Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana autorka tematu

Moja mama jest w ciazy- zalamalam sie

Polecane posty

Gość zalamana autorka tematu

Moja mama ma 42 lata, ja 21 i jestem studentka. Mama z tata pomagali mi finansowo skonczyc studia, bo nie mam mozliwosci pracowac, gdyz studiuje ciezki kierunek. W ten weekend dowiedzialam sie, ze mama jest w ciazy i ze po urodzeniu dziecka powinnam wziac dziekanke i wrocic do nich. Oczywiscie mowy nie ma zebym studiuwala, bo juz mi nie pomoga finansowo za to przyda sie moja pomoc przy dziecku, a potem sie zobacyz i bede mogla wrocic na studia. Czuje sie tak okropnie, zawiedziona i oszukana. Do tej pory rodzice obiecywali, ze pomoga skonczyc mi studia jesli bede sie przykladac, studiuje stomatologie i rodzice od zawsze wiedzieli, ze chcialam ten kierunek studiowac. Byli ze mnie dumni. A teraz ja juz nie wazna tylko mam rzucac studia i pomagac mamie. Co ja mam teraz zrobic, jak sie utrzymac bez rodzicow? Poza tym jak im odmowie to sie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
hmmm syndrom jedynaka, do tej pory wszystko dla ciebie a teraz trzeba się podzielić... Jak? Iść do pracy!!!! założę się, że jesteś jedną z niewielu na tym kierunku, która nie pracuje... Ach te jedynaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam bardzo ładne,
absolutnie nie rzucaj studiów. jak teraz odejdziesz, to już nie wrócisz. weź kredyt studencki, po takim kierunku problemów z pracą mieć nie będziesz i go spłacisz. albo zaprzyj się z całych sił i pracuj w weekendy i popołudnia. który to rok??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bueheheheheheheeh
ja mam bardzo ładnie to jest dziewczynka, która ciągle miała pod nos podsuwane... Więc nie da rady, bo nie, nawet nie spróbuje, bo ona przecież taka biedna tylko nauka i nauka, nawet na imprezy nie chodzi tylko zakuwa. A teraz mamusia i tatuś nie dadzą pieniążków i już sobie nie może poradzić... ojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
Tez mam wrazenie, ze najbardziej Cie boli to, ze rodzice juz nie beda Cie sponsorowac. wez dupe w troki i idz do pracy albo wez kredyt, jak ktos wyzej radzi ! Rodzice na pewno nie chca zle dla Ciebie, zaproponowali takie wyjscie z sytuacji, zeby nie powiedziec Ci wprost, ze czas zaczac dawac tez cos z siebie a nie tylko liczyc na darmowa kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruczekiko
I prosze o to przyklad doroslego dziecka ktorego matka po 40 jest w ciazy wstyd tyle tylko krzywde ci robili.Jak maja sile sie dupczyc to niech przy dziecku tez robia ty masz swoje zycie sama ci zazdroszcze ze studiujesz stomatologie swietny kierunek duzo prespektyw. Nie wiem wymysl cos bo tak jak ktos tu pisal jak przerwiesz juz nie wrocisz . A bym niby sie mialo stac za rok ? Nic rodzenstwo urosnie i wiecej wydatkow nie liczylabym na rodzicow ze mi pomoga finansowo jak teraz jie maja ti potem tez ńie beda mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
czy ktoras z was studiowala medycyne badz stomatologie? Podejrzewam, ze nie, bo byscie takich glupot nie wypisywaly, ze jestem jedyna co nie pracuje i zeby isc do pracy. Nie da sie studiowac tego kierunku i pracowac. A jesli nawet dorabiac w weekendy mozna jedynie, ale nie pracowac. A do kredytu potrzebuje zyrantow, juz rozwazalam ta opcje, wiec dowiadywalam sie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udbbbd
Bierz kredyt studencki albo idz na wieczorowe czy zaoczne w szczecinie chyba sa,a w wakqcje do roboty sezonowej na hel albo za zgranice,dorosla jestes ogarnij sie nikt za reke prowadzic cie nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
i ja nie mam nic do tego, ze bede miala rodzenstwo, bo jedynaczka nie jestem. Mam brata mlodszego jeszcze, ale chodzi o ich podejscie, ze ja mam rzucic studia, ze mam zapomniec o pomocy itd. Mowcie co chcecie ale stomatologia to bardzo ciezki kierunek, zajecia mam czasami do 21 i ciekawe jakbym miala pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bakłażanka22.
