Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwikodół....

Już poddaję się z tym niemówieniem dziecka.....

Polecane posty

Gość kwikodół....
to zależy - ale po dziecku wyraźnie widać, że rozumie wypowiadane slowa, rozumie sens 90% słów, które wymawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Poza tym w wieku chyba około roku byliśmy na specjalistycznym badaniu słuchu i wszystko wyszło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mam_ma.
nie mogłabym nic nie robić bo chodzi tutaj o moje dziecko. Bierność by mnie wykończyła. W przypadku mojego synka gaworzenia było bardzo mało. Było o czasie ale szybko się "wycofało" i później już tylko piski i yyyyy . Jakieś tam postępy zrobił ale czy to wynik ćwiczeń czy tego że może sam dorósł - na to pytanie nikt mi nie odpowie a ja przynajmniej mogę spać spokojnie robiąc co w mojej mocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezyyyyyyyyyy
kwikodół - dziecko może rozpoznawać słowa po intonacji, ilości sylab i zniekształconym ale TAK SAMO zniekształconym dżwięku. Dlatego syn autorki (bo do autorki pisałam, nie czytałąm wszystkich Twoich wypowiedzi) może wymawiać słowa po swojemu a reagować na wszystkie polecenia i komunikować się. Dlatego nazywa się to niedosłuchem a nie głuchotą. Niedosłuch bywa niezauważony do pewnego czasu, po pierwsze dlatego, że dzieci "mają czas" a po drugie dlatego, że często rodzice nie mają porównania z innymi dziećmi i nie zauważają, że jednak nie do końca dziecko reaguje tak, jak powinno, choć im się wydaje że wszystko jest ok. Bardzo często rodzice idą ze starszakiem do poradni audiologicznej dopiero, gdy ich drugie dziecko zaczyna mówić i widzą, że reakcje na to co się mówi do dziecka są po prostu inne, choć pierwsze też reagowało, to jednak wewnętrznie czują, że było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
ma - ma - u nas podobnie, gaworzenie było, a potem tylko piski i "yyy", to samo. Ja wybrałam się do lekarza, nie chciałam być bierna. Ale lekarz mnie uspokajał, że na razie nie ma konieczności biegania po specjalistach, a byłam z 2 latkiem i potem 2,5 latkiem u lekarza. Sam logopeda wieku 2,5 roku stwierdził, że na razie czekać, wskazał ćwiczenia, owszem, ale nie widział potrzeby intensywnej terapii i kazał przyjść na 3 lata, bo według niego dopiero od tego wieku można zacząć takową terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
My własnie byliśmy w poradni audiologicznej, ale jak mały miał chyba rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mam_ma.
Rozumienie tego co mówicie nie daje jednoznacznej odpowiedzi czy dziecko rozumie w pełni. Weź książke w której jest dużo różnych sytuacji i zapytaj np gdzie jest karuzela, która z karuzeli jest większa, która jest takiego koloru jak np słońce, któremu dziecku zmarzną rączki, ile jest czerwonych baloników, które kwiatki są żółte, które dziecko nie ma zwierzątka, itd itd. Wcześniej ktoś wspominał i podpisuję się pod tym: w tego typu problemach pierwszą rzeczą jaką robimy to pełne badanie słuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezyyyyyyyyyy
Ślepa jestem!! Ubzdurało mi się, że w miejscu na nick autora jest ktoś inny. CHyba do okulisty pójdę :) Kwikodół: a jakie badania miało wykonane Twoje dziecko? Miało robione tympanometrię? I weź pod uwagę, że w wieku roku mogło słyszeć dobrze a niedosłuch mógł powstać później. Moja córka ma niedosłuch trwały, wywołany wirusem. Stało się to w wieku 3 lat a poznałam tylko dlatego, że przestała mówić, gdy wcześniej była gadułą. Słyszeć - słyszała, choć widać było, że "stara się" zrozumieć. Nie sądzę bym to wychwyciła, gdyby niedosłuch wystąpił przed rozwojem mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Badali mu słuch taka specjalna aparaturą i wyszło,że jest wszystko dobrze. Nie wiem, czy nagle słuch by się mu pogorszył przez kolejny rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezyyyyyyyyyy
