Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizona 2017.

Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Jesteś gotowa ??

Polecane posty

hej babolki :-) no tak, tyle tego, roznych wersji, zalecen, ze mozna zglupiec. @Jestem na LCHF - sluchaj, odkrylas prawde - tluszcz syci na krotko, a bialko na dluzej. Tak samo jak Arizona ma racje, ze po ubogich niskoweglowoadnowkach (ale zastrzezenie - ubogich w wbialko) leca wlosy, paznokcie i psuje sie cera, wiecie jak poznac laske, ktora sie glodzi na warzywkach, tekturkowych chlebkach i jogurcikach czy serkach 0%? - mala kiteczka watlych wloskow, popsuta cera z krostkami, blada cera i slabosc. @LLCHF - ja bym na Twoim miejscu zrobila tak: postawila na bialko tluste, wiadomo, ze juz ono ma w sobie tluszcz, a jesli lubisz sie najesc to zapychaj brzusio warzywami na rozne sposoby - lecza, salatki, gotowane itp. Jadaj zestawy tluste bialko i warzywa, 2 lub 3 x dziennie, nie na raz. Ja poki co wisze, mysle, ze moj organizm przezywa szok i mysli co by tu teraz wymyslic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki. Ja jakoś zboczylam z drogi, nie moge najesc sie chleba szczegolnie po poludniu. Jedynie co mi dobrze wychodzi to wyjscie z domu, przebiezka okolo godzinna i nie jedzenie juz jak wroce(chodzi mi w tygodniu jak biegam ok. 18-19.00) a to byl kiedys problem bo zawsze bylam glodna po cwiczeniach, silowni, rowerze czy bieganiu. Ale zauważylam ze malo chudne przez noc - w porownaniu jak czasami przez noc spadalo i kilogram tak teraz 40deko,30deko - pewnie to rezultat tego ze zamiast jakiegos pożywnego bialka szły bulki albo chleb. Dzis poki co pasta z makreli (makrela, jajko cebula majonez) i kapusta kiszona z oliwą z oliwek. Dzis bez biegania ale moze uda sie bez chleba bo po pracy szybko zjem jajka sadzone na maselku moze na boczku z salata ze smietana i wypadam z dzieciakami z domu, wroce pozno to juz nie bedzie moja pora jedzenia wiec moze dzis sie uda. Arizona gratuluje wejscia w nowy przedzial- wiem jak to cieszy i juz pewnie czekasz na 94 z hakiem. Naprawde mądre rzeczy piszecie o jedzeniu, o wplywie na cialo, wlosy - bardzo lubie was czytac - tylko jakos to wszystko ciezko idzie mi wcielic w zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdążyłam się dziś zważyć ale spodnie co były za ciasne zapięłam bez problemu :) Podobnie jak Monia uwielbiam czytać nasz topik ale gorzej wcielać w życie. Dziś planuje bardzo długie IF,zjadłam bułkę z wędliną i serem i miseczke zupy z makaronem,niezbyt zdrowo ale jestem 10 godzin w pracy i brak czasu na cokolwiek. Będzie to jeden posiłek,zjem dopiero jutro o 13 albo o 15 jak wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Byłem w Auchan i doładowałem zapasy. Migdały 2,79 100g :-) Siemię lniane Sante 3,19 400g, jeszcze tańsze 5 zł kg Auchan1kg Wiórki kokosowe Auchan 9,5 kg orzechy i ziarna można zachomikować, więc chomikuję :-) nawet śmietankę Zott 30% mieli po 1,85 kupiłem wszystkie 8 :-) jak zawsze też surimi jako łakoć Waga od 4 dni na 75,0 Muszę powiedzieć że dyscyplina z wódką po 50ml przyjemna i niewymagająca emocjonalnie. Do tego zjadam dziennie po kostce czekolady, którą dostałem od sąsiadki za ustawienie TV. Jestem jednak dość zdyscyplinowany i bardzo łatwo przychodzi mi narzucenie sobie pewnej rutyny. P.S. Jogurt grecki maluta - znów wziąłem na przecenie 4szt, przepyszny i bez porównania z koszmarnie tanim Milkland. Muszę kupić w tym samym czasie Zotta i porównać. Zotta jadłem poprzednio, jako jeden z nielicznych jogurtów nie jest na mleku w proszku. Milklandowi mówię żegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flora88
