Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...umre...

tesknie za kochankiem..

Polecane posty

Gość Nawet gdyby
Sie chlop staral to majac pznia lekkich obyczajow w domu nic to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obama
Na tym wątku chłop to świętość nieskazitelna,uhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej umrę i talib i wszystkie wspaniałe dziewczyny. Postaram się Wam odpisać przy okazji, każdej z osobna. Na początek skupię się na umrę. Współczuję Ci mocno i myślę o Tobie często. Wiem, że sama nie zawiniłaś i bez przyczyny się nie znalazłaś w tym związku. Myślę i ubolewam nad tym, że kobiety są takie wredne, że kobieta kobietę potrafi zgnoić, nie mając pretensji do faceta, że on ją w ten układ wciągnął. Myślę, że gdyby nie on, byłabyś dalej wspaniałą żoną, nie przeszkadzałoby Ci nic, jednak on wciągnął cię w to. Nie wiń się za nic kobieto, bo facet to świnia, o czym niejednokrotnie pisałam i będę pisała. Wiem, że na pewno nie Ty jego, a on Ciebie skusił. W Twoim małżeństwie nie działo się dobrze, za co trzeba obwiniać również Twojego męża, więc nie zbieraj na siebie wszystkich batów. Żyj dla siebie i dzieci po prostu żyj. Wiem, że Ci ciężko, tym bardziej, że mieszkacie obok siebie, może warto jednak pomyśleć o zmianie miejsca zamieszkania. Do tych co jadą po umrę, dodam, że sama jej się nie dziwię, że jest z tym mężem, bo do wszystkich tu tak ją linczujących żon!! Gdybyście już wiedziały, że pod waszym domem mieszka kochanka waszego męża, to czy nie pomyślałybyście o zmianie. A może jemu tak wygodnie!! A wpisy typu lizanie, to chyba piszą kobiety na utrzymaniu męża, nie znające swojej wartości, które bez tych swoich mężów są kalekami życiowymi i faktycznie po zdradzie mogą się spodziewać kopa w tyłek i na samą myśl, że mogłyby to zrobić, to lizałyby buty, czy co tam chce. Nie widzicie, że umrę, to kobieta piękna wartościowa, która się pogubiła w życiu, prosi o pomoc. Jakby była takim kocmołuchem jak wy, to założyłaby topik w stylu, " co mam zrobić zdradziłam męża, wykopał mnie z domu". Piszę tak, bo mnie wkurza jak piszecie o kobietach, które to przychodzą jak jakaś zaraza, która was dopadła, jak jakaś rozkraka, która rozłożyła nogi przed waszym nic nie wartym misiem, bo ileż ten wasz misiu jest wtedy wart?!! I o co tyle krzyku drogie panie!! Jak każda mu nogi rozłoży i on na nią poleci!! Warto bić o to pianę!! Wtedy można mieć swoją wartość i wywalić świnię z domu, lub ewentualnie, gdy jest się pozbawionym wszelkiej wartości, pogodzić się z losem i żyć z świnią pod jednym dachem i dopisywać wszelkiego rodzaju ideologie pod siebie, usprawiedliwiać siebie, swoje poniżenie i obarczać, tę obcą kobietę, za poczucie winy i krzywdy jakie wyrządził wam wasz mąż, za to, że tę kobietę uwiódł. Przerabiałam temat zdradzonej żony, więc temat znam z autopsji. Ta kobieta mnie nie interesuje, nigdy nie interesowała i na pewno, bym jej włosów nie wyrwała, co najwyżej mogłabym z nią napić się kawy. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do kochanek... hmmmmm - ty się ciesz, że jeszcze nie zostałaś zdradzona (chyba przez męża, ale jak będziesz go dalej olewać, unikać seksu, to wkrótce dowiesz się jak smakuje gorycz zdrady... " Jeden z najżałośniejszych wpisów, jakie można przeczytać!! Seks, a czy umrę, chce seksu!! Właśnie, przez wasz płytki umysł i waszą płytką wyobraźnię , sex, sex, sex!!! Sex jest nic nieznaczący, ona nie zrobiła tego dla seksu, bo ma męża w domu, ten facet dał jej coś, dał jej poczucie ciepła, zrozumienia, a umrę tego właśnie potrzebuje, ona nie potrzebuje seksu!!! Właśnie zauważ, bo umrę, to nie maszyna do rozkładania nóg, że rozłoży nogi i jest zadowolona, bo ma seks!! Jej mąż nie potrafi do niej dotrzeć!!! Umrę jest wrażliwa, umrę potrzebuje czegoś innego!! I mam nadzieję, że tym samym zakończyłam teksty o umrę, którą chcecie sprowadzić do parteru i wyzbyć ją ludzkich uczuć potrzeby kochanej jej jak kobietę a nie ździry, która ma w głowie tylko seks, bo jej najmniej na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joyjoy Tak mi się chce już spać. Jednak postanowiłam Wam odpisać. Ciesz się, że tak masz, pewnie jesteśmy podobne. Czytając Ciebie widzę, że mamy podobne życiorysy:P Tobie poświęcę innym razem czas, Ty tego teraz nie potrzebujesz, tak bardzo, wiem o tym!! Jednak chciałam Cię pozdrowić, wiem o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
