Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natalia_Mas

Mam poważny problem z mężem, proszę o pomoc

Polecane posty

Gość Natalia_Mas

Witam Mam poważny problem z mężem, proszę o pomoc Mój post jest poważny, anonimowość po prostu pozwala mi na trochę otwartości, czego nie mogę zrobić w domu... Mój problem wiąże się z mężem którego bardzo kocham i nie wiem jak mam z nim o tym porozmawiać. Jesteśmy małżeństwem już od 6 lat i jest nam razem bardzo dobrze. Dzieci nie mamy. Ja bym bardzo chciała. Ale nie o tym chciałam napisać. Szukam pomocy w sprawie być może banalnej ale dla mnie ogromnie trudnej. Mój partner, piszę partner bo chodzi o problem w sypialni. Nie wiem jak to napisać, więc może tak jak po prostu umiem Chodzi o seks analny. Mój partner bardzo to lub a mi sprawia on duży ból i w ogóle jest dla mnie bardzo nie przyjemny. Mąż wie że tego nie lubie, więc stara się mnie zrozumieć. Wprowadził zasadę że tylko 4 razy w miesiącu, np gdy mam okres. Gdy mu odmawiam chodzi po domu zły i o wszystko ma pretensję. Nie da się z nim wytrzymać. Zgadzam się dla świętego spokoju a on staje się na jakiś czas niesamowicie czuły i romantyczny. Prawdopodobnie wiąże się to z tym, że ma bardzo stresującą pracę i w ten sposób może odreagować. Nie poruszam z nim więcej tej kwestii, nie lubi o tym rozmawiać i denerwuje się na mnie że już o tym rozmawialiśmy, że mnie rozumie ale nic na to nie może poradzić że to go podnieca. Widziałam o tym gdy się pobieraliśmy. Powiedziałam "tak" w kościele, jestem wierząca. W czym więc tkwi problem? Pomimo wielu lat seksu analnego, ciągle mnie bardzo boli jak wsadza mi tam swojego penisa. Jak mam mu to powiedzieć aby zrozumiał że dla mnie to nie jest przyjemność. Nie chcę zranić jego uczuć ale chcę żeby pomyślał nad problemem. Czuję, że stoję na rozstaniu dróg. Naprawdę. Z jednej strony nie chcę w przyszłości mieć problemów zdrowotnych (czytałam o tym sporo i konsekwencjach jakie mogą powstać na starość). Boję się też niego bo wiem jak mu to pomaga psychicznie. Z drugiej strony jako wierząca-praktykująca katoliczka nie chcę go porzucać. Rozwód nie wchodzi w grę. Proszę tylko o poważne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjher
posmaruj sie porzadnie wazelina i powinno byc ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah,autorko,autorko
"jako wierząca-praktykująca katoliczka "-jak mozesz praktykowac seks analny?!?Chociaz juz sam fakt,ze nie sprawia ci to zadnej przyjemnosci,a bol powinien byc wystarczajacy,zeby tego nie robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ianka
sprobuj Lignokaine w zelu - to taki zel miejscwoo znieczulajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj, obrzydliwe,
gorzej niż zwierzęta :o W piekle się będziesz smażyć katoliczko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okulary bez bruneta
Podczas takiego seksu i po nim płacz i szlochaj, żeby wiedział i czuł, że Cię krzywdzi. Nie poświęcaj się dla jego dziwnych upodobań, bo i tak tego nie doceni. Dla niego jest to chwila przyjemności, a dla Ciebie utrata zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efffyyyy20
sprawa prosta i banalna - robicie to za rzadko, dlatego cie boli. Seks analny jest przyjemny dla mnie, zawsze boli gdy mamy długa przerwe i robimy to "pierwszy raz". Jesli byscie to robili co drugi dzien to bys sie przyzwyczaila a mąż bylby zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×