Dzień dobry! : ) Nareszcie słońce! Dziewczyny, jestem przed okresem i mam taki apetyt na gorzką czekoladę, że to aż niesamowite :D Arizona, gratuluję 95! Zwłaszcza, że spadek 0,5 kg w ciągu jednego dnia to bardzo dużo : ) Jeśli chodzi o to zapotrzebowanie... ja myślę, że to wszystko zależy od tego, w jaki sposób metabolizujemy i magazynujemy (endo, mezo, ekto). Zawsze słyszałam, że zapotrzebowanie ustala się obliczając je na wagę, do której dążymy i nie pomniejszając tej ilości kcal już o nic. Więc jeśli Jestem na LCHF wyliczyła, że na wagę należną przypada 1800 kcal, a obecne wynosi 2200, to 400 kcal mniej nie jest drastyczną różnicą i nijak się ma do głodówek 1000 kcal. I myślę, że to też podejście do tematu z innej strony, a mianowicie zmiany odżywiania, a nie "chwilowej diety", bo wiadomo - chudniemy i zmniejsza się zapotrzebowanie do tego przykładowego 1800, a my nie musimy się martwić, jak wyjść z 1000 kcal, żeby na wadze nie przybrać. Oczywiście nie jestem wykształcona w temacie, ale to informacja, którą słyszałam od dietetyka na siłowni. I mój przyjaciel w taki właśnie sposób się odchudzał, za radą tej samej Pani Dietetyk (oczywiście zapotrzebowanie kcal uwzględniało treningi) i osiągnął bardzo dobre efekty. 3 lata utrzymuje stałą, prawidłową wagę. Mniej-więcej wie, ile kcal zjada i jeśli przesadzi, to wieczorem ćwiczenia, żeby bilans wyszedł "na zero". Wiadomo, nie ma jednej recepty, każdy musi obserwować swoje ciało. Jednak myślę, że wraz ze spadkiem wagi, trzeba zmniejszać podaż kalorii, albo zwiększać ilość ruchu. Jestem na LCHF, trzymam kciuki. Spróbuj z tymi 1800 kcal - może to właśnie było to : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam wczoraj bardzo nieudany dzień 😭 brak diety, brak ruchu fizycznego, jakieś fizyczne i psychiczne przmęczenie mnie dopadło. :O :O :O obiecuję że się poprawię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 Maj 2013 - Dzień 14 Aktywność: 0 IF: Dzień 13, okno bez jedzenia 22 godziny Waga: 95,6 (-) Posiłek 1-2: 450gram brokułów + 400 gram łopatki ( zjedzone w 2 posiłkach) + 3 łyżki śmietany. Posiłek 3: 80gram żółtego sera + 2 pomidory + ogórek+ 4 łyżeczki słonecznika + 2łyżeczki dyni + łyżka masła. Posiłek 4: 3 jajka + 80g żółtego sera + pomidor + masło. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Ogólnie dzień doładowania. Wiecie co zauważyłam, jeśli ostatni posiłek jem o 15 bez problemu ciągnę długi IF, jeśli jem w okolicach 18 robię się głodna i nie mogę przestać jeść :/ Wspaniałego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 Maj 2013 - Dzień 15 Aktywność: 0 IF: Dzień 12, 12/12 Waga: 95,9 (+) Posiłek 1-2: 450gram warzyw (mrożone leczo Hortex) + 300 gram łopatki ( zjedzone w 2 posiłkach) + 3 łyżki śmietany. Posiłek 3: 3 plastry