Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ziutka 18

Ktora ze mna?

Polecane posty

tara wszystko co z %, nawet płyn do szyb hehe:D Co do biegania- dawaj z nami! to uzależnia! u mnie podwieczorek- 250g truskawek z jogurtem naturalnym małym i kokosem ahhh:D cudo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bavaria z wiórkami, czy dorwałaś w łupince? No wiem, ale moje kolana raczej nie polubią biegania. Piersi też..... ja kiedyś jak byłam szczuplejsza to wybiłam sobie zęba cyckiem.... i nie śmiać się, Serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale nie mogłam się powstrzymać od śmiechu:D czyli twój mąż musi uważać na słowa bo jak dostanie z cyca to straci szczękę:D ale czad, możesz zabić cyckiem! ja to mogę najwyżej posmyrać komara po pięcie:classic_cool: mam wiórki, z całym bym sobie nie poradziła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zęba cyckiem:D :D :D :D Ty normalnie uzbrojona jesteś, dynamit nie kobieta:) Chcę schudnąć ale mi cycków będzie szkoda, cieszę się nimi póki coś mam:) Nie musisz biegać może kijków popróbuj, cycków nie urywa nie obciąża kolan jak bieganie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec:D Rower pół godziny, skakanka 10 minut (1000 skoków) a6w i podnoszenia bioder, potem rozciąganie no ale bez tego ani rusz (dosłownie). Zaraz będzie kolacja tylko wciągnę trochę wody- będzie połówka twarogu z warzywami (ogórek, papryka i (fuj) rzodkiewka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na kolacje oblizuje łyki ;) Planowałm jakiś filmik zaliczyć a siedzę w miskach, robie koleżance roladę na jej jutrzejszą imprezę. Jutro znowu do pracy, niby trochę później ale obiecałam pobudkę i zrobienie śniadania 4.30 :) Odezwę się jutro z roboty. Dobranoc babeczki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po peelingu na giry, masowaniu tyłka i brzucha i balsamowaniu:) Teraz zostało mi nałożyć olej na czaszkę i pomalować paznokcie, zaraz potem idę w kimono bo rano trzeba wstać;) Jutro będę dopiero pod wieczór, bo po zajęciach zamierzam od razu poćwiczyć, żeby nie przeciągać w czasie bo inaczej z niczym nie wyrobię. Tak więc wyłączam się i idę mazać. Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sobotni poranek :) Jeszcze w łóżku leze :P Wczoraj była przejazdzka rowerowa. Okazało sie Ze jednak nie będę tym pociągiem jeździć. Waga nie spadła :( bo sie obijalam i nie cwiczylam tak jak chciałam, ale przynajmniej plecy juz nie bolą. Dzisiaj u mnie mniej słoneczka jak wczoraj, ale tez przyjemnie. Może dzisiaj sie tez na rower gdzieś wybiore. No nic, idę cos zjeść bo juz mi żołądek ściska z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziutka penie smigaj rowerem to samo zdrowie :D u mnie w tydz ubylo 0.5kg wlasnie sie to sprawdzilam :P ale lepiej 0.5kg niz nic :D milego weekendu kochaniutkie :* ja juz po sniadanku i kawce :) ladny dzionek sie zapowiada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Odchudzaczki :) U mnie z każdą minutą zimniej i kropi deszcz, dobrze że w pracy mam ciepło. Dziś zapowiada się taki weekendowy luźny dzionek w robocie. Moja waga to raczej stoi w miejscu nie ważę się bo odbierze mi to motywację :) wyjęłam i schowałam baterię z wagi:D. Zobaczę po miesiącu bo mój organizm chyba jeszcze się broni odkłada nawet z tych małych porcji i do tego jeszcze obrasta w mięśnie. Ale czuję się lżejsza,i smuklejsza;) Przeczekam to zobaczymy kto wygra:) Ziutka dziś też zbierz d u p ę na rower ;) Ja niestety dziś drugi dzień bez kijków, chciałam przed pracą, ale miałam taką szarpaną noc i musiałam jeszcze coś przed pracą załatwić, że nie wyszło. Obiecuję wytańczyć dziś jakieś 8km. na parkiecie:) O Bośku dostałam właśnie czekoladkę, muszę zaraz przekazać ją dalej:D Pani ze szczerego serca chciała mnie uszczęśliwić a ja teraz przeżywam katusze:). Jeszcze nie wszyscy wiedzą że do mnie przychodzi się z marchewkami:).