Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Gość gość
No i ten gość wyżej to ja IZA85 z telefonu oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
w koncu jestem i ja... a wiec po konsultacjach z mamuska i nasza kochana angelus posluchalam pania doktor i nie poszlam na wizyte, porozmawialysmy przez tel i wypisala mi recepte na to ropiejace oczko ( twierdzila ze strach przychodzic do osrodka z takim malenstwem gdzie pelno chorych gdy chodzi tylko o oczko i kolki) co do kolek i zarwanych nocek to tak: w dzien maly jest na piersi a w nocy na butli dzieki temu kolek mniej a budzi sie co 2-3 godz czyli dla mnie raj. czekam rowniez az kurier zapuka i wreczy mi magiczne niemieckie krople :-) malutki ju z dwa razy sobie powiedzial a uuuuu :-) ogolnie to jest mi ciezko bo M wciaz nie ma :-( wyjechal w pon i wrocil w sobote po czym dzis o 5 rano pojechal znow i wraca czwartek-piatek :-( & kasik 89 remont utknal w czarnym punkcie bo M wciaz w trasie a ojciec sam wszystkiego nie zrobi wiec nadal na wynajmie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł:) Ja właśnie popijam ciepłą kawkę (jeszcze ciepłą!), oglądam Dzień Dobry TVN, w tle słychać chodzącą pralkę, ja obowiązkowo w polarowej piżamce, mężulo śpi, małe też uprawia zachowania śpiącopodobne na nieśmiertelnym bujaczku... Kocham takie niedziele:) Olala - a jak mu weszłaś na ambicję? Weź mi tu przytocz, może i mnie się przyda na różne sytuacje:):):) zdesperowanamama - nie zamartwiaj się na razie niepotrzebnie, proszę Cię:( Ja wiem, że łatwo się mówi i doradza, ale psujesz sobie świąteczny czas:* A tak w ogóle to @ przyszła czy dalej cisza? IZA - a ja Cię chciałam zapytać czy Ty będziesz miała możliwość, żeby do nas zaglądać podczas pobytu w Polsce? I nawet mi nie mów, że nie! Będzie mi smutno i się nie zgadzam! Choineczkę już masz - zazdroszczę... My ubierzemy dopiero w nadchodzącym tygodniu:( goscdarka - no czyli wszystko bardzo powolutku, ale jednak zmierza ku dobremu:) Mam na myśli Alanka, no bo z tymi ciągłymi nieobecnościami męża to masz przewalone:(:(:( Musi Ci być cholernie ciężko, mogę to sobie tylko wyobrażać... Ale powiedz - tak będzie teraz cały czas? W sensie - nie szykuje się jakieś unormowanie tych sytuacji wyjazdowych?:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hello jovanko u mnie podobnie oglądam ddtvn z gorącą herbatka w tle pralka mój Ł spi i raczej szybko nie wstanie bo jest po imprezie firmowej...... Więcej nic nie powiem bo szkoda słów poprostu brakuje tylko patryczka na bujaczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Moj D tez spi. Ja zaraz zrobie sobie inkę:) pralka nie chodzi, ale wczoraj kupiłam bujaczek ktory tylko czeka na oliwka:) Przyznaje sie ze nie jestem na bieżąco, ale nadrobie:) Kurcze ciagle po głowie chodzi mi ta wstrętna bakteria, zastanawiam sie skad sie paskudztwo wzięło:/ Jovanko jak a ta krwią dokładnie to nie wiem bo wynikow nie mam, konsultowałam sie telefonicznie. Zapamiętałam ze cos podwyższone i bilirubina tez podwyZszona a jutro wizyta dopiero o 20:45:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
