Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Tymianku - u mnie forum działa już właściwie bez zarzutu, pięknie wskakują nowe strony, nie pojawiają się błędy kiku88 i katagw - witajcie :) zmieniam swoje dane w tabelce. Może nowe koleżanki się wpiszą, a lulika przeniesie się na dół? STARACZKI: NICK...................WIEK......STARANIA OD......STARANIA O.......TERMIN @ milllllenka...............24............... 2 cykl.................2 dziecko...............27.05 dziki-dzik...............26................4 cykl.................1 dziecko...............11.06 kambel .................22................3 cykl..................1 dziecko...............13 06 lulika...................30/31 .............2 cykl..................2 dziecko........ ..ok13.06 kicccia..................24................1 cykl.................. 2 dziecko..............16.06 RybkaPlum ...........29 ...............2 cykl .................2 dziecko .............17.06. antenka36 ............36 ...............2 cykl................. 3 dziecko.......... 18/20.06 zmęczona26..........26...............dawna............ .... 1 dziecko...........18/20.06 Klasyka. ............ .26.................2 cykl.................1 dziecko...............22.06 niulek x ............ . .22................1 cykl..................1 dziecko...............22.06 jaskółka87............26..................6 cykl..................1 dziecko..............23.06 oczekuje...............21.................8 cykl.................1 dziecko...............26.06 stempelek1983......30.................4cykl............. .....1 dziecko..............30.06 pasikonik88...........25................................ ...........2 dziecko..............03.07 Dagietka30 ............30................2 cykl.................1 dziecko...............04.07 mi-fa-so.................31................5 cykl...................2 dziecko..............09.07 roxien21................27................3 cykl..................1 dziecko...............10.07 makatka03............32...............10 cykl..................1 dziecko..............12.07 W CIĄŻY: NICK.....................WIEK........CYKL..........DZIEC KO.....TERMIN PORODU inez10.....................37..............1............ ...3 dziecko............31.01.2014 slodka cytryna100....32.......od dawna...........1 dziecko........... titi..........................................1 cykl............2 dziecko........... tymianek111............28............2 cykl............2 dziecko.............02.2014 aneczka0124...........21............1 cykl............1 dziecko...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makatko jeszcze nie mam odwagi... jesli jutro wyjdą 2 krechy to przemieszcze sie tam z prędkoscią światła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możecie to zmiencie mi w tabeli na drugi cykl i termin na 10.07 bo przez tel nie dam rady jej skopiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulika ja w pierwszej ciąży zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki tak w południe. siedziałam w toalecie i tak patrzyłam a tam nic, schowałam go do kieszeni i za jakieś 10 minut chciałam go wyrzucić. Ostatni raz na niego spojrzałam a tam druga kreska taka baaaaardzooooo blada. Myślałam że zemdleje, nie chciałam uwierzyć. po południu zrobiłam drugi i też taka blada kreska. Rano z robiłam następny i tez taka blada kreska. Dopiero po tygodniu druga kreska wychodziła po kilku sekundach i była ciemna:-) Wcześniej nie miałam raczej buli na okres ale strasznie bolały mnie piersi (i to zostało przez pierwsze 3 miesiące, dosłownie ból sprawiał mi prysznic takie były wrażliwe) i miałam bardzo dużo śluzu. Co do żylaków odbytu to po prostu ostatnio przy chodzeniu i siadaniu po prostu mnie bolało i postanowiłam iść do specjalisty, w końcu w ciązy może3 być jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciiia proszę bardzo - zmieniłam:) obstawiamy raczej Grecję, ale kupimy coś tydzień przed wylotem na last minute STARACZKI: NICK...................WIEK......STARANIA OD......STARANIA O.......TERMIN @ milllllenka...............24............... 