chcę mieć dzidzie na początku 2014-intensywne staranka, kto dołączy?

Właśnie jestem w 5 dniu kolejnego nieudanego cyklu, miałam nadzieje na dzidziusia jeszcze w tym roku ale niestety czas przeleciał a w ciąże nie udało się zajść, jednak walczymy nadal, jeżeli zaciążyłabym w tym cyklu lub w kolejnych to dzidzia urodzi się już w roku 2014, zapraszam wszystkie starające się kobietki, porozmawiajmy i wspierajmy się wzajemnie,

dodam jeszcze że planowana owulacja w przyszłym tygodniu tj 14 dnia cyklu

Oby wogole ci sie udalo zajsc nie wazne kiedy a piec mc to jest nic pary sie staraja po dwa trzy lata lub wiecej zanim sie uda

a ty się tak nie nastawiaj, bo możesz i w 2013 urodzić, co raz więcej wcześniaków.

smieszamnei takie posty, kogo obchodzi ze przystepujecie do reprodukcji i ile sie staracie???? nie rozumiem czemu nazywaszsiebie juz mamuska skoro nie wiadomo nawet czy mozesz miec dzieci :/ co za tepota!!!

a nam sie udało po 3 cyklach bez zabezpieczenia (specjalnie sie nie staraliśmy-świadomie przestalismy sie zabezpieczac), teraz jestem w 6 tygodniu ciąży, a termin na 05.01.2014 r., co nie znaczy ze po pierwsze donosze teraz, po drugie ze nie urodzi sie w 2013r. :) bez spinki a bedzie ok:)

jednak ja mam nadzieje że się uda tak jak planuje i będe się tej nadziei trzymać, a wy też jestęście na etapie starań?

polala_maka my mieliśmy to samo, bez gumek spontan i 3 cykle :D a teraz Mały jest na świecie i ma ponad 3 mce

dzidzie ??

Życzę ci jak najlepiej ale dorosłym językiem moglabys pisać ;) te dzidzie i staranka zostaw do użycia jak już będziesz miala ta dzidzie ;)

i pytanie do autorki jak możesz być szczęśliwą mamuśką, skoro na bank gdy pojawia się 1 kreska/okres jesteś załamana a po 2 nie masz dzieci?

mam nadzieje ze mi tez sie uda donosić, tyle sie słyszy o wczesnych poronieniach. Co ma być to bedzie nie??

pola-maka, gratulacje oby mi też się udało w ciągu kilu najbliższych cykli a najch ętniej w tym majowym

polala_maka ja mam wcześniaka, 35 tc, nic nie było tak jak sobie zaplanowałam, ale jest ZDROWY a to najważniejsze :)

autorko ile masz lat?

i mały apel: dziewczyny nie róbcie laboratoriów z sypialni. Seks z termometrem i testem owulacyjnym w dłoni dla faceta naprawde jest aktem produkcyjnym a nie przyjemnością, dajcie sobie furtkę luzu i sponatana:)

buehehehehehehe - super że wszystko Wam sie udało:) Bije od Ciebie jakies takie pozytywne myślenie, a to lubie:)

trudno się wyluzować jak się bardzo czegoś pragnie, bo wtedy myśli koncentrują się wokół tego jednego celu

to wyobraź sobie: rozpieprza ci się pomału samochód wstajesz okazuje się że telewizor nie działa masz deficyt budżetowy co robisz? ja po prostu położyłam synka, i sama leżałam obok i się śmialiśmy w najlepsze ;) załamywanie się to najgorsze co może być. A z tym labolatorium to mnie zawsze śmieszyło :D Jak można sobie temperature w pochwie mierzyć? :) ja nawet nie wiedziałam czy mam dni płodne czy nie :D potem leżeliśmy i mąż do mnie mówi "a wiesz, że dzisiaj masz dni płodne" :D oczywiście było już po wszystkim :D

Nam udało się w 7 cyklu :) obecnie jestem w 3 mc ciaży ;) troche luzu, bez spinania. Ja od 5 cyklu troche wyluzowałam i już w 7 byłam w ciąży ;)

ja rozumiem pragnienie dziecka, ale czy nie jest wam dobrze ze sobą tak jak jest?? Nam jest bardzo dobrze, jestesmy poki co wolni, mozemy wyjechac gdzie i kiedy chcemy, jestemy mlodzi i cieszymy sie zyciem. Dziecko to taki kolejny etap w naszym zyciu, ktore niewatpliwie sie zmieni i na to tez jestemy gotowi:) mam znajomą która od pierwszego cyklu staran wprowadziła ,,laboratorium". Jej chłopina biedny jak sie wyrwał raz kiedyś z moim mezem na piwko to nie byl soba, mowil ze sie miedzy nimi jakos pogorszylo, ale nie potrafil powiedziec konkretnie dlaczego. rok im sie nie udało. namowilismy ich na wspolny wypad, wiadomo jak to na wypadzie: piwko luzik rozmowy nocami i tak sie oboje odstresowali ze na tym wyjezdzie zrobili sobie potomka. Dla mnie to jest najlepszy dowód ze chciec nie zawsze znaczy moc:)

pewnie z taka postawą wszystko łatwiej przychodzi jednak czy każdy tak potrafi? albo czy naprawde taką postawę masz czy tylko przybierasz poze, bo to ludzkie troche się pomartwić, powysilać, wiesz jak jest powód to się człowiek cieszy a jak zmartwienie to smuci to naturalne, mi jak się rozwalał samochód nie było z czego się cieszyć kłopot jak cholera

Witam! Ja również jestem w 6dc ,a staramy się już 9 cykl . Jednym wychodzi szybciej ,drugim wolniej - innym wcale. Oczywiście też bym chciała żeby udało się jak najszybciej ale cóż poradzić :)

szczesliwamamuska - > wiem ze nie kazdy ma taka postawe i taki charatker, ale trzeba troche popracowac nad sobą, mi tez to tak odrazu nie przychodzi, musze przemyslec, przetrawic pewne rzeczy i wtedy jesli naprawde łatwiej sie zyje i przyjmuje niepowodzenia na klate.

Ale mam dołączyć do Was w łóżku? Bo tak wynika z tematu...

no widzisz a co ja poradze jak się będę smucić? tyle samo co gdy będę się cieszyć! a jak będę szczęśliwa to coś więcej wymyśle, niż jak będę się dołować. I wieczne narzekanie, które mnie w PL wkurwia "a to źle , a to nie dobrze" a w Anglii(bo tam tylko byłam) zero rozmów o chorobach, a ludzie zdrowi!

no staram się, jasne że się nie załamuje, ale też nie potrafie być happy do końca jak coś nie układa mi się wg planu tym bardziej jeżeli nad czymś pracuje, staram się, wysilam i dupa...........sorry no ale wracając do wątku, może akurat cykl majowy będzie tym szczęśliwym to w końu wiosna i najlepszy okres na owocny rozkwit

chyba ty:tak ,tak nadzorować starania- pewnie jesteś w tym ekspertem i doradzisz co i jak zrobić :D

szczliwamamuska- byłaś u lekarza już na badaniach? i jaki czas się staracie?

w dużym stopniu masz racje, złe wyznanie sprowadza kłopoty, ok rozumiem dzięki, trochę mną potrząsnęłaś bo w jakiś letarg powoli wchodziłam