywistości chroni się przed wizją czegoś znacznie gorszego niż jednorazowe niespełnienie. Przed realnym, głębokim zranieniem. Ta zależność objawia się najwyraźniej w sytuacjach, gdy żonaty kochanek staje w progu z walizkami i mówi - "wybieram ciebie". Dla kobiety obawiającej się bliskości to nie jest wcale optymistyczna wizja. Ratunek Kolejne kryzysy w życiu kochanki to momenty potencjalnie pozytywne - cierpienie i samotność zmuszają do zajęcia się sobą, sięgnięcia po rozwiązania długofalowe i bardziej trwałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że.......
Dlatego moim zdaniem mąż zdradza żonę - bo nie chce słuchać ciągłych żądań, znudziła mu się rutyna,chce powrotu do tego co czuł na początku. dlaczego wraca? bo z czasem okazuje się, ze kochanka niewiele różni się od żony, też ma wady, też z czasem przestaje być super porywająca, zaczyna chcieć coraz więcej, z czasem naciska na rozstanie z żoną, żąda rozwodu, zaczynają się szantaże emocjonalne... Mężczyźni wtedy najczęściej zaczynają po prostu kalkulować. z pierwszą z nich ma już ślub czasem i dzieci, kocha ją przecież mają wiele wspomień... rozwód jest skomplikowany, kosztowny, wiąże się z częściową utratą majątku, z płaceniem alimentów, no i przede wszystkim z potępieniem przynajmniej części rodziny i przyjaciół. A przecież żona po zastanowieniu nie jest taka najgorsza, może da się jeszcze coś naprawić... trzeba wybrać mniejsze zło - komu zrobi się "mniejszą" krzywdę... ilościowo wypada na kochankę. dlatego mąż wraca do żony - moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie będę tutaj dyskutowała z wami na temat tego, czy wierzycie, czy nie. Ja pojawiłam się tu, bo odpowiadałam umrę i dla umrę. Właśnie On daje mi taki baśniowy świat, że sama nie jestem w stanie uwierzyć, że tak bardzo pokolorował mi mój świat, nadał sens jego istnienia. W to też nie uwierzycie, że spędził ze mną czas dziś od 16 i dopiero pojechał. Mnie zastanawia fakt, skąd szczęśliwe mężatki przed świętami znajdują czas, żeby odpisywać takim osobom jak ja, czy umrę? Skąd i dlaczego znalazły się na takim topiku? Nie wierzą, bo nie chcą wierzyć lub boją się takiej prawdy, że ich mąż może kogoś mieć lub znaleźć takiego jak ja. Pewnie są tu też, żony zdradzone, które przyszły wylewać swoje żale, bo przebaczyły zdradę swoich misiów i, żeby lepiej się poczuć, opluwać mnie i taką umrę, które nic nie wniosły do tej dyskusji. Na pewno przypadkowych osób na tym forum nie ma!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Nie .hmm.., nie chce ci powiedzieć ż e te k**wy (kochanki) ktore kradna mezow nie roznia sie niczym od zlodziji,ktore np.kradna kase z bankomatow. One są duuuużo gorsze. One kradną człowiedka - ojca dzieciom, męża żonie. Gorszy jest tylko morderca - bo on kradnie człowiekowi wszystko co miał, ma lub mógłby mieć w przyszłości. A złodziej bankomatowy? - jest przy was niewinny jak dzieciątko. To ty mylisz pojęcia: prostytutka to zawód (w pewnych aspektach pożyteczny i potrzebny), a kurwa to charakter. I gówno ci do tego, razem z tą drugą-dumną z żonatego kochanka, czy tatuś z mamusią się kochają, czy leją po łbach aż kudły fruwają! Żadne relacje między małżonkami nie dają ci prawa do rozkładania brudnych kulasów przed "tym nieszczęśliwym w małżeństwie, biednym misiem"!! Zrozumiały cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twalpo tymi slowami wkoncu sie przyznalas ze zostalas zdradzona...no coz,takie zycie,raz na wozie raz pod wozem...nie win za to swego meza,ani tez nie miej pretensji do jego kochanki,bo uwazam,ze wlasnie Twoje uwiezienie,chec trzymania meza pod pantoflem i Twoja definicja "zwiazku" do tego doprowadzily!! Czy my zrozumialysmy Twoje plytkie niczym woda w strumyku slowka? Zrozumialysmy...kto by ich nie zrozumial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i czekam na opowiesc o tej zdradzie,moze Ty bedzieswz miala odwage sie wkoncu przyznac,dlaczego wchodzisz na moj post,skoro tak nas nie nawidzisz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmmm.
Hej. Ja nie zostałam zdradzona, sama tego też nie zrobiłam, ale myślę dokładnie tak jak Twałpo :-) Nie trzeba być kurwą żeby mieć kurewski charakter ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×