jovanka powiem tak , to jest dopiero poczatek :-( w sensie ze to sa srednie trasy a od stycznia przeskakuje na dlugie czyli po 10-14 dni w trasie a ogolem tylko kilka dni w msc w domu :-( tak to jest gdy kasa potrzebna by popchnac troche kredyty i cos wcremont ladowac :-( tyle ze to jest tak trudne, jest mi strasznie ciezko ogarnac 2 dzieci psa i rybke :-P a na dodatek mieszkam na wydupiu miasta i w takie deszczowe pogody nie mam jak wyjsc zaprowadzic kacpra do przedszkola i na zakupy ... ale coz trzeba zakasac rekawy i byle do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ;-) -Zdesperowana, a co to za podły nastrój? Głowa do góry, nic nie jest stracone, jak nie w tym to w następnym. A powiedz mi, pomagasz jakoś swojej owulacji? -Jovanko, Twój mąż to taki widzę romantyk? Wie, jak kobiecie humor poprawić ;-) Mój to ma takie zaskoki jak chce się "poprzytulać" albo jak coś przeskrobie :-P A jego słynny tekst o drugim dziecku "Chodź zrobimy Matiemu rodzeństwo, bo mu się nudzi samemu". Całkiem praktyczne podejście :-P -Ala, to pewnie dzisiaj będzie odsypiał nocną imprezę. Mój to za alko nie bardzo jest, ot tak, dla towarzystwa. Ale raz z bratem dał jazzu jak byłam w ciąży. Nie miałam litości, do roboty w domu goniłam. W końcu na kaca najlepsza jest praca :-P -To mój mąż to ranny ptaszek, 8 godzina a on na nogach. Ja z małym nadrabiamy jego normę :-P -U mnie nadal brak @ Dzisiaj bolą mnie cycki, i trochę bardziej czuję zapachy ale to też może być zapowiedź @ Także czekam do 20, nie wiem skąd tyle cierpliwości we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Iza, współczuję tych myszy! Cholery jedne się uwzięły. Nie znoszę wszelkich gryzoni. A co do wyjazdu, to zgadzam się z Jovanka, dobrze Ci zrobi odpoczynek ;-) -Darka, współczuję! I niestety, wiem jak to jest.. Mogę Cię tylko pocieszyć, że z czasem Alanek będzie większy i będzie Ci łatwiej. A i Kacperek czasem coś pomoże. I na prawdę Cię podziwiam! Ja z jednym narzekałam, że nie dam rady. Ale my kobiety jesteśmy takie, że jak trzeba to damy radę! Dużo siły przesyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscdarka
hmm gdzie moj post :-/ wcielo go :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
JOVANKA @ nie przyszła jeszcze &&&&&& MARGARETLUCAS no raczej nie pomagam, bo niby jak mogła bym ?? wyliczam dni płodne, mniej więcej owulke, obserwuje swoje ciało itd, no i oczywiście staramy się w dni płodne, nie wiem czy trafiamy w owulke o to różnie z nią. N pewno gdy zauaże że sie zbliża, to wtedy przytulanko itd. &&&&& widze że cisza tutaj dziś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka nie wiem sama jak mi sie udało. :) był w straży to napisałam Mu wzruszającego sms, takiego co tylko kobieta potrafi m.in. o priorytetach w życiu itp. Zdąrzyłam umyć włosy, wykąpać sie i dostałam mms ze zrobionym łóżeczkiem :) dzisiaj rano już złożył :) a ja nie dawno skończyłam sprzątać. Oczywiście jeszcze nie wszystko zrobione ale większosc :) x Od kilku dni zaczęłam zwracać uwage na ruchy małej.. no i zauważyłam że od osmej rano jest cisza. Nie pomaga leżenie, cola a nawet guma mietowa. A po niej mala szaleje :/ i co zrobić? :( ostatnio znajoma mojej siostry nie czuła przez cały dzień, w nocy pojechała do szpitala i musieli zrobić jej cesarke. Termin miała koniec grudnia poczatek stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu dziś cisza ;) ja wczoraj byłam na 40-stce uk kolezanki mojego K z pracy która jest fanka Michaela Jacksona i słuchajcie jej maz wynajął jego soboftura który tańczył do mixu piosenek no wyglądał jak żywy a mój brzuch malo nie pękł ze śmiechu ;) wrzuce zdjęcie