Co sie dzieje ze mna i moim dzieckiem? Chyba zwariowalam

Moja mama miala przeswietlenie klatki piersiowej wszytsko ok po pol roku badania do pracy i guz juz mial srednice 5 na 5 cm ja nie strasze ,ale takie dziadoswo urosnie szybko jak zechce :(

jest na to sposób, choć trochę upierdliwy, ale działa. Weź nastaw sobie minutnik co pięć minut, np. w komórce, co każde pięć minut i patrz gdzie jest dziecko. Jeśli masz stany nieświadomości to na pewno się na jakimś złapiesz.

na prawde zainstaluj sobie ta kamerke i do lekarza idz koniecznie. Jeszcze cos zlego sie wydarzy......nie chce panikowac,ale teraz odkladasz dziecko na mate a jak polozysz je gdzies indziej? Wystawisz przez okno?

Nie chce mi sie wierzyc w te stany nieswiadomosci. Wczesniej wlasnie o tym myslalam, ze to moja wina, ale po dzisiejszym dniu zaczynam watpic w to. Ja nie lunatykuje, ja sie zdrzemnelam i przez sen czulam niepokoj jakby ktos chodzil po domu, stal nade mnie po czym wlasnie obudzilam sie i nie bylo tableta, a dziecko na macie. No kurde chyba nie moglam az tak oszalec:(

Faktycznie dobry pomysl zeby ustawic kamerke skierowana na mate i nagrywac caly czas.

do lekarza oczywiscie pojde, pewnie od razu mnie do szpitala na dzien skieruje gdzie mnie przebada neurolog i zrobia tomografie, ale to dobrze. Mam nadzieje, ze to naprawde nie ja.

nastaw kamerke i bedziesz wiedziec

masz chwilowe utraty swiadoosci,robisz czynnosci w tych stanach tobie zupelnie znane,ale ich nie pamietasz. Nie wierzew to,ze ktos sobie jaja robi wchodzi do twojego domu i ci dziecko na mate odklada. No sama pomysl?

tylko, ze to musialaby byc jakas mikro kamera zeby nikt nie wiedzial ze tam jest. Teraz tesciowa ze mna bedzie caly czas:O wiec nie wiem czy kamera to dobry pomysl w przypadku gdy np. bede chciala ta babe udusic:P

wiesz,zebys potemna tesciowa nie zrzucala jak znow film ci sie urwie...i nie wciskala jej ze to ona przeniosla dziecko na mate

wiem, ze to brzmi debilnie, ale zaczynam juz meza podejrzewac:O Bo tak dzis wyskoczyl z tym, ze czy nic sie nie stalo, nikt ci dziecka nie przeniosl? Zdziwilo mnie to bardzo odpowiedzialam , ze nie a on tylko powiedzial aha i ze matka jego przyjezdza mnie pilnowac.

skad wytrzasnelas taki nick?:D

dziewczyno, ja po pewnych lekach - przelecialam ocean z dwoma miedzylądowaniami, przeszlam przez odprawy, wsiadalam do wlasciwych samolotow, nikt mnie nie zatrzymal a nie pamietam calego dnia.. wiec mozliwe, ze robisz cos a nie wiesz o tym.

jesli bedzie w domu tylko ona i ja to chyba ona zauwazy jesli to aj dziecko przenosze. Takze nie bede miala co jej wciskac

Wiem ze pewnie powiesz ze to smieszne ale ja w nie wierze, kiedys wynajmowalismy pokoj z mezem w starej kamienicy ale mieszkanie bylo w miare ok i niedrogie i tez mielismy akcje typu cos znikalo nie bylo tego nigdzie a potem po kilku dniach lezalo sobie jak gdyby nic na fotelu ( kurtka, ramka ze zdjeciem, karta wstepu do pracy, pol czekolady) albo bylo przekladane w inny ponkt, zaden wspolloaktor nie mogl wejsc bo pokoje jak wychodzilismy kazdy zamykal na klucz( sami montowalismy zamek wiec nawet wlasciciel nie mogl by wejsc jakby sie przypadkowo pojawil, niby nic sie nie dzialo ale to bylo przerazające a i byla w pokoju podloga z desek w jednym miejscu przy oknie jak sie tam stanelo to skrzypiala ale czasami jak nikt tam nie stal bo np. siedzielismy na kanapie na drugim koncu pokoju zaczynala skrzypiec jakby ktoś po niej stapal o roznych porach. Teraz to byl kamere zamontowala jak nic ale to bylo kilkanascie lat temu w czasie studiow. I tak wytrzymalismy tam prawie 14 miesiecy .

