Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Love

Moj kot jest chory - co to moze byc?

Polecane posty

Gość Luisa1987
royal ma chyba cos kolo 23% miesa, wiec nie tyle co sklepowe, ktore maja zaledwie 4%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luisa1987
Lady z tych podanych przz Ciebie karm najlepsza wydaje mi sie eukanuba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie jest duża ilość mięsa jak na karmę, która kosztuje ponad 90zł za 2kg. Sanabelle ma w zależności od opcji: Kitten - 34% i Adult - 29,5% i kosztuje 50zł za 2kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam trzy dojrzałe koty
10,9 i 7 lat, cały czas jedzą royal exigent i do maine coonów, to z suchej karmy, puszki to Porta 21 wersje z tuńczykiem, saszetki felixa z galaretką i to właściwie wszystko nie tykają surowego mięsa, czasem któryś łaskawie zje cieniutki plasterek szynki, oczywiście podawany po kawałeczku bezpośrednio do pyszczka. Koty to okazy zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Love a nie ma opcji, żebyś z Polski sobie ściągnęła? Opakowanie 4kg jest za 125zł z przesyłką na allegro. To zalezy w sumie, czy masz kogoś, kto kursuje między Polską a Portugalią, bo za paczkę pewnie i tak by na jedno wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ale czasem kupiuje rzeczy z allegro i przesylaja mi tutaj, w sumie moglabym sie dogadac ze sprzedajacym Narazie kociak bedzie mial karme royal canil gastro intestinal 2 kg, bo taka mu otwarli i powiedzieli ze mozemy ja zabrac ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj jadl suche, mokrego mu nie daje, jadl tez surowe mieso, surowe i gotowane ryby, smietane, jajka gotowane, szynke, podjadal mi suche od psa nawet a pies podjadal suche od kota :d taka zamiana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrwa powraca akt5
biedny kotek 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma
dobry jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiros bedzie jadl ta karme tylko do tego czasu az worek sie skonczy, pozniej moze juz wrocic do normalnej karmy :) przez 14 dni bede mu dawac antybiotyki - 3 + syrop i jakas pasta, brzuszek ladnie sie goi choc nie powiem brzydko to wyglada, ale nic go nie boli, bawi sie, wskakuje na kolana, ladnie je, ma to takie cos na glowie - nie pamietam jak to sie nazywa, zeby nie zlizywal ran - bardzo sie ciesze ze juz jest z nami, za 2 dni kontola i sciaganie pierwszych szwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lady Love
No tylko nie zabij i tego kota. Tobie powierzac dziecko lub zwierze pod opieke to murowane ryzyko smierci. Mam nadzieje, ze uprzedzilas weterynarzy, ze jestes nieodpowiedzialna? I moze zamiast siedziec na kafe i zdawać szczegółowe relacje ze swojego życia, zajmij sie w końcu tym kotem, co? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten wet to moj byly szef wiec on juz tam dobrze wie jak traktuje zwierzeta caly czas jestem przy swoim kocie, albo inaczej on jest caly czas ze mna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze pomaranczko ze masz jakis problem, nie dochodzi do ciebie ze kota zabil czlowiek ktory go przejechal? kociak walczyl o zycie ale przegral bo obrazenia glowy byly zbyt powazne, gdyby nie ja umarlby pod kolejnymi kolami samochodu, zabralam go z ulicy, rozumiem ze Ty bys go zostawila, wzielam go do domu, rozumiem ze Ty bys go nie brala?, zadzwonilam po pomoc, rozumiem ze Ty bys tego nie zrobila, nie otrzymalam pomocy wiec ja wymusilam, Ty bys mu pewnie pozwolila umierac w domu - i dobrze zrobilam bo tego dnia jeszcze kociak zostal przyjety do kliniki, zmarl kilka dni pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady love love
masz wysłane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lady Love
," zabralam go z ulicy, rozumiem ze Ty bys go zostawila, wzielam go do domu, rozumiem ze Ty bys go nie brala?, zadzwonilam po pomoc, rozumiem ze Ty bys tego nie zrobila, nie otrzymalam pomocy wiec ja wymusilam" Oj dzidzia dzidzia. Rozumowanie nie nalezy do twoich najmocniejszych stron. Widac zreszta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma
rip kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiam to bez komentarza pierwsze koty za ploty, kociak zniosl dzielnie wkladanie do pyszczka 3 tabletek, syropu i pasty - myslalam ze bedzie gorzej, a on zachowal sie jak aniol :) myslalam ze bede musiala kombinowac z maslem, miodem, a tu sie okazalo ze to pikus slyszalam ze inne koty reaguja duzo gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to proste jest chory bo mieszka z taką idiotką jak ty, która tylko ciągle gapi się w swoje posrane oczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIM JESTE TA
nie chce tu nikogo linczowac ale ja rowniez nie bylabym w stanie przejsc obojetnie konajacego zwierzaka, nie bylabym w stanie go zostawic na pastwe losu. nie chce wzbudzic w tobie poczucia winy czy cie zgnoic ale wyrazam jedynie to co czuje. ja mam strasznie miekkie serce do zwierzat. nawet jak moj waz nie chcial jesc to ryczalam jak glupia i latalam po weterynarzach. jak mialam szczura i dostal raka to wwalalam w niego kupe pieniedzy a on i tak odszedl...ryczalam wtedy jak bobr.. nie umiem po prostu byc obojetna wobec zwierzat. wiem ze gdybym znalazla takiego kotka chorego to sleczalabym nad nim do skutku i zabrala osobiscie do weterynarza. zwierzeta kocham bardziej jak ludzi chociaz czlowiekowi tez bym pomogla gdyby umieral na ulicy, kazdemu poza mlodymi cwelami ktorych nienawidze i mam powody. ale takto czy to kobiecie, czy staruszkowi to owszem. kazdemu bym pomogla, poza tymi ktorzy wyrzadzili mi mase krzywd w zyciu i doprowadzali nawet do ostatecznych rozwiazan nad wlasnym zyciem ktore na szczescie nie zostaly wprowadzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może być, że najlepiej zapytaj o to weterynarza i tyle. Ja na twoim miejscu bym tak po prostu zrobiła, a jesli szukasz sprawdzonego, łap kontakt: http://www.weterynaria.slask.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontakt z weterynarzem lub lecznicą dla zwierząt to pierwsze co powinnaś zrobić w takiej sytuacji. Ja jak widze, że coś zwierzakowi dolega, nawet temu na ulicy to wzywam lekarza z http://weterynarz-szczecin.info/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×