później na pocztę ;) ... No a jutro zaczynam 40 TC i modle się byle nie spędzić świat w szpitalu :/ ... A powiem wam za ja myszy i innych gadów się nie boje i szkoda mi ich zabijać ale brzydze się jak diabli szczurów i ropuchy bleee ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana, to faktycznie ciężko stwierdzić, czemu się nie udaje :-( Ale powiem Ci, że ja też byłam pewna kiedy mam owu, kiedy starałam się o pierwsze. A moja gin wyprowadziła mnie z błędu. Okazało się, że moje jajniki są tak wolne, że kiedy ja odczuwałam całą sobą, że to te dni, one przychodziły tydzień później. Po prostu się rozkręcały. Niby teraz po lekach mają pracować szybciej. Ja zamawiam termometr owu, ale jak dobrze pamiętam, przy Twojej pracy to nie bardzo. Może te słynne zioła Ojca Sroki? Albo dziurawiec? Czytałam, że pomagają. Czasami też jest tak, że pęcherzyki dojrzewają ale nie pękają i wtedy potrzebne leki. Ja to tylko mogę sobie gdybac. Powiem Ci, że ja żeby zajść w ciążę, nabrałam się mnóstwo leków, przeszłam długie leczenie. Dlatego wiem, że trzeba próbować wszystkiego. Chociaż wiem tez, że czasem się nie udaje mimo wszelkich wspomagaczy. Przykład mojej szwagierki. Starali się 3 lata, zrobili przerwę roczna i postanowili, że znów spróbują. Udało im się w pierwszym cyklu. -Kasik, super pomysł! Wrażenia pewnie nieziemskie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa - raz nie zawsze, dwa nie często;). Ł. na kacu? Nie miej litości:P Stymulowana - zapytaj jutro na wizycie skąd ta bakteria się wzięła, bo sama jestem ciekawa jak się tego można nabawić. No i niech Ci też wyjaśni kwestię tych wyników badań - może nie ma się czym martwić i te wszystkie odchylenia od normy są normalne w ciąży:* goscdarka - ja też Cię podziwiam, wiesz? Pewnie na Twoim miejscu też zacisnęłabym zęby i musiałabym jakoś sobie radzić, co nie zmienia faktu, że musi Ci być cholernie ciężko...:/ Wiem ile jest roboty przy jednym dziecku, a co dopiero przy dwójce i to praktycznie bez pomocy męża. No ale musisz dać radę, nie masz wyjścia, tym bardziej, że teraz ten remont, kredyt... Siły!:* MargaretLucas - ja wiem czy on jest romantykiem?... Chyba tylko tak wyszło;). Moja mama jak opowiedziałam jej o tej sytuacji powiedziała tak:"Wiesz, to jest swego rodzaju taniec godowy ze strony faceta. Samce wśród zwierząt potrafią w takich sytuacjach przybierać przeróżne barwy, tańczyć, czarować partnerkę, a facet nagle stanie się bardziej czuły, zacznie wydzielać feromony (noooo, coś w tym jest - co ostatnio koło mnie przejdzie to jestem nakręcona:P). Jako samiec już Ci się zaprezentował przy pierwszym dziecku - znasz już jego ciało, dotyk. A teraz musi Cię uwieść czymś innym i stąd te czułe szepty. Natura robi swoje!" :) zdesperowanamama - :) olala - cokolwiek mu tam napisałaś, najważniejsze, że dopięłaś swego:). Jak ruchy Lenki? Widzę, że zaczynasz sobie powoli wkręcać po opowieściach koleżanki... Niedobrze - z jednej strony, a z drugiej... Cóż... Musisz być czujna, ale nie popadaj w przesadę:* Kaasik89 - no koniecznie! Dawaj zdjęcia!