Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bgthytg

jestem straszną egoistką dlatego boje się związku i małozeństwa

Polecane posty

Gość bgthytg

mieszkam z rodzicami,pracuje i całą pensje mam dla siebie.nie zarabiam duzo bo 2 tys na ręke.Mam 26 lat...Wszytsko wydaje na ubrania,wycieczki jedzenie typu sushi pistacje winogrona...Na co mam ochotę bo rodzicom nie daje nic.Poznałam kogoś i ten facet chce zebym zamieszkała z nim...Mówi o małozeństwie.Jest oszczedny ale ma pieniądze...Boje się...boje się że nie będę mogła wydać że będę musiała się tłumaczyć,czy będe musiała oszczedzac..Przychodze z pracy to ide spać..w weeendy spie do 12 nie lubie zmuszac sie do czegoś...Żyje skupiona na sobie.wiem że mnie skrytykujecie ale taka jestem... Nie moge wyobrazić sobie sytuacji gdy pracując i męcząc się mam opłacac rachunki i załowac sobie na to co lubie...Nie umiem wyobrazić sobie że wracając z pracy o 19nastej będe musiała robić kanapki...czy obiady..Zawsze jadam na miescie.. Mam fobie...czy ktos tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam...
Identycznie... tez zarabiam podobnie 2500, rodzice nie chca ode mnie pieniedzy , czasem sama od siebie zrobie zakupy.mam faceta,on chce slub,dzieci,oszczedzac na dom a ja ...hmm jest mi dobrze tak jak jest ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijany miszcz
Patologia jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmnmnmn
Jebane materialistki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super idealne warunki zycia
masz... tylko pozazroscic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska wygląda na zbyt bujającą w obłkoach,żeby to uznać za coś innego niż prowo :P Gdyby jednak naprawdę taka istniała,to jej walnięcie o ziemię byłoby BARDZO bolesne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś byłem w retauracji i mówię do kelnera: "kelner sushi!". A on mi przyniósł wodę mineralną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konrad_30xs
Jestes typowa przedstawicielka 20- 30- latkow aktualnie. Od kilkunastu lat jestesmy karmieni hedonizmem. Robimy mniej dzieci - bo nam sie nie chce, a nie bo nie mamy pieniedzy. Skupiamy sie na sobie, bo to zapewni nam "szczescie". To sie okaze za kilka, kilkanascie lat czy mamy to szczescie czy nie. Dla czesci ludzi to bedzie jednak slabe - bo zorientuja sie po 40, ze jednak chca miec dzieci, rodzine itd.. Nasze potrzeby sa czesciowo zaprogramowane przez spoleczenstwo, przez media. W tym rowniez internet, np. takie fora, hehe, albo blogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggffdfdfddrtrrty
Kużwa ale z Was skąpiradła, to ja parcując i zarabiając 1450 zł dawałam mokej babci z którą mieszkałam 400 zł lub 500 zł co miesiąc za to że u niej jestem, że mam dach nad głową, wikt i opierunek. W głowie się mi nie mieści żeby zarabiać wiecej ode mnie i być taką hieną. Ja też potrafię być egoistką, myślę o swoich potrzebach, uważam że każdy powinien być trochę egoistyczny w pewnych sytuacjach i sprawach no ale żeby aż tak? Gruba przesada. Ja jestem w związku od przeszło 6 lat. Przez ten czas spokorniałam, złagodniałam, już nie myślę tylko o sobie ale o tym drugim człowieku w takim samym stopniu jak o sobie i swoich potrzebach. Nauczyłam się współpracy, wspólnego życia. Nie chcę ślubu czy dzieci. Nie nawidzę gotować, sprzątam niechętnie ale mam świadomość że trzeba to robić, więc robimy to wspólnie. Jeśli trafisz na odpowiednią osobę, która zaakceptuje Twoje przyzwyczajenia, zachowania, dziwactwa to macie szansę stworzyć związek. U mnie tak właśnie było. Wiadomo że w pewnych sprawach trzeb było iść na kompromis i zawsze człowiek będący w związku pod wpływem drugiej osoby się zmienia ale mogą to być zmiany na dobre, u mnie tak właśnie było. Ja nie jestem typem kury domowej, wszystko związane z czynnościami domowymi mnie nudzi jak cholera. Wolę inne rozrywki typu sport, filmy, gry. Nie martw się, daj sobie i jemu czas. Jeśli uda Wam sie dopasować tak żeby w związku nie przeważały kłótnie (bo tego zawsze występują) i będziecie sie kochać to Wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyjddh
Nie nadajesz się obecnie do małżeństwa. Odpuść sobie. Żyj miło lekko i przyjemnie. W samotności. Za 5 - 10 lat będziesz miała tego dość. Wtedy się zmienisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne..
To żałosne zarabiać 2 tys. nie dokładać się do rachunków i jeszcze nic nie odkładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyfyu
A ja ci zazdroszcze i dobrze radze, nie zmieniaj tego stanu :) Ja kochałam kogos szczerze, oddałam mu wszystko. I co? I się zjebało którko mówic, mimo ze nikt by sie nie spodziewal, nikt! I zostałam z niczym :O I tyle mam z wielkiej pseudo miłosci. Dzis jak nie jestes egoista zginiesz, i taka prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest ci dobrze,to co tu
zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest ci dobrze,to co tu
i skończcie z tą propagandą że dzieci mało się robi,a co po miałyby się robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest ci dobrze,to co tu
Nie mówię,że dzieci i rodzina to coś złego,z odpowiednią osobą w odpowiednich okolicznościach,ale propagandzie desperatów to się nie daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jest ci dobrze,to co tu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×