Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana autorka tematu

Moja mama jest w ciazy- zalamalam sie

Polecane posty

Gość zalamana autorka tematu
Boze ile razy mam powtarzac ze nie jestem jedynaczka i bratem to ja sie zajmowalam bo mama pracowala? No ile jeszcze?:O Moze zadajcie sobie trud przeczytania moich wypowiedzi chociaz zanim zaczniecie (sorry) pierdolic od rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje autorce
jak widac autorke zrozumia tylko ci co z medycznymi kierunkami mieli cos wspolnego ;/ przykre ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
UWAGA UWAGA!!! SPECJALNY KOMUNIKAT DLA ZAGUBIONYCH W TEMACIE BADZ MAJACYCH PROBLEM ZE ZROZUMIENIEM TEGO CO PISZE: prosze przeczytac moja wypowiedz z 14:12 prosze przeczytac moja wypowiedz z 14:30 DZIEKUJE ZA UWAGE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam medycyne
Autorko pisalas, ze na socjalne sie nie lapiesz, w takim razie jedz za granice na te 3 miesiace, a po powrocie postaw rodzicom warunek tak jak oni tobie:) W koncu ucz sie od nich takze. Albo dajecie mi pieniadze te co babcia odkladala albo ide do sadu w sprawie alimentow. Alimenty dostaniesz na pewno, zeby socjalnego nie dostac kwota na osobe musi przekraczac okolo 520zl. Ty napisalas ze u was wraz z nowym rodzenstwem kwota bedzie powyzej 600zl, masz wiec prawo do tej swojej kwoty:) Z rodzicami w koncu nie mieszkasz, uczysz sie. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand.new
Moja współlokatorka studiuje na kierunku medycznym i jakimś dziwnym trafem pracuje w weekendy i praktycznie samodzielnie się utrzymuje. Rozumiem żal, pretensje i poczucie bycia oszukaną przez rodziców, ale rzucanie obelgami i wyśmiewanie ludzi przez pryzmat tego, że nie studiują TAK TRUDNEGO MEDYCZNEGO KIERUNKU i związku z tym, według Ciebie, nic nie wiedzą o trudach studiowania i samodzielnego utrzymywania się, jest trochę nie na miejscu. Wszyscy rzucają propozycjami co można zrobić w zaistniałej trudnej sytuacji, a autorka epatuje pogardą. Wszystko się da, jak się chce. A negatywne odczucia i emocje rozumiem, ale to nie powód do wyżywania się na forum w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
dziekuje nielicznym za zrozumienie. jak sie dowiadywalam o stypendium socjalne to u sie nie lapalam bo u nas kwota na osobe byla naprawde spora. Ale wiem, ze mama zarabia na reke 2100zl tylko, ze co miesiac ma tez prowizje, a niektore sa naprawde spore. Ojciec na reke ma maks 2500zl, ale on ma wlasny warsztat wiec na czarno tez robi, mysle ze srednio zarabia miesiecznie jakies 3,5-4 tys zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam medycyne
a coz medycznego studiuje twoja kolezanka? Zdrowie publiczne czy fizjoterapie?:) Nie wierze, ze student medycyny, farmy czy stomy pracuje i sie z tego utrzymuje. Nie wierze, bo studia konczylam w tamtym roku, mieszkalam w akademiku czyli najbardziej imprezowym miejscu i o dziwo kazdy naprawde sie uczyl. Oczywiscie po sesji to sie cuda dzialy:P ale poza tym to ludzie skupiali sie na nauce, a nie na pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakaś
