Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

Jovanko, pisalas do Brzoskwinki " Serio teraz mówię - świat mu się wali, ma wrażenie, że wszystko zmieniło się na gorsze, że żona się zmieniła na gorsze, bo nagle czegoś wymaga". No skad ja to znam? :P juz wam nie dawno o tym pisalam, ale skoro temat swiezy to przypomne. Mial 15 listopada urodziny i mielismy miec gosci a ja jeszcze mialam duzo odpoczywac, lezec itd wiec mowie ze trzeba jeszcze lazienke umyc i podloge. Na co on "wczoraj mylem kibel", no pewnie ze myl, ale zapomnial ze byli znajomi, wodki sie napili a ja nie mam rentgenu w oczach czy znajomy trafil do kibelka. Mowie mu to a on nagle wybucha "k**wa! nie bede dziennie kibla myl! urodziny mam a Ty mi kazesz kibel myc! Ty mi zycie niszczysz!.. " ostatnie zdanie zdecydowanie najlepsze ;) & Eweelka super super SUPER!!! :) teraz przygotowuj sie do swiat, do stycznia zostalo juz tak malo czasu ze czas zajma Ci swieta :) & Zoneczko i jak kabaret sie podobal? :) bylam kiedys na nich i faktycznie, posmialam sie troche ale to tez bylo kilka dobrych lat temu wiec i te kabarety mieli lepsze ;) & Olala wszystkiego dobrego z okazji imienin :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola - oczywiście, że tak będzie:) Tak, w pracy. A właściwie przed chwilą skończył i wraca, będzie za jakieś pół godziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_nessaja_ - tak, tak, pamiętam! To zdanie typowałam na tekst miesiąca!:):):) A ja kocham kabaret Hrabi i Aśkę Kołaczkowską - jej nie przebije nikt!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jovanka pita nesaja zoneczka nemezis i inne zgryzoty jak was czytam to brzuchor mi rosnie wzdloz ,bedziecie sie zrzucac na alimy :( ja chce@ @ @ @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko, e coli miałam ;) Moja mama miała paciorkowca z młodym w ciąży, leczenie trochę podobne ;) Tyle, że przy paciorkowcu nie trzeba tak panikować, a przy e coli tak. Ja np dostałam antybiotyk dożylnie, plus zapobiegawczo Dalacin, który mnie wkurzał, bo trzeba było go strzykawką wduszać "tam na dole". No i provag, laktacyd plus nasiadówki. Po tyg badanie i po 2 tyg znowu. I nie żebym miała taką dobrą pamięć, znalazłam swoj***azgroły z tam tego czasu, stąd zapodałam Wam nazwy leków :P A tam ta dziewczyna trafiła do szpitala ze skurczami, i na szczęście powiedziała o tej bakterii, lekarz się za głowę złapał, wyciszali skurcze i dożylnie antybiotyk podawali. I coś tam było, że ordynator dzwonił do jej gina, że jak mógł dziewczynie antybiotyku nie podać. U mnie zapewne te dziadostwo wzięło się od częstych biegunek, ogólnie mój żołądek ciążę źle znosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻoneczkaKrk
Hej. Kabaret bardzo mi sie podobał. Tak sie smialismy ze juz momentami myślałam ze wypcham młodego. Pierwszy raz bylam bo ogólnie nie przepadam za kabaretami ale nic a nic nie żałuję. Super super. Polecam na odprężenie. Trwało 2 godziny a jak juz sie zegnali to byliśmy w szoku ze tak szybko zlecialo, bo byliśmy pewni ze siedzimy tam 30 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień:) MargaretLucas - przepraszam, zwracam honor!;) Moje przypuszczenie wynikało tylko i wyłącznie z niewiedzy, bo czytałam tylko o paciorkowcu w