this I love " Chciałam w tym zbyt długim wywodzie napisać że lepiej żałować że się nieszczęśliwie kochało niż żałować że się wcale nie kochało." A czy w ogóle można żałować, że się kochało? Chociaż u mnie to raczej czas teraźniejszy niż przeszły. xxx co nas nie zabije to nas wzmocni Twoje wpisy napawają mnie optymizmem. Też jestem rozwódką i w podobnej relacji z mężczyzną żonatym. I choćbym nie wiem jak chciała, inni na mnie nie działają. Jako koledzy, tak, ale nie do kochania, nie do związku. Czasem się tylko boję, że przez to nie będę w stanie się już z nikim w życiu związać, że żadnego szczęśliwego związku nie stworzę. I czasem się z tego cieszę, a czasem jest mi ciężko i zwyczajnie smutno. Z miłości umieram każdego dnia i z każdym jego uśmiechem do mnie ożywam na nowo. Jestem jak Ty niezależna, mam pracę, którą lubię. Ale czasem się zwyczajnie boję, że przez to sama się pozbawiam szansy na związek z kimś innym. No Twoje wpisy są mi bliskie, mam podobne emocje jak Ty. To samo przeżywam chyba. W życiu piękne są tylko chwile. Nie wiem jakie są Twoje relacje z nim. Ja ponoszę pełną odpowiedzialność za te relacje i chcę w nich tkwić. Moje dzieci go uwielbiają.Niekiedy chciałabym zniknąć z jego życia i, żeby on zniknął z mojego, dałabym sobie radę, jednak coś zawsze się wydarzy, że on woła mnie o pomoc albo ja jego potrzebuję. Nie wzoruj się za bardzo na mnie, bo ja mam pełną świadomość, z kim się zadaję. Jednak służę pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kochanek...
co nas nie zabije - to prawda, kochanek dał jej ciepło, zrozumienie, a potem wykorzystał, dostał co chciał i kopnął w dupę :-) Super facet! Nie ma co! A ona już sobie wyobrażała że on zostawi dla niej żonę :-) Ale należało jej się! Sama się o to prosiła, gdy zobaczyła jego smutne oczy... Durne baby jesteście i za grosz nie macie szacunku do siebie a potem dziwicie się że faceci traktują was jak szmaty :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ha piękna i wartościowa
MOŻE KIEDYŚ TAKA BYŁA --------- ALE SIĘ ZESZMACIŁA :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc co nas nie zabije...:) nie biore do glowy tego,o czym one pisza! a gdyby czytaly jasniej i ze zrozumieniem,nigdy nie napisalam,ze chce aby odszedl od zony,no ale z igly widly mozna zrobic zawsze! Ciezko jest,dzisiaj znowu mam trudny dzien przed soba,bo wstalam z mysla,ze moze napisze mu co slychac? pogadac o pogodzie... takich dni bedzie jeszcze wiele w moim zyciu,wiem o tym,ale trudno,musze to przezuc i polknac...tylko nie wiem jak??? zajelam sie praca w domu,maz jest jakby radosniejszy,bo spedzamy ten czas razem,pomaga przy sprzatniu,przy dzieciach ale niestety mnie to wogole nie cieszy... poki co usmiecham sie,zartuje,lapiemy wspolny temat ale w mojej glowie jest tylko i wylacznie ten kurwiarz! marze o tym aby moje uczucie jak najszybciej przemienilo sie w nienaiwsc do nieego,abym wkoncu mogla spojrzec mu w oczy z szyderczym usmiechem,pelna spokoju,optymizmu i wkoncu szczesliwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm.
no tak on kurwiarz a ty k....a żeby brzydko nie napisać :-) Dlatego tak cię do niego ciągnie :-p nadal uważam, że 1 sms i polecisz jak suczka .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego smutne oczy
tez wystarcza. czego ty chcesz? Nie chcesz zeby odchodzil od zony ,nie chcesz odejsc od meza,wiec czego? Spotkan po cichaczu w ukryciu ?tego ci brakuje?czy o co chodzi bo ja juz sie zgubilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sie dopytujesz
Daj dziewczynie spokój już! Przecież w końcu jest kobietą i na dodatek pracuje w policji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w policji jak to w policji
zdrada to normalka ;-) I ta cała hmmmm. już o tym wie, jej wystarczyło 5 lat po ślubie. Jakie to przykre czekać na jakiś gest od kurwiarza. ż.e.n.a.d.a. co to za życie? wdepnęła w niezłe gowno, ale na własne życzenie. Jakby była porządna, to by jej żaden amant nie wyrwał :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sie dopytujesz
no i nie poszła by pracować w policji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę, że...