żółtego sera + 2 pomidory + ogórek + 2 łyżki śmietany. Płyny: Woda. Suplementy: 0. Skończył mi się pms i przeszłam go nad wyraz dobrze, małe skoki nastroju i praktycznie żadnych napadów głodu, poza wczorajszym późno nocnym jedzeniem. Definitywnie niskie węgle i dużo białka wpływają korzystnie na układ hormonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elamela, Oj tam :D Organizm wie najlepiej czego mu potrzeba, fakt, że nie dietowałaś i nie ćwiczyłaś to nie koniec świata. Jutro będzie lepiej :-) Flora88, Bardzo ładnie opisałaś cały proces :-) Ja to wszystko bardzo podobnie rozumiem. Quendi, Świetne ceny i cenne informacje :-) Ja niestety nie mam żadnego z tych sklepów lokalnie :/ W swoich sklepowych poszukiwaniach widziałeś pestki z dyni z Polski ? Cała dynia jaką widuje w sklepach jest z Chin. Felka7, Gratuluje spadających spodni :D Jeden z celi osiągnęłaś ! Skinny_love, Heh Twój organizm zastanawia się jakim spadkiem wagi Cię zaskoczyć :D Zleciałaś dużo w krótkim czasie więc się przyczaił i czeka czy mu jakaś czekolada nie wpadnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Musiał bym sprawdzić opakowanie w Tesco. Prawie wszystkie orzechy i ziarna w Tesco mają niższą cenę. Pestki dyni na wagę 26zł o ile pamiętam. Dziś kupiłem 12 szt Bakoma Grecki po 1,49 :-) dobry, cała lodówka zawalona. 74,8kg :-) Jeśli nie masz sklepów ja bym pokusił się o zakup hurtowy przez internet. Wszystko prócz żywności kupuję przez internet. Nawet tran Gal kupiłem przez neta 3x16,30 + 7 przesyłki, wyszło 18,66 za 250ml, nigdzie w aptece tak tanio nie kupisz. Polecam tran w płynie, wychodzi 9zł na miesiąc. Chyba zaraz kupię sobie elektroniczną wagę łazienkową bo stara mnie denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quendi, Pięknie Ci waga spada :-) Gratulacje. Ja dużo nie kupuję bo jak kupię kg migdałów to je zwyczajnie zjem w 2 dni, orzechy i takie tam przy mnie nie poleżą. Ostatnio opchnęłam 15dkg płatków migdałowych na raz;-) Do najbliższego Tesco mam 50km i pewnie przy okazji zobaczę co mają z orzechów i nasion, bo ceny z tego co piszesz są bardzo atrakcyjne. Ostatnio zdecydowanie mi najlepiej wchodzi mięso z warzywami, jogurtów nie jem, używam za to śmietany. Mógłbyś pisać poradnik o tym jak jeść tanio i smacznie :-) Z moich ostatnich odkryć sklepowych: mrożone Leczo Hortexu - 4.5zł za 450 gram, mix papryki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Dlatego takie jedzonko trzeba trzymać z daleka od siebie, choć wódkę mam przy kompie i jakoś trzymam się 50ml (niemniej odnoszę kieliszek do zlewy po wypiciu). Dyscyplina i brak pokus. Poza tym cięcie węgli (nie piję już kompotu, zastąpiła go herbata) i więcej tłuszczy (makrela wędzona dodana jako stały bywalec lodówki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quendi - Ty to mnie rozwalasz po prostu ta wodka ;-) niezly jestes, no i odnosisz kieliszek do zlewu ;-) zawsze to jakis ruch. Super!!! :-) Sluchajcie, kolejny kilos mniej, ruszylo. Ale nie rajcuje sie zbytnio, bo pelna ekscytacja bedzie jak juz w koncu zobacze tak dawno niewidziana 8-emeczke z przodku :-) Wiec teraz sie spinam na maxa zeby miec 3 kilo mniej. Kurcze, jak zrobic, zeby np 20kg w 2 