Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Jovanko, też coś zauważyłam z tymi opiniami że coś nie tak, faktycznie te opinię znalazłam na str producenta, ale później i na wizażu i innych str znalazłam również pozytywne opinię. narazie czekam na @ a potem zdecyduję się albo na ziolka albo na to, ale zioła ojca sroki bardziej mnie przekonują, dlatego Że jakąś kobieta opisywała że po tych tabletkach na usg wykazało jej pięć pecherzykow :) musiała odpuścić starania bo nie chciała 5-raczkow:) &&& Gość darka, może jednak ci przyznają te drogie becikowe, podałam dwie kwoty bo to zależy od mops jeszcze poszukalam w internecie i źródła mówią o tych dwóch kwotach, skoro od razu ci nie odmowili to moze u nich jest granica tej drugiej kwoty,i muszą to przeliczyć. Co do aalimentów to wypłaca Fa one sa z państwowych pieniędzy, oni wypłacają i tym samym ojcu dziecka rośnie dług który jest winny Funduszowi, a w tej chwili co miesiąc będzie rósł mu dług który będzie winny tobie, jak mu się polepszy sytuacja to komornik będzie ściągał mu z wypłaty, lub jakieś sprzęty mieszkanie. Tylko najgorsze że pierwszeństwo w spłacie długu ma FA najpierw oni muszą dostac pieniądze które wypłacili tobie później komornik ściąga od niego dla ciebie, taka polityka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje Żaby kochane:) Oglądałam przed chwilą Pytanie na Śniadanie i poruszali tam problem rodzin wielodzietnych. Zaprosili małżeństwo z 7 córkami;). Nie widziałam całej rozmowy, ale tak sobie na nich popatrzyłam i jakoś ciepło mi się na serduchu zrobiło:). Kammel zapytał tego gościa czy to prawda, że żeby mieć dużo dzieci, trzeba być bogatym. On odpowiedział, że jest takie polskie przysłowie, że każde dziecko przynosi ze sobą kolejny bochenek chleba:). Ładne to:). Co prawda nie do końca się z tym zgadzam, ale nie o to mi w ogóle teraz chodzi - spojrzałam na nich, pomyślałam o zbliżających się Świętach i wiecie co? Dziś po raz pierwszy w życiu ZROZUMIAŁAM tak całą sobą, że dziecko, dzieci - to sens życia. Kocham Kacperka nad życie, jestem przeszczęśliwą mamą, coraz mocniej pragnę drugiego dziecka i...może nie chcę mieć wielu dzieci, ale trójką (max!;)) też nie pogardzę;). No i nawiązując do tego - przytulaliśmy się wczoraj z M.. Zawsze uzgadniamy wcześniej rodzaj...zakończenia...;), ale tym razem o nic mnie nie pytał, ja też nic nie mówiłam. (No bo wiecie, że kończymy w środku z wyjątkiem dni płodnych.) No i skończył we mnie. Ani on, ani ja nie wiedzieliśmy który to dzień cyklu, no bo nie liczę tego jakoś codziennie. Nie byłam na niego zła, bo chyba gdzieś w głębi serducha chciałabym już teraz rozpocząć oficjalne starania...;) Ale spytałam go czemu tego nie uzgodniliśmy - z uśmiechem:). A on mnie przytulił i powiedział:"Żabo, a naprawdę musimy to uzgadniać?...:)" No i sama nie wiem laski co tu robić. Z jednej strony nie chcę sobie skracać tego czasu co wyliczyłam, ale z drugiej - jaka jest gwarancja, że nam się uda do września jak zaczniemy w kwietniu? Żadna przecież. Jest jeszcze kwestia mojego niedawnego cc... To mnie trochę martwi. No nie wiem sama;). Ale wyjaśniam od razu - jeszcze nie staramy się oficjalnie!;) Potem sprawdziłam w kalendarzu - wczoraj miałam 12. dzień cyklu;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