KASIUPICIU ona nie jest jedynaczką,ma brata,rodzice nie chcą dać jej kasy którą jej babcia dla niej przeznaczyła na edukację,wymagają aby rzuciła studia i zajęła się wychowywaniem rodzeństwa,uważasz że to jest właściwe i normalne?zaakceptowali ten kierunek studiów więc wiedzieli że będą musieli ją wspomagać,a teraz się odmienia?czy to komuna cyganów że tylko naklepać dzieci i jakoś to będzie?jestem matką i nie wyobrażam sobie aby mieć takie wymagania wobec córki.Matka potrzebuje pomocy domowej ale zapomina że służbie się płaci.Jedziecie po niej bo niby wy wszystkie same zapracowałyście,oki ale gdybyście nie musiały to byście brały i taka jest prawda,mnie by szlag trafił gdyby babcia odłożyła dla mnie kasę na naukę a matka fundnęła sobie rozrywkę w postaci brzucha i kasa jej potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje autorce
kto, gdzie ta kolezanka pracuje ? u mnie na pielegniarstwie na licencjacie (bo na magisterce to wiekszosc z nas juz pracowala) pare osob tylko DORABIALO W WEEKENDY, i starczylo to im tylko na jakies podstowe rzeczy typu kosmetyki. moze kolezanka byla dziwka - wtedy uwierze, ze idzie sie z tego utrzymac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Autorki od koleżanki
Autorko bardzo mi Cię żal... naprawdę! czytam Twoje wypowiedzi i dosłownie nóż mi się w kieszeni otwiera, jak może mówić, że większość z tutaj obecnych w wieku 21 la miała dzieci albo studiowała zaocznie. Jesteś poprostu rozkapryszoną jedynaczką, która myśli, że studiuję stomatologię i wszystko jej się należy.. znałam jedną taką... naprawdę WSTYD :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Autorki od koleżanki
przepraszam, nie jedynaczką tylko rozkapryszoną brzydką dziwuchą ot tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvhnb
ghjknb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeciez wiekszosc tutaj
rodzi dzieci wlasnie w wieku 20-24 lat i oczywiscie wszystkie studiuja:D To o co tobie chodzi? Obrazasz sie za prawde?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam medycyne
autorko jak tak to czytam szczegolnie to gdzie pisalas o samodzielnosci to dochodze do wniosku, ze twoja mama to samolubna kobieta i straszna egoistka:( Wykorzystywala ciebie by sobie chodzic do pracy, jezdzic na delegacje i teraz oczekuje tego samego. Skoro takie dochody maja rodzice to mamie na pewno nie chodzi o brak pieniedzy a o darmowa nianie, ktora juz raz bylas. Nawet bym sie nie zastanawiala w takiej chwili tylko od razu zlozyla pozew o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand.new
@ja studiowalam medycyne jeśli to było pytanie do mnie, to kumpela studiuje pielęgniarstwo. mam wiele znajomych z medycznego, z różnych kierunków, którzy imprezują, pracują i generalnie dają radę. medyczny medycznym, wiadomo, że nie są to studia łatwe, ale już tak nie gloryfikujcie i wywższajcie ich ponad inne kierunku dodając do tego "nie da się pracować, bo jest tyle nauki". da się wszystko, jak się chce i widać, że można skoro inni tak funkcjonują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona chmurka
Znam dziewczynę która studiując medycynę pracowała w weekendy i nie narzekała.A nawiasem mówiąc dlaczego nie szanujesz nikogo innego tylko tych którzy studiują medycynę lub stomatologię?\Jest naprawdę wiele innych trudnych kierunków.Ale co ja mówię np fizyka jądrowa czy też studia chemiczne to pikuś i tam się uczyć nie trzeba.Nie chciałabym u Ciebie leczyć zębów bo podejrzewam że będziesz bardzo zarozumiała i nie miła w stosunku do pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam medycyne