tyg. schudnac? Tak sobie po naiwniacku czasem w pracy dumam. I dlaczego sie doprowadzilo do tak tragocznego stanu? :-( To druga mysl. Tyle jeszcze przede mna, a ja chce juz. Dzis latala za mna czekolada - chwile sie wahalam czy wziac gorzka czy mleczna i kupliam w koncu mleczna, zjadlam drabinke a reszte dalam dzieciom. Zaspokoilam glod czekoladowy na miesiac ;-) W pracy zrobilam sobie pyszny deser - jogurt grecki, pol banana, lyzeczka wiorkow, lyzka dyni pestek, lyzka otreboow i lyzka orzechow ziemnych, bomba :-) I zasyca na dlugo. Oprocz tego pozarlam makrele wedzona na dwa razy. tyle u mnie. Nadal slabo z ruchem, oj slabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny_love, 1kg to prawie tyle samo co 20kg ;-))) Ciesz się z tego co masz szalona :D Gdybyś schudła 20kg w 2 tygodnie: 1. Skóra do wymiany. 2. Rozwalony układ hormonalny. 3. Samopoczucie KOSZMARNE bo te wszystkie toksyny i hormony by zrobiły koktail mołotowa. Mój najszybszy życiowy wynik to 15kg w 2 tygodnie, leciałam wtedy na miksie EAC ( efedryna/aspiryna/kofeina) w czasach gdy była legalna i dostępna w każdym sklepie. EAC + 9-10 godzin ćwiczenia i chodzenia dziennie + mixy białkowe + 0 węgli. Minus był taki, że po kilku tygodniach organizm był tak zmęczony, że zupełnie mnie to nie cieszyło. Oczywiście kilka miesięcy po tym stabilizowałam stan włosów i układ hormonalny. Nasze ciałka to super precyzyjne microbiomy i trzeba je traktować z szacunkiem i na spokojnie, bo tłuszcz to pikuś w porównaniu z tym co sobie można zrobić rozwalając ten precyzyjnie działający układ jakim jest nasze ciało. Jeden dzień na raz, jeden kg na kilka dni, okresy dostosowania i cieszenie się każdą nawet najmniejszą zmianą w stronę celu! Ważysz tylko 92 kg !! Startowałyśmy z prawie identyczną wagą, a ja ważę 96 !!! Kurczaku Ty się ciesz, że tak pięknie Ci idzie redukcja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
@Skinny_love Czekolada - biorę kostkę i odkładam do lodówki. @Arizona2017 orzechy - biorę wyliczone orzechy i razem z kawą idę na górę. Kiedyś też popełniałem taki sam błąd i stawiałem łakocie przy sobie gotowe do zjedzenia. Nawet jeśli jest to zdrowe jedzenie nie popełniajcie tego błędu. Systematyczność, dyscyplina i umiar oraz trzymanie poza zasięgiem. Zjadając łyżeczkę dziennie (8g orzechów 10g ziaren) zjadam miesięcznie: 230g migdałów 230g włoskich 230g laskowych 230g nerkowca 460g ziemnych 305g sezamu 305g siemia lnianego 305g maku 305g słonecznika 305g pestek dyni 305g wiórków kokosowych 305g kakao i teraz 1,5l wódki po 50ml dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quendi, Dyscyplina to dla mnie słowo obce :D Jeśli coś mi smakuje, a jest na liście "jadalnej" to jem do oporu, plus jest taki, że po fazie na coś, zwykle mnie odrzuca na wiele tygodni. Mając w domu takie ilości orzechów i nasion ja bym je zjadła w tydzień ;):D Kurcze ja nawet mięsa kupuję 300gram na obiad bo wiem, że jak będzie leżało w lodówce to pewnie go zjem, znajdując jakiś racjonalny powód dlaczego powinnam ;-) Aż tak lubisz wódkę, że musi być w codziennym menu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Codzienne 50ml to raz że zdrowiej niż większa ilość a rzadziej. Nie ma też problemów z nadmiernym jedzeniem. W moim wypadku to ograniczenie spożycia, choć nieznaczne. 