Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Z zielonego wzgorza Anka.

IGNORANCJA KOLEZANKI NA MOJE PRZEMECZENIE-MIALA RACJE?

Polecane posty

Gość Z zielonego wzgorza Anka.

Hej. mieszkam na wyspach i oprocz tego ,ze pracuje na nocki (NIE CODZIENNIE) jako kelnerka (uwierzcie, tutaj ludzie sa glodni po imoprezach i jedza) i jeszcze studiuje dziennie. Tak sie zlozylo, ze przedwczoraj w nocy robilam jeszcze dwa projekty, ktore musialam oddac wczoraj, wiec nie spalam cala noc i je robilam.Mialam tez prezentacje na ucelni i musialam go zrobic. I go przedstawic. Takze bylam bardzo zmeczona. Prsyszlam do domu i chcialam sie polozyc na 2 godziny, bo z przemeczenia mialam mroczki przed oczami i wymiotowalam. nie wspominajac o bolacej glowie. Wiedzialam ,ze to "ostatnie stadium zmeczenia mojego ciala" jak to nazywam.Wiec musialam odpoczac. Mam kolezanke, ktora kiedys tu mieszkala ze mna i ktora przychodzi w kazda srode, aby zrobic pranie i pogadac i sie zrelaksowac. Ona ma pralke, tylko nie chce prac ze wszystkimi u siebie, wiec przychodzi do mnie (Mimo, ze pralka jest na caly dom). Zadzwonilam do niej wczesniej uprzedzajac ja ze bardzo zle sie czuje i ze jak chce to moze przyjsc do mieszkania (mieszkam jeszcze z dwoma osobami ) i moze z nimi posiedziec, bo ja wlasnie sie klade n a dwie, trzy godziny, bo potem musze sie uczyc na egzamin /ktory byl dzisiaj rano).Wiec sila rzeczy nie moge jej towarzyszyc, ale prosze ja o cisze bo bylam bardzo zmeczona, Takze ja poszlam do lozka, zaczelam spac i obudzil mnie jej glosny dzwonek w telefonie ktorego zapomniala wylaczyc. Obudzilam sie wsciekla, bo spalam tylko godzine, nie dorarlam do siebie, a tu takie cos. Ona wyszla, ja zadzwonilam do siostry bo moj limit psychiczny sie wyczerpal z powodu braku snu, stresu itd. Bylam wsciekla, krzyczalam i plakalam wrecz az mi ulzylo. Ona to slyszala, I dzis przyszla po pranie, wytlumaczylam jej dlaczego bylam wsciekla, ze bylam bliska zwariowania, bo widzialam juz spadajace rzeczy ktore nie spadaly (ze zmeczenia jakies omamy ). Jej zdaniem powinnam byla ja przeprosic ze na nia zle mowilam do siostry. A ja mowie-a moze ty powinnas mnie przeprosic, bo ci mowilam ze zle jest ze mna i ze potrzebuje snu. Ona na to ,ze nie wiedziala, ze jestem w lozku (wiedziala, bo jej przeciez dzwonilam). Powiedziala mi ze mnie nie przeprosi, bo ona sie winna nie czuje i ze nie zrobila tego specjalnie i ze bedzie sie czula "mniejsza" jak mnie przeprosi. Pytam wiec osob postronnych - moze sie wypowiecie, bo moze rzeczywiscie przesadzilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z zielonego wzgorza Anka.
hehe nikomu sie chyba nie chce czytac tego watku. Ale nie poddaje sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndsmjweionmf
A teraz sprawdzamy w slowniku co znaczy slowo "ignorancja".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrtgy
no na pewno bym jej nie przepraszała i nie rozumiem sytuacji z pralką, co to znaczy że nie chce prac u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×