Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość schudnac@

10 dniowa glodowka kto ze mna?

Polecane posty

Gość schudnac@

Witam . Kto ze mna zrobi 10 dniowa glodowke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w jakim celu? Odchudzasz sie, czy chcesz sie oczyścić? A jeśli się odchudzasz, to masz jakieś wielkie wyjscie za 10 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli można to dołączę do Ciebie od jutra. Nie wiem ile wytrzymam, zależy mi na schudnięciu 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorem zażyję środek przeczyszczający aby oczyścić jelita, od kilku dni jem tylko warzywa i owoce i kasze, takie małe przygotowanie. To będzie moja 2 glodówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na pierwszej glodówce jak długo wytrwałaś, ile schudłaś i co było potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruubasek?
i od tego Ci sie popieprzylo Skarbie w Twojej glowce? Tak ciotkowato piszesz. Chyba, ze........ jestes ciota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trwała 14 dni, zleciało 12, przez okres wychodzenia zleciało jeszcze 3, przez 1,5 roku utrzymywałam wagę, ale szaleństwa wakacyjne, potem jesień, zima zrobiły swoje :( Teraz też myślę o 14, albo 21 dniach jak wytrzymam. Chociaż po 2-3 dniach już jest lekko, tylko oby przetrwać te pierwsze dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, to jutro startujemy:) Grunt to nie poddać się 1-3 dnia, potem już z górki. Pijesz samą wodę? Ja do niej będę dodawała kilka kropli cytryny... Tak robiłam poprzednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, to jutro startujemy:) Grunt to nie poddać się 1-3 dnia, potem już z górki. Pijesz samą wodę? Ja do niej będę dodawała kilka kropli cytryny... Tak robiłam poprzednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień 1 2 szklanki wody zaliczone na razie, strasznie mnie suszyło rano. Boję się tych pierwszych dni czy dam radę, ale muszę, nie mogę na siebie patrzeć :( U mnie w biurze już zaczęli parzyć kawę :( Trza przetrwać :D O ile sił mi wystarczy to chcę codziennie coś poćwiczyć. Mam taki 45 minutowy zestaw który ćwiczę już od jakiegoś czasu, zobaczymy czy dam radę to ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby została sama:( Mój pierwszy dzień zaliczony, woda, woda i woda. Dodatkowo przejechałam na rowerze 19 km. Może uda mi się jeszcze trochę pofikać w domciu:) Może któraś z Was dołączy razem łatwiej. A prawidłowe wyjcie zapobiega temu znienawidzonemu jojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z chęcią dołączę od jutra. Dziś miał być pierwszy dzień głodówki, ale totalnie nieudany :( Jestem zdołowana i przybita, bo ostatnio strasznie przytyłam, a do tego ciężko zabrać się za dietę, bo mam mega zapieprz teraz na uczelni. Kurczę wiem, ze pierwsze 3 dni są najgorsze, ale jakoś nie mogę przez nie przebrnąć. Może z Twoja pomocą? Jak długo głodówkę teraz planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papryczka, super że chcesz walczyć, razem raźniej. Ja zamierzam 14 do 21. Oprócz utraty wagi bardzo ucieszyły mnie też inne zmiany, np gdyby poprawiła mi się skóra na twarzy, zniknął cellulit, mam też problemy z kibelkiem i może taka głodówka to unormuje, taj zresztą czytałam, że tak to działa :) Najbardziej boję się bezsennych nocy jakie miały miejsce podczas poprzedniej głodówki, ale cóż się nie robi dla pięknej figury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też liczę na poprawę cery i ogólnie samopoczucia... Chociaż po dzisiejszym dniu wiem, że samopoczucie na początku będzie paskudne ;/ Na szczęście z bezsennymi nocami rzadko miewam problem, chociaż fakt - na głoda ciężko zasnąć, ale jakby nie było to jedyna opcja, kiedy już tak strasznie ssie w żołądku. A powiedz mi - masz może jakieś sposoby na głód? Bo moje już średnio się sprawdzają. W ogóle teraz coraz gorzej zabrać mi się za cokolwiek. A w ogóle ile ważysz i przy jakim wzroście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodkka23
można dołączyć do was?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lodkka23! Pewnie :) Ja dziś mam pierwszy dzień - obym wytrwała, bo kiedyś muszę przebrnąć przez te pierwsze 3 dni. Teraz na szczęście głodna nie jestem, bo wieczorem porządnie się najadłam (tak wiem głupota, ale tak już mam), zwijam wodę, ogarniam się i lecę na uczelnię. Później siłownia i wieczorkiem napiszę co u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jul59