zdesperowanamama wiem jak niestety wyglada sprawa z funduszem bo moj byly wisi mi juz 2tys a funduszowi prawie 10:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goscdarka - :*:*:* Jak kropelki - przyszły? Mały już skończył miesiąc - podajesz mu te herbatki uspokajające?:* A to Ty na bioderka poszłaś prywatnie? Pytam, bo ja byłam na NFZ... Co prawda nie zgłębiałam nigdy kwestii zasiłków rodzinnych czy ulg (bo i tak się nie kwalifikujemy), ale powiem Ci, że to masakra jakaś z tymi przekroczeniami ustalonych przez nich progów...:/ Z drugiej jednak strony - jakikolwiek próg nie zostałby ustalony - ZAWSZE będzie ktoś, kto się nie załapie przez durne parę groszy... W tej sytuacji nie da się chyba dogodzić wszystkim:(. No ale rozumiem Twoją złość, bo człowiek płaci podatki, odprowadza składki i tak naprawdę g****o z tego ma... A kiedy będziesz miała decyzje? Alaa - czemu idziesz na chorobowe? Bierze Cię coś czy już do końca ciąży? Nie za bardzo kumam, bo przecież Ty masz własną działalność. To Ci się w ogóle opłaca? Eweelka - no widzisz, u Ciebie chociaż choinka...;) A u nas nic! No ale trza się wziąć do roboty, bo Wigilia naprawdę tuż tuż.Nawet listy zakupów na Święta nie zrobiłam, a Wigilia u nas przecież... Agniesia, _nessaja_ - fajnie, że potraficie otwarcie powiedzieć jaka płeć Wam się marzy:). Bo jakoś tak się utarło, że nie wypada powiedzieć co by się chciało "BYLE BYŁO ZDROWE". No wiadomo, że każda matka PRZEDE WSZYSTKIM marzy o zdrowym dziecku! Ale pomarzyć też chyba może?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jovanko, sama miałam cc, i czytałam ze od cc można się starać o kolejne dopiero po pół roku, a inne źródła mówią że po roku, jak zaczniesz oficjalne starania to spytaj się może swojego lekarza :) &&& (.)(.) mniej mnie bolą, czyli sprawa jasna :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ;) dziewczyny gratuluje synka i córeczki ;) Karolek to był tez mój faworyt co do imienia :) ... Iza twój Kuba jest uroczy a ciekawe jak się zachowa po porodzie :) pewnie będzie przykładnym bratem :) ... Darka no serio o 11zl ? Co za masakra a ojciec do alimentów sam się nie poczuwa ? ... Paola co tam się smutasz ? ... Jovanko tak byłam wczoraj u maleńkiej jest do schrupania ... Ponosilam ja na recach a ona słodko się usmiechala i cały czas mlaska Buzka glodomorek :) ale jak trochę tylko się skrzywila to mowie wam ze ja już panika i od razu myśli jak ja sobie poradze z moim aniolkiem :/ chyba zejde na zawał jak będzie płakał .... A oprócz tego cały czas się doszukuje jakiś sygnałów czy zaraz będę rodzic czy nie a tu nic mały tylko jakoś inaczej leży w brzuchu który co trochę robi się twardy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Upsss!!! Zapomniałam lunchu (żarcia) z domu wziąć do pracy :( W brzuchu mi burczy :( Moje dziecko domaga sie jeść! Ale jednak mam szczęście! Po pierwsze za 2 godziny kończę :) A po drugie mam prawie litr wody do picia i banana :) Muszę sie tym zadowolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZA - no przesłodki ten Twój Kuba:):):) :* Obstawiam u Ciebie chłopaka;) zdesperowanamama - wiesz, ja nie mówię, że te opinie w całości muszą być naciągane, tylko na te z podziękowaniami zwróciłam uwagę, bo mi się jakieś podejrzane wydały. No ale fajnie, że spróbujesz tych ziół - oby przyniosły efekty:* Co do starań po cc to ja nie słyszałam, że po pół roku - wszyscy trąbią, że minimum po roku, a niektórzy, że nawet po dwóch. Nie no, tyle to ja nie będę czekać. Ale pocieszyłaś mnie:). Ja już gadałam z ginem - jak byłam na wizycie 6 tygodni po porodzie. No i on mnie uspokoił, że