🌼 No🌼 to 🌼weekendujcie🌼 laseczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziś z żarełka było sn: owsianka (a jakże:P) 2sn: kanapka z 2 kromek ziarnistego z sałatą, chudą wędliną, ogórkiem, serem żółtym (cały plaster) i papryką ob: taka sama kanapka podw: z 10 truskawek i małe jabłko Podwieczorek już zjadłam w domu bo nas wcześniej puścili z zajęć. Pozgarniałam trochę i o 17 wsiadłam na rumaka i godzinę pojeździłam potem zrobiłam a6w (27 dzień) i oto jestem, zaraz zjem kolację- wędzone udko i sałatka z warzyw:P zgłodniałam jak wilk i w trakcie ćwiczeń już czułam ten zapach wędzenia:D Tak przy okazji dziś świadomie zaspałam:P tzn spóźniłam się 20 minut bo uznałam (z góry wiedziałam że błędnie:P) że wyrobię się w 35 minut; tiaaa bankowo biorąc pod uwagę że miałam do zmycia olej z głowy:P haha Ziutka jak ja ci zazdroszczę leżenia do 9, nawet jakbym nie musiała wstać to i tak by mnie wywaliło z łóżka, taki pierdolony ludzki chodzik jestem:P A co do wagi spinaj poślady i dołącz do mnie z ćwiczeniami i zaraz będzie lepiej:D dobrze że plecorki już nie bolą;) Pola z każdym gramem jesteś bliżej celu! Nie marudź tylko się ciesz i życzę kolejnych spadków. Asiu u mnie pogoda się dopiero teraz kiepści tzn chłodno się zrobiło bo rano to popylałam w krótkim rękawku. Jak się czujesz lepiej to świetnie, znaczy że dieta działa! Na diecie mamy być szczęśliwi a efekty wagowe przyjdą same, pozytywne nastawienie to podstawa;) Tak mówisz o czekoladce- dziś na zajęciach dziewczyny miały kupony do maca i na przerwie poszły i przyniosły całą torbę żarcia, w sumie to nawet nie zrobiło to na mnie wrażenia bo... to nie był dzień na grzeszki! Wtedy kiedy daję sobie przyzwolenie to mogę ale dziś był dzień jak co dzień więc żadnego śmieciowego jedzenia! tararara gdzie jesteś? chyba się kochana nie obraziłaś na nas co? Nic biorę się za żarcie potem prysznic, masaż, balsam i nyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz zanosiło sie na deszczyk albo burze a tu nic :( Mogłoby troszkę popadać bo strasznie duszno dzisiaj było. Ja na kolacje zjadlam bułkę slonecznikowo makowo sezamowa z szynka pomidorem i mozzarella :) tak sie tym napchalam ze szkoda gadać. Byłam na zakupach i zjadlam loda, ale tylko jedna gałke :P Zrobiłam sobie dzisiaj ta plukanke kawowa i muszę Wam powiedziec, ze jest naprawdę świetna. Włoski błyszczą, pachną kawusia i chyba mi troszeczkę sciemnily ( ale może mi sie wydaje) no i końcówki nie są takie sianowate. A to wszystko po jednym razie. Postanowiłam sobie ja robić 1 w tygodniu. Niedawno sie mylam i zrobiłam sobie ten peeling z fusów. Jest boski. Wyglądałam jak jakies prosie wypackane błotem.. :D ale skóra jest o wiele gladsza. Ryjek tez sobie nim zrobiłam. Jestem zadowolona i w poniedziałek robię go jeszcze raz, pomijając ze dosłownie wszędzie czułam te pieprzone ziarenka hahaha ( tak, tak .. Tam rownież) i musiałam pozniej łazienkę sprzątać bo cała wanna była w kawie :P Byłam na spacerku te rowery przelozylismy na jutro, może jutro będzie lepsza pogoda. Ja lecam juz. Dobrej nocy Dziewczęta :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) Przy wolnej niedzieli powinnam pospać chyba spokojnie,ale obudził mnie moj nieprzyjaciel kac:) Chyba o jedno piwo za dużo:) Impreza raczej przegadana dlatego tak dobrze i dużo się sączyło. Kuzn pyrzyjechał z Meksyku więc było o czym rozmawiać. Ale też i potańczyłam choć mniej niż standardowo. Muszę się ogarnąć i zebrać się na rower. Tak,tak dziś wspomniana już wycieczka:) Sprawdzę pogodę,ale na rewelacje nie liczę,jest chłodno i pochmurno. Miłej niedzieli :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam królewny:) Dziś jestem dużo wcześniej bo okazało się że mam dziś egzamin, no ale zgłosiłam się że jestem już gotowa, odpowiedziałam co miałam odpowiedzieć i mogłam iść do domu:P Zdążyłam wchłonąć owsiankę i kanapkę jak wczoraj a teraz w ramach obiadu jem drugą taką, zrobiłam właśnie gorącą kawę i się posilam i zagrzewam. Zastanawiam się czy iść dziś biegać bo rano zmokłam i zmarzłam, teraz też jest 8 stopni i boję się żeby mnie nie przewiało bo jednak część