Do wypowiedzi co nas nie zabije... z 26, godz 22. z minutami Gdyby to mąż zdradzał żonę, kochanki mówiłyby, że to wina żony, bo się nie starała, więc sobie poszukał takiej, co mu dała ciepło, zrozumienie i inne radości. Żony mówiłyby, że to kochanka mu się narzucała. Każdy rozsądnie myślący oczekiwałby, że jak zdrada się wydała, to strona zdradzająca ma się starać, a nie zdradzana. Tymczasem twoja wypowiedź stawia wszystko na głowie. Co by zdradzająca nie zrobiła, ma rację i ma tak robić dalej. A człowiek zdradzany jest winny wszystkiemu a, że jest facetem, to dodatkowo jest świnią. Świnia ( nie obrażając zwierzątka) to ktoś, kto dla swojej przyjemności, wygody i radości krzywdzi innych. Nie zważa na ich uczucia, rani ich, poniża dla własnej korzyści. Zgodzisz się chyba, że w małżeństwie " umre " pogorszyło się z winy obu stron. Może bardziej był winny mąż, na pewno jednak żona też się przyczyniła do zobojętnienia stosunków, narastania poczucia obcości między nimi..I zamiast starać się pielęgnować małżeństwo, zaczęła pielęgnować uczucia do kochanka..A za sobą zostawiła zgliszcza małżeństwa i poranionego faceta, który może (oby nie) jeszcze ją kocha. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milagrosdupa
Faceci to tchorze i dopuki kolo dupy im nie zasmierdzi ruchaja sie ukradkiem i obiecuja milosc ,jak tylko zasmierdzi odrazu do zonki biegnal. Hmm jest taka odskocznia dla tego jej pozalsieboze ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek77
Ja też tesknie za kochanka ale nic sie nie zrobi a zyć trzeba dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jade na rowerze
Tak sie coeszycie tym swoim zyciem jako trzecie(wliczajac dzieci kochanka).Inne nadal tesknia chociaz kochanek przelecial je raz na pol roku i znowu milczy.....Czy ten seks,no dobra jakies tam porozumienie..........jest warte tego by wyc w kazda niedziele(bo on ma wtedy czas dla zony i dzieci),i zeby wyc z samotnosci w kazde swieta(bo wiadomo ze on je spedza z zona i z dziecmi).Potem sa wakacje na ktore on tez wyjezdza z zona i z dziecmi.Po co Wam to.Nie lepiej znalesc sobie faceta ktory swiata po za wami nie widzi i co najwazniejsze zawsze jest z wami. Dziwie aie tej mezatce co ma kochanka sasiada.Jak mozna patrzec za kims gdy sie ma kogos pod nosem z ktorym sie tworzy rodzine.Nie uklada sie?Bo sie kobieto nie starasz i myslisz ze cale staranie o wasz zwiazek lezy na barkach tylko i wylacznie meza.Nie kcohasz go,dlatego myslisz ze on jest tym jedynym ktory powinnien sie starac.Jak go nie kochasz to go zostaw,po co meczysz faceta swoja obecnoscia.Co do reszyt dlugo-terminowych kochanek.To mam nadzieje ze wlasnie w te Swieta Wielkanocne,gdy beda wyly z samotnosci, dojda do tego ze bez sensu sa takie zwiazki z zonatym.Chociaz maja szczescie przez chwile.Dmuchane szczescie ,bo kochanek przyjezdza i wymaga a kochanka musi grrac,zawsze,dobra mine do zlej gry i sluzyc seksem,nawet jak sie nie ma ochoty.Bo on zawsze dyktuje warunki,kochance,uzaleznionej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jade na rowerze
świetnie napisane :-) BRAWO !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerze, to masz złudzenia
"Dmuchane szczescie ,bo kochanek przyjezdza i wymaga a kochanka musi grrac,zawsze,dobra mine do zlej gry i sluzyc seksem,nawet jak sie nie ma ochoty.Bo on zawsze dyktuje warunki,kochance,uzaleznionej od niego." To bzdura. Byłam kochanką, było mnóstwo dni bez seksu. Czasami ogladalismy razem telewizję, czasami jechalismy na wycieczkę, szli do kina. Kochankowanie to nie tylko seks, to także bycie razem. Nie wyobrażam sobie, ze miałabym uprawiac seks nie mając na to ochoty. Chyba ci się pomyliło z burdelem. Cała reszta to niestety prawda i nie polecam tego typu związków, bo one do niczego nie prowadza poza bólem i późniejszą niechęcią do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że kochanka
z burdelem ma jednak coś wspólnego, tyle że nie bierze od niego pieniędzy, ale prezenty z pewnością przyjmuje :-D coś za coś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rowerze, to masz złudzenia