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. No i weekend juz minął i co... I od jutro zas do pracy :( Ale uwaga jeszcze tylko 5 dni i jedziemy :) Dziś kupilam sobie to cudne urzadzenie , dzięki któremu mogę słuchać serduszka naszego malenstwa :) No więc rozlozylam się na łóżku, wywalilam brzuch, nawalilam żelu na sadelko i rozpoczelam poszukiwanie bijącego serduszka. Najpierw nasluchalam się bulgotow i szumow w moim brzuchu aż wreszcie udało mi się zlokalizowac serduszko :) Słuchaj sobie tak z mężem i pada pytanie "wolamy Kube?". Chwila zastanowienia i stwierdzilismy ze juz mu powiemy. Wiedział ze mamy to urzadzenie i do czego ono służy bo wczesniej Kuba słuchał swojego serduszka i M tłumaczył mu ze służy to właśnie do tego aby słyszeć jak bije serduszko. No wiec przybiegł starszy brat i słucha. Pytany się go, co to? A on na to ze przecież serduszko :) No wiec pytamy czyje? A Kuba " no mamy"! No wiec wytlumaczylismy mu ze moje jest wyżej i w takim razie czyje jest to serduszko? Biedny nie wiedział o co nam chodzi :) Słodkie to takie było :) Wiec M się pyta Kuby gdzie był zanim się urodził? Słyszymy ze u mnie w brzuszku :) No wiec pytany czyje teraz serduszko bije w moim brzuchu? A Kuba chwile się zastanawiał i z wielkim znakiem zapytania zapytał "moje???". Zaczęliśmy się śmiać i w końcu M mówi ze dzidzi malej :) Chwila ciszy i pada pytanie z Kuby ust " to znaczy ze dzidzia jest w drodze?". Dziewczyny łzy mi się zakrecily, zaczęła się uśmiechać a M tłumaczył dla Kuby ze zostanie braciszkiem :) Parę razy powtarzał ze nie może uwierzyć ze w brzuchu juz rośnie dzidzia :) I ze bardzo się cieszy :) Najlepsze pytanie to było "ile jeszcze dni mam czekać na dzidzie?". Dziewczyny moment kiedy po wiedzieliśmy Kubie o malenstwie jest nie do opisania :) Delikatny stresik i klopotanie się jak mu to powiedzieć, a później wzruszenie ze tak zareagował :) Cudny moment ;) no i to chyba tyle z tego co się u nas dziś działo ;) Xx Darka cieszę się ze chociaż te 2-3 godzinki w nocy Spisz :) To jet najwazniejsze ze juz nie meczysz sie cala noc. Trzymam kciuki aby kurier szybko się pojawił :) I szkoda ze remont ciągnie się jak flaki :( Ale mocno trzymam kciuki ze w końcu Wam się uda i będziecie mogli się do siebie juz przeprowadzić :) Xx Jovanko kochana powiem Ci ze nie mam pojęcia czy będę miała z Wami kontakt. Zatrzymujemy się u mojej mamy a ona internetu w domu nie ma, bo sama mieszka i nie jest jej potrzebny. Czasami jak do brata pójdę to się podepne pod Wi-Fi :) Ale jak często to będzie to nie wiem :( Mam nadzieję ze będę mogła się pojawić i cos Wam napisać w ciagu 2.5 tygodni :) Choinkę ubralismy w sobotę bo w tygodniu nie będzie na to czasu a w piatek wyjezdzamy i wreszcie byśmy jej nie ubrali :) Xx Margaret mam dokładnie tak samo jak Ty - nie cierpienia gryzoni. Przed wyjazdem po polski porozstawiam wszędzie pułapki i niech się dziady łapią w nie. Xx Olala jeśli uwazasz ze mała za słabo się rusza, niepokoi Cie mała ilość ruchów, albo cokolwiek innego to lec do szpitala. Tam zrobią Ci USG i podepna do ktg i sprawdza wszystko a wtedy będziesz spokojniejsza. Niestety moja jedna znajoma pochowała swoje maleństwo bo za późno pojechała do szpitala, jak się dzidzia nie ruszała :( Absolutnie nie musimtak być u Ciebie, ale zawsze trzeba dmuchac na zimne. Mniej więcej dla tego kupilam sobie to urządzenie żeby słuchać serduszka naszego małżeństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olala i jeszcze chciałam dodać ze absolutnie nie chce Cie straszyć. Poprostu trzeba być wyczulonym na ruchy dziecka. Xx Ja czekam na poruszenie w moim brzuchu :) Zaczynamy juz 16 tydzień i mam nadzieje ze juz za chwile poczuje dokladniejsze fikolki :) Bo bąbelki czuje, z tym ze tez nie jestem pewna czy to maleństwo bo mam straszne gazy :) Ale czekam cierpliwie :) Ze 2 razy wydawało mi się ze czulam takie delikatne pukniecia, mniej wiecej na wysokośc***epka! Możliwe ze był to nasz szkrab!