szukam kogoś do pogadania - na dłużej

Widzę, że pustki dziś. Może wszystkich odstraszyłam? Mam nadzieje, że nie. Tak, w niku jest mój wiek, niestety i stety zależy jak się spojrzy. Choć w głowie ciągle maj i to tak na jakieś 17. Mam z tym problem, nie lubię tematu przemijania. Przeraża mnie. Dlatego bardzo nie lubię mówić i uświadamiać sobie ile mam lat. Szlak mnie trafia, że czas tak szybko mi ucieka. Dzień do dnia i tydzień za tygodniem, a ja nie jestem w stanie zrealizować połowy planów, zawsze coś odkładam na potem. Tylko to potem nie nadchodzi. Jak byłam młodsza to myślałam że świat zawojuj, a teraz ....... Szkoda gadać!!!!!! Jestem z tych zachłannych na życie. Chciałabym spróbować wszystkiego co się tylko da. Dziś u mnie pogoda fajna. czuć wiosnę, choć troszkę popaduje to i tak mi to pasuje.

Maluśka witaj. Ja się dzisiaj czuję tak jak ty. Mąż mnie ma głęboko, przypomina sobie o mnie jak chce mu się poruchać. Jestem mega samotna, bezrobotna (ale zaczęłam nad tym bardzo aktywnie pracować i jestem pełna nadziei, że to się zmieni). Mąż był w delegacji tydzień. Wrócił, wyspał się, poszedł do pracy następnego dnia, czyli wczoraj i po pracy - usiadł do kompa. Ja poszłam sama spać. Dupa. Jestem samotna. Proszę nie pisać, że "trzeba było mężowi powiedzieć". Mówię mu od 10 lat. To już nie ma znaczenia.

Przemijania nie powstrzymacie ale trzeba je jak najlepiej wykorzystać. Ale pewnie tak jak ja nie macie odwagi tego zrobić mam podobnie do Was tylko jestem facetem. Pracuję pewnie za dużo ale takie są dzisiaj czasy,

"Pracuję pewnie za dużo ale takie są dzisiaj czasy," o tyle za duzo, że seks z żoną raz na 2 tygodnie ci wystarczy? i masz w dupie, ze jej nie?

Raczej to ona ma ochorę raz na dwa tygodnie ja jeszcze nigdy jej seksu nie odmówiłem

nosek, ale wiesz, ze kobieta nie ma ochote na seks, jezeli na codzien jej odpowiednio do tego nie zachecisz? Codziennie mile slowa, przytulanie, calowanie, pomaganie.... Bez tego kobiety nie chca.

Myślę że jej tego nie brakuje czasem nawet ją to denerwuje. Tak jest i nic na to nie poradzę taki człowiek. Ale masz racje mam na pewno wady o których wiem i nie wiem.

Ja jestem po czterdziestce i mam spieprzone kompletnie życie. Ostatnio usłyszałem od Mojej Żony, że łączą ja ze mną tylko kredyty i dzieci... Chyba jej kupię kwiatka na dniach na rocznicę jak mi nie dała (ostatnio w weekend majowy 2012). Jak chcesz pogadać, z tym ze tylko pogadać o życiu, to może pogadajmy przez telefon. Nie chcę absolutnie nic więcej. Pisz na e-mail to się wymienimy numerami telefonów. Myślę że ulży na duszy, tym bardziej, że z kimś obcym, kogo się nie zna, można pogadać o wszystkim bez obaw o plotki.

witam wszystkich , Maluśka35 jeśli chodzi o twój wiek to myśle ze jest w sam raz , a ja , cóż znów chciałbym mieć 35 lat aiszja909 moze ty zbyt krytycznie męza oceniasz ...

i gdzie tu ktoś do pogadania ?

Hejka Z jednej strony to cieszę się że nie jestem sama ze swymi rozterkami, ale to jednak smutne. Jak dwoje ludzi, którzy się kochają, przeżyli razem wiele, pokonują znoje życia, wiedza o sobie wszystko, a zarazem obcy i nieobecni. Czasem mam wrażenie, że o "osoby z zewnątrz" staramy się bardziej niż o tych nam najbliższych. czy aby to wszystko nie wynika z różnic mentalnych miedzy mężczyznami a kobietami.

witam , miluska czy maluska jesteś , a może i to i to ?

może z czasem wszystko się zmienia i my i postrzeganie drugiej osoby z która przeżyło się wiele lat a ktoś nowy jest obcym jest dla nas ekscytujaca zagadka ...

Nowe zawsze jest ekscytujace ale czym by bylo zycie bez tej chwili kiedy serce zaczyna bic mocniej ? To dodaje uroku , pozwala przezyc dzien i usmiechac sie do nastepnego .... dnia. Byle by tylko sie nie zachlysnac i nie stracic glowy.

no właśnie romantyczna , tylko gdzie mamy pewność że nie stracimy głowy mimo tego że jesteśmy w związku ?

Nigdzie. Na tym wlasnie to polega.

a ty romantyczna jesteś w związku ?

Nie.

no ale u osób będących w związkach rozmowa nie powinna przerodzić się w coś więcej ...

A jak sie przerodzi to + mam nie rozmawiac z nikim , zaniemowic , zamknac sie sama w domu w obawie ze cos sie w cos przerodzi ?

jeśli nie jesteś w związki to chyba nic złego jeśli sie przerodzi w coś więcej a nawet wskazane ...

a gdzie sie podziewa aiszja , miluśka czy inni ?

O ile sie dobrze ulokuje. jak sie trafi jak kula w plot to bedzie fajne przez chwile. A pozniej trzeba to bedzie odchorowac.

haa , tylko czyz to nie taki totolotek ?

Gorzej. W totolotka najwyzej przegrasz troche kasy. Tutaj mozesz nie tylko przegrac ale jeszcze dlugo potem odchorowywac.

czy to gra czy życie najważniejsze aby aby się nie uzależnić ..

Jak znasz jakis skuteczny sposob jak to zrobic to napisz

na to pytanie odpowiedź jest indywidualna i kazdy musi odpowiedzieć sobie sam .... a gdzie podziała sie reszta osób z tego topiku ?

Wiam. Chciałabym porozmawiać z poważnym facetem,jeśli można oczywiście.Jakoś mnie zaintrygowałeś :)

oczywiście że można , wszyscy mogą bo chyba w tym celu tu klikamy ...