A szczególnie, że to się dzieje jak nikogo nie ma w domu. Jak by ktoś wszedł to byś słyszała, że Ci dziecko przenosi. A wyciągnąć dziecko z wózka, rozebrać i położyć do łóżeczka - tego nie da się zrobić niepostrzeżenie. Jeżeli to faktycznie nie jest prowokacja to mi również się wydaje, że to są początki jakiejś choroby i lepiej idź z tym szybko do lekarza, żeby dziadostwo na amen Cię nie załatwiło. Nie wiem, ja by stawiała albo na tą padaczkę albo właśnie jak tu ktoś wcześniej wspomniał - schizofrenia.

ale ja nie jestem po zadnych lekach... Jesli juz to mam cos porzadnie z glowa. Ale ja analizuje caly czas to jak sprzatalam i uwierzcie mi, ze nie mam nawet sekundowej luki w pamieci.

po 1 stare domy zyja,tak sie mowi. One pod wplywem ruchu ziemi sie ruszaja. Mam mieszkanie w takiej kamienicy,przezylam tam 25 lat i mozesz mi wierzyc,podlogi tez trzeszczaly:D Poczytaj cos o starych budownictwach. po2-ooo mi tez sie zdaza cos gdzies polozyc i zapomniec,moi rodzice to bija nas wszystkich na glowe z tymi zdolnosciami:D

no wlasnie jesli to bylaby osoba majaca klucza do drzwi tylnich to moglaby wejsc niepostrzezenie. Ja poszlam do lazienki sie wysikac a dziecko bylo w wozku w pokoju, wyjecie jej z wozka to chwila, ale zdjecie kombinezonu to juz faktycznie troche zajmuje. Tylko, ze ja zrobilam siku, nakremowalam dlonie i buzie, z jakies kilka minut to mi zajelo. Na upartego dalo sie dziecko polozyc i rozebrac.

ale jak mozesz miec luke,przemysl to: sprzatasz kuchnie,urywa ci sie film,odkladasz dziecko na mate,po czym wracasz do kuchni i dalej sprzatasz i wraca ci swiadomosc. Nawet nie wiesz,ze film ci sie urwal. skad masz to wiedziec,skoro powracasz do tej samej czynnosci ktora robilas wczesniej

podobny temat byl ost w UKRYTEJ PRAWDZIE:D

Nie wiem. Ktoś musiałby mieć Cię cały czas na podglądzie i wykorzystywać tylko te chwile kiedy Ciebie nie ma bezpośrednio przy dziecku. To mi się jakoś nie klei.

nic takiego z Ukrytej prawdy nie znam. Chyba komus nie na reke jest moj temat

mi tez sie niby nie klei, ale jesli okaze sie, ze jestem zdrowa to innego wytlumaczenia nie ma

do no sucho stąd: http://www.youtube.com/watch?v=_QpaNJVb5p4 to ja za jakieś 30 lat

No to zamontuj kamerki. Będziesz wiedzieć co się dzieje. A do "Ukrytej prawdy" - co Wy za badziewia oglądacie? :P Wczoraj nowy serial się dla Was zaczął "Zdrady":P (To do tych co oglądają to coś:P)

Duchy nie przenosza przedmiotow.Duchy nie sa materia,jak mialyby to robic?No prosze was...

ja jak byllam w ciazy dwa razy zdarzyla mi sie dziwna sytuacja z jajkami :) Otwieram lodówke i wiadomo w kazdej lodowce jajka sa na specjalnej polecce na drzwiach, a ja otwieram lodowke i jedno jajko lezy centralnie na srodkowej polce :/ Zdziwiona odłoylam na miejsce, a wieczorem znowu to samo. Otwieram lodowke a jajko zamiast na polce w drzwiczkach to sobie ofen lezy na srodkowej polce. Pamietam, ze wtedy niezla awanture meowi zrobilam. On sie wypieral, mowil ze pewnie sama przelozylam, a ja myslalam ze slag mnie trafi bo nic takiego nie pamietalam. Pamietam ze myslalam ze chce ze mnie wariatke zrobic. I takie cos mialo miejsce 2 razy. Do tej pory nie wiem, kto to cholerne jajko tam kladl a minelo juz 12 lat :) Mam nadzieje autorko, ze jestes zdrowa i ktos robi Ci okrutny zart, ale na wszelki wypadek po 1 sie przebadaj, a po 2 mimo wizyty tesciowej zainstaluj kamerke nie mowiac nic mezowi ani nikomu. Cholera wie, moze raem z matka chca z Ciebie wariatke zrobic? Dziecko Ci zabrac?

Mój mąż ma podobne akcje, ostatnio położył skarpety w łazience na parapecie, po godzinie pyta mnie co te skarpety tam robią. Już mu zakupiłam lecytynę :D

kamerki zainstaluje dopiero jak sie okaze, ze jestem zdrowa. Oby tak tylko bylo. Co do ukrytej prawdy to u mnie zawsze koncowka leci, bo maz czeka na Fakty:) ale ogladajac sama koncowke wie sie juz o czym byl caly odcinek:D