50ml to ekwiwalent 1 piwa 4% a jego nie piję wcale. TAK wódka czysta i ogólnie czysty alkohol bardzo mi smakuje, dlatego w tym wypadku już przedtem trzymałem dyscyplinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie to nie powinnam pisać - udany dzień bo była prawie dieta i ruch ( byłam na stepie - pot mi płynął ciurkiem po głowie - ciurkiem !!!!) mimo to ta głupia waga podskoczyła w rejony nie akceptowane w tej chwili przeze mnie :O a tak wogóle to wkurza mnie to że ja nie chudnę przez tą moją gimnastykę - tylko jak mam właściwie chudnąć jak spalam 1500 kcal tygodniowo z ruchu fizycznego ( 3razy po 500 kcal godzina spiningu albo stepu) - wybaczcie ten chaotyczny wpis to ta rosnąca waga tak na mnie wpływa 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123magda
Hej wszystkim!Chyle czola Arizona, ze taki swietny watek zalozylas, jeden z najciekawszych o redukcji.. Wszyscy pozostali tez swoje ciekawe trzy grosze dorzucaja i jest tu naprawde duzo wskazowek dla tych, co chca zejsc z wagi. Wszystkie podane linki sa bardzo dobra lektura do poczytania nawet kilka razy dla tych, co sie nigdy z tematem nie zetkneli. Podczytuje Was od poczatku, Quendi z ta wodka dobry jestes, ale faktycznie lepiej tak niz piwsko, ktore wybitnie antyredukcyjnie wplywa.. Zycze wszystkim powodzenia w redukcji i przede wszystkim niedolowania sie z chwilowego zastoju czy nawet lekkiego wzrostu wagi, organizm musi swoje przeczekac. Arizona mam pytanie do Ciebie: powiedz mi: jak stabilizowalas uklad hormonalny i stan wlosow, bo widze, ze jako stara weteranka w odchudzaniu masz wielkie doswiadczenie w tym temacie.. Dzieki i pozdrawiam wszystkich walczacych o figure i zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
74,1 :-) Dodam że miesiąc temu dobiłem się na 78,5 przyspieszając wypijanie wina własnej roboty. Dużo z tego to woda pewnie bo 2 dni potem miałem 1kg mniej. Teraz też z kilka dni stabilizacji na 74. Im bardziej LCHF tym lepsze efekty. Przypominam że NIE ĆWICZĘ w domu, tyle że mam fizyczną pracę. Ostatnio po nocce wstałem o 15:45 (miałem tylko 4 cukierki :-( ). Zresztą i tak zawszę śpię do 15. P.S. Waga zamówiona :-) Zobaczymy czy wyniki się różnią. P.S.2 Chyba powinienem zatrzymać się na 73 max 72 (od 74 niby zaczyna się nadwaga przy moim wzroście). Przy "standardzie" jaki reprezentuje reszta facetów wyglądam chudo (resztka tłuszczyku właśnie znika, a jak się przeciągnę to żebra można liczyć). Nie mówiąc o tym że 1,5 roku temu ważyłem 104 więc duża część znajomych jest w szoku. Kumpel w pracy powiedział że nie będzie mnie reanimował jak padnę po tych jogurtach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