2 cykl.................2 dziecko...............27.05 dziki-dzik...............26................4 cykl.................1 dziecko...............11.06 kambel .................22................3 cykl..................1 dziecko...............13 06 lulika...................30/31 .............2 cykl..................2 dziecko........ ..ok13.06 RybkaPlum ...........29 ...............2 cykl .................2 dziecko .............17.06. antenka36 ............36 ...............2 cykl................. 3 dziecko.......... 18/20.06 zmęczona26..........26...............dawna............ .... 1 dziecko...........18/20.06 Klasyka. ............ .26.................2 cykl.................1 dziecko...............22.06 niulek x ............ . .22................1 cykl..................1 dziecko...............22.06 jaskółka87............26..................6 cykl..................1 dziecko..............23.06 oczekuje...............21.................8 cykl.................1 dziecko...............26.06 stempelek1983......30.................4cykl............. .....1 dziecko..............30.06 pasikonik88...........25................................ ...........2 dziecko..............03.07 Dagietka30 ............30................2 cykl.................1 dziecko...............04.07 mi-fa-so.................31................5 cykl...................2 dziecko..............09.07 kicccia..................24................2 cykl.................. 2 dziecko..............10.07 roxien21................27................3 cykl..................1 dziecko...............10.07 makatka03............32...............10 cykl..................1 dziecko..............12.07 W CIĄŻY: NICK.....................WIEK........CYKL..........DZIEC KO.....TERMIN PORODU inez10.....................37..............1............ ...3 dziecko............31.01.2014 slodka cytryna100....32.......od dawna...........1 dziecko........... titi..........................................1 cykl............2 dziecko........... tymianek111............28............2 cykl............2 dziecko.............02.2014 aneczka0124...........21............1 cykl............1 dziecko...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam jednak dopisać się do tabelki, ale teraz patrzę na ulotkę leku i napisane że można stosować w ciąży tylko w szczególnych wypadkach i z konieczności, także nie będę ryzykować. kurczę sytuacja w pracy jest bardzo napięta, niby likwidacja jednego butiku ma być dopiero w przyszłym roku, ale prawdopodobnie szefowa nie mówi nam prawdy i może to stać się w każdej chwili. Za miesiąc idę na urlop i chyba wtedy spokojnie zaczniemy starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczyny. Lulika gratuluje. Makatka przykro mi z powodu @. Ja leze w lozku mam dosc. Tak zle sie czuje. Brzuch mnie boli na @ i piersi cale obolale. Mam okropna biegunke od rana w kosciach mnie lamie i boli glowa. Meza tak samo ale poszedl do pracy nafaszerowany laremidem. Mdli mnie a zwymiotowac nie idzie. W dodatku psinka znow wymiotowala w nocy 2 razy. Mam dosc. Jeszcze musialam sie nadziebic bo co chwila latam siku. Ratuje sie smecta sokiem z jagod i herbatami. Pisze z tel. Zmeczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmęczona dokładnie...nie pisze ci tego, żeby robić ci nadzieje i cie nakręcać ale jak widzisz wszystko jest tak przewrotne, że ja bym na twoim miejscu nie zakładała najgorszego... i nie stresuj sie dziewczyno, stres to jedna z najgorszych rzeczy .. i bardzo źle działa na nasze zdrowie... a co do pieska.. wiesz ja bym chyba zaczęła zapisywac co kiedy je, o której był