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iza moj P w sobote rano bedzie juz w Polsce, ale na 3,4 dni. Moze masz cos co chcesz przewiesc do Pl? Bo jada autem. Moja mama w uk tez ma mysz w domu.. ;/ Az lzy mi sie w oczach zakrecily jak czytalam jak Kuba zareagowal :) Ale dobre to bylo, a czyje to serduszko bije - moje? heheh :):) Paola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Iza kurcze ja tez sie powylam jak czytalam o reakcji Kubusia :-) alez fantastycznie :-) trzeba bylo to nagrac ;) Nie szalej jutro w pracy, na spokojnie rob co masz robic i do domu odpoczywac albo myszy ganiac ;) Kurcze ja tam gryzonie lubie. Mialam kiedys myszke japonska ale pies ja na smierc z milosci zalizal i tyle byloby ze Stiuarda ;) jak bylam mala to siostra dostala na urodziny swinke morska, fajna bylo i wszystkie obierki zjadala, taki odkurzacz maly ;) latala po calym mieszkaniu i byla bardzo inteligentna bo za potrzeba zawsze przybiegala do kuchni do swej kuwetki :-) Za to nie trawie wezy. A to dlatego ze kilka lat temu mialam zmije na podworku! Przypaletala sie cholera wie skad i ugryzla mi psa! Biedak dusic sie zaczal i pyszczek spuchl mu tak ze wygladal jak taki paskudny bulterier zamiast cudny husky :/ jeden weterynarz powiedzial ze juz po psie bo nie ma niestety surowicy wiec pojechalismy z nim do szpitala dla zwierzat. Tam pani weterynarz usilowala mi wmowic ze to na bank ropucha go dziabnela. Taaa... ropucha. A ja ta zmije lopata zadzgalam, pocwiartowalam na male kawalki bo bladz sie ruszala ciagle i syczala i jako dowod zawiozlam w sloiku. Co prawda sloik byl po szczawiu bo nie mialam czasu na szukanie innego wiec moze pomylila resztki szczawiu z tym wstretnym wzorkiem. Na szczescie na konsultacje przyszedl inny weterynarz, zbadal psa, obejrzal weza i stwierdzil ze to zmija (no ja i bez okularow bym ten zygzak zobaczyla choc slepa jestem jak kret) powiedzial od razu ze surowicy rowniez nie maja ale zaaplikowal mojemu szczeniakowi 3 kroplowki i kazal psa obserwowac cala noc. Dobrze ze siostra miala wolne to przyjechala do mnie na nocke i siedziala z nim bo on biedak jak kladl pyszczek na podloge to nie dawal rady zupelnie oddychac :/ wiec kladl lepek na jej kolana i tak przetrwal noc. A z rana jak wstalam to okazalo sie ze pies zamienil sie w indyka ;) cala opuchlizna z nosa "spadla" mu na gardlo. Wisial mu taki wielki gul na szyi. A weterynarz (zreszta moj ulubiony) zaczal sie przezywac na Tukiego "walczacy ze zmijami" :-) w sumie dopiero po kilku wizytach i kilkunastu kroplowkach pies zaczal normalnie funkcjonowac. Dlatego nie trawie tego pelzajacego paskudztwa! Blehhh! &&&&&& Goscdarka o rety biedna Ty :( dobrze ze chociaz masz mozliwosc na te dwie godzinki przymknac oczy. A co do pracy meza to niestety, cos za cos :( &&&&&& Mamaniemama haloo! Zagladasz tu do nas? Jak po drugiej wizycie? Napisz prosze bo sie martwic zaczynam. Jak sie czujesz? Wszystko wporzadku? &&&&&& Dobrej nocki Wam zycze kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 :) Mała pobudka bo mnie dziecko zawołało i każe mi siedzieć w pokoju dopóki