Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagodziana88

Startujemy! Cel: wymarzona waga! Dieta + ćwiczenia! Zapraszam :)

Polecane posty

Gość Jagodziana88

Cześć, od dziś zaczynam walkę ze swoimi słabościami. Przechodzę na dietę. Mam zamiar pozbyć się 10-12 kg. Mój cel to 56 kg przy wzroście 168 cm. Obecnie ważę pomiędzy 66-68 kg. Już kilka razy próbowałam się odchudzać, ale niestety zawsze pojawiał się kryzys - moment, w którym się poddawałam. Tym razem się nie poddam. Bo zmieniłam nastawienie do diety, do ćwiczeń ,do odchudzania. Ja nie muszę się odchudzać, ale ja chcę się odchudzać. To ogromna różnica. Generalnie mam zamiar bazować na warzywach, drobiu i rybach. Chcę sobie robić różne sałatki- takie jakie lubię i jeść je sobie w ciągu dnia. Owoce tylko do południa. Chcę zrezygnować z pieczywa. Oczywiście zero słodyczy i podjadania. Napoje: woda, zielona i czerwona herbata. I ruch min. 4-5 razy w tygodniu po ok. 60 min. Raz w tygodniu zrobię sobie dzień (np. w sobotę lub niedzielę), gdzie zjem cos co naprawdę lubię i napiję się czerwonego winka, które uwielbiam. Więc 6/7 dni ścisła dieta i 1/7 dni luz. I tak do momentu, aż osiągnę mój cel, moje wmarzone 56 kg. Wiem, że na efekty trzeba poczekać, wiem, że nie schudnę 10 kg w miesiąc. Jednak mam nadzieję, że systematycznie będę tracić na wadze. No i oby jak najszybciej to 56 pojawiło się na wadze. Niestety trudno będzie mi monitorować moją wagę, gdyż to wspaniałe urządzenie do pomiaru masy ciała się zepsuło. Także w najbliższym czasie planuję zakup wagi - takie z pomiarem tk. tłuszczowej i wody w organizmie. Czy ktoś chce się do mnie dołączyć? Zapraszam serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu_89
hej! czytam tematy na tym forum i glupio mi sie dopisywac do dziewczyn, które maja np. 30kg nadwagi, bo ja jako takiej nadwagi nie mam, ale chcialabym przejsc na diete, ktora pozwoli mi sie odtłuścić, pozbyć tego wstretnego cellulitu i przy okazji poprawic cere, bo od jedzenia niezdrowych rzeczy zauwazam, ze mam wypryski na twarzy i plecach. wiec chetnie poobserwuje twoj topic i moze sie wciagne:) mam 172cm, 61,5kg. chcialabym wazyc ok 60 i poprawic jedrnosc ciala i wzmocnic miesnie. Marze o takm urzadzeniu, o jakim piszesz wyzej, ale na razie nie mam dodatkowych środków:/ ale jak rok temu robilam na niej pomiary, mialam w normie tylko tłuszcz trzewny i mineralizacje kosci, na reszcie poleglam;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki022
Hej, moja wymarzona waga to 48kg, od jutra zaczynam dietę i wtedy też się zważę. Mam nadzieję,że do końca maja uda zrzucic mi się 2kg. Zamierzam jeśc dziennie 1000-1500 kcal,ograniczyć alkohol,węglowodany i więcej się ruszać. W weekendy będę robiła sobie wolne od diety, ale też zamierzam nie przesadzać wtedy z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście polecam dietę HCG + 500 , schudłem na niej ponad 19 kg w 43 dni i teraz zaczynam drugie podejście , przy którym planuję zrzucić 10 kg w 26 dni , tu można poczytać więcej :)www.dietkahcg.pl , dobra też jest dieta grup krwi , pozdrawiam :) .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu_89
a ty viki ile masz wzrostu? swoja droga dieta 1000-1500 kcal jak na zrzucenie 2kg to troche drastyczna, chociaz... ja mam problem ze slodyczami i obiadkami u mamusi, kiedy gotuje sama to jest ok, ale kiedy gotuje moja mama, to slabo to wyglada, wiecie, smazenie, sosy, malo warzyw... za to musze sie pochwalic, bo pije tylko wode mineralna (czasem zielona herabta, bo niby jest dobra na cellulit) jem ciemny chcleb, nie uzywam soli, nie dosladzam jedzenia. tyle udalo mi sie osiagnac, jesli chodzi o zmiane nawykow zywieniowych, ale poza tym troche sobie czasami folguje. ale od dzis postaram sie nie. bede odhaczac tu kazdy dzien bez slodyczy, a jak skusze sie na jakies tluste zarcie albo slodycze, to tez napisze, moze mnie to zmotywuje, ze moje obzarstwo nie przejdze bez echa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilu_89
@HCG DIETA lalka daruj sobie, bo rzygac sie chce od czytania twojego spamu we wszystkich topicach. tylko zniechecasz do wyprobowania tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodziana88
Ooo, ktoś odpowiedział na mój temat. Ale fajnie! No to zapraszam! :) Mam nadzieję, ze mi się uda! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 167, myślę ze na takiej diecie poleci mi akurat dwa kg w te trzy tygodnie, przynajmniej tak wnioskuję z obserwacji swojego organizmu podczas poprzednich diet. Wiadomo,ze na pewnie zdarzą mi sie jakieś wpadki, ale mam nadzieję, że przestane się obżerać tak jak przez ostatnie kilka tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekta
a konkrety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Dziś już drugi dzień. Zaczerniłam się i ustawiłam stopkę. Ważę niestety 68 kg. Więc mój cel to 58 kg. Chcę schudnąć 10 kg. Stwierdziłam, że trudno będzie mi żyć bez chleba, więc postanowiłam, że na śniadanie zawsze zjem 60 g chleba razowego. Do tego biały serek, albo szynka drobiowa. Wiadomo, dodam jakiś plaster pomidora, ogórka, kiełki. Na drugie śniadanie zawsze jeden owoc. Dziś mam czerwony grejpfrut. No i obiad to sałatka. Uwielbiam warzywa więc nie będzie z tym problemu. Dodam do sałaty zawsze albo trochę kurczaka, albo łososia, może krewetki lub ser np. feta. No i na tym zakończę moje posiłki w ciągu dnia. Wyliczyłam, że w ciągu dnia będę jeść ok 600-700 kcal. No i będę ćwiczyć. A raz w tygodniu pozwolę sobie na czerwone winko i jeden niedozwolony posiłek - jakiś grzeszek. Mam nadzieję, że tym sposobem szybko pozbędę się tych 10 kg, które bardzo mi przeszkadzają. Nie wyznaczam sobie limitu czasowego. Wiadomo, że schudnąć chcę jak najszybciej. No i jak już osiągnę swoją wymarzoną wagę, to moim zadaniem będzie jej utrzymanie. Także działam! Trzymajcie za mnie kciuki! :) A jak u Was? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny, Ja dziś dopiero pierwszy dzień na diecie, więc jest łatwo, ponieważ, tak się objadałam przez majówkę,że nawet nie mam apetytu. Na sniadanie zjadłam serek wiejski i małą kanapkę z dżemem, na drugie jogurt naturlany z otrębami, rodzynkami i ziarnami,a na obiad leczo wegetariańskie i mały kawałek piersi z kurczaka. W przybliżeniu jakieś 800 kcal, na kolację zrobię twarożek i myślę,że to będzie tyle na dziś. Musze jeszcze zmobilizować się do ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim. Ten topik wydaje sie rozsadny. Chetnie dolacze! Waze z 64-65 kg (nie wiem dokladnie, bo boje sie zwazyc ) i mierze 174cm. Chce zwazyc sie pierwszy raz 1 czerwca i mam nadzieje na 60kg. Na wyjsciu z domu zabieram ze soba 800ml wody i wypijam zanim jeszcze dojade do pracy. Na sniadanie jak zawsze kolo 10 (jem przy biurku), zwykle wcinam owsianke z jamis owocem (banan, jagody czy co mam pod reka), czasami robie na wodzie, a innym razem na mleku ryzowym (staram sie teznie mieszac bialek z weglami - a melko ryzowe i owsianka sa w jednej grupie). Teraz sie ociepla wiec jem/pije na zimno, np.dzisiaj zrobilam rano milkshake z mleka ryzowego, jednej gigantycznej garsci szpinaku, jedna lyzka masla orzecvhowego i jeden banan (podzielilam sie tym z moim facetem). Doatkowo garsc migdalow i zielona herbata. Juz poltora litra wody za soba. Spakowalam dzis rano spodnie do biegania i adidasy i biegne z pracy jak skoncze ok 18 - do domu, jakies 4km (jog - bardzo wolny, ale w rytmie). Ostatnio bieglam w zeszly czwartek i zajelo mi to rowne 30 min.Nie uwielbiam biegac tak jak moj mezczyzna na przyklad, ale wolny trucht daje rade na wytrzymalosc. Na to joga po 10 - 30 minut (postaram sie codziennie lub co dwa dni). Moj lunch dzis: razowy chleb pitta, avocado i pomidorki (z targu sobotniego mmm) sol pieprz. Brakowalo mi czegos wiec wymieszalam jogurt sojowy o smaku mango z pokrojonym jabluszkiem, swoja ulubiona bawarke i jestem cool. Mam jeszcze grejpfruta w razie ataku glodu! I pol buteleczki kefiru od wczoraj. Pewnie na 16 zostawie jesli bede sfrustrowana, ale sie nie zapowiada. Na kolacje planuje salatke: pomidorki z mozzarella i oliwa z oliwek, i jedno jajko gotowane. Mozliwosc kawalka miesa (piers z indyka). Zamelduje sie wieczorem jeszcze lub jutro rano! W kupie sila dziewczyny! Dzielmy sie przepisami jak i motywacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okej, kefir odpada. Moze byl otwarty wczesniej niz wczoraj :D Bleh :P Ostal sie grejpfrut i sama nie wiem, w sumie nie jestem glodna ale jeszcze dwie godziny u mnie do konca pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! :) Zapraszamy, przygarniamy! :) Wczorajszy dzień zakończył się sukcesem! Zjadłam tyle ile zaplanowałam i byłam na ćwiczeniach. Zero grzechów. Oby dziś było tak samo :P Śniadanko już zjadłam-chlebek razowy ze serkiem i kiełkami. Na drugie śniadanie mam jabłko. A na obiad sałatę z cebulą i pomidorem, sosem z musztardy francuskiej oraz pieczoną pałkę z kurczaka - oczywiście bez skóry. Dziś też wybiorę się na siłownię. Jestem zmotywowana i gotowa! Może uda mi się do końca maja pozbyć się 3-4 kg. Trzymajcie kciuki! Ja za Was trzymam! Damy radę! Pozdrawiam serdecznie!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×