Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość gość
Hej dziewczyny. Mam ogromną prośbę do dziewczyn które będą miały na dniach wizytę u ginekologa. Proszę zapytajcie o wpływ wirusa bostońskiego na wczesną ciążę. Tzn okres mam mieć w sobotę albo niedzielę. Na razie nic nie czuje ale właśnie na to jestem chora. Wszędzie jest napisane że może prowadzić do poronienia ale nie ma nic o ewentualnych wadach rozwojowych. Choroba nie jest jakoś groźna rzadko są powikłania ale jest mało przyjemna. Bardzo proszę was dajcie znać nawet najgorsze scenariusze. Jestem na uwolnieniu do końca tyg. Pozdrawiam anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusss
odebrałam własnie wynik bety 3.09. wynik 216mlU/ml 48h po 5.09 369,05mlU/ml tak więc chyba fasolka rozwija się prawidłowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
ostatnio nasze forum jest w 50% szczęśliwe:) Ja tylko napiszę dwa zdania, do gina idę na pierwszą wolną wizytę pod koniec października....porażka... , plamie już 7 dzień i teraz już zacyznam się troche martwić plamie jakby wodą zabrwioną na ciemny brąz :( na wkładce codziennie coś jest, więc trochę mnie to niepkoi i jeśli do jutra nie zniknie muszę umówić się do innego lekarza na szybkie usg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judka86
Jusss- według mnie beta jest oki, więc nie martw się już, główka do góry i ciesz się swoim stanem:) Wystraszona- rzeczywiście długo masz te plamienia. Jak ja miałam coś takiego to trwało to z 2,3 dni i koniec. 7 dni to już przesada. Nie wiem co to może być. Gdyby miała rozkręcić się z tego @ to już się to stało. Idź lepiej do innego lekarza szybciej i niech Cię zbada. Kurczę, byłam dziś u ginekologa i mogłam zapytać, czym może być spowodowane takie plamienie. Przepraszam, nie pomyślałam:( Za to mi dał zielone światło na dzidzie i powiedział, że już od jutra a najdalej pojutrza możemy działać:) Klasyka86- przeczytałam te wyniki i widzę, że w większości są w normie, a ewentualne odchylenia są niewielkie. Nie wiem czym więc są spowodowane Wasze problemy. Niech się lepiej wypowie ktoś bardziej kompetentny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusss
dzięki dziewczyny teraz z niecierpliwością czekam na środowe USG, wszystkim życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka - to są nasze wyniki. Wszystkie oprócz właśnie plemników o prawidłowej budowie mamy niższe od was. Lekarz powiedział, ze jest OK upłynnienie 25 min (<60 min) objętość 3,0 ml (>1,5 ml) ph 8,2 (>7,2) barwa szarobiała konsystencja ------------ lepkość prawidłowa aglutynacja ---------------- ruch postępowy 53% (>32%) ruch całkowity 65% (> 40%) brak ruchu 35% (<60%) żywotność 68% (>58%) koncentracja plemników 48,0 mln/ml (>15 mln/ml) Całkowita liczba plemników w ejakulacie 144,0 mln (>39 mln) Plemniki o budowie prawidłowej 21% (>4%) leukocyty pojedyńcze koncentracja komórek okrągłych (komórki spermatogenezy ) 1,5 mln/ml (<5 mln/ml)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka - jedyne co mi przychodzi do głowy (po tym co pisałaś wcześniej), to to, że może faktycznie plemników jest aż za dużo, jest im ciasno i dodatkowo żyją w lepkim galaretowatym środowisku, dlatego się zlepiają. Z drugiej strony r***liwość jest bardzo dobra...nie wiem, musi się wypowiedzieć lekarz, nie martw się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
judka- nie masz za co :) to może być wszystko i nic, dzisiaj koleżanka podpytała mnie o samopoczucie, to trochę się pożaliłam, powiedziała mi, że przechodziła to samo,a nawet @ jej zanikła przy wysokiej prolaktynie. W sieci za to wyczytałam, że takie cykle mogą się czasem pojawiać i może to być cykl bezowulacyjny, także pozostaje poczekać i się przebadać, może akurat do listopada wszystko opanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj malinka:) a opowiadaj co tam u Ciebie?:) *klasyka nie martw sie na zapas u nas bylo tak malo plemnikow ze nie mogli nawet policzyc plemnikow o prawidlowej budowie...a jednak sie udalo...:) *jusss matko ile bym dala zeby miec taka bete jak Twoja...jejciu niech ktos idzie za mnie na ta bete...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Bardziej przejmuję się aglutynacją +++ Kurczę, aż 3 plusy na 4 z możliwych:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judka86
oczekuje- gdybyś poszła na betę to może okazałoby się, że też taką masz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jusss
oczekuje idz musi być dobrze, trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judka86