74,1 :-) Dodam że miesiąc temu dobiłem się na 78,5 przyspieszając wypijanie wina własnej roboty. Dużo z tego to woda pewnie bo 2 dni potem miałem 1kg mniej. Teraz też z kilka dni stabilizacji na 74. Im bardziej LCHF tym lepsze efekty. Przypominam że NIE ĆWICZĘ w domu, tyle że mam fizyczną pracę. Ostatnio po nocce wstałem o 15:45 (miałem tylko 4 cukierki :-( ). Zresztą i tak zawszę śpię do 15. P.S. Waga zamówiona :-) Zobaczymy czy wyniki się różnią. P.S.2 Chyba powinienem zatrzymać się na 73 max 72 (od 74 niby zaczyna się nadwaga przy moim wzroście). Przy "standardzie" jaki reprezentuje reszta facetów wyglądam chudo (resztka tłuszczyku właśnie znika, a jak się przeciągnę to żebra można liczyć). Nie mówiąc o tym że 1,5 roku temu ważyłem 104 więc duża część znajomych jest w szoku. Kumpel w pracy powiedział że nie będzie mnie reanimował jak padnę po tych jogurtach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elemela, Ćwiczenia nie są do chudnięcia tylko modelowania sylwetki ;-) A jak sobie dajesz w kość to organizm jest zestresowany i podwyższa Ci kortyzol i naturalnie waga stoi w miejscu. Warto przeczytać art poniżej: " Leniwe odchudzanie " ( czyli chudnięcie bez ćwiczeń): http://nowadebata.pl/2011/11/18/leniwe-odchudzanie/ 123magda, Dziękujemy za miłe słowa :-) Z włosami jest taki problem, że jak zaczną wypadać to zwykle trwa to kilka tygodni, wtedy piłam dużo herbaty z pokrzywy, dodałam olej z kokosów wewnętrznie i zewnętrznie oraz jadłam w huk i trochę różniastych warzyw i białka, żeby uzupełnić niedobory. Z hormonalnym było gorzej bo stabilizował się kilka miesięcy i tak naprawdę niewiele mogłam zrobić poza czekaniem, aż się "samo" naprawi. Quendi, Chudniesz w oczach :-))) Jeśli mogę coś radzić zbij do 70kg, a później pozwól, żeby organizm sam sobie wystabilizował +/- 2kg, przy takiej ilości pracy fizycznej jaką wykonujesz szanse, że palisz mięśnie są minimalne. Ja bym zamiast tego jogurtu jadła te nasiona ze śmietaną ;-) Miło, że masz takich kolegów, którzy się martwią o Ciebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejko, no tak Arizona, masz racje, ale to tak wolno sie wlecze, od tygodnia nie widze po sobie wizualnie roznicy, a jak schudlam pierwsze 4kg to widac bylo w lustrze te 4kg, naprawde.No, ale mam cel, do czerwca musze sie "wyrychtowac" ;-) na laske, moze bez przesady z ta laska, ale ta zeby bez krepacji wyjsc w szortach i bluzce a nie tunice i rybaczach 7/8 :-( Menu: 1. salatka: 2 jajka na twardo, 2 lyzki kukurydzy z puszki, 2 ogorki swieze, starty seler, polany sosem - chrzan, majonez i oliwa 2. kawa, kawa, jablko, kawa 3. magnez, hehe, to tak a propos tego powyzej ;-) 4. cala makrela wedzona i 2 wafle ryzowe 20WW, a bialka nie licze - jem zeby nie biegac glodna i sie nasycic, natomiast z tluszczem nie przesadzam, oliwa, majones, zoltka i makrela sa wystarczajaco tluste. Quendi - podziw, normalnie tyle juz schudles, ze szok, i jakos ta bezbolowo, nie? A tu wklejam moja piramidke low carb : podstawa w takiej kolejnosci: 1. warzywa, mieso, ryby, jajka 2. owoce, orzechy, oliwa do salatek czy warzyw 3. nabial (malo i rzadko) 4. zboza (sporadycznie i bezglutenowe) http://lowcarbdiets.about.com/od/whattoeat/ig/Low-Carb-Food-Pyramid/lowcarbpyramid1-IG.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny_love, Będziesz dokładnie taka jaka chcesz być, ale faktycznie zbiłaś -5kg w 2 tygodnie więc zatrzymać na chwilkę musiało :D Tak patrzę na ten Twój jadłospis i widzę węgle w ilościach mało low carb ;-) Dla mnie przy moich 20g to kosmiczne pokarmy są ale wiem, że jesz jak ptaszek więc to tylko tak węglowo wygląda :D Ja po zakończeniu pms i rozpoczęciu @ mam przypływ dobrego humoru, robię sobie kilka dni urlopu od IF ( okna 18/6) bo uznałam, że organizm na @ ma swoje przywileje, zwiększyłam też ilość węgli odrobinę. Mam jedno duże ALE te wafle ryżowe, toż to czysty węgiel bez żadnej wartości jakiejkolwiek, produkt żywnościowy, a nie jedzonko dla zdrowej, mocnej kobity :D Popraw się :P Pozdrawiam ciepło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