na dworzu i mógł najeśc się trawy.... może jakieś wnioski ci się nasuną... może jest cos co mu szkodzi tylko ciężko to wyłapać, może to coś całkiem niepozornego, a wogóle macie balkon...i pies tam wychodzi sam? wiesz nigdy nic nie wiadomo z tymi sąsiadami.... jeśli taka sytuacja bedzie sie powtarzac ja bym poobserwowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, dawno nie pisalam. Musialam sie na jakis czas wylaczyc bo zaczelam wariowac :/ za duzo myslalam o tym i nie bylo innego tematu dla mnie. Teraz sie troche uspokoilam. Wlasnie jestem u gina bo w pt mialam straszne bole w podbrzuszu :/. Gratuluje wszystkim, ktorym sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, które mają już dzieci: czy miałyście problem z niejadkami i macie jakieś rady???? ja już po prostu mam dość, mój synek może nie tyle, że jest nie jadkiem, ale nie chce jeść obiadów, nie chce w ogóle próbować nowych rzeczy. najchętniej jadł by tylko chleb (uwielbia razowy), bułki, jogurty i parówki. Przy mnie zje choć zupę, od kilku tygodni gorzej z drugim daniem. Ale jak idę do pracy na 12 h to przy teściowej nie je nic tylko suchy prowiant. Wiem, ze robi jej tez na złość, bo ona się denerwuję, pewnie krzyczy, a on zupełnie zamyka w sobie. Czasem już się zastanawiam czy rzucić pracę i żyć z jednej wypłaty:-( jest bardzo chydy waga na 3 centylu, ale badania krwi ok. Macie jakieś rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy balkonu. Piesek nie wychodzi sam. I na podworku pod domem z nim nie chodze. Idziemy zawsze duzo dalej. Tzn niose ja i potem dopiero puszczam. Nie mam jakos nadziei bo maz ma te same objawy bol glowy lamanie kosci biegunka i takie rozbicie ogolne. Testy wrazie co sa. A sikanie to z nadziebienia co chwila mam pelen pecherz i musze leciec. Dzis 26dc wiec jeszcze czas do okresu ale po luteinie nie wiem kiedy przyjdzie czy za dzien dwa czy trzy. Zmeczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 - niestety nie pomogę, jedynie wiem co czujesz. Ja mam z córcią straszny problem, w ogóle nie je kanapek, nic a nic, nigdy nie jadła chleba z serkiem, wędliną czy choćby z dżemem, nie i koniec. Zupy zjada, z drugiego dania to głownie mięsko/kotleta, surówki nie ruszy, ziemniaki tez jakby za kare, ryż, kasze, makarony zjada. Ale z owoców absolutnie nic prócz jabłka, ale to też raz na miesiąc czy dwa ;/ Makabra. Ona by mogła jeść zupę na śniadanie, obiad i kolację. Moja idzie od września do przedszkola i jestem załamana jak to będzie. Nowości żadnych nie chce, dałam jej ryż z sosem truskawkowym, pomagała mi to przyrządzić, więc byłam pewna, że zje, owszem zjadła prawie polowę porcji, ale miała odruch wymiotny z każdą porcją od tych truskawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co do tematu jedzenia... to tak: moje dziecko jest raczej jadkiem ;-) wcina wsystko jak leci i na szczęscie ma dobrą przemiane materii - po tatusiu..., ale bywały okresy że nie chciała chleba, albo surówki itp... nie wiem czy ona jedzenie ma w genach czy poskutkowały to moje metody wychowawcze, ale napisze wam jak było u mnie, może wam pomoże teraz czy kiedyś. Nie pisze tego ani w sensie przechwałki, ani w sensie ganienia kogoś za inne postepowanie, staram się napisać tak jak było u mnie i jak to wygląda z punktu widzenia psychologii dziecięcej... wyłazi ze mnie zawód wyuczony ;-) ja nigdy nie powiedziałam córce, że ma dojeść jeszcze... nawet jak zostawiła połowe obiadu, nawet jak chlipnęła 2 łyżki zupy, czy nie chciała kolacji... nigdy nie chodziłam za nia z kanapką, a wiele moich kolezanek tak robi i widze, ze im bardziej one chodza tym bardziej te dzieciaczki nie chca jeść... dzieci którym mówi się "no zjedz jeszcze", "no jeszcze troszke" zaczynają traktwac jedzenie jako obowiązek a nie przyjemność... Od najmłodszych lat a nawet miesięcy w zasadzie jak córa zjadła np pół miseczki kaszki to