Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość karoliiina123

Jak odróżnić nieśmiałość od niezainteresowania?

Polecane posty

Gość Abc

Nieśmiały  nie bój się  ją jakoś zagadać bo jak tak będziesz czekał to rozejdą Ci się  drogi jak mi i mojemu koledze z pracy właśnie  się rozchodzą ... Chociaż jego kolega wysłał mi właśnie  zaproszenie do znajomych, pojęcia nie mam jak mnie znalazł, mam fałszywe konto, wszystko poukrywane i w ogóle  nie mam znajomych... no nic. Nieśmiały ostatecznie możesz zapytać która  godzina, lub czy Ci może pożyczyć długopis. Jakkolwiek, możesz też  o coś innego, czy np. Słyszała o jakimś ciekawym kierunku studiów u Was na uczelni, lub czy myślała już nad tematem pracy lic./mag. Czy slyszala coś o praktykach studenckich, na pewno znajdziesz temat aby ją zagadać lub np. Czy ma może ładowarkę bo telefon Ci się rozładowuje cokolwiek  :). A nie jesteście sobie aż tak obcy, w końcu studiujecie razem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

o matko facet ile masz problemow... To moze wstrzymaj sie z ta miloscia przez rok jak ludzie znormalnieja i nie beda wwzyscy mieli kija w dupie jak ty? Ciezko tu cos powiedziec, ty tylko znajdujesz sposoby by nie zagadac xD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiały
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

o matko facet ile masz problemow... To moze wstrzymaj sie z ta miloscia przez rok jak ludzie znormalnieja i nie beda wwzyscy mieli kija w dupie jak ty? Ciezko tu cos powiedziec, ty tylko znajdujesz sposoby by nie zagadac xD 

Ja nie mam kija w dupie. Chcę zagadać, tylko naprawdę nie mam jak.

1 godzinę temu, Gość Abc napisał:

Nieśmiały  nie bój się  ją jakoś zagadać bo jak tak będziesz czekał to rozejdą Ci się  drogi jak mi i mojemu koledze z pracy właśnie  się rozchodzą ... Chociaż jego kolega wysłał mi właśnie  zaproszenie do znajomych, pojęcia nie mam jak mnie znalazł, mam fałszywe konto, wszystko poukrywane i w ogóle  nie mam znajomych... no nic. Nieśmiały ostatecznie możesz zapytać która  godzina, lub czy Ci może pożyczyć długopis. Jakkolwiek, możesz też  o coś innego, czy np. Słyszała o jakimś ciekawym kierunku studiów u Was na uczelni, lub czy myślała już nad tematem pracy lic./mag. Czy slyszala coś o praktykach studenckich, na pewno znajdziesz temat aby ją zagadać lub np. Czy ma może ładowarkę bo telefon Ci się rozładowuje cokolwiek  :). A nie jesteście sobie aż tak obcy, w końcu studiujecie razem 🙂

W znajomych ją mam. Na temat pracy to za wcześnie, bo jesteśmy na pierwszym roku. Praktyki podobnie. O ładowarkę w sumie mógłbym, ale co dalej? 😞 To nie jest temat, który dałoby się pociągnąć...

Ale ostatnio zacząłem rozmawiać w grupie z nią i dwiema koleżankami 🙂 Na początek dobre i to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha

Mam podobną sytuację co ABC mój kolega z pracy zauważyłam że ogląda się za mną. Zawsze mówi mi cześć albo siema. Twierdzi że tylko mnie lubi. Zagaduje do mnie,pyta o różne rzeczy. Zapamiętuje to co mówiłam i jaką kiedyś miałam minę w pewnej sytuacji. Koleżanki i koledzy śmieją się że on coś chyba do mnie... tylko się wstydzi. Ostatnio zauważyłam że wypatruje w miejsce z którego ja przychodzę. Nie wiem co o tym myśleć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Do nieśmiałego:

Widzisz na początku trzeba tak prosto zagadać, ale super że już przełamałeś pierwsze kroki 🙂 nie poddawaj się, zapytaj gdy coś przyjdzie Ci do głowy, od tak prostego, zaczepnego. Pisz tutaj, dziel się z nami postępami, jestem ciekawa jak to się rozwinie 🙂