ciąży. Wybacz:) Żoneczko - a widziałaś kiedykolwiek Hrabi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomału do celu może sie uda, zobaczymy:) Ogólnie teraz wszyscy jesteśmy przeziębieni, katarzysko, zatoki, głowy pękają, masakra kurujemy sie i przez weekend z domu nie wychodzimy:( Wczoraj jeszcze miałam wigilijke w pracy to sie na dobre doprawiłam:( Choinke oczywiscie mamy sztuczną:) Ogólnie jeszcze tydzien harówy i od 22/12 mam urlop do końca roku:) JUPI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IZA85 z telefonu :) Xx Jovanko na szczęście udało sie kupic bluzkę dla Kuby, w ostatnim sklepie :) Całe szczęście były :) Jesli chodzi o kopnięcie Kuby to nie wiem czemu go kopnął. Jakby nie było nasz Kuba tez zaczepny jest, a wiadomo ze prawdy nie powie ze zaczepiał chłopaka :) Ja nazwałabym to przypadkiem i nie dogadaniem sie chłopaków :) Po tym zdarzeniu minęły spokojne 2 dni. Nikt Kuby nie zaczepiał itd. Wiec mam nadzieje ze tak zostanie i sie to nie powtórzy :) Skurcze w sumie sie niepowtórzyly ale co jakis czas boli mnie brzuch na dole ale w ciazy jestem jakby nie było :) Wiem ze takie bóle sa normalne i nie panikuje. Ale czuje ze mi i mojemu brzuchowi odpoczynek by sie przydał. Dzis odwale dzien w pracy, w niedziele odpocznę, pozniej tylko od poniedziałku do piątku i w piatek po szkole Kuby wyjazd. Martwi mnie trochę ta długa podróż ale na szczęście zawsze moge sobie fotel rozłożyć do pozycji leżącej i na pewno częste postoje beda. Droga niestety przez te postoje sie wydłuży ale damy radę. Martwię sie o potrzebę robienia siusiu. Chyba se pampersy kupie :) albo nic nie będę Piła :) Co do myszki - maz wrócił z pracy, wziął pułapkę i wywalił z myszka za ogrodzenie :) Czekam na kolejna :( wrrrrrr. No i mojego powrotu do pracy w styczniu sie obawiam :) Jak ja sie zmuszę do tego? :P heheheh. Moze nie bedzie tak zle :) Idę ja walczyć w pracy. Zajrzę do Was pewnie wieczorkiem :) Tylko nie pisać tu za duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko, oj tam, te cholerstwa są podobne ;-) -Żoneczko, fajnie, że się wyluzowaliście, śmiech to zdrowie ;-) -Mojemu mężowi by się przydał taki kabaret, bo wkurza mnie od samego rana. Nie może zrobić dvd, i zły na cały świat. I nagle wszystkiemu winna jest mała lampka przy tv, bo mu mało miejsca do kabli. To jest dopiero śmiech na sali. Podniósł mi ciśnienie z samego rana. A proszę, przeklinaj sobie w głowie, bo mały słyszy i się uczy, ale to jak grochem o ścianę. Głupie to jak but. Wrrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzoskwinka14
Maćkowa ja mam tylko symbolicznie litrowy słoiczek tych jabłek suszonych :) tak żeby chociaz na Wigilie było :) a na pierwszy i drugi dzien świąt beda jakies soki pewnie i kompot z mrozonych owoców,mamy namrożone wiśienek,truskawek,nawet jagody gdzies sa :) Ola jak brzuszek ? dziś w nocy tez bolał ?:) kochana ja tez przez ostatnie kilka dni mam masakryczne upławy :( o matko...raz białe,raz przeźroczyste i rzadkie i czuję normalnie jak mi leci czasami ;( nie lubie tego;( nie lubie wkładek nosic i wgl mnie to wkurza :( aaa i spóźnione ale szczere Wszystkiego najlepszego :*** zdesperowana mam nadzieje ze @ nie przylazła z rana ?;) kasia może się wstrzymaj jeszcze z ta butelka tak jak radza dziewczyny . czekamy