zostawiałm miseczke jeszcze chwile na stole, jak mała wstała przeleciała się w te e wte to nieraz sama przyszła i pokazała że chce jeszcze.. a jak nie to wywalalam, albo dojadłam (co mi bokiem wyszło hehehe) Teraz tez na śniadanie czasami zje pół kanapki a czasami wtrząśnie jajecznice z 3 jajek :-) Dziewczyny jak bedziecie miały urlop to odpuśccie im to jedzenie i zróbcie próbe... sniadanie je tyle ile uważa, obiad tez... itd tylko jest kilka warunków: 1. zjesz sniadanko, obiadek dostaniesz np, loda, słodzycza , coś co dziecko lubi- nie nie ma nagrody 2. jest obiadek zupka i 2 danie.. niech dziecko ma poczucie , że ono decyduje co zje niech nawet sobie wybierze czy chce zupke czy drugie.. nie wazne ze jedno... ważne zeby zjadło :-)... ajsli nie zje...... nie dostaje jak woła że jest głodne cukierka, bułeczki słodkiej itd 3. ograniczenie słodyczy 4. spytajcie dzieciaczków co dziś gotujemu ;zupke pomidorowa, ziemniaczki i kotleciki czy.. ogórkową.... wszystko zdrowe a dziecko ma poczucie podejmowania samodzielnych decyzji :-) a przeciez my tez nie lubimy tego czy tamtego... prawda? :-) Prawda jest, ze jesli ktoś inny zajmuje się naszymi dziecmi a my w tym czasie w pracy to cięzko tego wszystkiego dopilnowac.. dlatego najlepiej zacząc na urlopie zeby dziecko złapało nawyk, odbudowąło apetyt.. a potem zaprosic mame czy teściową.. pokaac jak dziecko piękcie je i przedstawić jak postępować mają dalej by nie skopsac waszych wysilków, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko ile czytania, niby jestem tutaj codziennie ale i tak jest co czytac:) ale to fajnie ze kazda sie tak udziela:) * Pomelo Gratulacje :) * Kiku Witaj u mnie tez 8 cykl, życze II kreseczek:) * zmęczona trzymam kciukasy za fajowy prezent rocznicowy:) * tymianek u mnie cykle ostatnio tak 31-33dni, dzis tempka podskoczyla ewidentnie i wychodzi ze ovulacje mialam 18dc bo dzis to 3 dzien jakby wyzszej tepmeratury bo 19dc- 36,5, 20dc- 36,0 i dzis 21dc 36,6...ale zastanawia mnie bo wczoraj test ovu tez pozytywny i czy po ovulacji tez tez moze taki byc... * aneczko Gratuluje zareczyn opowiadaj jak bylo:) no i spokojnych przygotowan do slubu:) * luliko Gratulacje moim zdaniem jak test pozytywny to pozytywny nie ma innego wyjscia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za szybkie odpowiedzi:-) tak na prawdę to największy problem mam z teściowa, bo to ona go zmusza do jedzenia, dla niej zjedzony posiłek to pusty talerz, wiecznie go porównuje do innych wnuków i przy niej jeść nie chce w ogóle. (nie zrozumcie mnie źle, ze teściowa jest tylko zła, ale jeśli chodzi o jedzenie to dramat). ja Wojtka zawsze chwalę, nawet jak zje tylko 3 łyżki (zwłaszcza jak jest jakaś nowa zupa). Nie zmuszam go do zjedzenia wszystkiego, staram się za nim nie latać i nie dawać niczego w zastępstwie. Ale czasem i mi nerwy puszczają, zwłaszcza po kolejnej rozmowie z teściową, że tak nie może być, że na pewno jest chory i ona ma dość a ja nic sobie z tego nie robię. Ciągle tylko słyszę, ze on żyję powietrzem itp. I wtedy jest dzień, ze go ścigam z jedzeniem, ale ma to efekt odwrotny i później płaczę bo mam wyrzuty sumienia. czasem już po prostu wariuje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj lulika, ale mądrze napisałaś :) naprawdę. Nie mam dzieci, więc nie będę się wypowiadać, ale mam podobne podejście do tematu jak Ty i mam nadzieje, że kiedyś uda mi się te sposoby wypróbować. Najwazniejsza jest tu konsekwencja. Może to nieodpowiednie porównanie, ale musieliśmy wychować naszą suczkę, która jest rasy wielkich uparciuchów i indywidualistów i może nie w 100%, ale częściowo nam się udało :) Pierwsza była właśnie kwestia jedzenia, żebrania przy stole itp :) Ale wracając do ludzkich dzieci :) Mam 2 znajome z dziećmi i to są 2 skrajne przypadki, jedna właśnie gania za małym z kanapką (4,5 l.), a drugi (2,5 l.) wszystkiego