Do Dziewuchy:

witam Cię serdecznie :). Mogłybyśmy tutaj dzielić się naszymi doświadczeniami z naszymi kolegami z pracy, ale kurcze w piątek się dowiem czy zwalniają mnie czy jednak nie.  Kochana więc  teraz tylko Ty będziesz mogła pisać tu co tam się dzieje z Twoim kolegą, ale z tego co już napisałaś to widać, że czuje on sympatię do Ciebie :). Szukanie kontaktu i jednocześnie ta nieśmiałość świadczą o tym :). Jejku w mojej sytuacji pozostaną prawdopodobnie tylko wspomnienia o tym co on wyprawiał lub unikał, jeszcze zobaczę co chce nasz kolega który właśnie dodał mnie do znajomych. Może tam martwią się, tęsknią... Oj sama tęsknię za nimi i to zwolnienie z pracy będzie ciężkie dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
2 godziny temu, Gość Abc napisał:

Do nieśmiałego:

Widzisz na początku trzeba tak prosto zagadać, ale super że już przełamałeś pierwsze kroki 🙂 nie poddawaj się, zapytaj gdy coś przyjdzie Ci do głowy, od tak prostego, zaczepnego. Pisz tutaj, dziel się z nami postępami, jestem ciekawa jak to się rozwinie 🙂

Do Dziewuchy:

witam Cię serdecznie :). Mogłybyśmy tutaj dzielić się naszymi doświadczeniami z naszymi kolegami z pracy, ale kurcze w piątek się dowiem czy zwalniają mnie czy jednak nie.  Kochana więc  teraz tylko Ty będziesz mogła pisać tu co tam się dzieje z Twoim kolegą, ale z tego co już napisałaś to widać, że czuje on sympatię do Ciebie :). Szukanie kontaktu i jednocześnie ta nieśmiałość świadczą o tym :). Jejku w mojej sytuacji pozostaną prawdopodobnie tylko wspomnienia o tym co on wyprawiał lub unikał, jeszcze zobaczę co chce nasz kolega który właśnie dodał mnie do znajomych. Może tam martwią się, tęsknią... Oj sama tęsknię za nimi i to zwolnienie z pracy będzie ciężkie dla mnie. 

Tylko on powiedział że mnie lubi i tyle więc nie wiem co o tym myśleć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

A to wiesz, może żeby uciszyć te plotki wśród ludzi. Żeby nikt się nie wyśmiewał a on żeby miał większy spokój w zrozumieniu swoich uczuć. Mój kolega potrafił powiedzieć mi, że nie obchodzi go czy będę z nim pracować czy nie, gdy zapytałam czy chce ze mną pracować bo nie rozumiem czemu przenieśli mnie i oddalili od mojego biurka. Serio, powiedział mi że on nie dba o to, zabolało, ale stwierdziłam, że  tak bezczelnie nie mówi się do obcych osób,  dla obcych jesteśmy zwykle grzeczni lub staramy się być kulturalni bo nie szargają tak nami emocje. A wtedy w barze, gdzie widzieliśmy się po raz ostatni, oczu nie mógł oderwać gdy podeszłam, przytulił mnie czule na pożegnanie, był smutny i powiedział właśnie że ma nadzieję zobaczyć mnie niebawem w pracy, gdy odchodziłam wciąż patrzył. Więc czasem nie ma co zwracać uwagi na to, co kto mówi,  czyny mówią więcej niż słowa :). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiały
6 godzin temu, Gość Abc napisał:

Do nieśmiałego:

Widzisz na początku trzeba tak prosto zagadać, ale super że już przełamałeś pierwsze kroki 🙂 nie poddawaj się, zapytaj gdy coś przyjdzie Ci do głowy, od tak prostego, zaczepnego. Pisz tutaj, dziel się z nami postępami, jestem ciekawa jak to się rozwinie 🙂

 

Hmm, tylko nie wiem, czy ona w ogóle kogoś ma czy nie... Ale ogólnie, kiedy rozmawiam z nimi, to ona się rzadko udziela, nie wiem dlaczego 😞

Najczęściej po prostu włączam się do rozmowy, jeśli mam coś do powiedzenia w aktualnie poruszanym temacie i jakoś to idzie 🙂 Ale czasami chciałbym też sam zacząć dyskusję na jakiś temat, a ile można podpytywać o sprawy studenckie...