na jakies fotki i relacje :*** zdesperowana a Ty gdzie do lekarza chodzisz ?:) IZA dziękuję za opis pobytu w szpitalu i tego co się działo po porodzie :) kurde nie wiem w sumie czemu ale jakoś się tego lękam troche :) strach przed nieznanym :D uważaj tam na siebie w pracy i się nie przemęczaj :* Jovanka ależ to musiało byc cudowne :) tzn chodzi mi o to co Ci rzekł Twój męzus kiedy robiłas śniadanko :* i dziękuję :** Ty to jestes niezastapiona :** każdemu potrafisz coś doradzic i pomóc :*i te Twoje boskie powiedzenia :) "podpaska między nogi, naśladujesz gejszę i suniesz!" hahaha :D wymiatasz kochana :):* i miałam Ci napisac właśnie zebys wyrzuciła coś starego i kupiła coś na ich miejsce :) ja tak robię zawsze :) jak coś nowego kupie to cos starego musze wyrzucic bo inaczej nie miałabym gdzie tego wszystkiego trzymac :) ja np wrzucam do tych pojemników na odziez używana,albo czasami są takie zbiórki dla biednych. wiem ze niektórzy mówia ze te rzeczy z pojemników nie trafiaja do tych potrzebujących tylko może ktos jeszcze na nich zarabia,ale ja je tam wrzucam z nadzieja ze jednak trafią do tych potrzebujących,bo jak miałabym je spalic w domu to chyba lepiej jak komus może pomoga,a jeśli ktoś bezczelnie sie na tym jeszcze dorabia to już on się bedzie kiedyś z tego rozliczał przed Najwyższym. Ja mam dobre intencje :) co do mojego męza jeszcze :) trafiłam na tak cudownego faceta ze o co go nie poprosze to zawsze to dostane i mysle ze jak trzeba bedzie podzielic się obowiązkami domowymi to stanie na wysokosci zadania :) mam porównanie w domu dwóch facetów,mój tato,który nawet skarpetek po sobie do kosza nie wrzuci i mama się o cokolwiek z nim musi czasami wykłucac,jest bardzo nerwowy,a mój mąż,oaza spokoju,nie przeklina,nie unosi się nigdy,nigdy do mnie nie powiedział niczego podniesionym głosem a tymbardziej do mnie nie przeklina :) jak sprzatalismy po tym remoncie ostatnim to sam się zaoferował ze umyje mi podłogi,pranie rozwiesił :) wiec ja jestem pewna ze my się ze wszystkim dogadamy :) on zawsze składa swoje ubrania,wynosi po sobie talerze i kubki,jakies papierki.ale czasami ja to mu wrecz zabraniam czegoś robic,bo np ja składam ubrania inaczej,a on inaczej i ja dostaje białej gorączki jak otwieram potem jego szafkę a tam ubrania sa nie poskładane po mojemu,nawet jak łozko rano zaściela i zrobi to nie tak jak ja to robie to ja musze poprawic bo lubie jak jest inaczej,wiec ja tez tak mam ze wole zrobic sama niż poprawiac po nim:) nie mówie ze on cos robi źle,po prostu robi to inaczej bo tak potrafi a ja wole jak jest cos zrobione inaczej :* najbardziej na swiecie nienawidze sprzatac łazienki ! czy u was też sie tak szybko łazienka kurzy i brudzi ? ja wycieram codziennie rano i potem wieczorem jeszcze po kąpieli łazienke ;( wanne,kibelek,umywalke,przecieram półki,kosmetyki, nie zajmuje mi to dużo czasu ale mnie to wkurza konkretnie,bo wycieram tam czesto a tam jest ciągle ukurzone wszystko :/ może to dlatego ze łazienka jest niedaleko kotłowni co?bo teraz jak sie pali weglem to ten pyłek może jakos przelatuje do łazienki...po takim wycieraniu szmatka jest czarna zawsze . wrrr. dziewczyny jeszcze co do kapturków:) kupiłam sobie i cholera jasna,moje sutki sa chyba naprawde rozmiaru mini mini,nawet