spróbuje. Będą m.in. jutro u mnie na grillu, więc znów się naoglądam :) Spotkają się nie pierwszy raz i za każdym razem jest tak samo - mama biegająca z kanapką/kiełbaską/ciastkiem z podziwem patrzy na tę drugą i mówi, że to niesamowite...ale to dotyczy całości wychowania od początku, np. kwestii samodzielnego zasypainia i spania, ustalonych godzin wstawania, jedzenia, samodzielności dzieci itp. Obie mamy pracują, między dziećmi jest 2 lata różnicy, więc w tym wieku to jest przepaść, a czasami mam wrażenie, że są conajmniej równolatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula.. bardzo ci współczuje i uwierz mi wiem co to znaczy... ja podobne przeboje mam z własna rodzona matka... z jednej strony jestem od niej zalezna i czasami musze gryźc się w język a z drugiej strony wrrrr.... moja tesciowa wykazuje zerowe zainteresowanie wnuczką... natomiast mama.. tyle przeszłam , ale nie chce się teraz rozpisywac.. tak w skrócie to po urodzeniu córy była gotowa wywalić wszyskich od małej łacznie ze mną, bo ona wie najlepiej. Siedziała u nas ciągle a jednoczesnie jęczała do obcych że MUSI nam pomóc. jak ja grzecznie wypraszałam, bo chciałam poprostu z dzieckiem pobyc , czy się przespać to strzelała focha i obrażona wychodziła, oceniała mnie, mojego męża... wszyscy zle przewijali, karmili itd.. koszmar mówie wam dziewczyny... do tej pory czesto podważa mój autorytet przy dziecku.. walcze z tym, ale nie zawsze się udaje... ogólnie moja mama jest dobrym człowiekiem i serce by za nas oddała, ale jest nadopiekuncza i wtrąca się we wszystko i chciałaby zeby było tak jak ona chce .. nie rozumie że to jest nasze dziecko, nasze wychowanie... i tak jak sobie wychowamy tak bedziemy miec my.... A może spróbój tego by Twj mąz przemówił jej do rozsadku.. w koncu to jego matka...podejrzewam że kobitka chce dobrze tylko nie widzi ze swoim zachowaniem wyrządza dziecku jeszcze większą krzywde... eh... naprawde Anula pamiętaj, wyrzyj się na tesciowej nie daj sie i nie pozwól by gadanie tesciowej naginało twoje zachowanie do dziecka.... weź urlop... odetchnij.. odpuśc dziecku tak jak pisłam a potem tupnij noga i powiedz tesciowej jaka jest prawda... niech się gniewa najwazniejsze jest TWOJE DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra dziewczynki ja już chyba swój limit na dzisiejszy dzień wyczerpałam jeśli idzie o pisanie ;-).... zaraz mi się robota zacznie i nie wiem czy uda mi sie jeszcze zajrzec ale napewno zajrze jutro wieczorkiem :-) więc nie denerwujcie się, że nie daje rano znaku co i jak :-) mam do was pytanie jakie macie plany jesli idzie o zwolnienie na okres ciąży?? Ja z jednej strony lubie pracowac i chcialabym pracować tym bardziej, że koniec sierpnia i wrzesień to u nas tzw goracy okres więc świeżak na zastępstwie bedzie miał trudno... ale z drugiej strony chciałaby sobie troszke odpocząc zanmim wejde w ten kociołek pieluchowy :-).... no nic zycie pokaże... zresztą nie wiem czy jesli moja mama nie bedzie po operacji to zamiast zwolnienia na opieka dla niej (bo najprawdopodobniej bedzie takiej potrzebowac) bardziej korzystne bedzie dla mnie zwolnienie na ciąże bo w koncu jest płatne 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makatka... Dziękuje:-) oj to się wygrzejesz:-) choć tu wtorek i środa też ma być 33 stopnie... Uff. BridgetJones... Jak po wizycie? Anula... Moje dziecko też z tych mało jedzących. On poprostu ma swoje produkty które czasem zmienia, aktualnie ma w menu jogurty, płatki z mlekiem, chleb z dzemem i ziemniaki z sosem albo suche. Przerabialismy już parówki jajecznice, banany... On poprostu je jedne rzeczy przez kilka tygodni w kółko a potem mu się nudzą i przerzuca się na inne. Na sam widok chleba z dzemem już mam mdłości... Ach. Zup, surowek, warzyw nie jada. Z owoców jedynie jabłko ale za to pije sporo soków. Z mięsa tylko mielony lub schabowy