Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnerwiona_narzeczona

W sierpniu ślub, a ja go dziś wywaliłam z mieszkania!!!

Polecane posty

Gość eliza;;;
po prostu nie wierzę w to co czytam o tych waszych facetach...dopiero po zamieszkaniu zorientowałyście się, że wasi partnerzy są skąpi???to raczej widać już na samym początku znajomości...jeśli facet umawia się ze mną kilka razy pod rząd i nigdzie nie zaprasza tylko np spacerki to od razu widać, że sęp...i daruje sobie takie pasożyta, a wasi odkryli karty dopiero po zamieszkaniu czy zaręczynach???jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby wcześniej nie okazywali oznak skąpstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
A przed zamieszkaniem, owszem, zabierał mnie czasem gdzieś, ale były to raczej przybytki klasy ekonomicznej typu pizzeria DaGrasso. No i jak przyłaził do mnie[bo on z rodzicami], zawsze przynosił jakieś nie najgorsze winko i czekoladki- ale dziewczyny: on to po prostu matce z chałupy wynosił! Teraz to wiem, a wtedy bym nie wpadła. Często kwiaty przynosił- żółte róże zazwyczaj. Ja u niego nie bywałam, ale jak poszłam na obiad z nim do rodziców w końcu, to się okazało, że zółte róże stoją w salonie i przyszła teściowa mówi, że ona co tydzień kupuje, bo to jej ulubione kwiaty. Dam głowę, że on matce wynosił z wazonu!! Zresztą nigdy nie były zapakowane jak z kwiaciarni- ja nie jestem fanką kokardek, ale nawet nie było jakiegoś papieru czy celofanu dla ochrony. Zresztą nie robiłam śledztwa, bo bym nie wpadła, że on matce kwiatki z salonu podpieprza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz Cie polubilam
do obroncy praw mezczyzn- kot w przeciwienstwie do niego sam sie po korniszonku wylize haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
Zabierał mnie do teatru, na koncerty. A bilety tatuś, który robi w "kulturze" mu dawał. Jak się wprowadził, to się skończyło. Jak parę razy pojechał pod miasto do starych, to wrócił z winkiem, które niby po drodze "kupił"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
a tymi balsamami to juz lekka przesada,fajnie bylo na poczatku ,tu laski cie podpuszczaja a ty sypiesz jak z rekawa ,nie masz ju7z pomyslow i wymyslasz bzdury zeby tylko nam zaimponowac......mam nadzieje ze ci szamponow nie spijal,na razie jestes podbuzowana ale jak emocje opadna to zatesknisz i przyznasz ze jednak nie byl taki zly,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diament1122
dobry asior z niego,dobrze że nie ocknęłas sie za póżno,wiem że teraz ci ciężko ale z czasem się poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tinkitinki
Ja jebie ... No nie daje rasy ze smiechu :-) po ile maxie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
A co ci z balsamami nie pasuje? Jak opowiedziałam koleżance, to nie była zszokowana, bo jak była mała i dostała smackersy[czy coś w tym stylu] od ciotki z Ameryki, to tez jej bracia zeżarli i płakała przez tydzień. Ludzka rzecz jak widać i się zdarza.. Choć raczej dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
Jak tylko się wprowadził, to zaczął ściągać każdy film, który się pojawił na torrentach. Pacan jest w stanie obejrzeć każe gówno od początku do końca w nabożnym skupieniu, nawet jak film ma zasłużoną ocenę "3" na Imdb i jest przeznaczony dla kompletnych półgłówków. Normalny człowiek zaśnie po 5 minutach albo wyłączy czy zacznie popychać do przodu, a ten siedzi wpatrzony jakby oglądał: "Lot nad kukułczym gniazdem", doktor za dychę. A jak ja sobie oglądam Homeland na laptopie, to przylezie i będzie mi wyliczał dlaczego ten serial jest nielogiczny i do kitu zagłuszając dialogi, mimo że ja nie komentowałam jak oglądał jakieś 3D gówno dla skończonych matołów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
Kota nie nakarmił nigdy z własnej inicjatywy. Musiałam do niego dzwonić, żeby przypomnieć, a jak wracałam do chaty, to kot był i tak nienakarmiony! I jeszcze kłamie, że nakarmił i dał mleka. A butelka z mlekiem nienapoczęta, a w koszu ani śladu opakowania po puszce czy saszetce, więc czym pacan nakarmił?!! To mówi, że wyrzucił śmieci. A kosz do połowy pełny, więc co? Jedną puszkę do śmietnika zaniósł, a może na wysypisko odwiózł.. Idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha az sie wierzyc nie chce :D fajna babeczka z ciebie i pewnie znajdziesz sobie goscia na poziomie :) a ile macie lat ? i jakim doktorem on jest ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srututututututututu.....
