Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana autorka tematu

Moja mama jest w ciazy- zalamalam sie

Polecane posty

Wyjedź na 3 miesiące do pracy lub też weź dziekankę i wyjedź na rok. Dzięki temu zarobisz na studia. Zachowaj się jak dojrzała osoba i nie ubolewaj tak nad stratą tych pieniędzy, które rodzice Ci obiecali. Owszem, chcieli Cię utrzymywać, ale pojawiło się dziecko i wraz z nim - nowe wydatki. Ty nawet nie wiesz ile utrzymanie małego dziecka kosztuje, a pieniądze nie rosną ot tak na drzewie. Twoi rodzice na pewno nie planowali kolejnego dziecka, ale ono jest, urodzi się i Ty - jako osoba dorosła - powinnaś zacisnąć zęby i sama zarobić na swoje utrzymanie. A nie płakać jak pięciolatka, bo mama z tatą nie dadzą Ci pieniędzy. Zobaczysz, że rodzice jeszcze będą z Ciebie dumni, bo wreszcie wydoroślałaś. A jak zaczniesz ich ciągać po sądach w sprawie aliemntów to nie dość, że zachowasz się jak dzieciuch, to jeszcze całkowicie spieprzysz sobie stosunki z rodzicami. Po prostu - zawiedziesz ich na całej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbghnsdlgsnglsd
No rzeczywiście wielki problem. Idziesz na weekendy do pracy - pracujesz przez ten weekend 16 godzin (po 8 godzin dziennie). Dajmy na to, że stawka to średnio 8zł za godzinę przy pracach doryczwych. Czyli wychodzi 128zł na weekend. Pracujesz w miesiącu 4 weekendy zazwyczaj, co daje Ci około 500zł na miesiąc z samej pracy dorywczej. Brakuje Ci 300zł, żeby się utrzymać. Studiujesz przez 10 miesięcy, czyli jak na wakacje zarobisz 3000, co możesz zrobić nawet spokojnie tu na miejscu, a nie za granicą. Sama studiuję, kierunek ścisły i też nie jest łatwo. Ale utrzymuję się sama, robię w miesiącu 200 godzin, czyli więcej niż ludzie na etacie. Pracuje prawie codziennie od 15 do 23 i w weekendy. Zajęcia poprzestawiałam sobie tak, żebym kończyła do 15, chodzę z różnymi grupami. Uczę się po nocach, czasem prawie w ogóle nie śpię. Więc jak słyszę, że ktoś nie ma czasu na prace nawet przy studiach edycznych to szlak mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.....hhh
aha jeszcze chciałam dodać że ludzie trochę tu cie frustrują tymi tekstami o niezaradności i td. ty masz swoj punkt widzenia bo ci to obiecano i co więcej ktoś bliżsi przygotował nawet na to fundusze ale coz życie rządzi sie swoimi prawami i tak to juz jest ze masz cos zaplanowane tak ze mogłabyś byc tego pewna a tu niestety problemy... nie ma sie co poddawać wszystko w życiu zależny od nas samych naszego podejścia, parcia i odrobiny szczęśliwych splotów wypadków rzeczy:) tak wiec ci ktorzy tak pisza albo sami sa sfrustrowani swoim zycie bo sie kiedys poddali albo sami to przeżyli i wiedza ze nic nie przychodzi samo, o wszystko trzeba walczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_wredotka28
Nie rezygnuj ze studiów, matka chce zrobić z ciebie dodatkową niańkę, wiadomo w jej wieku jest trudniej. Jeśli masz możliwość to wyjedź za granicę, chwytaj się każdej pracy w weekendy, ale nie rezygnuj, to twoje życie i przyszłość. Nie wiem czemu twoi rodzice tak postępują i namawiają cie do przerwy w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to wlasnie jest z jedynakami. Wszstko dla nich przez 21 lat, a to juz stare konie dorosle. I kiedy pojawia sie nowy czlonek rodziny to raptem jedynaki zahowuja sie jak 5 latki. wstyd !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