Niemniej dzięki za cierpliwość i wsparcie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
6 godzin temu, Gość Abc napisał:

A to wiesz, może żeby uciszyć te plotki wśród ludzi. Żeby nikt się nie wyśmiewał a on żeby miał większy spokój w zrozumieniu swoich uczuć. Mój kolega potrafił powiedzieć mi, że nie obchodzi go czy będę z nim pracować czy nie, gdy zapytałam czy chce ze mną pracować bo nie rozumiem czemu przenieśli mnie i oddalili od mojego biurka. Serio, powiedział mi że on nie dba o to, zabolało, ale stwierdziłam, że  tak bezczelnie nie mówi się do obcych osób,  dla obcych jesteśmy zwykle grzeczni lub staramy się być kulturalni bo nie szargają tak nami emocje. A wtedy w barze, gdzie widzieliśmy się po raz ostatni, oczu nie mógł oderwać gdy podeszłam, przytulił mnie czule na pożegnanie, był smutny i powiedział właśnie że ma nadzieję zobaczyć mnie niebawem w pracy, gdy odchodziłam wciąż patrzył. Więc czasem nie ma co zwracać uwagi na to, co kto mówi,  czyny mówią więcej niż słowa :). 

No to zobaczę jak to się będzie toczyć dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Do nieśmiałego:

Może zapytaj o plany na weekend majowy? Wiesz, to że ona mało się udziela, znaczy pewnie że jest nieśmiała, dlatego dobrze by było gdybyś zagadał ją gdy będzie ona gdzieś sama 🙂 o podobne sprawy podpytaj, chyba że może mógłbyś zapytać po prostu tak: "hej, co tam  słychać u Ciebie?" :).

Do Dziewuchy:

to czekamy co się będzie dziać dalej :). Jeszcze mogę Ci napisać, że raz pytałam mojego kolegę, jak ocenia nasze relacje, kim my właściwie jesteśmy dla siebie, to nie odpowiedział nic, więc dopytałam czy jesteśmy przyjaciółmi,  powiedział że tak. W sumie można stwierdzić, że trafiłam do friend zone, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej :). Moi przyjaciele mężczyźni nie peszą się  przy mnie, nie ukrywają wiele, mówią wprost co myślą, traktują mnie jak siostrę po prostu :). W przypadku kolegi z pracy, inni podśmiewują się lub są źli, gdy na nasz patrzą,  jego koleżanki wraz z siostrą są o mnie zazdrosne zupełnie nie wiem czemu, bo nigdy przez te 2 lata nie spotkaliśmy się po pracy, jedynym naszym zbliżeniem były głębsze i dłuższe przytulenia czasem. Potrafimy kłócić się jak najgorsi wrogowie, ale zawsze jakoś sobie przebaczaliśmy, bywał obojętny za chwilę troskliwy, przy znajomych unikał mnie lub bronił i tulił. Teraz muszę zapomnieć bo chyba stracę tę pracę. W piątek dowiem się ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
18 minut temu, Gość Abc napisał:

Do nieśmiałego:

Może zapytaj o plany na weekend majowy? Wiesz, to że ona mało się udziela, znaczy pewnie że jest nieśmiała, dlatego dobrze by było gdybyś zagadał ją gdy będzie ona gdzieś sama 🙂 o podobne sprawy podpytaj, chyba że może mógłbyś zapytać po prostu tak: "hej, co tam  słychać u Ciebie?" :).

Do Dziewuchy:

to czekamy co się będzie dziać dalej :). Jeszcze mogę Ci napisać, że raz pytałam mojego kolegę, jak ocenia nasze relacje, kim my właściwie jesteśmy dla siebie, to nie odpowiedział nic, więc dopytałam czy jesteśmy przyjaciółmi,  powiedział że tak. W sumie można stwierdzić, że trafiłam do friend zone, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej :). Moi przyjaciele mężczyźni nie peszą się  przy mnie, nie ukrywają wiele, mówią wprost co myślą, traktują mnie jak siostrę po prostu :). W przypadku kolegi z pracy, inni podśmiewują się lub są źli, gdy na nasz patrzą,  jego koleżanki wraz z siostrą są o mnie zazdrosne zupełnie nie wiem czemu, bo nigdy przez te 2 lata nie spotkaliśmy się po pracy, jedynym naszym zbliżeniem były głębsze i dłuższe przytulenia czasem. Potrafimy kłócić się jak najgorsi wrogowie, ale zawsze jakoś sobie przebaczaliśmy, bywał obojętny za chwilę troskliwy, przy znajomych unikał mnie lub bronił i tulił. Teraz muszę zapomnieć bo chyba stracę tę pracę. W piątek dowiem się ostatecznie.