A ten doktorat to z czego ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
I już kończę. Upuściłam jadu i się wyprztykałam z co ciekawszych numerów tego pajaca. Jeszcze milion rzeczy mnie w nim wkurzało, ale nic wartego rozpowszechnienia. Zresztą zamykam ten rozdział i od jutra nie będę o nim nawet myśleć. Tylko wesele jeszcze trzeba odkręcić i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
Mamy po 28 lat. A doktorat- powiedzmy oględnie, że z nauk humanistycznych, nie chcę pisać szczegółowo, bo jeszcze go ktoś skojarzy, pajaca jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
2 lata razem wliczając okres dzielenia wspólnego gniazdka. Ślub w sierpniu tego roku, jak w temacie, miał być, ale po moim trupie! Prędzej poślubię owczarka niemieckiego sąsiadów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, mam nadzieje, ze sie nie zdecydujesz na ten slub. A on nie dzwoni i nie blaga o przebaczenie juz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiona_narzeczona
I na zakończenie. Cały czas oglądał porno z "lesbijkami". Nie mam nic do porno, sama lubię, ale jak on szedł na klopa żeby go osrać, to zabierał laptopa i oglądał lesbijki, jadł śniadanie i oglądał lesbijki, pakował w ryło kotleta i oglądał lesbijki.. I tydzień temu wyskoczył z nieśmiałą sugestią, że moglibyśmy czegoś takiego spróbować z taką jedną moją koleżanką, która uchodzi za "wyzwoloną":( I co on sobie wyobraża, ten pasywny pacan leniwy?! Pewnie, że będziemy po nim we dwie kicać jak kretynki i masować mu korniszona, a on będzie leżał jak książę. Niedoczekanie. Chooj głupi!! Finito. Wyżaliłam się. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz pisane
przeczytałam Twoje posty chłopakowi, rzadko to robię, w sumie nigdy, bo to trochę głupie siedzieć na tym forum, =P ale powiem Ci szczerze...masz pisane, fajnie się czyta co piszesz. Oboje wybuchaliśmy co rusz śmiechem. Przykro mi co do sytuacji i gratuluje odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afronele
uwielbiam twoje pisanie! a co do telewizji to ci powiem, ze moj facet nawet troche wiecej ma tytulow niz twoj a ma ten sam gust tv. zalamka. jak mu raz cos powiedzialam, to stwierdzil, ze caly dzien pracuje intelektualnie to wieczorem chce ogladac cos glupiego gdzie nie musi juz nic myslec. choc lesbijek jeszcze nigdy nie ogladal a juz na pewo nie na kiblu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ktoś poleciał Happysadem
:D :D :D :D :D masz absolutna racje, zwłaszcza z tymi lesbijkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivat...
