Aborcj- trudny temat, ale nie mam wyjscia

trzeba bylo test zachowac i mu pokazac.

nic mu nie pokaze bo jak? Przeciez sie nie spotkamy. Chyba, ze kiedys bedzie chcial wiedziec to jasne, ze bedzie dowod, juz jest w sumie, bo mam karte zalozona

tych szmat... To Twoje życie.. Niepotrzebnie tu napisałaś bo teraz wielce przykładne mamusie sie zleciały :O rób jak uważasz, jesli sądzisz, ze tak bedzie lepiej - rób to. Nie ty pierwsza i nie ostatnia. jesli się wycofasz świata nie zbawisz... Ogólnie nie jestem za aborcją, ale nie potępiam tez takich kobiet.. kazdy ma swoje zycie i problemy. pozniej zostaniesz z tym sama, bo te japy z kafe kraczą a pozniej nie pomogą

witam owszem to jest Twoja decyzjia i jak zadecydujesz tak bedzie jednakze mieszkajac za granica jest naprawde bardzo duzo mozliwosc. masz mieszkanko panstwo moze Ci placic za nie plus inne benefity uwierz bylam w podobnej sytuacji jak Ty wachalam sie nad aborcjia jednak teraz mam poltora rocznego synka i powiem Ci szczerze niczego mi nie brakuje. panstwo zapewnia wszystko mieszkanie plus pieniazki na zycie. Rozwaz jeszcze ta decyzjie bo jezeli mieszkasz w Uk tak jak ja naprawde finansami nie powinnas sie martwic w razie wu to nawet bym Ci pomogla z benefitami

hnkm

szkoda że was morderczynie matki nie usunęły oj szkoda:)

wiem, ze w Uk mozna poszalec z benefitami, ale ja w UK nie mieszkam. Tu tez daja zasilek dla samotnej matki, ale z tego dziecka nie utrzymasz to zaledwie dodatek na pieluchy tylko. Jako bezrobotna dostawalabym z wyliczen tylko 1/3 najnizszej pensji takze nie utrzymalabym sie w zyciu. Nie w tym mieszkaniu, a jak wspomnialam 3 miesiace jeszcze musze tu mieszkac. Oczywiscie mam zamiar sie wyprowadzic ale raczej taniej kawalerki tu nie znajde zawsze polowe jak nie wiecej zarobkow bede musiala wydac na wynajem.

i tu nie ma dofinansowania na mieszkania tzn nie na te wynajmowane prywatnie. Jak zostawia mnie w tej pracy co chce pracowac to bede miala szanse na mieszkanie sluzbowe i wtedy bede placic niewiele, ale oczywiscie bedac w ciazy nikt mnie tam nie zatrzyma wiec zostalabym ostatecznie bez kasy i pracy

rozumiem Cie doskonale, a nie myslalas np o przeprowadzce do innego kraju np Uk nie masz zadnej rodziny czy znajomych?

jnk

nie mam pieniedzy na przeprowadzke do uk, nie mam tam nikogo procz starej kolezanki ale raczej ona mi pracy i mieszkania tam nie zalatwi. Zeby wyjechac trzeba miec kase, a ja mam jeszcze kredyt.

ten twoj chlopak to polak czy obcokrajowiec?

polak a jakie to ma znaczenie?

..........

jkn

A może właśnie się wszystko odmieni - jak urodzisz? I przede wszystkim już nie będziesz sama, będziesz miała to dziecko. Kurde, pracowałam w domu dziecka. Ludzie czekają wiele lat na adopcję, ale lepiej zabić, bo nie mogę być w ciąży. Ale tak się składa, że jesteś.

pytanie zadane z czystej ciekawosci.

Nic sie nie odmieni na lepsze jak urodze tylko na gorsze, a tego nie chce. Chce zaczac normalnie zyc, pracowac, a nie sie tulac po schroniskach gdzie w koncu ak czy siak dziecko by zabrali i umiescili w rodzinie zastepczej

Ale już nic nie będzie normalne. Każda decyzja, jaką podejmiesz będzie miała wpływa na Twoje dalsze życie. Nie wiesz wcale, czy wszystko będzie się dobrze układało po aborcji, tak jak nie wiesz, czy będzie nadal źle, jeśli je urodzisz. Prześpij się z tym, pogadaj z kimś. Naprawdę nie musisz być z tym sama.

* wpływ

jhk

na pewno bedzie lepiej, bo bede miala z czego zyc. Z brzuchem pracy nie dostane, a mieszkanie, zycie kosztuje. Musze tez myslec o sobie

autorko rob co uważasz, to twoje życie ale zauważyłam że obrończynie życie poczętego działają wg schematu: -nie usuwaj maleńkiej istotki, filmiki o aborcji, bóg, nawoływanie do sumienia -usuniesz: złość, morderczyni, szmata -nie usuniesz: olewka, nie stać sie na dziecko to po co rozkładałaś nogi, radź sobie sama :o dajcie już spokój ps moja koleżanka angielka usunęła, mówi że bóle trochę silniejsze niz przy okresie, da się przeżyć (o ile jesteś silna psychicznie)

jnklm

Dzisiaj i bez brzucha graniczy z cudem...a jeśli właśnie jesteś słaba psychicznie (co w tym przypadku może i plus) i się rozłożysz emocjonalnie, to raczej też marne szanse na pracę.

skąd wiesz że w przyszłości będziesz miała inne dzieci? tego nie możesz przewidzieć. poczytaj jeszcze o syndromie poaborcyjnym. czy jest taka kobieta która urodziła dziecko a potem tego żałowała? dziecko jest potem najcenniejszym skarbem. mój śpi właśnie obok. Czy naprawdę dla Ciebie jest ważniejszy Twój standard życia, ambicje od Twojej córeczki lub synka? za jakiś czas możesz oddać dziecko do żłobka a Ty do pracy.

jezeli jestes pewna to usun ciaze. te wszystkie obronczyni zycia nie beda ci pomagac jak urodzisz dziecko. wtedy cie zwyzywaja od patologi ze nie masz warunkow a dziecko sobie zrobilas. mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze

Autorko, ja moge sie wypowiedziec na ten temat poniewaz tez przez to przeszlam.. Jezeli masz jakies pytania to moge sprobowac Ci pomoc.. To byl dla mnie straszny okres, najgorszy w zyciu, ale nie zaluje decyzji..

gdfv A Ty pomożesz jeśli będzie żałowała swojej decyzji?

"czy jest taka kobieta która urodziła dziecko a potem tego żałowała?" osobiście znam 4, jedna jest znów w ciąży, planowanej tym razem.żadna nie żałuje..