Sluch moze sie pogorszyc w kazdej, ale to kazdej chwili. SYn mial wtedy rok - wiec byla jeszcze kupa czasu. Wystarczy, ze przechodzil jedna infekcje, nawet bezobjawowo i mial pecha, jak moja corka. Badanie sluchu nie jest gwarantem na cale zycie a tylko na te chwiliee, kiedy jest wykonywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Kolorów jeszcze dobrze synek nie zna, ani liczyć też nie umie. Niektóre kolory owszem, rozpozna, ale nie wszystkie, więc akurat o takie rzeczy nie mogę go pytać. Zresztą wydaje mi się, że jak na jego wiek to on ma prawo jeszcze nie znać dobrze kolorów i liczb, to dopiero później musi znać, ale jakoglądamy obrazki w książeczkach, to takie właśnie różne sytuacje dziecko rozumie i pokazuje.Potrafiłby wskazać, gdzie jest karuzela, gdzie baloniki, któremu dziecku jest zimno, zna 95% rzeczy na obrazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Jak był pierwszy raz w przedszkolu, to przedszkolanki mi mówiły, że są zachwycone jego rozumieniem świata i przeznaczeniem rożnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Owszem, mnie to nie przeszkadza, by zapytać lekarza o badanie słuchu, sprawdzić nie szkodzi, może akurat tu znajdę jakiś trop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezyyyyyyyyyy
Acha, moja corka od momentu wychwycenia niedosluchu jest badana regularnie co pol roku, wlasnie za kilka dni mamy kolejna wizyte. Aparat sluchu nadal sie rozwija, mamy jedynie przykaz unikania infekcji, przez co corka z minimalnym katarkiem natychmiast zostaje w domu, bo inaczej wysiek w uszach i niedosluch poglebia sie na miesiac, czasem dwa. Gdy jest zdrowa ma lekki niedosluch w jednym uchu, na szczescie na tyle niegrozny i nie utrudniajacy zycia, ze aparatow nosic nie musi. Ale musimy stosowac sie do zalecen. Moze byc tez tak, ze dziecko ma wysieki w uszachna tyle gleboko, ze nie da sie tego dostrzec zwyklym wziernikiem - a wystarczajaco mocne wysieki, by zaburzyc slyszenie. Czasem wystarczy wymaz i przeleczenie, czasem drenuje sie uszy (zabieg). Nie upewnisz sie, dopoki nie zbadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek tez od kiedy pamietam byl małomowny, wolal pokazywac palcem krecic glowką zaprzeczająco lub potwierdzająco, z natury bardzo wstydliwy i ugodowy, jakos zawsze ciezko bylo mu sie i sprzeciwic i domagac swojego,prez co za bardzo zawsze dawał sobie na głowe wejsc rodzenstwu i nie tylko Juz jest nastolatkiem, i do tej pory taki mruk z niego, choc intelektualnie i rozwojowo jak najbardziej bylo i jest wszystko jak najbardziej wporządku :) Introwertyk z niego straszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda jagoda jagoda jagoda
w mojej rodzinie bylo podobnie syn brata w wieku 3 lat nie mowil , trafili z nim - prywatnie , bo pediatra mowil , ze to normalne !!! - do neurologa , lekarz zrobil badania - eeg po prowokacji bezsennosci , ktore wykazaly poczatki padaczki i nieznaczne ubytki w korze muzgowej. zastosowali kuracje zastrzykami z CELEBROLISYN- y 2 razy w tyg po 5 ml w sumie mial 1.5 roczne leczenie . poprawa : MOWA !!!! , widzenie kolorow , czytanie , rozwoj ogolny psycho-fiz 1 zastrzyk to okolo 30 zl - polroczne leczenie to okolo 1440 zl WARTO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UPstudentka
Polecam zapoznać się z publikacjami prof. Jagody Cieszyńskiej oraz gabinetem: http://gzegzolka.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda jagoda jagoda jagoda
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfzdzzcc
No dobra toksyczna, to teraz napisz, co wniósł twój post do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mam_ma.
nfzdzzcc przeczytaj najpierw tekst toksycznej ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Nasz to charakterem wcale spokojny i ugodowy nie jest, przeciwnie, bardzo domaga się swojego i swoje ja pokazuje.Jest dynamiczny właśnie i dziarski. Nie da sobie w kaszę dmuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama karolki
Pociesze was moja tez nie mowila majac 3 lata ale jak juz zaczela to calymi zdaniami .Teraz w wieku 4 mowi nie tylko po polsku ale i niemiecku bo w niemczech mieszkamy. Najlepiej duzo spiewac z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minusem jest to, że
ja mam 2,5 latka niemowę i mam tego dosyć :( nie rozumiem go on się tym denerwuje i dodatkowo zniechęca, płakać mi się chce że nie umiem się z nim porozumieć, on tak bardzo chce mówić a wychodzi mu tylko la lo, yy, oo chodzi do żłobka, ma starsze rodzeństwo i nic, czytamy, robimy zadania, bawimy się i nic, chodzi na terapię i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mam_ma.