sama napisalam, ze sie da, ale kosztem zdrowia. Oczywiscie twoja kolezanka moze tez nie jest zbyt dobra studentka i dlatego moze pracowac, ale chwila... gdzie ona pracuje skoro studiuje dziennie i stac ja na utrzymanie? Jesli nie w burdelu to sorry, ale pewnie sobie dorabia jak juz ktos wyzej napisal na kosmetyki, a nie sie utrzymuje z tego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym postawiła sprawę jasno - chcesz dokończyć studia, na pewno ich nie przerwiesz, to jest Twój brat (siostra) a nie syn. Jak postawią sprawę na ostrzu noża (ale może i nie), to naprawdę podaj ich o alimenty. Tylko nie groź tym na wstępie! No i hajda do roboty. Kumpela studiowała stomę. Pracowała jako asystentka dentystyczna, wiadomo nie na cały etat, ale jednak. W międzyczasie wyjechała na rok na Erasmusa - podreperowało to mocno jej budżet, bo stypendium było wysokie w stosunku do wydatków. Dodatkowo W każde wakacje też pracowała we Francji. Mieszkała u rodziców, więc miała nieporównywalnie niższe koszty życia, ale Ty sobie tez możesz pomóc. I nie przerywaj studiów, bo wrócic jest ciężko. A swoją drogą, która matka idzie do pracy, a starsze dziecko opuszcza szkołę, żeby się zając młodszym... bosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiowalam medycyne
Ja tez mialam dziewczyne na roku, ktora sie utrzymywala z weekendowej pracy i calkiem dobrze zarabiala:) Tylko nie kazdy ma ochote byc dama do towarzystwa:P Z pracy weekendowej sie nie utrzymasz, moja siostra jest teraz na studiach i chciala dorobic w weekendy. Za wykladanie towaru: 4,8zl na godzine proponowali. Fajnie co? bedzie oplywac w luksusie zapewne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaa23
oooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
a co ze stypendium naukowym??? jak bys byla taka dobra i sie ciagle uczyla to moglabys przeciez dostac naukowe stypendium...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
rozmawialam z mama. Powiedzialam jej o moich planach,ze wyjade w wakacje za grnaice, ale studiow nie przerwe. Alimentow i tematu pieniedzy od nich nie poruszalam. Mama zareagowala histeria, ale to mnie nie dziwi, bo juz raz nie chciala bym wyjezdzala za granice. Powiedziala zebym to przemyslala, bo lepiej bedzie wziac dziekanke, a po roku wrocic na studia, zaproponowala dziekanke od polowy roku, czyli pi I semestrze i dzieki temu nie musialabym jechac za granice, mialabym posiedziec rok u nich, zajac sie dzieckiem pomoc, a potem moglabym wrocic. I jesli sie zgodze to w nagrode dostane mieszkanie, male, ale wlasne:) Ciekawe skad maja na to pieniadze, bo odpowiedziec nie chciala. I jaka byscie podjeli teraz decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaa23
Powiem tylko tyle że nikt nie ma prawa krytykować kobiety koło 40 czy po 40 które decydują się na kolejne dziecko. Widać że wypowiadają się tutaj same małolaty które nic o życiu nie wiedzą...W prawdziwym związku ludzie kochają się przez całe życie a nie doopczą jak to ktoś pięknie się wyraził... Ja mam 21 lat, moja mam ma 42 i też spodziewa się dziecka. Z ojcem tworzą cudowny związek i sama chciałabym kiedyś taki stworzyć. Ja studiuję i mieszkam z dala od domu i zamierzam już zamieszkać tutaj gdzie obecnie jestem. Rodzice zdecydowali się na drugie dziecko i bardzo się z tego cieszę , mama będzie miała zajęcie, nie będzie sama w domu....Ja studiuję a w wakacje pracuje za granicą, biorę 2 zmiany w pracy zapieprzam jak osioł ale jestem w stanie zarobić sobie sama na cały rok studiów i jestem z siebie dumna a nie biegam do mamy z płaczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutneeee to aleee