do połowy tej takiej przestrzeni w tym kapturku nie siegają,może 1/4 zaledwie zajmują ...ja pierdziu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za życzenia :*:*:*:* A mój brzuch boli, oj boli.. Jest na tym samym etapie co wszystkie moje kości.. Noc nie przespana, jeszcze nigdy nie bolały mnie biodra jak spałam na lewym boku a dzisiaj dały o sobie znać. Do tego co jakiś czas łapał mnie skurcz w prawej nodze.. A przede mną sprzątanie na święta. Na szczęście P pow że mi pomoże :) musimy zrobić dzisiaj bo za tydzień w sobote Go nie będzie a w tygodniu pracuje do 17-19.. Zaraz jedziemy na końcowe zakupy.. Coś czuje że urodze wcześniej.. Dziewczyny a myślicie, że za wczęsnie jest rozłożyć dzisiaj łóżeczko? Chciałabym posprzątać i od razu zobaczyć czy komoda mi się zmieści w pokoju (przy okazji sprzątnąć w niej ten śmietnik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Olala czy za wcześnie na rozkładanie łóżeczka? Hmm u mnie stoi rozłożone już od jakichś 2? Może 3 tygodni i się wietrzy. Moim zdaniem też powinnaś się już za to zabrać zwłaszcza że czujesz że urodzisz wcześniej :) Rozumiem że mąż twierdzi że będzie jeszcze czas na rozkładanie?! Nie słuchaj. Nim się obejrzysz a będziesz już miała Lenkę na świecie a wtedy to troche późno na skręcanie łóżeczka. Toć ono musi się wywietrzyć :) Buntuj się tam i rozstawiaj, nie ma na co czekać :) 🌻 Ależ mam dziś podły dzień :| wstałam z rana do łazienki, wracając skopałam stołeczek bo mi wlazł pod nogi. Maciek stanął w obronie bezbronnego drewna... a to wszystko przez to że mi wczoraj wieczorem plomba wypadła :( mam poharatany język :/ ciężko mi jeść i rozmawiać. Chciałam dziś jechać do cioci zrobic tego zęba ale M wrócił o 6 z pracy i śpi jeszcze, dziś znów na nocke musi jechać więc nie będę go z łóżka zwlekać. Niech se odpocznie. A ja se pocierpię :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanamama
hej dziewczyny, ola wszystkiego najlepszego:) Ja test nie robię od wczoraj bolą mnie piersi więc wiadomo kto sie do mnie zbliża. Gdyby nie to jutro rano bym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinia z tym kurzem to u mnie to samo bo kotłownia jest w centrum domu z tym ze ja nie mam siły i ochoty codziennie tego przecierac :/ podziwiam ... Lubie mieć czysto ale codziennie sprzarac mi się nie chce. ;) ... Zdesperowana te objawy mogą oznaczać również ciąże wiec nie czekany na @ ... :) Ola sto lat i przepraszam ze dziś dopiero ... Lozeczko śmiało rozkladaj niech się wietrzy :) a bierzesz magnez na te skurcze i bóle ? Za dużo nie pomaga ale zawsze cos ... Jovanko szkoda ze kolo mnie nie ma takiego ciucha :) chętnie bym skorzystała ... A Meza masz cudownego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZA tak samo robie z męża chrapaniem, ale tym razem był chory i jakoś nie miałam serca budzić Go no to sobie poszłam :) oczywiście zła byłam jak osa ale współczucie wzięło góre.. Dopiero przeczytałam o tych Twoich skurczach i bólu brzucha :( odpoczywaj w miare możliwości :*:*:* Iza nawet jeśli drzwi będą zamknięte libido przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie :D ja w drugim trymestrze z resztą tak samo jak i teraz nie miałam go na wysokim poziomie. Moge nawet śmiało powiedzieć że w skali 1:10 jest i był na 