Nasza znajomość też trwa ponad rok i też nie spotkaliśmy się po pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
18 minut temu, Gość Abc napisał:

Do nieśmiałego:

Może zapytaj o plany na weekend majowy? Wiesz, to że ona mało się udziela, znaczy pewnie że jest nieśmiała, dlatego dobrze by było gdybyś zagadał ją gdy będzie ona gdzieś sama 🙂 o podobne sprawy podpytaj, chyba że może mógłbyś zapytać po prostu tak: "hej, co tam  słychać u Ciebie?" :).

Do Dziewuchy:

to czekamy co się będzie dziać dalej :). Jeszcze mogę Ci napisać, że raz pytałam mojego kolegę, jak ocenia nasze relacje, kim my właściwie jesteśmy dla siebie, to nie odpowiedział nic, więc dopytałam czy jesteśmy przyjaciółmi,  powiedział że tak. W sumie można stwierdzić, że trafiłam do friend zone, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej :). Moi przyjaciele mężczyźni nie peszą się  przy mnie, nie ukrywają wiele, mówią wprost co myślą, traktują mnie jak siostrę po prostu :). W przypadku kolegi z pracy, inni podśmiewują się lub są źli, gdy na nasz patrzą,  jego koleżanki wraz z siostrą są o mnie zazdrosne zupełnie nie wiem czemu, bo nigdy przez te 2 lata nie spotkaliśmy się po pracy, jedynym naszym zbliżeniem były głębsze i dłuższe przytulenia czasem. Potrafimy kłócić się jak najgorsi wrogowie, ale zawsze jakoś sobie przebaczaliśmy, bywał obojętny za chwilę troskliwy, przy znajomych unikał mnie lub bronił i tulił. Teraz muszę zapomnieć bo chyba stracę tę pracę. W piątek dowiem się ostatecznie.

Nasza znajomość też trwa ponad rok i też nie spotkaliśmy się po pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiały
2 godziny temu, Gość Abc napisał:

Do nieśmiałego:

Może zapytaj o plany na weekend majowy? Wiesz, to że ona mało się udziela, znaczy pewnie że jest nieśmiała, dlatego dobrze by było gdybyś zagadał ją gdy będzie ona gdzieś sama 🙂 o podobne sprawy podpytaj, chyba że może mógłbyś zapytać po prostu tak: "hej, co tam  słychać u Ciebie?" :).

 

Może nieśmiała, ale wątpię 🙂 Kiedy rozmawia tylko z koleżankami na jakieś kobiece tematy, o których ja nie mam nic do powiedzenia, to udziela się częściej 🙂 Nie wiem, czy ona kiedykolwiek jest sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Do Dziewuchy:

Obserwuj dalej co się będzie dziać i czasem też spróbuj zapytać go co słychać 🙂

Do nieśmiałego:

Pytaj kiedy znajdziesz taką okazję, co słychać, jak minął weekend lub coś co na ten czas byłoby dla niej miłym zagadaniem :). Jeśli jest w towarzystwie możesz zapytać dziewczyny co tam słychać i jak spędziły weekend  :). Dla niej na pewno łatwiej jest rozmawiać z koleżankami, obecność chłopaka może ją stresować. Ale powoli oswoi się, jak będziesz wykonywał małe kroczki do przodu. Na początku niech to będzie grono jej koleżanek, później gdy będzie okazja, to skieruj te kroki do niej samej :). Póki co nie trać wiary i nie poddawaj się, szkoda rezygnować na starcie tym bardziej że jakiś kontakt z nimi złapałeś, a to wbrew pozorom już dużo  :).