@Skinny_love Kukurydza i wafle ryżowe ?? To zabronione jedzenie. Nie pamiętam kiedy jadłem kukurydzę, groszek, fasole itd o waflach ryżowych nie wspomnę. Moja piramida to zaczynamy od standardu: Orzechy 280kal 79% tłuszcz Jogurt grecki + ziarna z kakao 380kal 77% tłuszcz Śmietanka 30% 3x30ml do kawy 260 kal 92% tłuszcz Tran + wódka - 100 kal 100% tłuszcz (wódki nie liczę) 1020 kal reszta to mały obiad z mięsa i surówki zakąski głównie z sera także makreli, wędliny (kabanos itp) herbata z cytryną w przerwach miedzy kawami. Niekiedy jakiś owoc. Warzyw jem bardzo mało tyle tylko by zjeść mięso do obiadu. Dziś prócz standardu jadłem. obiad - 1 kotlet schabowy z surówką(kiszona kapusta + oliwa z oliwek) jako przekąski przy robieniu kawy i herbaty był ser cheddar, kabanos wieprzowy, surimi, 1 kostka czekolady, oliwki, kawałek wątróbki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzajcie ;-) Quendi - nie powiesz mi, ze cukierek wygrywa pod wzgledem biologicznej i odzywczej wartosci z kukurydza czy wodka ;-), no litosci, poza tym nie zjadam calej kolby czy puszki tylko 2 lyzki plaskie - toc to tyle co kot naplakal. po drugie 20WW na dobe to nie low carb??? 10ww z jablka i po 4ww z wafli ryzowych? to ile to jest low carb? bo juz nic nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
Witajcie kruszynki .Przpraszam ze sie dopiero teraz odzywam , ale przez ostatnie dwa dni nie mialam kiedy a dzisiaj mialam chwile zalamania i jakos nie moglam sie zebrac ,choc tu zagladalam .Chwile zalamania to u mnie staly punkt programu ,ale sie nie poddalam bo nikt za mnie przeciez nie schudnie . We wtorek pojechalam na to szkolenie i wszystko szlo zgodnie z planem az do godziny 16 ,kiedy dziewczyny poszkoleniu wpadly na pomysl " a moze bysmy sobie zrobily male After Work " . Nie musialy mnie dlugo namawiac , a ze sukcesow w diecie tez brak , postanowilam ,ze niech to bedzie taki przelom , a " od jutra " zrobie jakies zmiany w diecie . No i wrocilam do domu po paru drinkach , zachaczajac po drodze o MC Donald i zeby bardziej " uczcic " przelom w diecie , zjadlam podwojnego cheesburgera i loda z polewa truskawkowa . Na drugi dzien ( wczoraj ) jak sie domyslacie wstalam z kacem nie tylko moralnym , ale dzielnie poszlam do pracy na 10 . Niestety musialam zostac do 21 ,ale trzymalam wegle i kalorie w ryzach . Wegli nawet chyba nie zjadlam ,oprocz tych ukrytych w kielbasie ( jednej ) . Kalori na caly dzien wyszlo mi 1150 . Dzsiaj rano obudzilam sie z waga taka jak wczoraj 108 , 6 . Spadku od wczoraj nie bylo , alkohol zrobil swoje i nie oplacaja sie takie wpadki . Ale przeciez waga mi stoi nie tylko przez alkohol . cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem na LCHF ,
