Najmilsze komplementy które usłyszałyście od obcych mężczyzn

Pewnie niejedna z nas usłyszała gwizdy i komplementy typu "ale laska" od robotników na budowie, ale nie do końca o coś takiego mi chodzi... :) Mi kiedyś przydarzyła się bardzo miła sytuacja. Wracałam właśnie z rozmowy kwalifikacyjnej, był piątek wieczór, ciepły letni dzień, rozmowa poszła mi świetnie więc w humorze byłam rewelacyjnym. Szłam przez miasto jak na skrzydłach, w szpilkach, ciemnych rurkach i marynarce. Nagle zauważyłam, że mija mnie dość wolno samochód z mężczyzną w środku. Słyszałam, jak zawraca i znów wolno przejeżdża obok mnie. Zatrzymał się na następnym wjeździe, widziałam jak wysiada z samochodu. Trochę się przestraszyłam, ale szłam dalej bo nie miałam możliwości wybrania innej drogi. Gdy byłam już niedaleko, on podszedł w moim kierunku i powiedział "Chciałem Ci tylko powiedzieć, że jesteś śliczna. Jak anioł. Miłej imprezy, na razie!" po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Niby takie nic a ja miałam świetny humor do końca wieczoru.

śliczna... jak budyń z soczkiem? ;)

jaki budyń? :)

Opowiem o najdziwniejszym.W Polsce.Idę sobie ulicą.Naprzeciwko mnie pan koło sześćdziesiątki tzw niebieski ptak .Mijamy się a on patrząc na mnie cedzi cyt"ale zdrowa rzepa":D

ile masz lat?

jeden po dłuższej znajomości powiedział mi, że mam duszę diablicy a serce i urodę anioła :D warta grzechu.. to jedyny komplement, który zapadł mi w pamięć :P resztę zlewam

Szłam z mężem na spacerze i zatrzymał nas starszy pan. I mówi do mojego męża: dostanie pan mandat (ja szukam w głowie informacji skąd ten dziadek wie, gdzie parkujemy samochód i dlaczego niby tam nie można parkować - pierwsze skojarzenie to że mandat za parkowanie). My takie zdziwione miny, a dziadek na to: bo ma pan taką piękną dziewczynę :D Było mi bardzo, bardzo miło :)

Kiedyś w pracy jeden Pan tak jakoś mi się przyglądał( jakieś 10 lat starszy odemnie) -jak nasz wzrok się spodkał to on powiedział: " Przepraszam że tak patrze ale jest Pani bardzo elegancką kobietą" i nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt że byłam w spodniach i podkoszulce a on to wywnioskował z posobu bycia. Też miałm mił dzień samego końca:-)

Miało być -miły dzień do samego końca

Heh, faktycznie takie komplementy mocno poprawiają humor :) Ja kiedyś przechadzałam się po piotrkowskiej w Łodzi, na mój widok zatrzymał się jakiś Murzyn, zdjął ciemne okulary z oczu i mówi "Wow! What a beautiful girl!" Heh, też niby nic ale zrobilo mi się przyjemnie :) zwłaszcza ze nie należę do najszczuplejszych osób i miło było spotkać fana moich kobiecych kształtów :D

vo8: a w spodniach nie możesz być elegancką kobietą?

1. Jak mialam 16 lat i opalalam sie w bikini,bardzo szczerze i bez podtekstow, ktos powiedzial, ze jestem tak apetyczna jak paczus wypieczony w maselku (wtedy sie oburzylam,teraz doceniam) 2. Jak mylam okna, bardzo sympatyczny mezczyzna przystanal i zapytal, czy nie mialabym ochoty pojsc z nim do wloskiej restauracji. 3. Przy calowaniu, jak partner powiedzial mi, ze smakuje pozeczkami. Te byly dla mnie najwaznejsze, bo byly spontaniczne, szczere i nienamolne :)

"jesteś idiotą, że nie chcesz się z nią ożenić"

Do mnie i mojej PRZEPIĘKNEJ przyjaciółki podszedł kiedś do stolika zadbany facet, koło 40/45 lat. Byłam pewna, że przyszedł zagadać do niej, bo jest ode mnie sto razy atrakcyjniejsza. A on nawet na nią nie spojrzał, tylko przykucnął obok mnie, oparł rękę o stolik i powiedział: "mógłbym kiedyś z Tobą zamieszkać". Uniosłam brwi, roześmiałam się, on się uśmiechnął, wstał i sobie poszedł :D

że jestem podobna do Agaty Wróbel :) cały dzień się uśmiechałam :)

