Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Love

Moj kot jest chory - co to moze byc?

Polecane posty

w zasadzie to beda mu nacinac zylke przez gardlo, pozniej otwierac brzuch i nacinac w kilku miejscach w jelicie.. biedny, pewnie juz lezy na stole operacyjnym.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarpetka22
biedna kocinka oby się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniana 11
kotku trzymaj się! zdrowia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaregewrgvjbneal
przy wzmaince o żółtych wymiotach z jakby pianką przypomniał mi się horror z moim kotem, miał dokładnie takie same objawy rok temu, latanie po weterynarzach, jeżdżenie codziennie, parę razy nawet do weta 70 km dalej do innego miasta. Zapalenie nerek podobno. Zastrzyki, pobierania krwi... mój kot weterynarza nie znosi i zawsze bardzo się go boi, ale wtedy wszystko mu było jedno, spał cały dzie, nic nie jadł, jechał tylko na codziennej kroplówce, naprawdę się o niego martwiłam. Ale minęło, tak cię pocieszę:) po lekach wszystko przeszło, a kot w świetnej formie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero zobacze go w poniedzialek, przez ten czas bedzie w klinice - wrazie gdyby cos sie z nim dzialo, nie mam pojecia jak przebiegla operacja, wet do mnie jeszcze nie dzwonil.. ehh, moj kociak nienawidzi siedziec w boksie.. to dla niego ogromny stres moze jutro dowiem sie czegos.. dzisiaj chyba juz nie zasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko fajnie że poszłaś
z kotem do weterynarza, ale powiedz, po jaki ch*j czekałaś 2 dni przy takich objawach?? gdyby był zatruty - jak przypuszczałaś na początku - pewnie już by nie żył. teraz też nie jest dobrze. ze sobą też byś czekała czy od razu pogotowie na sygnale? zdrowia dla kotka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, moja wina, sama nie wiem dlaczego tak późno :( Ale kocham mojego kota, oddam wszystko, żeby żył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniana 11
co ty gadasz!!! od razu nit nie leci do weta, w dodatku może autorka pracowała albo wet ,miał pacjentów my często musimy czekać do drugiego dnia, bo jest np w terenie zresztą moje koty często wymiotują, jak się zakłaczą, jedzą wysoką trawę i same prowokują wymioty, a mają długie futro... nie jedzą nigdy tego co upolują, jedynie przynoszą przed drzwi myk przed lodówkę.. biegunki, wymioty przechodzą często w 1-2 dni, nie wiem czy tak od razu szukasz weta, ja najpierw daję leki,które mam w zapasie i często szybko mija choroba ..a jedną kicie leczyłam 3 m-ce i tak nic to nie dało, ani zastrzyki, ani badania.. nie obrażaj, bo każdy chce zwierzakowi pomóc i serce się kraje, jak kicia cierpi kotkowi życzę zdrowia! trzymajcie się!!! dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko fajnie że poszłaś
od razu nikt nie leci do weta? sorry ale zwyczajnie jesteś głupia i myślisz tylko o własnej dupie :O ciebie nie boli to nie lecisz, a kot - może się wyliże. ja lecę do weta przy pienistych żółtych wymiotach, moja rodzina i znajomi też. a wiesz dlaczego? bo zdrowie i życie ich zwierzaka jest dla nich ważniejsze niż własna wygoda i kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marheeeeevaa
Oj zamknij już ryj, kto chce lecieć, niech leci, a tobie g. do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko fajnie że poszłaś
to mi do tego, że jak masz zwierzaka to odpowiadasz za niego i twoim zafajdanym obowiązkiem jest ratować go jeżeli jego zdrowie lub życie jest zagrożone. ty możesz zdychać, wtedy faktycznie nic mi do tego :P i nie ryj bo z takimi kuurwami jak ty się nie bratam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prezydent Bronisław Komorowski
Łącze się z Panią, Pani Agato w bulu i nadzieji. Z wyrazami wspulczucia, Bronisław Komorowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Luv