nie zaśnie :( A ja za godzinę wstać muszę bo wcześniej niz zwykle do pracy jadę! Xx Paola kochana dziękuje Ci bardzo ze o mnie pomyślałaś :) Ale w sumie sami autem jedziemy wiec wszystko zabierzemy :) Ale jeszcze raz dziękuje :) Jesli o Kubę chodzi to ja tez nie mogłam z tego ze to Jego serduszko bije :) Śmiałam sie ze łzami w oczach :) Xx Mackowa powiem Ci szczerze ze nie pomyslałam zeby to nagrywać bo nie sądziłam ze aż taka reakcja bedzie i ze tak śmiesznie to bedzie wyglądało :) Na szczęście moja pamięć to zarejestrowała :) :) Świnkę morska to i ja miałam kiedyś :) Moja siostra tez :) Jej pies Poprostu ubóstwiał ta świnkę :) Latał za nią jakby to jego dziecko było :) Spali obok siebie :) No ale ja tak czy siak za często ich na ręce nie brałam :) Ale nie dziwie sie ze nie lubisz węży! I skąd w ogole ta żmija sie wzięła? Masakra! Całe szczęście ze pieska uratowali :) A co z pocięta żmija zrobiłaś? Xx Mój bejbik nadal nie śpi i nie pozwala mi iść spać :( Chyba za duzo wrażeń ma :) W szkole maja przedstawienie świąteczne wiec pewnie ciut sie stresuje! Do tego odlicza ze za 4 dni juz teraz, jedziemy do Polski i jeszcze do tego wszystkiego mamusia z tatusiem mu takiego newsa sprzedali :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i strona przeskakuje :( Ciekawe ile jej to zajmie ;) IZA85 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ale slodziak z tego twojego Kuby :) no to musiała być bardzo wzruszającą chwila dla was ;* ... Jeszcze parę dni i reszta famili się dowie :) ... Mackowa węży tez nie Lubie bo u mnie ich sporo na podwórku ale to raczej padalce sa ... Boje się trochę jak to mały będzie się bawił na podwórku i nie daj boże znajdzie :/ ... Darka w takim ciałku taka siła :* podziwiam i oby cie nie opuszczała ... Zawsze mowilam ze ja bym Meza kierowcy za skarby nie chciała choć mojego tez cały dzień nie ma tylko na wieczór dopiero wraca ale zawsze wraca ... Eh życie jest trudne ale poradzicie sobie :* ... IDE po południu do bratowej zobaczyć maleństwo bo później mogę nie zdążyć :) już się nie mogę doczekać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:* @ nie ma, ale (.)(.) czuje że mi wybuchną zaraz :-o &&& Margaretlucas wczoraj szukałam tych ziół i natknelam się na femiforte Chcesz zajść w ciążę? Możesz znacznie zwiększyć swoje szanse stosując zdrową dietę i uzupełniając ją o witaminy, antyoksydanty, i mikroelementy. Dlatego stworzyliśmy dla Ciebie femifertil, preparat przeznaczony do stosowania profilaktycznie przez kobiety planujące ciążę i starające się o dziecko. femifertil dostarczy Ci dwie grupy składników dobranych tak, aby wspomagać funkcje rozrodcze Twojego organizmu. femifertil zawiera wyciągi z ziół tradycyjnie stosowanych dla poprawy płodności i libido kobiety: korzeń maki przywraca równowagę pomiędzy fazą folikularną a lutealną cyklu miesiączkowego, wspomaga prawidłowy przebieg menstruacji, poprawia poziom energii i libido, wspomaga wydzielanie śluzu szyjkowego liść maliny łagodzi skurcze mięśni gładkich macicy, co ułatwia implantację korzeń lukrecji wspiera funkcje układu rozrodczego, ma właściwości przeciwutleniające żeń-szeń syberyjski pomaga w utrzymaniu prawidłowego stężenia glukozy we krwi. I tu kilka opinii Aneta: Witam, chciałam podziękować. Po pierwszym cyklu z femifertil UDAŁO SIĘ. Po siedmiu cyklach starań. DZIĘKUJEMY Justyna: Chciałam bardzo