drogi zajmuje maszerowanie i wtedy "stygnę", pomyślę jeszcze a póki co trochę odpocznę bo głowa mi pęka. ziutka- ja chyba pisałam że jest bajzel po tej kawie:D no ale grunt że to się szybko sprząta;) asiulka- hehe współczuje kacorka, ale fajnie że mieliście miły wieczór:) Wzajemnie miłej niedzieli:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łohoho ale pustki:P Byłam biegać i sprawdziłam w końcu ile biegnę na ile marszu. Różnie bywało dziś ale jestem w stanie biec 4 min/2 min marszu. Wg planów jestem gdzieś między 3 a 4 tygodniem a biegałam dziś dopiero 5 raz. Czas ten jednak jest uzależniony od terenu na którym biegam i postanowiłam tak przerobić trasę żebym miała możliwość wydłużania biegu/ zmniejszania długość marszu. Ułożyłam swój własny plan bo biegam po 50 minut (docelowo 60) a nie po 30 minut, no i po swojemu małymi kroczkami będę pokonywać kolejne cele. W planach nie odpowiadały mi nagłe przeskoki np z 9 do 13 minut biegu a zwiększaniu ilości marszu. Wolę po trochu ale regularnie podnosić poprzeczkę, a nie jedno kosztem drugiego. W każdym razie ściągnęłam sobie stoper z timerem i będę to już kontrolować. Jak będzie mi ciężko to zatrzymam się na jakiejś ilości i tyle, nie będę szarżować choć i tak zamierzam dojść do celu szybciej niż w planach;) Ściągam też polecony przez ciebie asiu🌼 endomondo i będę później miała cele pokonywać dystans i prędkość no ale póki co daleka droga do tego;) Aha na podwieczorek było tylko małe jabłko żebym mogła spokojnie ćwiczyć i biegać (przed bieganiem zrobiłam a6w) przed samym biegiem wrzuciłam w pysk 3 daktyle, kolacji nie zjadłam bo po biegu wypiłam energy drinka (na ból głowy nic innego nie chciało pomóc). Jutro kolejny dzień zmagań i mam nadzieję że będziecie tu ze mną;) Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej no dziewczyny co z wami? Już majówka? Ja po śniadaniu- omlet z dżemem- poszłam biegać.Dziś celem było 4.30/2min-> dałam radę!:D Endomondo mnie przyprawiło o nerwy i gęsią skórkę więc odinstalowałam, nie łapał mi w ogóle gps więc nie mierzyło dystansu ani km a kalorie to mam w krokomierzu, mało tego potrzebuję w tym samym czasie mieć włączony timer a wtedy endo się wyłącza (stopuje), a już pomijam fakt zawieszania telefonu, tak więc u mnie ni cholery się nie sprawdził, ale póki co nie jest taki porzebny. Timer działa jak należy i z tego jestem zadowolona choć muszę tel trzymać cały czas w łapie bo z płytkiej kieszeni mi dziś wypadł i po pół godziny od wypadnięcia wszystko się popierdzieliło a muzyka przestała grać, na szczęście to już była końcówka więc dałam radę przebiec bez muzyki. 50min zaliczone. Zjadłam drugie śniadanie- banan i mandarynka i wzięłam się za pranie. Teraz chwila odpoczynku i godzina ćwiczeń z a6w( 29 dzień). Nie jest źle, wyrabiam się ale ciężko mi wstawać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bavaria u mnie endomondo sprawdza się świetnie,sprawdziła go też cała grupa kolarska:) Może to wina telefonu lub jego oprogramowania. Myślałam że Ci się przyda i spodoba. Ja zabiegana,jutro napiszę cos więcej. Dziś pochwalę się tym, że koleżanka nakręciła mnie na zawody nordicowe,22km w lipcu.Właściwie nie musiała mnie namawiać. No to muszę opracować sensowne treningi. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu pewnie lepiej działa na rowerach bo jest cały czas dostęp po nieba, w bieganiu ciężko tak trzymać telefon, a druga sprawa że nie próbowałaś pewnie włączyć jednocześnie 4 aplikacji;) a wszystkie są potrzebne:P W każdym razie jest kompatybilny z moim telefonem bo sprawdzałam na stronie, no ale najwidoczniej mam bardzo brudne niebo i za dużo rzeczy chciałabym kontrolować na raz;) U mnie po ćwiczeniach i teraz będzie obiad- gotowana wątróbka i sałatka z warzyw. Potem cała reszta roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu raczej sądzę że to satelita nie chce na mnie patrzeć:D gps pewnie doszedł do wniosku że nie warto mnie śledzić bo przecież poruszam się świńskim truchtem to daleko nie