Hej wszystkim :) dzisiaj mój 9 dzionek. Jeszcze jutro i potem wychodzenie z glodowki. Zrobilam juz sobie plan zywieniowy jak sie po niej zywic no ale oczywiscie najpierw musze przejsc wychodzenie z glodowki :) Wazyc sie nie wazylam i narazie nie chce zreszta wagi nie mam :) POzdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień 2 O widzę, że towarzystwo się rozrasta :D SUPER!! Razem łatwiej przez to przejść. Wczorajszy dzień nie był najlepszy, jeść chciało mi się niemiłosiernie, zapijałam wodą (do 1,5 litra widy wrzucam 2-3 plasterki limonki, i daje ona fajny posmak). Strasznie bolałam nie głowa, trochę pomógł rower i naprzemienny prysznic. Dzisiaj wstałam jak skowronek lekka i radosna. Na wadze mam już minus 2 kg, wiem, wiem, woda, ale ciuchy już ciut luźniejsze i buzia już nie taka okrąglutka :D Jul, gratuluję wyniku, ile udało Ci się schudnąć?? Ile dni zamierzasz głodować? Tylko pamiętaj o prawidłowym wyjściu, bo jak nie to wszytko wróci, czasami z nawiązką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja byłam już w swoim zyciu na kilku głodówkach - najdłuższa 10 dni, krótsze - po 5 dni. i Wam powiem, ze mimo, ze po głodówce jadłam bardzo mało (np. pierwszego dnia jakieś jabłko i kilka warzywek), to waga po prostu biegusiem wracała. A wyposzczona po glodówce byłam tak niesamowicie, że jak tylko zaczęłam coś jeść to organizm chciał więcej, więcej i bardzo bardzo dużo mnei kosztowalo, aby nie ulec, a waga mimo to szła pędem w górę. Dlatego uważam, że głodówka na odchudzanie to bezsensowny pomysł - i nie piszcie, ze trzeba wychodzić z niej powoli i mało jesć, bo jak tak robiłam i kicha - i tak waga wracała (bo to co zgubicie na glodówce, to w małym stopniu jest tylko tłuszcz). Także ja nie polecam - chyba, ze ktoś ma wielkie wyjście i musi np. zgubic brzuch w kilka dni, a potem mu juz wszystko jedno. I jeszcze jedno - głodówki dłuższej niz 1 dzień nie powinno się przeprowadzać z marszu - trzeba organizm do niej przygotować. Inaczej nei ma sensu, bo zalegają Wam w jelitach syfy, które zatruwają organizm podczas głodówki, co powoduje, ze ciężej jest ja przejść, gorzej sie czujecie i czujecie głód, oraz nie oczyszczacie organizmu. Ja podczas głodówek nigdy nie chodziłam głodna - przygotowywałam organizm wcześniej i on tak się przestawiał, ze spokojnie mogłam funkcjonować bez jedzenia - chodziłam w tym czasie na basen, cwiczyłam, pracowałam - nie czułam zadnego zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jul59
Spoko mam doswiadczenie z glodowka juz i wiem jak sie wychodzi 4 lata temu robilam tez glodowke 16 dni i wtedy schudlam 13kg. A teraz nie wiem ile jak pisalam wczesniej bo nie mam wagi ale cos tam mniej jest mnie:) chce 10 dni wiec jeszcze jutro mi zostalo a potem dalej zdrowa dieta oparta glownie na warzywach i owocach cos w stylu diety azjatyckiej-srodziemnomorskiej:D ogolnie tak na oko patrzac z 10-15 kg jeszcze musze schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucina
Czesc Dziewczyny, mozna sie przylaczyc? Dzisiaj moj pierwszy dzien I cos czuje ze tym razem potrzebuje wsparcia. To moja druga glodowka, pierwsza zaczelam spontanicznie i wytewalam bez problemu 9 dni. Nie robilam specjalnych przygotowan bo moja dieta w zasadzie opiera sie na owocach I warzywach, orzechach I ziarnach. Problem w tym, ze potrzebuje schudnac, za duzo tych orzeszkow I owocow suszonych bylo:-/ plan: 10 dni na wodzie, wychodzenie na sokach 3 dni a potem dieta owocowo-warzywna dr Dabrowskiej. Plan jest dobry, tylko motywacji potrzeba, mam nadzieje ze dostane tu troche wsparcia I bede mogla odwdzieczyc sie tym samym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa, z głodówki trzeba wyjść umiejętnie, nie jabłka i inne pierdólki pierwszego dnia po. Ja przy 14 dniowej przez pierwsze 3 dni piłam soki rozcieńczone (jednodniowe) - stosunek 1 (soku)/3(wody), potem 1 dzień 1/1, potem 2 dni same soki, potem wywar z warzyw, następnie warzywa przecierane, potem warzywa na parze, mus jablkowy, potem po kolei dodawałam kasze. Ale wszystko bez soli. PO tych 14 dniach wyjścia dołożyłam więcej ruchu dieta lekka, zbilansowana. Na wychodzeniu schudłam jeszcze 3 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przygotowania to zgadzam się z Agawą, kilka dni przygotowania musowe, a w przed dzień trzeba zażyć coś na przeczyszczenie (polecam dulcobis). O wiele lepiej się czujemy po takim przeczyszczeniu, nic w jelitach nie zalega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucina, super, że