Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Monteblack ja tez pije kawe :) A i jedna kolezanka byla oburzona, ze ja jakikolwiek sport chce uprawiac. Mam zamiar wrocic na basen i zaczac fitness dla ciezarnych :) Tez nie lubie panikar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
Dokładnie tak, trzeba żyć dalej normalnie, a nie ze sobą jak z jajkiem, no chyba że jest to wymagane. Trzech lekarzy mi powiedziało. Żyć dalej niczego sobie nie odmawiać, a nie napis na czole "ciąża nie dotykać, nie przeszkadzać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku ciazy pilam dwie dziennie, potem mialam odrzucenie straszne jak lezalam na duphastonie, dzisiaj wypilam mala i nawet mi smakowala. Kurczaka nadal nie zdzierze, szczegolnie pieczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Hania ja np siedze na L4 i jestem juz zmeczona tym siedzieniem. Za godzinke zaczne obiad robic, potem maz przyjedzie, poczytam ksiazke, pojdziemy pewnie na spacer. Weekend zapowiada sie grillowo:) mam l4 tylko ze wzgledu na te plamienia ale chcialabym wrocic do pracy po 20 maja jak skonczy mi sie zwolnienie Na pewno polepszy mi sie humor jak wroce na basen , ktory uwielbiam. Rozumiem natomiast , ze w ciazy mozna paskudnie sie czuc a wtedy nie ma sensu chodzic do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak naprawde to odczulam, ze moj lekarz tylko dal mi zwolnienie bo czuje jakas odpowiedzialnosc zawodowa. Plamilam tydzien i nagle wysylac do pracy? Podczas badania, serce dziecka bilo jak dzwon, mam w zapisie ciaza bez dolegliwosci. Mi powiedzial, ze jednak warto odpoczac w moim przypadku a nie leciec od razu do roboty ,ze ciaze latwo stracic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Hania - kazdy ma prawo do swojego zdania i powiem tylko z wlasnego doswiadczenia ze owszem jak sa dziewczyny ze zobacza 2 kreski i od tak na l4 w firmie gdzie faktycznie jest to niekorzystne to moze i tak....stad sie zrobil stereotyp ze kobieta ->pracownik->zle->zaciazy i l4 a potem l4 bo dzieci chore przez osoby lekkie i ktore do rpzesady wykorzystuja lacznie z wychowawczym czesto wiele lat ... a 2 kwestia duphaston - owszem kiedys nie bylo i wielu innych spraw hormonow i zle....bo owszem zdrowe baby i dzieci rodzily sie ale jak np kobieta miala problem maly tylko niedobor hormonu jak ja wiele lat przed ciaza to od razu dziecko tracila a to nie byla wina dziecka ale hormonow....co innego jak sie podtrzymuje ciaze sztucznie a organizm chce sam sie pozbyc krwawienie czy cos czesto wynika to z wady plodu i faktycznie wtedy nie zawsze ma to sens....dlaetgo sa te poronienia samoistne badz jak ma byc wada juz nie da sie uratowac i kobiety i w 20tc traca ciaze....ale ...w 1 ciazy wlasnie mialam problem duzy z progesteroone przez co w 6mc przytylam 20kg potem zaciazylam i skurcze silne...dostalam luteine i nie dlatego by na sile ta ciaze utrzymac tylko z moim organizmem bylo zle...mc lezenia szpital,...wyszlam i mimo sztucznej ingerencji urodzilam zdrowa piekna core ktora jest teraz zywym srebrem 10 lat bez zadnych problemow...inaczej bym jej nei miala... ... 2 ciaza - podobna sytuacja - znow luteina i mam syna jak byk...nie koniecznie prochy ktorych kiedys nie bylo teraz sa zle, owszem za granica inne podejscie ale przez to moja siostra od 4 lat nie moze zajsc...i juz 3 razy poronila mysli by wrocic...bo zaczyna delikatnie plamic i nie moze nic zrobic... i jeszcze jedno gdyby kiedys byly hormony zyla by moja siostra, urodzila sie piekna, 4500 zdrowa niby 10pkt,....ale bez nerek...zmarla na 2 dzien, gdyby byly hormony stymulujace rozwoj, usg ze tych nerek nei bylo....zyla by A tak poza tym to sie zgadzam :) i tak poza tym pozdarawiam dziewczynki....uciekam do wariatkowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka30