Rozmawiałam wczoraj z tym naszym dawnym, wspólnym kolegą z pracy (on zwolnił się jakiś czas temu). Super mi się z nim rozmawiało. Napisał czemu mnie nie ma w pracy i co się dzieje (słyszał od innych, że mnie nie ma i nie ma, eh jednak chyba troszkę się martwią i tesknią 🙂 ja za nimi też 🙂 ). Zaczął też temat o nim... Napisał że chciałby znowu pracować z nim i z innymi. Mogłam to jakoś rozwinąć, dopytać, napisać że też za nim tęsknię, ale... Zmieniłam temat :). Czyli brak rozwinięcia tematu o danej osobie u adresata oznacza, że adresat wstydzi się i jednocześnie obawia tego typu rozmów :). Kontakt z tym naszym znajomym (w sumie to moim znajomym, a jego przyjacielem) będę utrzymywać, więc ciekawa jestem jak to się rozwinie :). Teraz lżej mi będzie odchodzić z pracy, odczuwam ulgę, że mam kontakt chociaż z jego przyjacielem nawet na tym fb :). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
58 minut temu, Gość Abc napisał:

Do Dziewuchy:

Obserwuj dalej co się będzie dziać i czasem też spróbuj zapytać go co słychać 🙂

Ja raczej na nic nie liczę. Będę obserwować co będzie robił. Dwa razy powiedział że mnie lubi. Za drugim razem po chwili zastanowienia ale i tak to powiedział więc pewnie nic nie rozwinie się dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Facet niezainteresowany nie będzie robił nic. Nawet na Ciebie nie spojrzy o ile nie jesteś jego okulistką. 

Facet nieśmiały będzie szukał jakiejś okazji byście razem spędzali czas (będzie proponował pomoc przy jakichś kłopotach komputerowych lub by złożyć Ci szafę), krótko mówiąc będzie zdolny do jakichś poświęceń dla Ciebie mimo, że nie będzie wprost wychodzić w inicjatywą.

Serio, to idzie wyczuć czy komuś zalezy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Facet niezainteresowany nie będzie robił nic. Nawet na Ciebie nie spojrzy o ile nie jesteś jego okulistką. 

Facet nieśmiały będzie szukał jakiejś okazji byście razem spędzali czas (będzie proponował pomoc przy jakichś kłopotach komputerowych lub by złożyć Ci szafę), krótko mówiąc będzie zdolny do jakichś poświęceń dla Ciebie mimo, że nie będzie wprost wychodzić w inicjatywą.

Serio, to idzie wyczuć czy komuś zalezy czy nie.

To ciężko u niego wyczuć.Co robi to opisałam wyżej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyhey
Dnia 1.03.2019 o 18:15, Gość dsdas napisał:

ak facet pare razy będzie się staral a 3x pod rząd trafi na tępą dzifke to sobie odpuści , i już pajaca z siebie robil nie będzie , ale laski nie maja o tym bladego pojęcia bo sa tępe jak but, gdyby one miały zagadywać podrywac i potem dostały by kosza 3x z rzedu to inaczej by szczekaly

jak ktoś 3 raz z rzędu dostał kosza to raczej świadczy o tym, że to on nie jest za ciekawym materiałem na partnera niż że "trafił na tępą dzifffkę".  No ale łatwiej "zamknąć się w nieśmiałości" niż popracować na swoimi wadami, które bez wątpienia są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
31 minut temu, Gość heyhey napisał:

jak ktoś 3 raz z rzędu dostał kosza to raczej świadczy o tym, że to on nie jest za ciekawym materiałem na partnera

albo o tym, że jest brzydki.

Dziewczyny nie zgadzają się na randki, na których mogą daną osobę poznać, więc odrzucają na podstawie wyglądu, a nie charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiały
12 godzin temu, Gość Abc napisał:

Pytaj kiedy znajdziesz taką okazję, co słychać, jak minął weekend lub coś co na ten czas byłoby dla niej miłym zagadaniem :). Jeśli jest w towarzystwie możesz zapytać dziewczyny co tam słychać i jak spędziły weekend  :). Dla niej na pewno łatwiej jest rozmawiać z koleżankami, obecność chłopaka może ją stresować. Ale powoli oswoi się, jak będziesz wykonywał małe kroczki do przodu. Na początku niech to będzie grono jej koleżanek, później gdy będzie okazja, to skieruj te kroki do niej samej :). Póki co nie trać wiary i nie poddawaj się, szkoda rezygnować na starcie tym bardziej że jakiś kontakt z nimi złapałeś, a to wbrew pozorom już dużo  :).

Dzięki za porady 🙂 Mi też jest łatwiej rozmawiać z koleżankami, bo się na nic nie nastawiam, tylko rozmawiam po koleżeńsku.