Slucham? Rodzice musieliby Cie utrzymywac, jezeli bylabys niezdolna do pracy. a chyba dwie zdrowe raczki masz, troche leniwe, ale sa. Jestes walnieta do potegi. Gdyby nie daj Boze ktores z nich zachorowalo i musieliby tknac oszczednosci, to pewnie bys im miejsca na cmentarzu zyczyla, bo przeciez kasa mial byc dla Ciebie. Zreszta podejrzewam, ze temat to prowo, masz styl pisania i roszczenia glupiutkiej nastolatki a nie doroslej kobiety, ktora studiuje :trudny" kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra masakre
Ładną egoistkę rodzice wychodowali :O Zwaliło mnie z nóg Twoje stwierdzenie, że gdyby rodzice zachorowali, to kasa na studia i tak by była....Ty chyba żadnych uczuć nie masz do sowich starych, że tak ich traktujesz. To tylko maszynki do pieniędzy. A to że wtedy potrzebowaliby wsparcia, kasy i być może Twojej opieki, to masz już gdzieś :O Ty chcesz ludzi leczyć czy kasę zarabiać? Bo to 2 różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda tych dzieci
A te wszystkie wpisy, oczerniajace rodzicow, to na pewno sama autoreczka wpisuje, by podniesc swoj problem do rangi katastrofy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
NIE JESTEM JEDYNACZKA! Z kim ja w ogole pisze? Nie, nie wpisuje sie z innych nickow i nie oczerniam nickogo, nie sadzcie wedlug siebie. owszem rodzice maja obowiazek alimentacyjny do 26 roku zycia jesli dziecko sie uczy. Nie musi byc niezdolne do pracy, wystarczy ze studiuje kierunek ktory mu ta prace uniemozliwia. Jak wlasnie ja. Dla mnie temat zamkniety, nie bede pisala z kims kto nie ma pojecia o tej sprawie, bo wydaje mu sie, ze kazde studia sa tak proste jak jego. Nie lubie tez glupoty ludzkiej, a ktos kto nie potrafi czytac ze zrozumieniem inteligencja nie grzeszy. Napisalam tutaj, bo myslalam, ze siedza tu powazne osoby, a tu banda malolat co rodzila w wieku 20 lat i konczyla administracje na wyzszej szkole smiechu wartej. Piszcie sobie dalej jak chcecie, ale beze mnie. Zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
P.S. zanim jakas cudaczka wyskoczy, ze moje studia nie uniemozliwiaja pracy to juz teraz napisze, ze wg sadu tak. Dlatego kolezanka ma alimenty i dlatego tez rodzice musieliby mi placic, bo nawet przy pojawieniu sie nowego czlonka rodziny dochod na osobe (lacznie ze mna) przekraczalby 500, a nawet i 600zl. O czym tez wiem, bo chcialam miec stypendium socjalne, ale rodzice maja za wysokie dochody w przeliczeniu na osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł szity
nie wierzę, to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbghnsdlgsnglsd
I powiem Ci jeszcze coś, może i jesteś teraz niezaradna, ja też kiedyś byłam. W czasach liceum mama robiła za mnie wszystko, włącznie ze sprzątaniem pokoju. Moi rodzice zawsze mieli pieniądze, dostawałam na co chciałam, wszystko przychodziło mi łatwo. Niestety w wakacje przed rozpoczęciem studiów mój tata stracił dobrą posadę, bo firma w której pracował się zamknęła. Rodzice mieli utrzymywać mnie na studiach, plus miałam dorabiać sobie w weekendy. Ale wtedy utrzymywała nas wszystkich mama, która zarabiała wtedy na rękę troche ponad 3 tysiące. Mi mieli dawać tysiąc złotych co miesiąc, mój brat też wtedy jeszcze studiował i on potrzebował troche więcej, bo mieszkał w mieście, gdzie wynajęcie pokoju kosztowało 800zł, a do akademika się nei dostał. Moi rodzice mają duży dom, jego utrzymanie miesięcznie kosztuję ponad tysiąc złotych za same opłaty itd. I gdzie zostaje im coś na życie? Wtedy zdecydowałam, że chce być samodzielna. Zamieszkałam z moim chłopakiem, zaczęłam studiować i pracować, czasu nie miałam na nic, tak zresztą zostało