podziękować Państwu za tabletki femifertil. Nie mogłam zajść w ciążę po wszelkich staraniach i postanowiłam spróbować zażyć kurację femifertil. Odkąd zaczęłam je brać od razu zaciążyłam:) Dzisiaj jestem szczęśliwą mamą 5-miesięczego synka. Dziękujemy. Monika (Belgia): Chciałabym serdecznie podziękować za pomoc w staraniu o upragnione dziecko. Całkiem straciłam nadzieję ale przypadkiem trafiłam na femifertil i powiedziałam sobie – czemu nie, już tyle sposobów próbowałam, a dziś dostałam usg, na którym moje maleństwo ma już 6 tygodni i moja radość nie zna granic, dlatego jeszcze raz DZIEKUJĘ. Beata: Moja historia jest dość długa. Jedna operacja na torbiele i dwie laparoskopie też na torbiele – odnawiały mi się i nie mogłam przez nie zajść w ciążę. Lekarze po pierwszej laparoskopii dawali mi małe szanse, a tu zdziwienie i wielka radość, po miesiącu od laparoskopii udało mi się zajść w ciążę. Radość – urodziłam zdrowego synka. Rok temu miałam 2 laparoskopie – torbiele urosły do takiego stopnia, że musiałam ją mieć, choć leczyłam się i nic to nie dało. Chcieliśmy mieć 2 dziecko. Starania, leczenie i bez skutku, po 11 miesiącach starań zatrzymał mi się okres, dwie kreski na teście i okazało się, że jestem w ciąży. Chcę dodać, że od dwóch miesięcy brałam femifertil. Naprawdę mi pomógł, po nim udało mi się zajść w ciążę. Polecam go wszystkim kobietom, które chcą mieć dziecko, a nie mogą zajść w ciążę. Mnie pomógł. Anna (Holandia): Chciałabym Państwu bardzo podziękować. Dzięki Waszym tabletkom jestem w 4 miesiącu ciąży gdzie staraliśmy się z mężem od roku czasu i nic a na dodatek miałam problemy z PCO a jednak nam się udało. Jeszcze raz dziękujemy oraz polecamy innym kobietom. na inmych str też same pozutywne opinię A więc co onim myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:* @ nie ma, ale (.)(.) czuje że mi wybuchną zaraz :-o &&& Margaretlucas wczoraj szukałam tych ziół i natknelam się na femiforte Chcesz zajść w ciążę? Możesz znacznie zwiększyć swoje szanse stosując zdrową dietę i uzupełniając ją o witaminy, antyoksydanty, i mikroelementy. Dlatego stworzyliśmy dla Ciebie femifertil, preparat przeznaczony do stosowania profilaktycznie przez kobiety planujące ciążę i starające się o dziecko. femifertil dostarczy Ci dwie grupy składników dobranych tak, aby wspomagać funkcje rozrodcze Twojego organizmu. femifertil zawiera wyciągi z ziół tradycyjnie stosowanych dla poprawy płodności i libido kobiety: korzeń maki przywraca równowagę pomiędzy fazą folikularną a lutealną cyklu miesiączkowego, wspomaga prawidłowy przebieg menstruacji, poprawia poziom energii i libido, wspomaga wydzielanie śluzu szyjkowego liść maliny łagodzi skurcze mięśni gładkich macicy, co ułatwia implantację korzeń lukrecji wspiera funkcje układu rozrodczego, ma właściwości przeciwutleniające żeń-szeń syberyjski pomaga w utrzymaniu prawidłowego stężenia glukozy we krwi. I tu kilka opinii Aneta: Witam, chciałam podziękować. Po pierwszym cyklu z femifertil UDAŁO SIĘ. Po siedmiu cyklach starań. DZIĘKUJEMY Justyna: Chciałam bardzo podziękować Państwu za tabletki femifertil. Nie mogłam zajść w ciążę po wszelkich staraniach i postanowiłam spróbować zażyć kurację femifertil. Odkąd zaczęłam je brać od razu zaciążyłam:) Dzisiaj jestem szczęśliwą mamą 5-miesięczego synka. Dziękujemy. Monika (Belgia): Chciałabym serdecznie podziękować za