Klasyka86- poczytałam trochę i znalazłam coś takiego- Obecność aglutynatów plemników, szczególnie wyższych stopni (3-4), negatywnie wpływa na sumaryczną r***liwość postępową plemników. Występowanie aglutynacji może sugerować obecność przeciwciał przeciwplemnikowych (potwierdzenie ich obecności wymaga jednak dodatkowych testów). Napisał to lekarz zajmujący się diagnostyką niepłodności męskiej. ALE-aglutynacja może też być wynikiem infekcji, którą zazwyczaj leczy się antybiotykami lub lekami przeciwzapalnymi! Twój mąż musi jeść duże dawki witaminy C, bo ona upłynnia nasienie i wg Uniwersytetu Berkley wzbogaca nasienie i przywraca płodność mężczyznom. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
judka witaminy C to on nieługo będzie miał dość :P Codziennie daje mu dawke 1000 do picia, codziennie je kiwi i kwas foliowy. Zastanawiam się czy może jeszcze androvit mu kupić (albo coś podobnego). Ehh ja muszę o tym myśleć bo on a to zapomni wziąć tabletki a to kiwi mu się nie chce obrać :P Ale dzidzie to chce :D Na szczęście ma dobrą żonę ;) .. Wystraszona długo masz te plamienia:/ boli Cię brzuch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judka, jusss pewnie pojde ale boje sie ze bedzie to koniec mojego szczescia...na te chwile jestem na wakacjach wiec i tak nie mam jak isc dopiero w poniedzialek bede mogla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej oczekuje, a u mnie dalej nic, teraz jestem w 17dc i jeszcze owulacji nie było na wykresie więc chyba nic z tego a 16.09 ide do lekarza dopiero więc mam nadzieje, że coś w końcu ruszy bo u mnie to już 14 cykl intensywnych starań i nic a wcześniej dwa lata bez antykoncepcji no ale z moim pcos to tego mogłam się spodziewać. Walcze dalej :-) Idź Kochana na bete gdziekolwiek bo tylko tak na tą chwile sprawdzisz czy fasolka się rozwija - czego Ci oczywiście życzę z całego serca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopakabana
Dziewczyny, wyczytałam na forum, że wiele z Was używa testów owulacyjnych, żeby potwierdzić czy w ogóle owulacja wystąpiła. Ja jeden raz sprobowałam, ale dowiedziałam się, że one mówią tylko o prawdopodobieństwu zbliżającej się owulacji. Polecam z kolei mierzenie temperatury, choć 1 czy 2 cykle żeby przekonać się czy jest ok. Temp. tez nie daje 100% gwarancji, że jest owulacja, ale ponoć ta metoda jest pewniejsza i na pewno tańsza :) Mierzenie temp. może też Wam pomóc ustalić czy być może nie doszło do zagnieżdżenia bez wczesniejszego marnowania testu (choć ciężko pokonać ciekawość :)). Sama nie wierzyłam w to dopóki nie przekonałam się o tym na własnym przykładzie. Chodzi o to, że kiedy jest ciąża to temperatura zamiast spadać, jak to ma w zwyczaju przed okresem, rośnie. W dzien testowania zauważyłam ze temperatura dodatkowo skoczyła powyżej 37 i taka utrzymuje sie do dzisiaj. :) Tak jeszcze myślę o robieniu bety i wydaje mi sie, że ja na miejscu oczekuje nie robiłabym juz nic, tylko poszła do lekarza w 7-8 tygodniu. Większość kobiet nie robi testu z krwi nawet jednego, nie mówiąc o kilku chyba, że lekarz inaczej zaleci. Ja też nie wiedziałam, że taki test w ogole istnieje zanim zajrzałam na to forum. Z jednej strony to dobra rzecz bo potwierdza ciążę, ale z drugiej niepotrzebnie sie stresujemy czy jest dobry przyrost czy wszystko w porządku zamiast cieszyć sie pozytywnym "sikanym" i spokojnie czekać na wizytę u lekarza :) Napewno nie chciałabym robić bety przed pozytywnym zwykłym testem, bo ryzyko poronienia jest jeszcze duże i wolałabym myśleć, ze mam zwykły okres :) Jskie jest Wasze zdanie na temat testu z krwi? Warto traktować go jak test z apteki i testować na koniec niemal każdego cyklu czy tylko jako potwierdzenie ciąży? Ciekawa jestem Waszego zdania bo mam wrażenie, że wiecej tu czytam o becie niż o robieniu zwykłego testu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam.. mam małą zagwozdkę.. chciałam się dowiedzieć, czy może któraś z Was miała podobną sytuację. NORMALNY okres miałam 5.07 było współżycie, oczywiście przypadało w dzień płodny, bez żadnego ciśnienia i myśli o drugim dziecku. stosunek bez zabezpieczenia, do końca. 30.08 dostała "okres" tzn- skąpy, trwający 3 dni, krew jasny róż, potem brąz. myślałam, ze to okres ALE, no właśnie tu się zaczyna nie byłabym niczym zaskoczona gdyby nie mdłości.. myślałam, że to jednorazowe, ale prawie każdego dnia i o każdej porze mdliło mnie. i nagle po 2 dniach od zakończenia plamienia- zaczęły boleć mnie piersi zrobiłam 2 testy- w południe, był to mocz któryś z kolei. pojawiła się bardzo blada kreska po 5-7 minutach.. myślę, że to nie możliwe.. kolejnego dnia zrobiłam też po południu 2 kreska jest, lepiej widoczna ale też bardzo blada... nie nastawiam się na nic.. i nie wiem czy faktycznie się udało i czemu pojawiło się krwawienie.. cykl trwał 26 dni współżycie- 13,14 i 28. bez ciśnienia jak wspomniałam w pierwszej ciąży- zatrzymanie okresu i typowe objawy PMS, reszta przyszła później wiem, że to durne się pytać i lepiej iść do lekarza, ale nie mam jak iść.. czy miała, któraś z Pań podobną sytuacje? brzuch mnie zaczyna pobolewać jak na @..a to już po..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawka 5.08 miałam normalny okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopakabana
Gościu, moim zdaniem to ostatnie współżycie było kluczowe. Miałaś późno owulacje, a to niby krwawienie jest związane z zagnieżdżeniem :) Gratuluje! :) Ponoć każda ciąża jest inna, nawet u tej samej kobiety ;) więc tym razem możesz czuć się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopakabana widze ze myslimy podobnie:) ja wlasnie boje sie isc na kolejna bete bo boje sie rozczarowania i stersów..zdecydowanie wole poczekac na wizyte u lekarza i od niego sie wszystkiego dowiedziec..cokolwiek by mi przekazal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopakabana dodam jeszcze ze ja osobiscie testy z krwi traktuje jakos upewnienie sie w ciazy tak uznlismy razem z mezem...ale tes normalny oczywiscie tez zrobilam:) *gosciu moim zdaniem to ciąża i wszystko jak najbardziej normalne:) tyle juz sie naczytalam tych tematow i takich przypadków sa setki i Ty zapewne jestes jednym z nich:) wiec pozostaje tylko: GRATULACJE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie też mi się tak wydaję, że ten ostatni stosunek mógł się przyczynić do zapłodnienia.. generalnie, nie nastawiam się na nic, ale będę miło zaskoczona.. zwłaszcza, że w zeszłym roku też zaszłam, ale po 4 dniach dostałam krwawienia i od tamtej pory nic.. i tu nagle coś takiego.. miałam czasem tak, że przed @ były kreski ale pojawiała się w terminie. tym razem jestem po i coś się dzieje, jutro powtórzę test dla pewności. kupiłam te pepino w kauflandzie sądzę, że nie mogły się mylić. jak dziecko wstanie pójdę do sklepu to kupie apteczny. w czerwcu też miałam pozytywne blade kreski i beta hcg ujemna. i okres przyszedł później po 2 dniach. także widzicie nie wiem co jest grane.. może to torbiel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale torbiel nie powoduje boli piersi.. no chyba, że się mylę. jak nie byłam w ciąży to nawet cień kreski się nie pojawiał.. potem niby były, ale robione przed terminem @ i się pojawiała. tym razem pełen luz.. gdyby nie objawy jakie mam w życiu bym nie wpadła na pomysł ewentualnej ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judka86
Gość- jeśli test robiony był w dniu lub po terminie spodziewanej miesiączki ,a nie przed, to jego wynik można traktować jako prawidłowy. Nawet jeśli druga kreseczka jest bledsza to można mówić o ciąży. Nie jest prawdą, że testy kupione w kauflandzie, tańsze itd są gorsze. Teraz wszystkie mają bardzo wysoką czułość i szybko wykrywają ciążę. Z tego co słyszałam o testach tej firmy(pepino), to nie jesteś jedyna, której druga kreseczka wyszła bardzo jasna. Może to jakaś wada produkcyjna? Z pewnością torbiel nie daje objawów jakie opisujesz. Wiem coś o tym, bo właśnie przez torbiel musiałam przełożyć starania o dzidzie o kilka miesięcy. Może ona powodować mdłości, ból podbrzusza i nawet problemy z chodzeniem, ale z pewnością nie powoduje bólu piersi:) A co do bety to ja też nigdy nie robiłam, stosowałam tylko testy "sikane" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Judka86 dziękuje za odpowiedź. tym razem zrobię apteczny dla świętego spokoju. dobrze, że się nie spinam :) co będzie to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* ja też uważam, z Beta tylko dla potwierdzenia ciąży i jej rozwoju po wcześniejszym teście domowym. Dlatego proponowałam Oczekuje powtórzenie testu, żeby się nie stresowała czy się wszystko dobrze rozwija, ale ona akurat czuje się lepiej nie robiąc badania. Każda z nas jest inna :D Sama nigdy nie robiłam Bety, bo wystarczyło, że kilka razy przez ten rokl test sikany był negatywny. * Za 3h mam wizytę, żeby sprawdzić czy pęcherzyki pękły, brrrrr stresuję się trochę * gościu - też uważam, że to ciąża :) gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makatka możesz zapytać o wpływ wirusa bostońskiego na ewentualną wczesną ciążę. Pisałam wcześniej ale jakoś zero odzewu z waszej strony a ja tak bardzo się stresuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×