odbiegnę :D haha Nic idę na spacer, rozluźnić trochę zmęczone mięśnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już:) dobry przy poniedziałku:) ojjj się nagrzeszyło ojjjjj , dziś już wracam na dobre tory. Rano tort na śniadanie:/ potem lody sheke czy jakoś tak, zaraz maślanka a na wieczór ser biały 0%. W piatek cały dzień ok, wieczorem gril bez chlebka, pierś z kurczaka z warzywami, więc tu ok, ale woda ognista była..... w sobotę już moja impreza, więc sobie pozwoliłam :p no dziś rano też:/ teraz już mogę wrócić:) imprez brak w najbliższym czasie. Jutro córcia wraca:) a no dziś był marszobieg!!! 2 km w jedną stronę:) do księgowej:) tempo takie że szef jak mnie potem zobaczył to się wystraszył:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ten ból pleców to od siedzenia. Dzisiaj znowu mnie dopadł. Muszę sie wziac za cwiczenia :) Co do grzeszkow... Hmmm aaaa no tak ciasto :/ i takie ciasteczka z platkow kukurydzianych bo zostały. Dzisiaj zjadlam jabłko, bułkę, 2 banany i wypilam kawę. Na obiad mam makaron z wczorajszym sosem mięsnym, ale sie waham czy zjeść. Może zjem jabłko, trochę marchewy. @ dostałam i brzuch mnie boli :( wezmę cos na to. Po co sie męczyć. Dobrze ze tak mam zazwyczaj tylko w 1wszy dzień. Pogoda kiepska. Dzisiaj wręcz zimno jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziutka rób sobie " koci grzbiet" ja mam bardzo duży biust i czasem plecy tak bolą ,ze tragedia.A takie chwilowe prężenie się bardzo pomaga. Mi też się coś z @ zrobiła!! Tzn ledwo co koniec już mam ból jak na następną. Nie wiem. I mam w środku uczucie jakbym miała mało miejsca . No to ja na takiej zasadzie tort zjadłam do kawy na śniadanie. Teraz już twardo się trzymać muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz o tym cwiczeniu co sie kleka i sie robi ten "koci grzbiet" i prostuje? Ja mam bóle w pierwszy dzień zawsze.. Większy lub mniejszy. Ostatnio jednak miałam przez 2 dni. Ogólnie to @ u mnie trwa 3/4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam biegać...leje. Jak się uprę i tak pójdę Tara właź znowu na dobre tory i jedź,jedź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka kochane :) ja zaliczylam w weekend juz grilla :P ale bez wielkieo szalenstwa :D warzywka i skrzydelka :P dzis zaliczylam rowerek jak codziennie 15km :D a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam ze spaceru, zahaczyłam o rodzinkę to i od razu z ich psem połaziłam więc miałam kompana:) nogi mnie bolą:D Podwieczorek dopiero teraz będzie (jogurt z kokosem) bo ledwo wlazłam. U rodzinki chcieli mnie poczęstować pomidorówką i schabowym z ziemniorami i mizerią ale odmówiłam stwierdzając że przecież jadłam obiad więc drugiego nie wsunę i niedługo będę ćwiczyć i wtedy będzie mnie żołądek bolał;) stwierdzili że muszę więcej jeść bo mi spodnie z tyłka lecą,owszem faktycznie lecą ale jem sporo przecież (aż strach policzyć moją poranną owsiankę czy omleta:D) Zjem i mam 40 minut na porządki a potem ćwiczenia z 30 dniem a6w:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestało padać i poszłam na kijki,zronbiłam 11km. pewnie poszłabym dalej ale już szaro zaczęło się robić w lesie i strach. Spotkałm dziś sarenkę,szybsza była:). Muszę zrobić jeszcze obiad na jutro i upiec ciasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaaa posprzątane i zrobione a6w (wcześniej tylko rozgrzewka bo bym nie wyrobiła czasowo), jutro od nowa pewnie będę sprzątać no ale będzie tego mniej niż dziś;) Zaraz zjem kolację (cholera ciągle mam obsuwę półgodzinną) będą rulony z wędliny, sałaty, serka śniadaniowego i warzyw myślę że 4 wsysnę;) tararara już myślałam że się na nas obraziłaś:( wracaj z podwójną siłą;) ziutka no jak od siedzenia to ruszaj tyłek i do dzieła, a kocie grzbiety są świetne, robię je jako rozluźnienie po ćwiczeniach;) Pola brawo! jak widać grill nie musi być odstępstwem od diety;) Asia :) tak trzymaj! Tak patrzę i strasznie wkurwiający ze mnie motywator :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×