sam miał niedawno pacjentki co 3 miechy po cc zaszły w ciążę i wszystko było ok. Co nie znaczy, że mam je naśladować!:) A u mnie te pół roku mija 16-go stycznia, więc za miesiąc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaasik89 - nie zejdziesz, nie zejdziesz...;) Dasz sobie świetnie radę i popłyniesz, niesiona wartkim nurtem macierzyństwa;) Zobaczysz:* Cholewcia, Ty zaraz rodzisz, a ja jeszcze nie wysłałam tej listy zabiegów pielęgnacyjnych - aj promys dzisiaj!!! IZA - widzę, że szukasz pozytywów:P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara__
Dokładnie Jovanka Dziecko/dzieci to sens życia. My zawsze marzyliśmy o dużej rodzinie. A wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara__ - ale nie możesz jeszcze powiedzieć, że to już tak definitywnie koniec, przecież po to podjęłaś odpowiednie kroki, żeby dać szansę spełnić się tym marzeniom!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki po długiej nieobecności :)! Muszę powoli nadrobić co tu naskrobałyście :P. Miałam małe zawirowania, jeżeli chodzi o sprawy rodzinne. Byłam też na rozmowie o pracę, ale niestety jej nie dostałam. Ostatnio pisałam Wam, że podejrzewam ciążę, miałam dziwne skąpe krwawienie pod koniec listopada. Natomiast teraz-w grudniu- powinnam dostać w ostatnią środę. Okres spóźnia mi się 8 dni! Gdzie zawsze mam jak w zegarku. Po tym skąpym krwawieniu w listopadzie zrobiłam test i był negatywny. Już nie wiem czy ufać testom. Wizytę u ginekologa mam dopiero w styczniu. I już zgłupiałam...ehhh jak myślicie- czy to możliwe, jak w grudniu okresu brak, że to ciąża ( ostatni seks był na początku listopada)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
witaj ada. a może masz problemy z @? Najlepiej powtórz test :) ale chyba jakieś objawy ciąży miałabys do tej pory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Jovanka No szukam pozytywów :) Co mi pozostaje :) Nampoczatku sie wlurzylam sama na siebie ze żarcia zapomniałam a pozniej zaczęłam sie śmiać z własnej głupoty :) Jak mozna zapomnieć jeszcze na dodatek będąc w ciazy :) Ale spoko :) Banana opindolilam, wodę prawie cała wysiorbalam :) A za 35 min kończę i kupie cos do żarełka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Ada No cieżko powiedzieć o co u Ciebie chodzi :( Ja na Twoim miejscu to bym na betę poszła :) Żadnych testów, ktore zdążą sie ze oszukują :) Beta bedzie najpewniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara__
Jovanka Ja wiem ! Tylko już tyle czasu, czasami tracę nadzieję. A lata lecą....jestem z Was najstarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko a no tak, chcielismy oboje pierwszego synka, ale czy synus czy corcia przeciez ja juz je kocham ;) a powiem Ci wiecej, ze z kazda chwila kocham moja Milejdi coraz bardziej :) iiii co wiecej, ja juz zbieram na ta kuchnie z ikei :P uda mi sie wstawic link moze w nastepnej bo tu ciagle spam & Iza ja tez obstawiam u Ciebie chlopczyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da rady - spam. Wygooglujcie sobie kuchnia dla dzieci ikea i ta wlasnie mi sie spodobala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AdaAdelajda - no witaj, witaj:) Rzeczywiście dłuuugo do nas nie zaglądałaś, więc przygotuj się na to, że nadrobić nas nie będzie łatwo;) Czy to ciąża, czy nie - ciężko powiedzieć, bo to jak wróżenie z fusów. Test wyszedł negatywny, no ok - ale czy robiłaś tylko jeden? Moim zdaniem powinnaś iść na betę - IZA