2.. Z myszami miałam podobnie mieszkając jeszcze sama kilka ulic dalej niż teraz.. Gadzina biegała mi po pokoju od 4 rano i złapała się na pułapke .. Nie zdechła od razu ale ja za Chiny ludowe nawet na nią nie spojrzałam. Dzwoniłam rano do P żeby przyjechał przed pracą i ją sobie wziął. Dopiero wtedy mogłam usnąć :) Nie wspomne już że miałam też kiedyś żabe w pokoju.. Na samo wspomnienie odbija mi się obiad z kilku ostatnich dni :/ x Jovanka szkoda że mój mężuś mnie nie uwodzi ;) ale chyba przyzwyczaił się, że nie mam ochoty na przytulanki itp.. Chociaż.. Hmm.. Kilka dni temu zatęskniłam za Nim i sama zaczęłam wspólną"gre" :D Kochana nie zastanawiaj się kup sobie kilka rzeczy, zapłacisz grosze a humor się poprawia :) szczególnie że nie wydajesz majątku.. :) materacyk się nie odgniótł, bo po kilkunastu minutach odłożyłam go na miejsce i spałam na kołdrze.. Rano stwierdziłam że był to zły pomysł bo czułam każde wgniecenie które są na panelach.. Do szefowej planuje zadzwonić 19 po wizycie.. Chce zobaczyć co powie mi lekarz w sprawie daty porodu itp. Mąż mnie wczoraj zostawił, przyjechał po 19 i chciał mnie zabrać do restauracji gdzie pierwszy raz spotkalismy się tak juz na poważnie :) ale byłam taka padnięta że mnie to nie skusiło. Poprosiłam Go żeby przywiózł mi czekolade truskawkową Wedla na imieniny, wykąpałam się i poszłam spać. Gdybym mieszkała blisko Ciebie nawet ciasto bym przyniosła ze soba :) x Maćkowa jak swędzenie? Mnie na szczęście przestało po tych proszkach Essentiale. Mam nadzieje że nie powróci.. Kompot z suszu.. Pychota :* mój P chciał taki susz kupić ale po Twoim wpisie stwierdziłam że warto samemu zrobić.. Chociażby przez te wszystkie zapachy :) Jednak prałaś ochraniacz? :) mój też przeżył i ma się dobrze :) Stosuje się do rad Usi chociaż potem ciężko jest mi podnieść spodnie i założyć spowrotem :) muszę się nagimnastykować :) ale niestety nie działa.. Czytałam też że najlepiej jest podczas oddawania moczu podnieść troche brzuch do góry żeby nie uciskał na pęcherz.. Bezskutecznie.. Badanie moczu robie dopiero w poniedziałek.. Ostatnio robiony miałam z półtora miesiąca temu i wszystko było w porządku.. x Malinkaax witaj w naszym gronie :) testowałaś? x Żoneczka ja jestem w 37tc i mała ciągle się rozpycha.. Ostatnio miała jeden leniwy dzień ale to był wyjątek.. Teraz czuje ją wszędzie.. Na dolu brzucha, po bokach a najbardziej jak kopnie mnie w żebra.. Ale może to i dobrze.. Przynajmniej nie stresujemy się że coś jest z naszymi bobasami :) x Alaa mogłabyś jeszcze raz przesłać mi link do tego kocyka? I powiedz mi co to jest za sklep? x Stymulowana może będziesz miała tak jak Margaret. Węźmiesz antybiotyki i po choler*stwie nie będzie ani śladu :) x Brzoskwinka już zgoda, zgoda. Ale dzisiaj znowu się pokłóciliśmy.. Pojechaliśmy na małe zakupy a mój P ciągle się wszystkiego czepiał. Jak nigdy nie pasowało Mu to że coś oglądam, weszłam do jakiegoś sklepu i od razu musiałam wyjść bo już za długo.. W domu nie wytrzymałam i się rozryczałam.. Jejku jaką miał skruche na twarzy :) i wszystko wróciło do normy Wigilijna kapusta.. Mmmmm ja praktycznie tylko ją zajadam bo nie nawidze ryb.. :/ Brzuch boli, kości też i dzisiejsze zakupy były chyba ostatnimi w tym roku.. x Kasik89 magnez biore już