Nie poddaję się, mam nadzieję, że moje próby nie pójdą na marne... Ale nawet jeśli kogoś ma albo nie będzie zainteresowana, to koleżeństwo jest dla mnie w porządku.

Jakiś kontakt złapałem, ale to mało. Chciałbym rozmawiać częściej, a może nawet spotykać się poza uczelnią 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość ... napisał:

albo o tym, że jest brzydki.

Dziewczyny nie zgadzają się na randki, na których mogą daną osobę poznać, więc odrzucają na podstawie wyglądu, a nie charakteru.

żeby chcieć kogoś poznawać to ten ktoś musi sie najpierw podobac nam fizycznie (działa to w obie strony).

Jak do lasek 9/10 startuje koleś z patykami zamiast umięśnionych rąk, brzuchem piwnym, zakolami na pół czachy i niedoleczonym trądzikiem no to sorry. Dostaje taki kosza bo po prostu nie jest pociągający a potem mówi, że trafił na "tępą dzifffkę".

łatwiej być nieśmiałym niż pójść na siłkę, zadbać o sylwetkę i popracować nad pewnościa siebie. Ta wasza "nieśmiałość" to zwykłe lenistwo i wygodnictwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
43 minuty temu, Gość gosc napisał:

żeby chcieć kogoś poznawać to ten ktoś musi sie najpierw podobac nam fizycznie (działa to w obie strony).

Jak do lasek 9/10 startuje koleś z patykami zamiast umięśnionych rąk, brzuchem piwnym, zakolami na pół czachy i niedoleczonym trądzikiem no to sorry. Dostaje taki kosza bo po prostu nie jest pociągający a potem mówi, że trafił na "tępą dzifffkę".

łatwiej być nieśmiałym niż pójść na siłkę, zadbać o sylwetkę i popracować nad pewnościa siebie. Ta wasza "nieśmiałość" to zwykłe lenistwo i wygodnictwo. 

Nie startuję do tych 9/10, podrywam przeciętne. Nie mam brzucha piwnego ani zakoli. Kiedyś byłem pewny siebie, ale po wielu odrzuceniach przestałem być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Czasem może być tak, że nam zależy, ale nie robimy nic... ja tak robię teraz. Zamiast odezwać się do niego, piszę z jego przyjacielem. Gdy ten zaczyna o nim temat, ja temat zmieniam. I pewnie wygląda to  tak, że jest mi on obojętny, a nie jest tak. Tęsknię za nim tak bardzo jak bardzo boję się że to wszystko nie ma sensu. I tylko tu piszę sobie swoje przeżycia. Gdyby to było łatwiejsze, miałabym więcej odwagi do działania. Można zawalczyć, zaryzykować, ale z drugiej strony wiem, że co ma być to będzie. Myślę też, że jest tak jak śpiewała A. Wyszkoni w jednej ze swoich piosenek, że: "Najszybsza miłość to ta bez pośpiechu". Owszem spotykają się ludzie, którzy szybko miłość rozwijają i są długo ze sobą, jednak mimo wszystko uważam, że powolne oswajanie się ze sobą jest lepszym fundamentem budowania relacji. Bardziej wartościowym, dojrzałym. Jednak  bardziej doceniamy to,  na co czekamy z utęsknieniem i o co musimy dłużej powalczyć. Wkładamy w to też  więcej wysiłku, cierpliwości. Myślę że zarówno kobiety jak i mężczyźni skrywają uczucia, bo się boją,  wstydzą, stają się nieśmiali, boją się porażki, boją się wypłoszyć drugą osobę,  nie są pewni uczuć drugiej strony, wolą więc lekko wycofać się i poczekać na rozwój wydarzeń. Nie chcą słyszeć, że źle zinterpretowali sygnał drugiej strony jeśli okaże się że jej nie zależy,  odrzucenie boli, łatwiej nas zranić jeśli nam zależy,  przez strach przed bólem wycofujemy się. Wykonujemy delikatne działania, później jeśli stajemy się sobie coraz bliźsi, nabieramy odwagi i coraz bardziej otwieramy się.  Ale jeśli w żaden sposób nie oddziałujemy na drugą stronę,  lepiej byśmy uczyli się nabierać do niej dystansu. Z drugiej strony brak zainteresowania u jednej z osób w czasie teraźniejszym nie oznacza, że nie może ono pojawić się później. Dlatego, jeśli poruszyło się nasze serce, warto zbadać czemu tak jest, po co rezygnować na starcie? Tylko lepiej działać ostrożnie i powoli :). Nie zawsze tak działamy, ale tak lepiej jest, jeśli unikamy pośpiechu w budowaniu relacji :). Poza tym nigdy nie będziemy pewni, czemu ktoś nie pogłębia z nami relacji, jeśli ta osoba nam szczerze o tym nie powie. Jeśli czujemy prawdziwą miłość, to ta miłość ostatecznie przetrwa wszystko i wygra. Jeśli nie jest to prawdziwe uczucie, po pewnym czasie się rozpadnie i zaniknie. Chyba że będziemy uciekać od miłości w uczuciowe miłostki, niektórzy tak robią bo tak łatwiej i myślą że może w ten sposób zapomną o miłości, która ich męczy bo dotyka najgłębszych, najwrażliwszych miejsc serca, a to zawsze boli, i choć kochamy to nie chcemy by bolało i staramy się uciec od bólu uciekając od miłości. Naprawdę różne są sytuacje.