Cześć dziewczynki! Mi też się marzy aby pracować jak najdłużej, tak do października, póżniej już nie bo jest zimno i strasznie, a bardzo nie lubię zimy.... ja mam to szczęście, żew pracy jestem tylko 5 godzin dziennie, w dodatku mam ciszę i spokój, ale nie wyobrażam sobie siedzenia w domu 9 miesięcy, jak wszystko ze mną gra! Oczywiście bardzo ubolewam nad mamami, które mają zagrożoną ciążę i są zmuszone do zostania w domu, albo takie które mają pracę bardzo stresującą i dużo je kosztuje stawianie sią tam codziennie, na ich miejscu też wybrałabymL4. tak jak napisała któraś z Was, że urlop przed narodzinami dziecka jest też potrzebny, jak mamy pracować do 67 roku życia... tak swoją drogą to nieporozumienie, w pracy będą same babcie, zamiast opiekować się wnukami i młodym zrobić miejsce na rynku pracy, to będą tam kwitły do usranej śmierci! Ja dziś zaliczyłam dwa pawiki, jeden z zamego rana, a drugi po śniadaniu, jak mój pies się zrzygał... chciałam to sprzątnąć i mi poleciało :) i nie dałam rady tylko przykryłam te jego rzygowinki papierowym ręcznikiem! :P mąż to zrobi jak wrócimy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja palmilam dosc mocno w okresie spodziewanej miesiaczki,pozniej czysto i delikatnie dzien przed wizyta u gin.Lekarz swteirdzil jednak ze moglo to byc od nadezrki ,nie widzi zadnych podstaw aby poki co mi cos przepisywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka30
monteblack w porządku, też się potem z tego śmiałam :) a on się na mnie popatrzył jak na jakąś dziwaczkę, wzrokiem typu "no i co zrobiłaś"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
hehh bułka30 ja tak mam nawet bez ciąży, jak pies puści pawika to nie ma zmiłuj nie posprzątam, już się boje co będzie jak maluch będzie puszczał pawiki, nie wspominając o tych ślicznych, rzadkich kupkach, o mamo kto go będzie przewijał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle, ze trzeba szanowac zdanie drugiej osoby. Tak naprawde mimo, ze laczy nas jedno: ciaza, to zapewne kazda z nas ma inne podejscie do tego tematu.A roznice beda wyplywac z kazdym dniem. Najwazniejsze aby sie nie klocic. ja np rozwazam powaznie cesarke i nie chcialabym np byc atakowana , ze porod naturalny jest lepszy. Tak samo ja nie mam zamiaru nikogo rozliczac z porodu naturalnego, czy siedzi w domu na l4 czy chodzi do pracy. Wszystkie tu powinnismy dobrze sie czuc i chyba sie wspierac w tych wyjatkowym okresie . Mamy prawo do odmiennego zdania ale nie traktujmy kogos gorzej tylko dlatego, ze nie popiera nas we wszystkim i nie przytakuje glowa aby tylko byc ' lubianym ' na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
hehh bułka30 ja tak mam nawet bez ciąży, jak pies puści pawika to nie ma zmiłuj nie posprzątam, już się boje co będzie jak maluch będzie puszczał pawiki, nie wspominając o tych ślicznych, rzadkich kupkach, o mamo kto go będzie przewijał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monteblack witaj ja tez mialam ostatnia @ 11 marca i wlasnie czytam ze piszesz ze jestes w 5 tyg a ja jestem w 7 ;/ niewiem o co z tym chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