dobrze prawi). A przed tym zawsze jeszcze możesz zrobić test. Ja bym nie wytrzymała na Twoim miejscu!;) Objawów żadnych mieć nie musisz, nie każda kobieta je ma. Sara__ - zgadza się, czas w takich wypadkach nie jest sprzymierzeńcem kobiet... Ale nie oglądaj się na niego - on i tak płynie, czy o tym myślisz, czy nie. Takie myślenie w niczym Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie - podetnie Ci skrzydła. Ja wierzę, że Ci się uda:* _nessaja_ - Milejdi:) Jak ładnie ją nazywasz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ;) Sorki ze sie nie odzywam ale nie mam zbytnio czasu:( cały czas suedze sama. wczoraj wyjątkowo moja mama miała wolne wiec mi troche pomogła. ale tez nie za duzo. xxx mały jest słodki. własnie sam zasnął. czasami daje w nocy popalic tak jak dzis. czasami budzi sie co trzy godziny. dzis wstał po 2 i usnął dopiero przed 5. potem co godziny pobudka. wstał po 10 i nie dawno zasnął. jestem troche zmęczona ale coż nic na to nie poradze... moj wyjechał w piątek rano do hiszpani i dopiero wroci pod koniec tyg. jutro mieslismy jechac do usc zarejestrowac małego ale nie pojedziemy. musiałam przełożyc wizyte na poniedziałek zeby mój był wtedy bo nie bede małego mogła zarejestrowac zeby miał jego nazwisko a poza tym nie miała bym go z kim zostawic... ccc czekam na pierwszą wizyte położnej. nie wiem jak to u mnie jest. czy mam czekac na nia w domu czy ona sama przyjdzie. na wypisie jest ze mam sie zgłosic do poradni swojej w ciągu 5-7 dni od wyjscia a lekarka w szpitalu powiedziała ze same przyjda do mnie. troche mnie jeszcze boli po tym nacięciu jak siedze ale jakos daje rade. czekam na zdjecie szwów. niby połozna moze to zrobic jak przyjdzie ale nie wiem ile musi minąc czasu zeby je zdjąc... dziewczyny ile wy czekałyscie??? ccc co do laktatora kupiłam sobie z aventu. jeszcze nie używałam ale przyda sie jak bede musiała w poniedziałek wyjsc. niestety mały nie dojada u mnie i musze mu podawac troche mleka z butelki. w szpitalu powiedzieli ze jak bedzie konieczność to mam mu podac. bo pic czasami mojego nie chce . i to jak juz byłam w szpitalu tak miał. ccc opis porodu napisze ale nie wiem kiedy. moze jak juz bede mogła siedziec. bo teraz klęcze przed komputerem i juz mnie nogi bolą;) mój jest zachwycony małym. w szpitalu bral go na rece bo ja nie mogłam. bałam sie ze cos mu zrobie. opieke miałam super. prócz jednej małpy. wszystkie położne wiedziały ze nie jestem w stanie wziąc małego na rece zeby go nakarmic, przewinąc. wszystkie jak tylko zadzwoniłam to przychodziły i mi pomagały. ta wredna suk* kazała mi cwiczyc i wstawac z łóżka. nie obchodziło ze kilka godz po porodzie jak poszłam do łazienki zasłabłam. tak sie na mnie uwzieła ze jak była na zmianie i zadzwoniłam to ona przyłaziła i darła sie o byle co.... ccc a teraz bajlepsze co usłyszałam od swojego. jak u niego dowiedzieli sie ze urodziłam od razu zmienili zdanie o mnie... jak jechał do mnie do szpitala to nie mogli sie doczekac na zdjecia zeby go zobaczyc. siostra mojego juz sie zastanawia kiedy nas odwiedzic, a rodzice jegopewnie beda chcieli przyjechac na swieta do mnie. przynajmniej mój tak stwierdził ze pezyjada jak my tam nie pojedziemy. ale szczerze mówiąc watpie ze sie kidys tam u nich pokaz z małym. wole tez zeby oni do mnie nie przyjezdzali po tym jak mnie traktowali. oni teraz zmienili sowje zachowanie na pokaz bo wiedza ze nie dłgo zostaną sami i szukają jeleni zeby im pomagali. moj