Musimy nauczyć się kiedy warto kochać, delikatnie działać i czekać, a kiedy lepiej nie nakręcać się i sobie odpuścić. Ale zazwyczaj życie pokazuje i uczy nas co robić. Nie możemy tylko być głupi i ślepi, nie można siebie okłamywać, nie możemy żyć w kłamstwie,  bo z tych dwóch to prawda się liczy.

Wybaczcie mi to długie filozofowanie, ale czułam, że muszę to napisać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgość
1 godzinę temu, Gość Abc napisał:

Czasem może być tak, że nam zależy, ale nie robimy nic... ja tak robię teraz.

ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha
10 godzin temu, Gość Abc napisał:

Czasem może być tak, że nam zależy, ale nie robimy nic... ja tak robię teraz. 

Ja raczej też bo nie chce z siebie robić ...ki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewucha

Wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowaaaaa
12 godzin temu, Gość ... napisał:

Nie startuję do tych 9/10, podrywam przeciętne. Nie mam brzucha piwnego ani zakoli. Kiedyś byłem pewny siebie, ale po wielu odrzuceniach przestałem być

sorry, ale jak ktoś przechodzi odrzucenie za odrzuceniem i mimo długiego i aktywnego szukania drugiej połówki wciąż jest sam...to nie jest atrakcyjny - po prostu. Ucieczka w nieśmiałość w niczym Ci nie pomoże i będziesz stał w miejscu bo księżniczka z nieba Ci  nagle nie spadnie. Musisz popracować nad swoimi wadami i wtedy zacząć z powrotem działać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
3 godziny temu, Gość mrowaaaaa napisał:

sorry, ale jak ktoś przechodzi odrzucenie za odrzuceniem i mimo długiego i aktywnego szukania drugiej połówki wciąż jest sam...to nie jest atrakcyjny - po prostu. Ucieczka w nieśmiałość w niczym Ci nie pomoże i będziesz stał w miejscu bo księżniczka z nieba Ci  nagle nie spadnie. Musisz popracować nad swoimi wadami i wtedy zacząć z powrotem działać. 

Popracować nad wadami? Przecież wyglądu nie poprawię. Dbam o siebie, mam zainteresowania i fajny charakter, co jeszcze mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Poza tym chodzi o coś innego. Dziewczyny w moim wieku nawet na mnie nie spojrzą, podczas gdy starsze, które są dojrzałe, wiedzą, czego chcą i potrafią docenić takich, jak ja, nie mają z tym problemu, zawsze można z nimi fajnie rozmawiać itd. Ale ja nie chcę dużo starszej od siebie - rok, 2 lata jeszcze ok, ale więcej nie. Dlatego nie jestem w stanie znaleźć kobiety. Muszę poczekać aż moje rówieśniczki dojrzeją... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowaaaaa
15 minut temu, Gość ... napisał:

Przecież wyglądu nie poprawię

czemu nie ? Dziś mało czego nie da poprawić medycyną estetyczną (nie tylko kobiety inwestują w wygląd). Do tego chodzenia na siłke, fajna fryzura, zadbane zęby i masz dużą szansę na ładną dziewczynę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×