do teraz. Było ciężko, bo z rozpieszczonego dziecka nagle musiałam zmienić się w zaradną osobę, ja nawet nie umiałam sprzątać dobrze, zmywaniem się brzydziłam. Ale przyzwyczaiłam się do tego, ciężko pracuje, żeby mieć na wszystko co chcę i nie żyć skromnie. A przy tym uczę się, żeby kiedys zdobyć lepszą pracę. Mój tata co prawda znalazł pracę, kiedy byłam na końcu pierwszego semstru, chciał wtedy, żebym zrezygnowała ze swojej pracy. Ale chciałam być ciąle samodzielna, bo to jest duża satysfakcja. Teraz mam 22 lata i już przyzywczaiłam się do tego trybu. Do końca magisterki ciągle tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbghnsdlgsnglsd
Może i nie możesz pracować na cały etat. Ale dziewczyno, ogarnij się, nie masz czasu iść dwa razy w tygodniu do pracy? Znam ludzi studiujących medycyne, prawo i robią tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka rosła polna
wyżej sra niż dupę ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiew
pisze ten tekst porcelanowa lalka ....na ktora rodziciele dmuchali ,chuchali ,a teraz tragedia-swiat jej sie zawalil ,bo skonczylo sie mleko z matczynego cycka... Mleko z cycka dostanie nowa lalka /lalek od mamy ,a nie Ona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto weź się w garść. Nie ty jedna i nie ostatnia masz takie problemy. Kredyt studencki, dodatkowa praca, wyjazd na wakacje - są sposoby żeby utrzymać się na studiach. Nikt nie każe ci studiów rzucać, ale trochę zaradności zyciowej by ci się przydało. Załamałaś się? A co byś zrobiła gdyby któremuś z członków rodziny albo tobie trafiła się choroba poważniejsza? Sznurek? A co alimentów to pamiętaj, ze ich wysokość zależy też od dochodów rodziców. Poza tym jak podasz ich o alimenty to oni mogą zrobić ci to samo w swoim czasie, najmniej odpowiednim dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbghnsdlgsnglsd
I powiedz mi jeszcze, w jakim mieście studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
Nie rezygnuj ze studiów przez nieodpowiedzialnych rodziców. Nastepne dziecko bedzie miało "dziadków za rodziców" :-/ A dziecko to nie Ty sobie zrobiłaś a oni więc niech oni wychowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopka
Bierz kredyt studencki i alimenty od rodziców, pracuj w weekendy. przecież nie mogą zabronić Ci rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej mala mala
jestes juz dorosla autorko,rodzice owszem obiecali ci ale sytuacja sie zmienila! wiec pogódź sie z tym,nie każdy jest na tyle bogaty by sponsorowas swoje dzieci na studiach powiem ci tak,ja mieszkam we francji,tu zaden rodzic nie sponsoruje doroslego dziecka tj po 18 roku zycia,sorry ale takie zycie,kazdy martwi sie o siebie jest praca w wakacje ,dasz sobie rade ale najlepiej plakac i i stekac,ze rodzice bee bo nie chca sponsorowac twojego zycia,wstydzilabys sie i nie dziw sie,ze nazywaja cie rozpieszczoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej mala mala
a co do obowiazku alimentacyjnego na studiujce dziecko to moja roga mylisz chyba pojecia i sie zapędzasz odrobine poniewaz owszem rodzice mają obowiązek utrzymywac uczace sie dziecko tak ale mowa tu jest o zapewnieniu utrzymania jedynie!czyli prosciej mówiac bys zrozumiala maja obowiazek cie wyzywic io nic ponad to!!!!!!! widze ze postawe masz roszczeniową i nawet o alimentach myślisz?współczuję twoim rodzicom,naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///,,,///
///,/,///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttdstdsdts
moze nie bedzie trzeba rezygnowac. dziecko kosztuje 400zl. mama pracuje? ile lat masz do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doniczka od kwiatka
jestes samolubna, Twoi rodzice dadza nowe zycie a Ty myslisz tylko o sobie!!!! i co ? pewnie najlepiej by bylo aby mama aborcje zrobila nie? jestes zalosna gowiara!!!! wspolczuje temu nienarodzonemu dziecku ze bedzie mial taka siostre!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttdstdsdts
ale to nie pedagogika ktora mozna skonczyc gdziekolwiek to stomatologia, przyszlosc i ciezka praca. wakacje za granicą, podanie o stypendium. ewentualnie proces o alimenty.trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyyhyyj
chyba zmyslasz, od kiedy to rodzice musza miec dziecko do pomocy przy dziecku? poradza sobie ale z aksa mzoe byc ciezlo i nie opowiadaj ze musza cie utrzymywac o tsypednium sie staraj i do roboty a siedzisz na lasce rodzicow jak niedojda jakas.Nawet jesli z ciagu roku nie masz czasu rpacowac w co watpie bo ofert na roznoszenie ulotek, hostessy jest w pip to w wakacje zapierdalaj do roboty co za debilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LubellaStokrotka
Sory, mam 22 lata, studiuje 2 kierunki na politechnice na wydziale mechanicznym. Jeden dziennie, drugi zaocznie. Też mama z babcią mnie wspierają, ale jakoś potrafiłam jechać na wakacje do niemiec, czy postarać się o stypendium NAUKOWE, dają je od średniej około 4,1-4,3 i napewno nigdy bym tak nie powiedziala tylko poszłabym do pracy, da się, wszystko sie da jak trzeba. Studiuję inżynierie materiałową i ekonomię. Sama inżynieria jest cięższa niż Twoja stomatologia, albo niech Ci bedzie że na tym samym poziomie, a ja na drugim kierunku mam jeszcze średnią 4,5. I jeszcze opiekuję się babcią, bo nie chodzi. Wstaje do niej kilka rayz w nocy i na studia dojeżdzam 100 km w jedną strone i ku r w a żyje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama dojrzala
nie wierze naprawde ze mozna byc taka egoistka opowiem ci moja historie autorko moja corka jest tez studentka ,studiuje prawo tez ciezki kierunek,oprocz tego mam 2 mlodszych gdy dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy ,maz zachorowal bardzo powaznie i dlugo byl na zwolnieniu9nie mieszkamy w Polsce i zasilek chorobowy wynosi tylko 60% dochodu0 corka bez zadnego proszenia zaproponowala,ze bedzie mi dawala wieksza czesc swojego stypendium az nasz asytuacja sie nie poprawi oprocz tego nie moze sie doczekac jak male sie urodzi ,kupila wyprawke,pluszaczki znosi za kazdym razem jak jest na zakupach,poza tym przejela wiekszosc moich obowiazkow w domu ,poniewaz musze lezec do konca ciazy wiem,ze jest jej trudno bo kierunek bardzo ciezki i czesto prosze by zostawila zajmowanie sie domem ale ONA CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko zapytam kiedy padło z ust rodziców, że masz rzucić studia. Kiedy przy kolacji poinformowali, że spodziewają się dziecka czy kiedy zrobiłaś karczemną awanturę, że przecież Ty masz studia i kasa się Tobie należy? Może tu doszukujmy się problemu i postawy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttdstdsdts
autorka mieszka poza domem-nie pomoze po zajęciach. autorka mieszka poza domem-placi za łózko 320zl gdyby autorka mieszkala w domu i pomagala-to moglaby tez oddawac swoje stypendium kierunki medyczne są pracochłonne i wymagają wypoczęcia. jedyne co mi przychodzi do głowy-praca w wakacje za granicą oraz stypendium. odezwij sie pogadam z tobą!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×