Dziękuje panie prezydencie, to wiele dla mnie znaczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad ja mialam wiedziec ze to cos powaznego, skoro nastepnego dnia juz nie wymiotywal - jedynie po jedzeniu ( 2 razy ), wczoraj ani razu nie zwymiotowal, wstal, napil sie wody, chodzil.. myslalam ze z nim lepiej Bylismy z nim u 2ch weterynarzy tak czy siak rokowania sa zle.. bardzo zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
moze zjadł jakies przeterminowane jedzenie na dworze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
może trutką na szczury sie otruł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadl jakis zolty sznurek ktory mu utkwil w gardle i jelitach - wet powiedzial ze takie rzeczy ciezko zauwazyc.. kot teraz zalatwia sie do woreczka, mial dziury w jelicie, zaszyli mu je, operaca zakonczyla sie o 4 rano.. mamy sie nastawic na najgorsze wierze ze z tego wyjdzie.. ehh.. :(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi przykro, że to tak powazna sprawa. mam nadzieje, że jednak będzie dobrze. pisz jak będziesz coś wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
Ty głupia kurwo, twój kot jest za tłusty szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fferfew
Lady, uratują go, zobaczysz, tylko musisz wierzyć :) a możesz odwiedzić kota? ja z moją na kilkugodzinnych kroplówkach siedziałam non stop, jak z dzieckiem. widziałam, że wtedy mniej się boi, jest spokojniejsza. pisałam już - moja kotka w drodze do weta już zamykała oczka, ale uratowali ją :) z Twoim kociakiem też będzie ok!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fferfew
jeśli Twój kot jest teraz u weta, sam kilka dni, to dochodzą u niego obawy, że pani go zostawiła. więc nie dość, że ciężki stan, to jeszcze strach, że pani nie ma. może pojedź do niego, niech zobaczy, że jesteś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite191
ten z 15 48 to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge do niego pojsc, klinika jest zamknieta - swieta :/ jedynie weterynarz chodzi tam od czasu do czasu, zaglada, podaje antybiotyki, jego stan jest tak ciezki ze lezy w izolatce o o nie zebym miala zle przeczucia, ale przed chwila cos trzasnelo nam w kuchni, tak jakby lyzeczki pospadaly.. nikogo tam nie ma, wszystko jest na miejscu.. wiem ze to glupio zabrzmi, ale pierwsza moja mysl byla taka.. kirot przyszedl sie pozegnac.. o o mam nadzieje ze to tylko glupi przypadek i nie ma nic wspolego z moim kotem o ehh chyba zwiariuje do poniedzialku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj poukladalam wszystkie jego rzeczy, wymylam mu kuwete, miski, zabawki, kocyk, poslanie.. i czekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym pojechała do kotka, bo on sam na pewno się boi. moja sunia 3 tyg temu miala operacje i siedziałam z nią do samej operacji jak już była na stole operacyjnym, głaskałam zeby czuła że jestem. dopiero jak leciała narkoza kroplówką to wyszłam żeby nie przeszkadzac (najpierw miała głupiego jasia) a tak to cały czas byłam przy niej, nawet przy wybudzaniu. Widziałam że jest wtedy spokojniejsza jak mnie widzi, że reaguje na mnie. nawet weterynarz zwrócił uwagę, że jak czuje mój dotyk to się uspokaja. Zwierzak sam w nielubianym miejscu bez pani na pewno się denerwuje i boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szamanka//..//..
Hej Lady, musisz oczyscic sie - pomysl czy ostatnio nie zrobilas komus czegos zlego/ moze ktos Cie oklatwil? kLATWY naprawde dzialaja, moze ktos chcial na Ciebie a padlo na kota. Pomysl o wszystkich jesli komus zrobilas cos zlego wynagrodz mu to jakos. A potem narysuj kota a wokol jego glowy 5 kwiatow - 2 za uszami i trzy z przodu, kwiaty mają być niebieskie. Jeśli to była klątwa kot wyzdrowieje. Jeśli nie, kot umrze i będziesz cierpiała 19dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic na to nie poradze, zachorowal w najgorszym momencie - w okresie swiat dobrze wiem jak zle znosi klinike weterynaryjna.. to dla niego ogromny stres, nie lubi nikogo z kliniki, nie lubi lekarzy, pielegniarek, innych zwierzat.. ale co ja mam zrobic? nie moge tam isc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×