jakiś czas. Wcześniej brałam po dwie tabletki dziennie ale gin powiedział żebym już zmniejszyła dawke więc tak zrobiłam.. Może to była jednorazowa taka noc. Zobaczymy dzisiaj... a łóżeczko nie rozłożone :/ dokupiliśmy z P dwa szczebelki bo siostra nie może ich znaleść ale trzeba je potraktować papierem ściernym bo są za grube..:/ więc jeszcze muszę czekać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A że mój P idzie teraz do straży, bo tam coś będzie robił (nie ma opcji żeby zrobił to w poniedziałek, jak Go poprosiłam to myślałam że zabije mnie wzrokiem) więc muszę czekać aż łaskawie poświęci czas na łóżeczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuj kobieto karpia biednego na Inwigilacje ja juz lepie uszka i barszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko ja chodzę do lekarza do Radzynia- a raczej chodziłam, ostatni raz 3 lata temu, wtedy mówił że wszystko w porządku. No nie choroby sobie nie wkręcam, ale boje się że coś tam znajdzie lekarz:-o Bo już mija rok od starań. A tak pozatym strasznie mnie dziś brzuch boli :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... Położyłam małego o 20, wzięłam się za ogarnianie chałupy, bo cały dzień nas nie było i dopiero teraz siadłam na doopie... Plecy mi zaraz odpadną... A nie robiłam nic wielkiego - chowanie naczyń, zmywanie, chowanie prania, szykowanie kolejnego na jutro, rozpakowywanie zakupów, sprzątanie zabawek, potem siadłam jeszcze na moment do przeglądania rachunków, planowania odrabiania korków przez uczniów (no bo Święta, bo Sylwester), zrobiłam na szybko porządek w szafce z ciuchami (taki ze mnie chomik, że póki co zdecydowałam się pozbyć jednego swetra) i proszę - godzina 22:48. Eweelka - no to jeszcze tylko parę dni i odpoczniesz jak tralala:). I kuruj się, kuruj, bo co to za Święta jak się przez katar nie czuje smażonego karpika?:* IZA - no cóż, dzieciaki czasem się poszturchają, nic nie poradzisz. Na szczęście prawdopodobnie poszło o coś błahego. Oby nie było już więcej takich sytuacji. Naprawdę dobrze się składa, że teraz jedziesz do mamy, bo tak masz przymus odpoczynkowy, a nie jestem pewna czy gdyby Cię tak zostawić samopas wrzuciłabyś na luz;). Opatrzność nad Tobą czuwa!;) W podróży tak jak mówisz - rozłóż sobie fotel i postaraj się odprężyć, wyobrażając sobie nadchodzące rodzinne, świąteczne chwile:). Mąż na pewno zadba o bezpieczną jazdę, więc Ty już sobie tym łepetyny nie zaprzątaj;). I nie ograniczaj za bardzo picia wtedy, bo się odwodnisz! Obiecuj mi tu!!! MargaretLucas - hm... Znając takie mężowskie zachowania aż zanadto pozostaje mi tylko współczuć...;) Głupia lampka! A ty! A ty!;) Brzoskwinko - :*:*:* No to męża masz miodzio, kochana:). W takim razie nic a nic się już o Wasz podział obowiązków nie martwię!;) Olala - jak samopoczucie? Łóżeczko rozkładaj koniecznie, boooooooo czas działa na Twoją niekorzyść;) Maćkowa - uuuuuu, wolałabym Ci dzisiaj nie wchodzić w drogę... W takim razie chciałam Ci tylko powiedzieć, że życzę Ci spokojnej nocy:* zdesperowanamama - :* Póki @ nie ma to wiesz...;) Kaasik89 - tak, BYWA cudowny;) Alaa - skąd masz truskawy???:) Olala - ale pamiętaj, ze szefowa musi Ci przedłużyć umowę do dnia porodu: nie tego przewidywanego przez lekarzy, a tego rzeczywistego! W tym