Czy jakis facet zaproponowal wam kase za seks? Bo mi tak...

poznalam faceta w klubie, bylismy na randce, nie moj typ, powiedzialam mu o tym a on....moge ci dawac kase, ile chcesz?:/ wiecej nie odbieralam telefonu

chyba nie muszę dodawać, że po tym fakcie go znienawidziłam, zerwałam wszelaki kontakt i nie zamierzam go ponownie nawiązywać. czułam się upokorzona.

ja też czułam sie upokorzona, ale po głębszym przemyśleniu, czemu nie? nie ma sensu się unosić jak jakaś księżniczka.

było brac ta kase...co sie czaiłas.hqaha

nic nie jest jeszcze stracone, mam nadzieję. wystarczy jeden telefon.

jak zaproponuje się kase

to bym tez sie unosila duma i oburzeniem, ale zyje na skraju biedy:( na nic mnie nie stac, jestem zadluzona i nieszczesliwa. jakby mi facet zaproponoal kase to bym wziela:( nawet fakt, ze czulabym sie bardzo zle z tym nie byloby tak silne jak mozliwosc pomocy w trudnej sytuacji

wolałabym umrzeć, niż zgodzić się na coś takiego. nie potrafię i już. seks jest dla mnie jednoznaczny z uczuciami, a czymże jest seks za pieniądze? taki seks jest nic niewart. nie umiem, nie potrafię i nie chcę.