dołączyłaś do nas. W chwilach słabości pisz. Na mnie na głód najlepiej dzisiaj mocno schłodzona woda z plasterkami limonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest jeszcze jedno bardzo istotne ALE. Jeśli ktoś robi glodówkę, bo wcześniej się objadał, ponieważ nie potrafił sobie odmówić, poskromić apetytu, to po głodówce jak sie zaczyna jeść cokolwiek, to apetyt tak bardzo rośnie, że cholernie ciężko jest się dopiero wtedy powstrzymać od rzucenia się na jedzenie. Jeśli ktoś wyrabia Twój plan na wychodzeniou - kilka dni soki rozcieńczone, potem nierozcieńczone, potem warzywa przetarte itp. - to chylę czoła. Ale niestety 95 % osób będących na glodówce nie daje rady utrzymać takiego planu (choćby się wcześniej zaklinało, ze tym razem na pewno im sie uda). Nie potrafiły ograniczyć jedzenia przed glodówką, to tym bardziej nie będą potrafić po niej. Zalożenia i plany możemy mieć świetne, ale praktyka pokazuje z reguły co innego. Nie jest to przytyczka do Ciebie, ale do wszystkich osób, które odchudzają się z marszu, bo wcześniej się obrzerały i myślą, że glodówka to takei hop-siup i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pierwszej jak i do tej przygotowywałam się, nie robię ich z marszu, bo to bez sensu. Poza tym bez przygotowania ponoć pierwsze dni są nie do zniesienia. Ja umiem (jak chcę :D) opanować swój apetyt, i po okresie wyjścia planuję przejść coś na ala Dąbrowską, ale z truskawkami, szparagami, fasolką szparagową, grzybami. Bo byłoby mi bardzo bez tego ciężko. Dąbrowską przechodziłam dwukrotnie, pełne 6 tygodni i efekt był zadowalający, samopoczucie rewelacyjne. I myślę, że taki model żywieniowy po poście będzie odpowiedni. Lata swoje już mam, tarczyca niestety niedomaga, i stąd ta ciągła walka z kilogramami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to gratuluje, jeśli potrafisz dobrze wytrwać na wychodzeniu z głodówki. Mnie jest niejstety ciężko, a najciezej wtedy gdy ostatnio dostalam wręcz ochrzan od męża, ze mam natychmiast skończyń glodówkę, bo jestem odpowiedzialana za male dziecko i on nie chce, abym zasłabła :-) No i miałobyć 10 dni, a wyszły tylko 3 :-) Nawet planowałam gdzieś wyjechać na głodówkę (z grupą osób), ale stwierdziłam, ze tak d;uga rozłąka z moim synkiem byłaby psychicznie dla mnie nie do zniesienia :-) Na Dąbrowskiej także już byłam. 6-tygodniówkę zrobiłam co prawda tylko raz, ale były jeszcze chyba z 3 3-tygodniówki. Samopoczucie było bardzo dobre. Na 6-tygodniówce schudłam 8 kg, więc jak najbardziej mnie to satysfakcjonowalo, ale niestety mam kilka obiekcji do tej diety: - oprócz schudnięcia nie zauwazyłam żadnych innych pozytywnych skutków - liczyłam na ustapienie lub złagodzenie paru dolegliwości, a tu kicha - dieta eliminująca tłuszcze i nabiał trochę nie przemawia jak dla mnei na korzyść wlosów, a stan moich włosóch, czy raczej ich ilość i tak jest juz w opłakanym stanie - dieta jest cieżka do przeprowadzenia ze względu na ciagłe tłumaczenie się dlaczego prawie nic nie jem - u teściowej na obiedzie, u koleżanki na spotkaniu, w pracy gdy wszyscy zamawiają pizzę, albo obchodzą urodziny itp. Wiem, ze mogę jeść jedzenie tylko to, które sama sobie przygotuję, a to jest trudne gdy planujesz gdzieś wyjść. A obecnie jestem na diecie South Beach 9dopiero 2. dzień), ale byłam już na niej kiedyś i przez 2 tygodnei poleciało aż 5 kg. Jest fantastyczna jak dla mnie - bo nei chodzisz głodna, sporzyważ witaminy, ale i tłuszcze (określone), więc ryzyko niedostarczenia jakis tam wartośdi odżywczych jest male. A podczas spotkań towarzyskich, czy nawet jedzenia na mieście zawsze mozna sobie znaleźć coś, co jest dozwolone w diecie. Ale oczywiście abosultnie nei jest to dieta do stosowania zaraz po wyjściu z głodowki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa, Dąbrowska jest dla mnie idealna ale na koniec lata, początek jesieni (sierpień-październik), gdzie pod dostatkiem jest mnóstwo pysznych warzyw. Na bank powrócę do niej w tym właśnie okresie. Co do zmian, to całkowicie zniknął mi cellulit i do tej pory nie powrócił, zawsze po takich 6 tygodniach jestem o 10 lat młodsza, cera jest cudowna. Wyleczyłam się ze skrzypiących stawów u nóg, a tak to poza tym jestem zdrowa, więc leczyć nie było co :D Dzisiaj nadal walczę z apetytem, niestety muszę gotować posiłki domownikom, ale wykładam na talerze i znikam z pokoju :D Chyba 2 dzień głodówki można uznać za zaliczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×