minusem jest to, że ja mam 2,5 latka niemowę i mam tego dosyć nie rozumiem go on się tym denerwuje i dodatkowo zniechęca, płakać mi się chce że nie umiem się z nim porozumieć, on tak bardzo chce mówić a wychodzi mu tylko la lo, yy, oo chodzi do żłobka, ma starsze rodzeństwo i nic, czytamy, robimy zadania, bawimy się i nic, chodzi na terapię i nic Niepokoi mnie to że nie rozumiesz dziecka. Mój nawet jeśli nie mówił w ogóle to znałam go i zawsze wiedziałam co moje dziecko chce. Nie zrozum mnie źle ale czy poświęcasz dosyć uwagi swojemu dziecku? Nie jest dobrze jeśli dziecko denerwuje się próbując pokazać Ci o co mu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann11
Moja córka też miała problem z mową. Skończyła 3 lata i nic. Wszystko w swoim dziwnym języku. Nic jej nie rozumiałam. Obie się denerwowałyśmy bo ona czegoś potrzebowała a ja nie wiedziałam czego bo nic jej nie rozumiałam. Poszłyśmy do logopedy. Przemiła osoba, bardzo cierpliwa. Do dużego zeszytu wklejaliśmy zwierzątka i uczyliśmy się: ko, ko, muu itp. Nie muszę mówić, że byłam pełna obaw, tak jak ty teraz. Wszyscy mi mówili, daj jej jeszcze czasu, jak zacznie gadać to cię zagada. No i na własnej skórze tego doświadczam. Teraz gada i gada i jadaczka jej się nie zamyka. Dodam, że moja córka też była żywym srebrem. Tylko nie mówiła. Chodź do logopedy i czekaj. Mam nadzieję, że się w końcu doczekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_mam_ma.
drugą sprawą jest żłobek. Jeśli dziecko nie mówi lub niewyraźnie to w grupie rówieśników albo stara się bawic i nadrabia te deficyty poprzez zabawę albo się WYCOFUJE i to jest niebezpieczne bo zaczyna stronic od dzieci i zamyka się w sobie. W konsekwencji czego mowa zamiast się rozwijać cofa się albo stoi w miejscu. Ważne jest żeby dziecko obserwować. Jeśli masz taką sytuację że musisz pracować ( i co bardzo doborze rozumiem) postaraj się jak najwięcej spędzać czasu z dzieckiem. Na placu zabaw inicjuj wspólnie ze swoim dzieckiem zabawy zapraszając inne dzieci. Integracja jest bardzo ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
ma ma ma - no właśnie ja też nie znam czegoś takiego, żeby nie wiedzieć, o co dziecku chodzi. Bo mimo, że mową wielu rzeczy nie wyraża, doskonale pokazuje innym sposobem, o co mu chodzi. Fakt, pewnych rzeczy nie zrozumiem do końca, bo na niektore sprawy siłą rzeczy trzeba słowa, ale jednak ta komunikacja między dzieckiem a nami jest. On przekazuje, o co mu chodzi, można go zrozumieć mimo braku tych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nfzdzzcc -- to wniósl co inne opisy, wpisy jak ich dzieci w tym wieku sie rozwijaly i zachowywaly,ktore borykaly sie z podobnym zachowaniem,aby autorka miala zobrazowanie!! Nikt tu swojego dziecka nie wychwala jakie ono naj a autorki bee Zarówno do kazdego tu skolei moglabys tak napisac Odpieprz sie zlosliwcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwikodół....
Przecież jak dziecko chce pić, to pokaże mi na kubek lub powie "ciu".co wiem, że oznacza u niego piciu, chce, by mu podać jego ulubioną maskotkę, psa, to zaszczeka i pokaże gestem, że mu to dać i wiadomo, o co chodzi.Jak jest śpiący, to zaziewa i udaje, że się kładzie pokazując nam, że ma ochotę się zdrzemnąć.Chce jeść, otworzy buzię i pokaże palcem na język i coś tam wybełkota w stylu "mniam mniam ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minusem jest to, że
kwikodół to oznacza ze twoje dziecko mówi! mój nic nie pokazuje, i nie potrafi powiedzieć pić, jeść, siku itd.. nie pokazuje, zna jednie niektóre dźwiekonaśladowcze i na wszystko mówi la niestety ja nie rozumiem mojego dziecka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×