celu będziesz jej musiała przedłożyć albo zaświadczenie ze szpitala, albo akt urodzenia Lenki. No ale w sumie akt urodzenia i tak jej musisz zanieść, więc zostajemy przy akcie, nie kombinuj żadnego zaświadczenia jak będziesz w szpitalu, szkoda zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzoskwinko - nie przymierzaj teraz kapturków, kochanie:* Jak Wiki zacznie ssać pierś to sutek zostanie przez nią "wciągnięty" w kapturek i będzie wówczas jak szyty na miarę;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) to ja IZA85 :) znowu z telefonu :) Ależ tu dzis cicho :) Mozna na spokojnie cos napisać, nadrobić jakies zaległości :) Xx Eweelka zdrowka dla Was wszystkich życzę :) Szybko sie kurujcie żebyście na święta zdrowi byli :) Xx Tak piszecie o tym suszonych owocach i chyba i ja sie wezmę i ususze trochę. Pomieszanie np jabłka, pomarańcze, mandarynki i......Hmmm no wlasnie, co jeszcze? Cos pewnie wymyślę jak jutro do sklepu pojadę :) A powiedzcie mi jak je suszycie? W piekarniku (szybciej bedzie) czy na grzejnikach? :) Xx Brzoskwinka nie masz sie co bać :) Wiadomo pierwszy raz to i nie wiesz czego sie spodziewać, ale nie jest zle :) Uwierz mi ze jak urodzisz córcię i bedziesz mogła juz ja tulić to nic nie bedzie Cie interesowało :) A na porodówce bedziesz miała takie bóle ze bedzie Ci zwisało co sie dzieje :) Wszystko bedzie dobrze :) Spokojnie kochana czekamy na styczeń :) Xx Olala rozkładaj juz to łóżeczko. Niech sie materacyk i ogólnie drzewo wietrzy :) Ja sama juz bym chętnie do znajomej pojechała po łóżeczko i juz w pokoju rozstawiła :) heheh. A u mnie dopiero pierwszy trymestr minął :) Także niczym sie nie przejmuj i ustawiaj wszystko tak jak ma byc :) Odnośnie moich boli to dzis jeszcze delikatne cos tam boli, ale słabiej niz dotychczas :) Z moim libido jest dokładnie tak samo jak z Twoim. Choć ostatnio i mnie naszło i poszłam w łaskę do M :) Odnośnie myszy to dzis moja złość na nie sięgnęła apogeum! Ale do rzeczy: przyszedł dzis czas aby ubrać choinkę :) A ze mam mały salon to musiałam jedna rzecz przestawić ;) Była to taka jakby skrzynia, która kupiłam sobie i Ikei żebym miała gdzie koce trzymać. Jest z drewna ale z dziurkami, zeby te koce sie tam nie kisily, tylko miały dostęp powietrza. Biorąc pod uwagę ze mam myszy w domu zaczęłam przeglądać te koce, wiedząc ze tymi dziurkami tam moge wleźć. I co??? I mysie gowna znalazłam na moich kocach!! Te p***y mi tam normalnie siedziały. Myslalam ze mnie cholera strzeli. Wszystkie koce teraz do prania!! A kosz musiałam wynieść na gore do sypialni w której i tak mam mało miejsca, ale na dole juz go nie zostawię! Choinkę ubrałam i chociaż to mi humor poprawiło :) A od poniedziałku pranie kocy czas zacząć :( Olala ja to bym sama to łóżeczko zaczęła skręcać :) Tam tylko imbusa trzeba używać :) Metoda prób i błędów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jovanka masz racje ze ten przymusowy wypoczynek sie przyda. I masz racje ze pewnie sama bym nie wyluzowała :) Jak Ty mnie dobrze znasz :) Pic oczywiście będę, obiecuje :) Zreszta bardzo duzo w ciagu dnia pije bo mnie strasznie suszy wiec nie wytrzymałabym za długo bez picia :) w czasie podróży bedzie pełen rilax i pełen pęcherz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×