pomoc w staraniu o upragnione dziecko. Całkiem straciłam nadzieję ale przypadkiem trafiłam na femifertil i powiedziałam sobie – czemu nie, już tyle sposobów próbowałam, a dziś dostałam usg, na którym moje maleństwo ma już 6 tygodni i moja radość nie zna granic, dlatego jeszcze raz DZIEKUJĘ. Beata: Moja historia jest dość długa. Jedna operacja na torbiele i dwie laparoskopie też na torbiele – odnawiały mi się i nie mogłam przez nie zajść w ciążę. Lekarze po pierwszej laparoskopii dawali mi małe szanse, a tu zdziwienie i wielka radość, po miesiącu od laparoskopii udało mi się zajść w ciążę. Radość – urodziłam zdrowego synka. Rok temu miałam 2 laparoskopie – torbiele urosły do takiego stopnia, że musiałam ją mieć, choć leczyłam się i nic to nie dało. Chcieliśmy mieć 2 dziecko. Starania, leczenie i bez skutku, po 11 miesiącach starań zatrzymał mi się okres, dwie kreski na teście i okazało się, że jestem w ciąży. Chcę dodać, że od dwóch miesięcy brałam femifertil. Naprawdę mi pomógł, po nim udało mi się zajść w ciążę. Polecam go wszystkim kobietom, które chcą mieć dziecko, a nie mogą zajść w ciążę. Mnie pomógł. Anna (Holandia): Chciałabym Państwu bardzo podziękować. Dzięki Waszym tabletkom jestem w 4 miesiącu ciąży gdzie staraliśmy się z mężem od roku czasu i nic a na dodatek miałam problemy z PCO a jednak nam się udało. Jeszcze raz dziękujemy oraz polecamy innym kobietom. na inmych str też same pozutywne opinię A więc co onim myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu dzisiaj to mam wrażenie ze @zaraz dostane.... A truskawki miałam zamrożone ':)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 ;) Matko ja juz w drodze do pracy :) Gdzie normalnie o tej porze to ja śniadaniem sie zajadam :) hehehe. Dziwnie mi trochę :) Ale kończę dzis o 12 i muszę pędzić na występy Kuby do szkoły :) Xx Mam nadzieje ze ta strona wreszcie przeskoczy :) Xx Darka jak u Ciebie sytuacja? Xx Angelus jak dzieciaczki? Xx Kochane piszcie wszystkie co u Was? Miłego dnia kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzam :) IZA85 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
Dziewczyny, jak znacie jakieś suplementy pomagające zajsc w ciążę to proszę napiszcie, mam zamiar za tydzień kupić, a zioła ojca sroki to chyba tylko w sklepach zielarskich kupię? a w aptece? bo w Radzyniu nie ma sklepu zielalskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 ;) Haloo drogie Panie!! Weekend juz minął i czas powrócić na forum :) Xx Nemezis co u Ciebie? Czemu nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka wczoraj pobudziłam małą prysznicem, o 21. Wiem żeby nie popadać w paranoje ale za bardzo biore wszystko do siebie. Wole chyba dmuchać na zimne, dostać opieprz w szpitalu po co przyjechałam niz zareagować za późno.. Byłam dzisiaj na badaniach krwi i weszłam do ginekologa bo musiał pobrac posiew. Powiedziałam Mu o wczorajszej sytuacji i wysłał mnie na krótkie ktg. Wszystko jest ok :) Mała miała tętno od 130 do 170. Ale powiedział że jest dobrze :) x IZA :*:*:* opowieść o reakcji Kuby bezcenna :*:*:*:* masz z***b****istego synka :) x Alaa masz chyba dzisiaj urodziny???? :) a więc życze Ci wszystkiego co najlepsze i o czym tylko marzysz.. :) ale największe marzenie już w Tobie mieszka :) :*:*:*:*:* Kochana jeszcze oczywiście szybkiego, bezbolesnego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×