Możesz dawać korki z biolii, a z chemii to już w ogóle, mam kumpele na medycznym i w weekend potrafi "wyciągnąć" 400 zł, sobota 5 lekcji i niedziela, a kasuje 40zł za lekcje. Ale jeżeli wiesz że tyle nie uzbierasz to znajdź sobie sponsora poważnie pisze... JEżlei ejsteś w miare ładna, zadbana, daj ogłoszenie, ze studentka stomatolgii poszukuje "wsparcia" finansowego w zamian za swoje towarzystwo... piszę serio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
a ja uważam, że powinnaś autorko poważne porozmawiać z rodzicami; może tak Ci powiedzieli bez większego przemyślenia sprawy, może jakieś emocje ich "poniosły". Możliwe, że nie planowali dziecka i nie potrafią sobie wyobrazić, jak sobie poradzą z maluchem. Oczywiście to ich nie usprawiedliwia, źle Cię potraktowali i niesprawiedliwie, ale może spróbuj ich wysłuchać, wytłumaczyć swoje racje. Moim zdaniem musisz za wszelką cenę skończyć studia w terminie, nie brać dziekanki ani nie rzucać studiów. Jeżeli nie będą mogli Ci pomóc, chociaż moim zdaniem jesteś bardzo oszczędną studentką, moi znajomi płacą po 1200-1500 dzieciom studentom, poszukajcie razem jakiegoś rozwiązania. Moja kuzynka wzięła kredyt studencki na medycynie, teraz jest na stażu i już kończy spłacać. To jest dobre rozwiązanie w Twojej sytuacji. Możliwe też, że jak dorobisz trochę to rodzice mogliby Ci dorzucać i poradziłabyś bez kredytu. Grunt to spokojna, rzeczowa rozmowa. Nie wierzę, że rodzice ostatecznie Ci odmówią, to niedorzeczne. Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figazmakiem28
A ja sie pytam kolejny raz czemu nie chcesz przeniesc sie na niestacjonarne do szczecina i isc do pracy?! Bo pewnie jestes wygodnicka i dobrze ci jak ktos cie utrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bylam w podobnej
sytuacji tylko, ze studiowalam farmacje:) Rodzice mi dawali pieniadze, bo nie mialam szans by z pracy sie utrzymac. W wieku 20 lat dowiedzialam sie, ze bede miala nowe rodzenstwo, bo starszego brata juz mialam. Nawet sie cieszylam. Po urodzeniu sie mlodszej siostrzyczki rodzice powiedzieli, ze nie beda dawac mi pieniedzy, gdyz to co na mnie to pojdzie na przyszlosc mlodszej siostry:) Rodzice nie byli biedni, raczej dobrze im sie wiodlo. Nie chcieli mi nawet oddac lokaty, ktora zalozyla mi babacia i ktora mialam dostac po studiach. Mama ja chciala przepisac na mlodsza siostre. Zalozylam wiec sprawe o alimenty, dostalam 1500zl msc (na podst. dochodow) i zwrot calej lokaty. Mama mnie wtedy strasznie zwyzywala, bratu tez sie dostalo. Nie utrzymywalismy kontaktu, minelo kilka lat i zadzwonila mama. Jest chora i potrzebuje przeszczepu. Ani ja ani brat nawet nie zbadalismy sie pod katem potencjalnego dawcy. W koncu mama ma swoja ukochana jedyna coreczke, niech ona jej wiec da tego co potrzebuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana autorka tematu
a ja powtarzam po raz kolejny: NIE MA ZAOCZNEJ STOMATOLOGII!!! JEST WIECZOROWA ALE KOSZTUJE MASE PIENIEDZY A ZAJECIA MA SIE ZE STUDENTAMI DZIENNYMI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfvjb
gbkhj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca282424
Niestacjonarna stomatologia??? Dobrze się czujesz?? Przecież raz, że to są drogie studia i to co zarobi wyda na ich opłacenie i pewnie jeszcze braknie. Dwa, poszedłbyś do dentysty czy lekarza, który studiował niestacjonarnie i poświęcał połowę czasu na pracę? Bo sorry, ale ja w życiu. Równie dobrze może sobie kupić dyplom na targu, taki sam będzie mieć z niego pozytek:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×