a z jakiej racji masz wracac do domu i pomagac rodzicom przy dziecku.? to ich dziecko nie twoje i nic nie musisz. zacisnij zęby dorób coś albo wez ten kredyt i koncz studia. nie patrz na starych jak im się zachciało dzieciaka na starosc to ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
Nie ma zaocznej medycyny, a wieczorowa kosztuje majatek i zajecia sa tak jak na dziennej- wiem bo mamy zajecia z wieczorowymi studentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wzięła kredyt studencki albo dziekanke i przez ten rok zapieprzała,zeby odłozyc jak najwiecej kasy. Rodziców bym olała, jak ich nie stać to po co ta ciąża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
i prosze czytac wszystkie moje posty ze zrozumieniem, a nie dopowiadac sobie, ze jestem rozpieszczona czy tez jedynaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia zosia marysia
a stypendium socjalne, naukowe? akademik? w jakim mieście studiujesz? na pewno znajdziesz jakąs pracę dorywczą, szczególnie teraz, sezon w pełni, kelnerek wszedze potrzebują. Weź swoje życie w swoje ręce a nie narzekaj na rodziców. Mają prawo do kolejnego dziecka, chociaż pewnie go nie planowali, a ty zamiast im pomóc to stroisz fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
tak, ale skad wezme zyrantow do kredytu? Rodzice na pewno sie nie zgodza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas się usamodzielnić, znajdź
jeszcze sponsora i będzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
To wyjedz zagranice na sezon-wielu studentow tak robi i bedziesz miala kase. A rodzice, juz pisalam, moze nie oczekuja pomocy i rzucania studiow, powiedzieli Ci tak, by Ci dac do zrozumienia, ze czas brac sprawy w swoje rece i nie wisiec na nich.Aby cie zmotywowac. Ty po prostu jestes leniwa, do tej pory mialas pieniazki na tacy podane, a teraz sie ukroci. Wielu ludzi studiuje i sobie radza. Co masz za problem z kredytem? rodzice nie chca poreczyc? Nie dziwie sie im-pewnie sie boja, ze sami beda to potem splacac, pewnie cie znaja i Twoje nieudaczne podejscie. Pokaz, ze jestes dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja__janka
a masz stypendium? przed tobą trzy m-ce wakacji, jedź do pracy za granicę, zarobisz na cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam bardzo ładne,
no tak też może być, jasne ;) są całe rzesze studentów, którzy studiują ciężkie kierunki i utrzymują się sami. Nikt nie mówił, że będzie lekko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
ja juz mieszkam w akademiku, a stypendium socjalne mi sie nie nalezy. W wakacje zawsze pracuje, ale czy ty myslisz, ze ja z pracy kelnerki utrzymam sie potem przez rok akademicki. A do rodzicow mam prawo miec zal, bo po maturze chcialam jechac za granice by zarobic na studia, a oni powiedzieli, ze nie musze, ze mi pomoga, zebym szla juz teraz. I za to jestem zla. Bo ok, rozumiem, ze dziecko, ale mogliby powiedziec chociaz ze mniej beda pomagac a nie, ze wcale i mam brac dziekanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
I juz sie odezwaly roszczeniowe, rozpuszczone dziewuchy, ktore swoim rodzicom pewnie pod lozkiem waruja i pilnuja, by 40-letni starzy nie zmajstrowali dziecka, bo jakim prawem w tym wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfcvb
Zaraz wakacje, szukaj roboty za granicą, spokojnie zarobisz przez 3 miesiące na pół roku studiowania, a resztę rodzice dołożą. Jak tak się pilnie uczysz, pozaliczaj w zerówkach i wio. Jeszcze podziękujesz siostrze/bratu, że dzięki niej/niemu dorosłaś. A twoja pomoc przy dziecku wybacz ale jest zbędna, dziecko ma oboje dorosłych, odpowiedzialnych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
ludzie nie znam nikogo kto studiuje medycyne czy stomatologie i sie SAM utrzymuje. Wy znacie? Szczerze watpie, czy w ogole wiecie, ze sa dni gdy mozna zajecia konczyc poznym wieczorem, ze jest mase nauki itd. Bo mam wrazenie, ze pisze z osobami, ktore pokonczyly jakies proste kierunki i sie madrza. Poza tym nie chcialam miec podane na tacy, chcialam wyjechac i sama zarobic! To rodzice mnie namowili bym zostala, bo pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedź do pracy zagranice latem
zarobisz na studia w PL, potem mozesz dawać korki, a rodzice niech sami sie zajmują swoim dzieckiem, bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam bardzo ładne,
Autorko - mam dwie koleżanki, które skończyły stomatologię I jedna i druga przez całe studia utrzymywały się same, więc nie pisz, że to jest niemożliwością. Masz tylko rodziców, że nikt inny nie podżyrowałby ci kredytu? albo zrób jak ktoś pisze - skończ ten rok, bierz dziekankę na następny i jeszcze w te wakacje jedź zagranicę do pracy. Zarobisz na studia i wrócisz. Strasznie opryskliwa i nieprzyjemna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
A Ty zdajesz sobie sprawe, jakim wydatkiem jest male dziecko? Nie wiesz, ze nawet wpadki sie zdarzaja, zwlaszcza kobietom po 40-stce? Jestes nienormalna, to ze Ci obiecali, nic nie znaczy. Wtedy nie wiedzieli, ze za jakis czas dojdzie im inny wydatek. a jak by twoj ojciec czy matka stracili prace-to tez bys miala zal i kazala kopac kase spod ziemi, bo Ci obiecali sponsorowanie nauki? Ogarnij sie. zycie jest nieprzewidywalne, trzeba sie z tym liczyc i w razie czego trzeba sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
Ja im nie bronie miec wiecej dzieci niech i sobie 10 zrobia, ale po co mi mowili, ze pomoga?A teraz oczekuja, ze ja studia rzuce? no to sie kupy nie trzyma i owszem mam prawo byc zla. Sorry, ale stomatologia to nie pedagogika czy matematyka, ze mozna sobie bimbac, przeslizgnac sie czy na zaoczne pojsc. Ktos kto naprawde nie studiowal ciezkiego kierunku malo wie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
no wiem juz, ze obietnice rodzicow teraz nic nie znacza. Szkoda, ze nie wiedzialam wczesniej, ze nawet rodzicom sie nie ufa i nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
Sama sezonowo pracowalam zagranica, 3 lata z rzedu jezdzilam-wiesz, ilu studentow przyjezdzalo na sezon? Jedna dziewczyna wziela dziekanke i pracowala caly rok, odkladala kase, po powrocie miala i na studia i na swoje wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestem w ciaży i ma cóke 21 lat która studiuje,ale nigdy by mi przez myśl nie przeszło żeby powiedzieć jej to co Twoi rodzice powiedzieli Tobie.Nie wyobrażam sobie zeby Ona rezygnowała ze swoich planów. Rodzice łaski Ci tak naprawdę nie robią,póki sie uczysz musza Ci zapewnić podstawowa pomoc finansową(jeśli na takową ich stać).Fakt jest tez taki że dziecko kosztuje,studia tez,musicie znależć kompromis.Moja córka tez studiuje ciężki kierunek,ale dorabia sobie w wekendy wiec ty tez możesz.Ja jej gwarantuje podstawe reszta juz od niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×