Ja miałam takich kilka. Pierwsza: jak jeździłam do pracy od niecałego roku uśmiechalam się do kierowcy, trochę gadaliśmy a on pewnego razu latem mnie pyta: "A wy nie macie wakacji?" a mialam wtedy 27 lat :) i mówię mu że już dawno szkolę skończyłam ale się speszył i tłumaczył ale Pani tak młodziutko wygląda :). Druga w przychodni: byłam ubrana w bluzę z kapturem, jeansy i miałam standardowo playera ze sobą, zazwyczaj mam jeszcze czapeczkę z daszkiem ale poniważ mialam isć na badania do zakładu pracy to stwierdziłam że tej czapeczki nie wypada zakładać, Pani do mnie z pytaniem; "Wykształcenie" to mówię "Wyższe" kobieta zrobiła oczy jak 5 zł bo chyba myślała ze jestem nastką i tylko wykrztusiła "Ale jaja" i ostatnia: siedzę sobie w nad stawkiem niedaleko szkoły i gram na laptopie, podchodzi do mnie uczennica i pyta: "Przeprszam chodzisz może do tej szkoły?" Ja zdziwienie. Chciało mi się śmiać i miałam nawet powiedzieć że już nie pamiętam nawet jak to jest a miałam wtedy 28 lat :) Może to przez to że miałam kitkę na bok zrobioną :) Po tych trzech akcjach miałam fajny humor. Chyba nie ma większego komplementu dla kobiety jak usłyszec że jest śliczna, piękna jak w Twoim przypadku czy też że nie wygląda na swój wiek :)

(ej, ale fajny temat! :D aż mi się humor poprawił :D)

ja jestem naprawde ładną kobietą i kiedyś łaził za mną taki typ ,niemiły ,gburowaty i paskudny , myślał że jest oryginalny i powiedział mi tak " no podobasz mi się w sumie ,ale szału to nie ma oj nie ma " :D

Komplementy typu, ze jestem piekna sa banalne, ale szkopul w tym ze nie uwazam sie za piekna i jezeli wypowiadane sa przez mezczyzne ktory robi dobre wrazenie - zawsze sa mile! x z reguly od obcych mijanych na ulicach mezczyzn slyszalam banaly, nie moge sobie przypomniec czegos co bylo orginalne i zrobilo na mnie wrazenie

można ale nie tak jak wtedy-ubranie typowo robocze a nie pracuje w biurze tylko w sklepie,no i po całym dniu pracy byłam. Mówie wam napewno o wygląd nie chodziło tym bardziej że mam nadwage i raczej przeciętnej urody.Chociaż jakbym schudla i poszalała u fryzjera i kosmetyczki-to seksi blądi by ze mnie była 90/60/90

najmilsze komplementy od obcych facetów. ,, pani to jest przepiekna" jakiś chłopak wołał z okna ,, dziewczyno ! tak do ciebie mówie , sliczna jesteś" ,, chciałem tylko ci powiedzieć ,że jesteś bardzo ładna"- od przechodnia ,, naprawdę masz piekne rysy twarzy , studiowałem na asp więc cos o tym wiem " a poza tym to wiele razy słyszałam ,że jestem ładna itd ,ale to te najlepsze :)

O i jeszcze coś mi się przypomniało. Siedziałyśmy z 2 koleżankami w kawiarni niedaleko pkp, niedaleko siedziało dwóch mężczyzn z wieku 50+, gdy już wychodzili jeden z nich spytał czy może postawić nam kawę bo jestem bardzo ładna i przypominam mu jego córkę... :)

glupsza istota od baby?! NIE

albo jeszcze np podszedł do mnie anglik i spytał ,, wiesz ,zę jesteś piękna"? miłe to było bo był przystojny... albo kiedys chłopak do mnie podszedł z kwiatami dał mi je i poszedł sobie to było dość dziwne ,ale miłe bardzo

12:57 :D no właśnie

w kobietach ? trudno pojąć aż taką głupotę :):):):):):):):):):):):)

a czemu niby głupie bo nie rozumiem ? każdy lubi komplementy i jak sie od kogoś usłyszy ,że jest sie ładnym to sie humor poproawia na caly dzien;)

Mi facet powiedział "musisz wieć wary jak z kopary" było mi miło

'Piękne nogi' tak po prostu bezinteresownie powiedział mi chłopak w klubie, jakby tylko chciał mi to zakomunikować, nic więcej, uśmiechnęlam się, mineliśmy sie i tyle. Szłam sobie ulicą, nawet nie jakoś super seksownie ubrana, jeszcze zima do tego, minęłam dwóch przystojnych kolesi i jakoś sie mimowolnie usmeichnęłam lekko, ale przeszłam dalej. Nagle sie obracam i widze jak jeden biegnie za mną, zatrzymuje mnie i mówi : strasznie mi sie spodobałas, nigdy nie widziałem piękniejszej dziewczyny i bardzo zależy mi na twoim numerze telefonu' :D Bardzo milo jest usłyszec takie cos, od razu lepszy humor na dłuższy czas, szkoda ze mało jest takich odważnych facetów, a to sie ceni :)

poki coz topiku mozna wyciagnac wniosek, ze przecietnie mezczyzni nie wykazuje sie zbytnia oryginalnoscia w komplemetowaniu, chociaz podobala mi sie sytuacja z pierwszego postu i otekst o harmonii rysow twarzy znawcy z ASP ;)