bedzie chciał to pojedzie z małym do nich ale jak juz przestane go karmic. czyli pewnie za jakies pół roku. nie chce z nimi utrzymywac kontaktów po tym jak chcieli zeby mój mnie zostawił sama i zebym sobie sama radziła. chcieli tez zebym najlepiej wyjechała do siostry zeby nikt o dziecku nie wiedział. wiec dla nich NAS w kraju nie ma i nie bedzie. jesli przyjada w swieta dla nich nas nie bedzie. zamkne sie w pokoju i bede udawac ze mnie nie ma. sami do tego doprowadzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karciaaa
Hej dziewczyny:) Olala właśnie znalazłam Twojego meila i szybko odpisuje... u mnie średnio czekam właśnie na meila od lekarza rodzinnego bo ma mi przesłać wyniki moczu i mam aż 50 leukocytów i bakterie jakieś i muszę jechać z nimi do szpitala bo mojego gina nie ma i nie odbiera bo sobie pojechał na wakacje. Bruch boli mnie dalej i dlatego nie piszę do Was bo nie mam sily:( ciuszki nie poprane i tu święta za pasem i płakać mi się chce:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki - zgodnie z obietnicą wysyłam Wam informacje na temat pielęgnacji dzidziusia:). Jest to oczywiście tylko i wyłącznie moja wizja, ale wypróbowana i "doszlifowana" na zasadzie prób i błędów:). Oby coś Wam się z tego przydało, bo siedziałam nad tym sporawo;). P.S. Na mail też poszło.:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIELĘGNACJA MALUSZKA RANO: Będą nam potrzebne: - pieluszka tetrowa (przygotowuje ją ta mama, która przewija na łóżku; jeśli używamy przewijaka czysta pieluszka tetrowa powinna tam leżeć cały czas) - filiżanka z przegotowaną wodą lub zaparzonym rumiankiem plus spodeczek (zakrywamy nim rumianek, żeby się nie ukurzył do wieczora;) ) - prostokątny płatek kosmetyczny (większy) - zwykły płatek kosmetyczny (100% bawełna, bez żadnych dodatków) lub jałowy gazik - sól fizjologiczna - witamina D3 (jeśli karmimy tylko mlekiem modyfikowanym) lub D3+K (jeśli karmimy piersią); jeśli karmimy częściowo tak, a częściowo tak stosujemy ten zestaw witamin, który odpowiada przeważającej formie karmienia - 4 patyczki higieniczne - aspirator do noska - roztwór soli morskiej (tzw. izotoniczny) dla niemowląt (!) - chusteczki nawilżone do pupy - krem do pielęgnacji pupy - pieluszka jednorazowa - balsam nawilżający lub oliwka (tylko w przypadku dzieci wymagających również porannego nawilżania) - ubranko na dzień - krem do buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynamy:) Myjemy ręce! Kładziemy malucha (koniecznie najedzonego, bo inaczej będzie niecierpliwy i nie da sobie nic koło siebie zrobić) na przewijaku/łóżku, kładąc mu pod ciałko pieluszkę tetrową. Spokojnie do niego mówimy, głaszczemy, uśmiechamy się – dzieci momentalnie wyczuwają rozdrażnienie i pośpiech, dlatego zadbajcie o to, żeby nie rozpraszała Was gotująca się w kuchni woda na herbatę czy inne atrakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BUŹKA: Bierzemy prostokątny płatek kosmetyczny i moczymy połowę w filiżance z przegotowaną wodą/zaparzonym rumiankiem. Drugą połowę zostawiamy suchą. Zamoczoną część płatka delikatnie wyciskamy nad filiżanką, rozprostowujemy i przecieramy buźkę maleństwa – czółko, polisie, nosek, wokół ust i bródkę. Osuszamy niezmoczoną częścią płatka. OCZKA: Bierzemy mały płatek kosmetyczny (ten okrągły), przedzieramy go na pół (lub jałowy gazik – jego nie przedzieramy). Każdą połówkę składamy jeszcze na pół, lejemy na to trochę soli fizjologicznej (nie tak, żeby kapało i nie tak, żeby wsiąkło jak w piach) i przecieramy oczka (jedna połówka na jedno oczko) w kierunku od zewnątrz do wewnątrz (do kącika oka). Raz! Jeśli musimy powtórzyć ******* danym oczku (bo na rzęskach są śpioszki), musimy wziąć kolejny płatek, bo inaczej ewentualne bakterie z kącika oka trafią do innej jego części! WITAMINY: Aplikujemy odpowiednią witaminkę – w aptekach dostępne są albo kropelki, albo kapsułki tzw. twist-off. Takiej kapsułce ukręcamy łepek;) i wpuszczamy jej zawartość do pysia maleństwa – uważając, żeby nam się nie wyśliznęła opróżniona kapsułka do buzi!!! Pustą kapsułkę wyrzucamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
USZKA: Delikatnie przechylamy dziecko na boczek, przytrzymując jedną ręką, a drugą bierzemy patyczek i dokładnie zbieramy z całej małżowiny usznej grudeczki oraz wydzielinkę. Nie wkładamy patyczka w głąb ucha!!! Z jednego uszka zbieramy, wykorzystując dwa końce patyczka. W ten sposób wykorzystałyśmy dwa patyczki. Teraz bierzemy trzeci – oba końce maczamy delikatnie w kremie do buźki i smarujemy zagłębienia w małżowinie usznej malucha (nie ruszamy wnętrza ucha!). Jeden koniec patyczka na jedno uszko. UWAGA! Czynność z trzecim patyczkiem jest opcją dodatkową i dotyczy tylko tych dzieci, które mają widocznie suche wnętrza uszek! W pozostałych przypadkach czynność krem+ucho pomijamy! A dlaczego uszka pielęgnuję rano, a nie wieczorem? Po pierwsze jest to zabieg niezbyt lubiany przez dzieci. Po drugie podczas kąpieli i pielęgnacji Kacperka wieczorem zapalam tylko „nastrojową” ;) lampkę, żeby nie dostarczać małemu niepotrzebnych bodźców – dziecko ma się wyciszyć i przygotować do nocnego odpoczynku (dlatego też nie mówię do niego wówczas bardzo głośno, nie szalejemy – zamiast energicznej zabawy praktykujemy przytulanie, głaskanie, całowanie i spokojne „rozmowy”). A po trzecie nielubiany zabieg pielęgnacyjny + niemożność doczekania się przez dziecko pójścia spać = ryk, wytrącenie ze spokojnego nastroju i ogólna porażka wieczorna;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PĘPUSZEK: I wreszcie czwarty patyczek – na jedną jego końcówkę wpuszczamy kilka kropel soli fizjologicznej i oczyszczamy delikatnie pępuszek. Drugim końcem patyczka, suchym, osuszamy pępuszek. UWAGA! Jest to czynność, którą wykonujemy po całkowitym zagojeniu się pępuszka! Natomiast pępuszek, który ma jeszcze kikut pępowinki tylko wietrzymy, staramy się ponadto nie moczyć go w kąpieli (ale jeśli się to stanie to delikatnie osuszamy jałowym gazikiem, nie ręcznikiem!), sprawdzamy czy ubranko nie zahacza o plastikowy klem (zacisk). Profilaktycznie możemy okolice pępka (nie kikut) spryskać 1-2 razy dziennie Octeniseptem (odkażający płyn w spray'u). Okolice pępuszka zawsze bardzo dokładnie obserwujemy – Octenisept stosujemy przy delikatnym nawet zaczerwienieniu, a gdy zauważymy, że z pępka sączy się ropa, jakaś wydzielina, że coś brzydko pachnie – gnamy do lekarza! [Mojemu dziecku odpadła pępowinka w 9-tej dobie po porodzie. Ale przez kilka dni z wnętrza pępuszka sączyło się codziennie kilka kropelek krwi – w takich sytuacjach (gdy krew jest czysta) należy 2 razy dziennie psikać Octeniseptem.] NOSEK: Oczyszczanie noska jest bardzo ważne. Zalegająca wydzielina, centralne ogrzewanie, które wysusza śluzówkę – wszystko to powoduje większą podatność na łapanie wirusów (!) i trudności w oddychaniu maluszka, szczególnie w nocy. Należy zwrócić uwagę