dziękuje Ci raven, strasznie mądra z Ciebie dziełuszka :D Też chyba wolałabym cesarke, ale nie z powodu oczu czy czegoś co do cesarki prowadzi tylko z własnej obawy, że przydusze małego w kanale rodnym jak np. zasłabne, czy zemdleje z wrażenia bądź bólu. Niestety często tak właśnie reaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
paniczna mama nie panikuj, to że miesiączka jest w tym samym dniu nie oznacza, że cykle macie takie same (długość) i owulacje w tym samym dniu, a to od tego też zależy, także spokojnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka30
chodzi o to, że każda z nas ma inną długość cyklu, owulacja mogłabyć później, stąd ten tydziń, a może też być tak, że został wyliczony za pomocą usg i to ono wskazało tydzień ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Hania ja mam duza wade wzroku ale mam siatkowke w dobrym stanie a to podobno nie kwalifikuje do cesarki. Bede sie starala porozmawiac z moim lekarzem. Wynika to tez z obawy, ze dojdzie do jakiegos niedotlenienia dziecka.Moja kolezanka tylko dzieki szybkiej interwencji poloznej urodzila zdrowe dziecko. Dziecko bylo juz sine.. Do tego boje sie peknietego krocza ,okropnego bolu, ze zemdleje, ze przyjdzie mi rodzic 24 godziny a nawet , ze strace wzrok bo nagle okaze sie, ze siatkowka w oku wcale nie byla taka mocna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa23
Ja się wcale nie dziwie, że ktoś może mieć odmienne zdanie na temat zwolnienia w ciąży jeżeli pracuje przy biurku od 8-16, nawet jeśli praca jest stresująca można się jakoś od tego odizolować zwłaszcza, że i tak każdy uważa na kobiete bo jest w ciąży. Jeszcze jak się dobrze czuje to już w ogóle plaża. Jakbym miała taką pracę też bym wolała pracować i siedzieć w pracy niż w domu, bo wiem że te objawy z czasem przejdą.. Ale ciekawa jestem co te kobiety by powiedziały gdyby pracowały 8h na nogach na 3 zmiany zaczynając od 6 rano kończąc o 23, przyjmowały dostawy z towarem i układały towar na półkach, który wcześniej trzeba wynieść z magazynu, w ciągu 4 miesięcy byłyby 3 razy na antybiotyku i cały czas chodziły zasmarkane i kaszlące, a do tego obolałe i opuchnięte od stania nogi, wymioty... Ja pracuję naprawdę w miejscu gdzie stawia się na obsługę klienta (ok. 500 osób dziennie) i trzeba się jakoś prezentować. ALE NIKT NIE ZROZUMIE KTO TAK NIE PRACUJE :) Doceniam własne zdanie, ale każdy jest inny i jedni mają lekko a inni nie. Więc zanim ktoś powie, że dla niego głupotą jest jeśli kobiety idą na zwolnienie zaraz po zobaczeniu dwóch kresek niech się zastanowi co pisze :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raven - rozumiem...mialam 2 cesarki mimo ze mial byc SN...ale nie dala rady moja macica...przy 1 porodzie sie prawie przekrecilam i rodzilam 48h az jak zemdlalam wlasnie z 40 st goraczaki i interweniowal moj gin to byla cesarka, przy 2 zaczela pekac macica ale tez dlugo mnie trzymali ze natrua swoje i ble ble...wiec teraz juz mi gin powiedzila ze to 1 i ostatni porod ktory bede miala chyba jak nalezy i planowa cesarka :) Owszem potem brzuch napieprza i trzeba szybko zaczac chodzic a zes pociachana ale da sie przezyc,....mnie b. akurat bolalo karmienie jak maly i mala uczyli sie i mi sutki pogryzli bo nie umieli zassac...2 tyg koszmar o porodzie zapomnialam :) jak da rade rozmawial z lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waniliowa - ja napisalam ogolnie o tych kreskach :) ze sie taki stereotyp zrobil a nie ze to glupie bo praca pracy nie rowna tak samo ciaza ciazy...i wg mnie kazdy powinien wg wlasnego sumienia i w swoim czasie...jak praca ciezka fizyczna lekarze odgornie czesto proponuja bo np jak Ty nie powinno sie dzwwigac czy cos...biurowka jak jest dobrze to ok, ja akurat mialam takie bole krzyza i brzucha ze wlasnie nie moglam usiedziec wiec tez poszlam przez chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Hania