ale bardzo rzadko. Żadnych makaronow, ryżu, kaszy, klusek, pierogow, czy placków też nie tknie. Łatwo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mamy... To wiele z nia przeszłam ale teraz widzę jak mi brakuje jej pomocy... Zmarła z październiku w wieku 44 lat. W tamtym roku pochowalismy dwoje rodziców, ja mamę a mąż tatę. Dlatego bardzo chciałam żeby tamten rok się już skończył i rozpoczął nowy... Lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicccia - strasznie mi przykro z powodu mamy, szok tak młodo zmarła, lulika - ja w pierwszej ciąży pracowałam do końca 6 -m-ca, teraz pewnie też bym tak chciała, żeby choć te ostatnie 3 m-ce trochę odpocząć i odespać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Lulika, Kochana, serdecznie gratuluję! Jak jest blada kreska to ciąża jak w mordę strzelił!:D Cieszę się prawie tak, jakbym sama zaszła;P Pomelo, również serdecznie gratuluję:) Mi-fa-so, przykro mi:/// Ale tak sobie sama tłumaczę,że może dla każdej z nas wyznaczony jest przez "górę" jakiś konkretny czas na macierzyństwo...\Pozostaje nam cierpliwie czekać:) Co do niejadków-nie znam tego problemu;P Mój wpierdziela równo co się da;PPP Tymianku, ja wiem,że w tej fazie przed @ występują wysokie temp. i że 6 dni to mało;) Tylko mi chodzi o to,że u mnie dziś już 7 dzień jest temp. równa 37. A zwykle waha się pomiędzy 36,8, a 37,1...Dziwi mnie po prostu,że tak długo jest taka równiutka...Aż dziś termometr sprawdzałam,ale działa... Ja się nie nastawiam na ciążę...Pewnie jutro bądź w niedz przyjdzie @...Nie mam zresztą kompletnie żadnych objawów...No może prócz bólu piersi...Ale przy poprzedniej ciąży bolały piersi i brzuch, a czuję że teraz to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicccia przykro mi z powodu śmierci rodziców, moja mama też nie żyję, a z tatą mam raczej słaby kontakt, widujemy się od czasu do czasu ale tematów do rozmów brak. Jakbym czytała o moim synu, codziennie na śniadanie albo chleb z dżemem albo płatki z mlekiem (niestety czekoladowe, bo kukurydziane zje tylko z jogurtem). Z mies tylko mielony albo schabowy, ale to tez nie zawsze. uwielbia surówki z tesco, a jak zrobię swoją z kapusty kiszonej to nie ruszy.Zje pomidorową, ale pomidora nie, ogórka tylko kiszonego. Ser żółty, biały, naleśniki czy pierogi- nigdy nie spróbował i koniec. czasem jego dzień wygląda, że zje tylko na śniadanie kanapkę z dżemem, później suchą bułkę, jogurt trzy parówki i kaszę albo kanapki na kolacje i to wszystko (ale jogurty czy bułki w dużych ilościach) Ale nic konkretnego na obiad. Wiem, ze teściowa chce dobrze, ale ona uważa, ze nie ma na świecie innych niejadków, tylko mój syn jest ciężkim przypadkiem. jak jej pokazuję różne fora, albo opowiadam historie innych to kręci głową i nie wierzy, brak słów. A takich dzieci jest mnóstwo, są jeszcze gorsze sytuacje kiedy dziecko przez cały dzień zje tylko pół bułki suchej. Ale teściowa mówi, ze to niemożliwe. Dochodzi do tego, ze Wojtek przy teściowej jak zobaczy talerz z zupą to ucieka w histerii. A oni biegają, krzyczą, straszą, szantażują. I błagam ich i sama płaczę, żeby odpuścili , że to nic nie da, że będzie jeszcze gorzej. Za miesiąc dokładnie mam 3 tyg urlopu, mam nadzieję, ze troszkę odpoczniemy i będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicccia bardzo mi przykro... to młody wiek naprawde...eh. :-( tez mimo iz mam czasami nerwy na mame to przychodza takie chwile refleksji, że myśle, ze kiedyś bedzie mi jej brakowało... Moja mama czeka teraz na wyniki z histopatologii, bo wykryli jej guza na macicy, jajowodach, jajnikach i nerkach... czekam jak na szpilkach..eh... lekarz powiedział jej ze czeka ja usunięcie wszystkich narzadów rodnych.. tylko nie wiadomo jak uda sie przy tych nerkach zrobic :-(.. i kwestia tez tego co to za dziadostwo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×