To żle myślisz. Ale to typowa zasada kafeteryjna - nie znam się, to się wypowiem. :D Więc nie jestes osamotniona w wypowiadaniu się na tematy, o których nie masz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że kochanka
będzie twierdzić inaczej, ale to ja mam rację :-p :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rowerze, to masz złudzenia
Tak ci tylko zdawalo .Czas Twoj byl dostowany do jego czasu wolnego .I tu Twojej wolnosci nie ma .Nie moglas sobie zadysponowac jakl chcesz miec .Nie ty decydowalas , Bylas uzalezniona od jego czasu wolnego .A to juz brak wolnosci ,mozliwosci decydowania .Wspolczesne niewolnice ,niezdajace sobie sprawy z tego ,ze sa niewolnicami .Niewolnicami kradzionych chwil ,kochanaka O niczym sama nie moglas zdecydowac .Decydowal on ,jego zona ,jego dzieci .Nawet nie wiedzac o Tobie .Oni decydowali nie ty i gdzie tu wolnosc ? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rowerze, to masz złudzenia
Twoja wolnosc ? Okropna hipokryzja .Pojdzie z dziecmi ,swiecic bedzie ,Z Tesciami zje sniadanie Wielkanocne .Bo tchorz z niej i z niego ,I wiem o czym mowie .Zrobilam rozpierduche .Prawda ,rzucilam tuz przed swietami .Od prawdy swiat nie zawalil sie .Normalnie bylo jeszcze lepiej .Spokojnie .Kazdy przemyslal I zajal sie swoimi swietami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melaaaaaaaaaaaaaa
To z nudów prowadzicie tą zaiste owocną i jak że kwieciście w słowa ubraną konwersację zacne żony i poodłe kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki przerywnik
pomiedzy myciem okien i pieczeniem ciast :) Wesolych Swiat .Swiat sie nadal bedzie krecil tak czy siak :) Czy z kochankami ,czy z powracajacymi mezami :) Takie zycie .a Wielkanoc to taki czas ,ze warto zastanowic sie nad swoimi wyborami .Dobrych wyborow zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jade na rowerze "Tak sie coeszycie tym swoim zyciem jako trzecie(wliczajac dzieci kochanka).Inne nadal tesknia chociaz kochanek przelecial je raz na pol roku i znowu milczy.....Czy ten seks,no dobra jakies tam porozumienie..........jest warte tego by wyc w kazda niedziele(bo on ma wtedy czas dla zony i dzieci),i zeby wyc z samotnosci w kazde swieta(bo wiadomo ze on je spedza z zona i z dziecmi).Potem sa wakacje na ktore on tez wyjezdza z zona i z dziecmi.Po co Wam to.Nie lepiej znalesc sobie faceta ktory swiata po za wami nie widzi i co najwazniejsze zawsze jest z wami." A skąd ty możesz wiedzieć jak żyje kochanka? Byłaś nią!! Nie wiem jak żyją inni, wiem jak żyję ja, jestem osobą wolną, mam swój dom, więc mogę ci opisać jak wygląda to u mnie. Przyjeżdża prawie codziennie rano i mnie budzi (nie wliczam dni gdy zostaje na noc, średnio 2 dni w tygodniu). Święta zawsze 2 spędza ze mną i moim dziećmi. Swoje urodziny spędza tylko ze mną tak od 5 lat, i moje też. Wakacje w tamtym roku spędził ze mną. Na te 5 lat, 3 razy był ze mną na Sylwestrze, 2 razy spędzał 2 wigilie u mnie. W niedziele nie wyję z samotności, bo spotykam się ze znajomymi i rodziną, raczej on wpada chociaż na godzinę wieczorem. Są niedziele, że spędzamy je razem. Nie mam problemu, żeby sobie zagospodarować czas jak go nie ma, wtedy żyję swoim życiem. Ja myślę, że to taki właśnie facet, co poza mną świata nie widzi. Są dni, że to ja nie mam ochoty go widzieć, bo jestem zmęczona, wtedy na bank jest na drugi dzień u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dmuchane szczescie ,bo kochanek przyjezdza i wymaga a kochanka musi grrac,zawsze,dobra mine do zlej gry i sluzyc seksem,nawet jak sie nie ma ochoty.Bo on zawsze dyktuje warunki,kochance,uzaleznionej od niego." A ten tekst to dosłownie powala i mnie rozbawił . Ja mam humory, mam gorsze dni w pracy i niczego przed nim nie udaję, jak jestem wściekła to jestem, niczego nie tłumię w sobie i nie gram przed nim. Sexu u nas jak na lekarstwo. Na pewno nie uprawiałabym go wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×