na sól morską, którą kupujemy dla dzidziusia. A może nie tyle na sól, co na dozownik – przetestowałam kilka i niektóre (przeznaczone dla niemowląt!) miały taki „psik”, że Kacper się zachłystywał spływającym mu po ścianie gardła nadmiarem dawki. Według mnie najfajniej do małego noska przystosowana jest sól Nosfrida. Ale jakąkolwiek wybierzecie pielęgnacja wygląda tak samo. Unosimy delikatnie główkę dziecka, żeby móc psiknąć z pojemnika w pozycji w miarę pionowej (inaczej się nie psiknie). Możemy też przewrócić dziecko na boczek. 1-2 dawki soli aplikujemy do każdej dziurki i zasysamy wszystko aspiratorem. Nie bójcie się, że zrobicie dziecku krzywdę! Są fajne (i śmiesznie tanie) aspiratory z giętką końcówką – mega wygodne, polecam. Dzieci z reguły nie przepadają za tym zabiegiem, ale się nie zrażajcie. Przy 2-miesięcznym dziecku możecie z tego zrobić śmieszną zabawę;). Nam się udało i Kacper sam nadstawia nosek:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agniesia88 jaaaa! nessaja, ja też chcę taką kuchnię:) sama się bym bawiła. A co do płci to powiem wam, że trochę mi ulżyło, bo nie będę musiała się bawić lalkami!!:D nie cierpię lalek barbie, tych monsterhajów co to teraz modne są. Iza to niedopuszczalne! Jak można zapomnieć o jedzeniu w ciąży?? przecież o tym się nie da zapomnieć:D A Twój synuś jest faktycznie przeuroczy:):):) życzę mu braciszka, bo na pewno na niego zasługuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZMIANA PIELUSZKI + ODPOWIEDNIE UBRANKO: Dopiero teraz rozbieramy maleństwo ze śpioszków – chodzi o to, żeby nie marzło. (Przy pielęgnacji pępuszka rozpinamy śpioszki tylko na chwilę albo też możemy zostawić kwestię pępuszka na teraz:).) Rozbieramy, zdejmujemy pieluszkę i przecieramy pupcię chusteczkami nawilżonymi. UWAGA: w przypadku chłopca przecieramy najpierw brzuszek (chłopcy siusiają na sam przód pieluszki), potem okolice jąderek, a następnie o***t (ten zawsze na końcu, żeby nie rozcierać bakterii) w przypadku dziewczynki przecieramy najpierw Katarzynkę, dopiero potem o***t (pamiętajcie o tej kolejności, żeby nie wprowadzać do pochwy bakterii kałowych, które są wokół o***tu niezależnie od tego czy w danym momencie jest kupa, czy nie!) Nawilżanie: (dotyczy tylko dzieci, które mają wymagającą skórkę i należy ją nawilżać nie tylko wieczorem, ale i rano) niewielką ilość balsamu nawilżającego lub oliwki rozsmarowujemy po całym ciałku malucha. Pamiętamy o stópkach! Teraz możemy już ubrać dzidziusia. Pamiętajcie, żeby nie przegrzewać dziecka i tym samym nie serwować mu potówek. Niemowlę (ale też w zależności od indywidualnych upodobań dziecka) powinno mieć na sobie tylko jedną warstwę więcej niż dorosły (w domu rzecz jasna). Jak sprawdzamy czy dziecku jest „akurat”? Dotykając kark – jeśli jest zimny, trzeba dziecko ubrać w coś jeszcze, jeśli jest gorący albo spocony – należy rozebrać z jakiejś warstwy! Nigdy nie sugerujcie się temperaturą dłoni czy stópek – te części ciała (jak u dorosłego) są najbardziej oddalone od serca, dlatego naturalnie nie zawsze są ciepłe, co nie znaczy, że organizm jest wychłodzony! BUŹKA JESZCZE RAZ: Gdy dzidziuś jest już całkowicie ubrany, możemy posmarować mu buźkę kremem nawilżającym. Robiąc to na końcu całej pielęgnacji, mamy gwarancję, że nie wytrzemy świeżo nałożonego kremu, zakładając dziecku cokolwiek wkładanego przez głowę. Poranna pielęgnacja zakończona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×