@Arizona Nie ma nic optymistycznego w tym ze czlowiek wierzy w diete jak w Biblie , do tego jeszcze ten IF a tu nic nie dziala , tylko nie mowcie mi ze zadziala wreszcie ,kiedy ? Ladnie napisalas ,ze jak zmienie wzorce to cos sie zmieni . Wiec od dzisiaj czas na zmiany , wylalam resztek smietany i kupilam wiejskie mleko 3,8 -4,5 % ( tak , zawartosc tluszczu sie zmienia w zaleznosci od pory roku ). Postanowilam tez zrezygnowac z masla (ale najbardziej zal mi smietany ) .Bedzie tylko miecho i warzywa . @Skinny Love i @ Arizona - bialko i warzywa przetestuje , ale sprobuje od samego miesa , bo boje sie z tymi warzywami , juz pisalam o tym ze mam kilkudniowe zastoje wlasnei po warzywach z t;uszczem , a nie wiem czy chodzi tu o same warzywa ( ze je wolniej trawie ) czy o ten tluszcz, ale nie mam czasu na testy i strate kolejnycnh dni .Wiec narazie same miecho bez masla i do kawy mleko wiejskie . @ Flora 88 , kalorie napewno obetne , bo po wyzej tysiaca nie ma u mnie spadku wagi . Samo obciecie smietany i masla zmniejszy mi kalorycznosc conajmniej o polowe . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny_love, Heh tak to jest jak piszesz z ortodoksami ;-) lol Nie no żartuje oczywiście ale sama przyznasz, że ryżowy wafelek do żadne jedzenie jeśli chodzi o biologiczną jakość, pseudo jedzenie, pal licho już te węgle ale to typowy fast food. Przyjemności z jedzenia zero bo one mają smak wyschniętej tektury, wartości odżywczych zero, a nawyk jedzenia takich rzeczy utrwala się z każdym wafelkiem :D jestem na LCHF, Doładowania wcale nie są takie złe :-) Waga musiała zostać bo zalało Cię wodą, normalne i jak najbardziej do przewidzenia. Gorsze w tym wszystkim jest to "od jutra", wiesz ile ja w życiu razy robiłam sobie dzień "wielkiego żarcia" z nastawieniem, że od jutra już .... Milion razy. Myślę, że warto wychwytywać takie wzorce myślenia, jeść gdy mamy ochotę bez poczucia winy i bez potrzeby zadość uczynienia za grzechy "od jutra". Mamy dni gdy jemy bardzo dużo, mamy dni gdy jemy bardzo mało, to jest neutralne. Wszystko się sprowadza do celu w danym momencie, chciałaś doładować i to Ci się świetnie udało. Teraz grzecznie wrócisz do realizacji celu #2 czyli do redukcji wagi i zrealizujesz go równie skutecznie :-) Słuchałam jakiegoś wykładu i dziewczyna mówiła o tym jaka jest zadowolona zawsze wieczorem gdy uda jej się zrealizować swój plan w drodze do mocnego, zdrowego ciała i taka motywacja mi się bardzo spodobała. Chcemy coś dobrego dla siebie i każdy dzień w którym nam się ładnie układa dieta, czy ćwiczymy, czy spędzamy czas miło to prezent dla samych siebie. Ja dzisiaj zauważyłam, że spodnie które 2 tygodnie temu były mocno obcisłe teraz zaczynają być mocno luźne w udach, czyli pomimo tego, że waga robi mnie ustawicznie w konia, jakieś zmiany się pojawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@jestem na LCHF - w takim raize postaw na tluste mieso, jajka i warzywa same, juz bez tluszczu. Nabial jedz sobie co pare dni, bo on jest bardzo cukrogenny i czasem lyzeczka masal lub smietany blokuje chudniecie. Najlepiej byloby go nie jesc wcale. Najszybciej chudnie sie na: jajka, ryby, mieso i warzywa, z tym, ze warzyw mniej niz 500g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×