....a ten owczarek już się oświadczył??????? sorry a to pytanie ale nie mogę opanować śmiechu :) masz dziewczyno talent!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Jak doktorant ma pewnie kilka setek stypendium to nic dziwnego :) Kiedyś taki doktorant przywiózł nam pizze do kanciapy jak stawialiśmy market pod wawą :) A ten twój to mi pasuje na syna mojego dawnego majstra, bo on się skarżył, że mu synek wszystko wyżera z lodówki, w domu chlew robi a jak poszedł do pracy to codziennie wracał pijany :) Ludzie to świnie i wiem to bo widzę, jak w jakiś brudnych łachmanach żrą w fasfudach chrząkając i pomrukując. I nie znasz kogoś jak z nim nie pomieszkasz - nauczyłem się tego na obozach młodzieżowych, kolesie byli niby fajni ale potem okazało się, że jeden śmierdzi bo się w ogóle nie myje a drugi nasrał przed namiotem bo deszcz padał i mu się nie chciało iść do latryny. Mieszkałem z kilkoma paniami i z tymi normalniejszymi dogadywałem się bez problemu, grunt to jasno określone zasady. Niestety z co najmniej połową nie szło się dogadać, bo albo były z tych co "polują na frajera" - inaczej nie można tego nazwać albo miały inne wady. Jedna notorycznie robiła w domu burdel - gdy wychodziła do pracy to jakby tornado przeszło przez sypialnię, salon, kuchnię i łazienkę. Pazerne na kasę też miałem - jak mówię, że wspólna pula jest na czynsz czy gaz to nie po to, żeby sobie robić jaja. Potem musiałem pożyczać od znajomych bo laska sobie kupiła szmatę z kasy na czynsz. Niestety nie każdemu wytłumaczysz a tolerancja ma swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iejoierjfoeirjfoeij
Kurde, autorko, chce cie poznac :D hahahaha :P ;) fajnie sie ciebie czyta, niezly charakterek musisz miec. Daj maila... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Tak w sumie to mi trochę szkoda tego doktoranta. Kasy nie ma ani widoków na jej zdobycie, pewnie nigdy uczciwie nie pracował (stołek w budżetówce na 90% po znajomości to nie jest dla mnie uczciwa praca) więc nikt go w normalnej firmie nie zatrudni. Jedyna jego szansa to zostać pantoflarzem i uczepić się jakiejś obrotnej babki - najlepiej takiej, dla której najważniejsze będzie, że ma w ogóle kogoś :) 28 lat to za późno na zmiany - co prawda widziałem nie raz jak kop w d... ludzi prostował ale on raczej nie z takich. Na 99% będzie wolał u matki siedzieć niż wziąć się w garść, po prostu klasyczny minimalista jakich wielu niestety. Porządek? Wystarczy że do okna można przejść. Śmierdzi? Są aromaty odpowiednie. Brudno? Jeszcze się nie zalęgło nic. Praca? Przecież mam pracę, ulotki roznoszę. I tak dalej. Z racji wykonywanego zawodu muszę się często przeprowadzać i nieraz jak widzę, w jakim syfie ludzie potrafią żyć to mnie mdli. Po prostu trafił swój na swego. W zeszłym roku oglądałem mieszkanie, gdzie od 2 lat nie było sprzątane, syf, kiła i mogiła. I to małżeństwo z dzieckiem mieszkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Styl świetny nawet jak prowo
Bo jakoś za soczyste to wszystko i z takim humorem i werwą napisane, z przytupem bym rzekła ;) W każdym razie gratuluję, czytam i się uśmiecham :) Świetnie trafne co do niespodzianek w kiblu - tez mam obsesje, żeby niczego nie zostawić, mój mąż syfu nie robi, ale czasem niestety widać, że się nie popatrzył do środka, jakos faceci o tym nie myślą :P A mąż jest czystym facetem bardzo i pachnącym. A ten kibel jakoś przekracza jego możliwości przewidywanie, że coś może... ten tego... zostać w środku ;) Jak ja wejdę po nim, to nie ma problemu, ale nie wyobrażam sobie żeby na przykład gość wszedł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisz po polsku
bo tego "Życzę wszystkim kobietą" to się czytać nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjjhj
I co teraz? Kot się utuczy i zdechnie. Wibrator się rozleci od nadużywania. A Ty będziesz siedzieć samotnie na lśniącym kiblu. I marzyć o korniszonku doktorka... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afronele
cierpliwosci, autorka nakarmi kota i na pewno cos napisze. plisssss!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×