waniliowa, ale Ty nawet nie masz zielonego pojecia do ja robie zawodowo, wiec również polecam się najpierw zastanowić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze mala Hania miala na mysli kobiety ,ktore widza dwie kreski ,maja lekka prace i od razu leca na zwolnienie:) To ja tez tego nie rozumiem ale niech kazda robi jak uwaza.:) A nadal zgadzam sie , ze jezeli ktos pracuje tak jak Ty Waniliowa -to popieram wszelkie L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak zmieniajac temat ja juz wlasnie nei moge w pracy wysiedziec :/ mam takie bole migrenowe ze nie mysle w domu tylko z okladami leze i to chodzenie...niby praca w biurze ale tylko prowizorka pracuje w takiej instutucji ze latam do centrum po kazdy podpis a centrum rozciagniete w 10 budynkach na obszarze paru km smiejemy sie ze hulajnogi trza kupic bo czasem wroce zziajana a tu tel ze trza wracac ;) dzis mam gastroskopie z tata wiec sie troche denerwuje mam nadzieje ze bedzie ok, bede w domu dopiero po 18 wiec nawet obiad nie mam jak mysle wlasnie....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe widze ze sie zrobil maly kocial wokol l4........Raven ma racje i ja sie podlaczam ze chodzilo o kobiety co poprostu wykorzystuja fakt ciazy i se ida od tak od razu czy na zlosc jak moja funfela a nie musza......koniec tematu....mi sie marzy ogorkowa bosze a tu nie mam jak ugotowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroptuska i wlasnie tego bolu sie boje a nawet meczarni:( Tylko nie mam szczepien na wirusowe zapalenie watroby, musze zapytac lekarza . Kroptuska a jak zabieg kosmetyczny?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa23
Kroptuska akurat nie miałam na myśli Twojego wpisu!!! Uważam dokładnie tak jak Ty, ale chyba nie wszystkie tutaj tak myślą. Tak jak mówie, kto nie pracuje ciężko tego nie zrozumie i dlatego nie dziwie się, że tak uważa... ale ja myśle, że każdy kto wypowiada się na jakiś temat powinien mieć o tym jakiekolwiek pojęcie, a nie pisze co myśli chociaż tak na prawde nie wie jak sam by sie czuł w takiej sytuacji. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa23
Ale mała Haniu każda kobieta jest inna i uważam, że jeśli nie czuje się na siłach żeby pracować to logicznym jest, że idzie na l4. Po co jakieś takie komentarze... Czemu wszyscy wiedzą co jest najlepsze dla kogoś innego... A może ta kobieta, która zobaczy dwie kreski naprawdę źle się czuje niekoniecznie fizycznie i po prostu chce sobie wypocząć. I ma do tego prawo, a my tego nie negujmy. Nie chcę się z nikim kłócić, ale proszę skupmy się na sobie i tym co wiemy, doradzajmy, uprzedzajmy, rozmawiajmy ale o czymś czego doświadczyłyśmy czy doświadczałyśmy... a nie komentujmy zachowania innych. Nie jesteśmy po to by kogoś oceniać. Peace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja tez zaraz sie pokloce:P Nie pracuje fizycznie ale mam kontakt z milionem zarazkow, Od grypy, po angine, rozyczke, zapalenie pluc. I tez zadna nie zrozumie:P Pracuje w klebowisku zarazkow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×