Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elialialia

facet, dziecko, brak pomocy, byla zona

Polecane posty

Gość kiegjtd
Staną przeciwko Tobie, to znaczy co zrobią? Twoje myślenie jest po prostu patologiczne, zaczynasz wymyślać bzdury, aby wytłumaczyć się sama przed sobą ze swojego postępowania, z tego, że nie chcesz tego przerwać. Myśl o dzieciach, nie o sobie. Może to pomoże Ci szybciej przerwać tą spiralę. I jeszcze jedno, terapia konieczna, bo jakiś powód tego jest, że wybierasz sobie przemocowców do związku. Twój syn jest już duży, już niedługo zaczniesz być przez niego traktowana tak samo, bo zaczyna się od matki, a potem będzie tak traktował swoje partnerki. Niestety, ale tak to się ZAWSZE kończy. Nawet nie wiesz jakie straszliwe piętno to pozostawia na dzieciach, ja niestety wiem. Jestem takim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiegjtd
On Ci grozi sądami a Ty bezmyslnie wierzysz w jego pogróżki. Nikt Ci dzieci nie zabierze, nie martw się, to jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
np to ze nie majac teraz ani pracy ani mieszkania sa w stanie odebrac mi dzieci...bo nie jestem w chwili obecnej zapewnic im tego..nie wiem byc moze się myle...ale tego tez sie obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Tak wierze w jego pogrozki...ze bedzie go stac na dobrego adwotaka, zrobi ze mnie psychicznie chorą kobietę, takie rzeczy mi tu opowiadał...ze w pierwszej kolejnosci to on wniesie o przebadanie mnie itd. Moje poczucie wlasnej wartosci jest na dnie dzieki niemu...i stad tez moj brak wiary...3 lata takiego rozchwiania emocjonalnego ...To nie trwa od wczoaj czy od tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matkajestjedna
Pisałaś że jesteś zameldowana u matki, jedź do matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Przypomniała mi się jeszcze jedna z " milszych " historii w moim zyciu..jak byłam w 7 miesiacu ciazy i pojechalismy do wawy- on mial pzy okazji delegację a ja spotkałam sie z koleankami na imieninach jednej z nich...Wystarczylo ze 2 razy nie odebrałam telefonu ( dzwonil jeden po drugim) telefon miałam w torebce...Wiec nie odebrał mnie z tych imienin, napisał smsa jaka to ze mnie dz...ka i szma..a i ze mam sobie na pociag isc zeby wrocic do domu. Bede to do konca zycia pamietała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiegjtd
To nie trwa od tygodnia i widać, że strzępienie języka nic nie da, bo Ty nie jesteś gotowa na zmianę swojego życia, jeszcze za mało od niego złego otrzymałaś i chyba wypada Ci życzyć, żeby zaczął Cię katować, to może wtedy otrzeźwiejesz i zaczniesz coś robić. Na razie wierzysz we wszystko, co on Ci mówi, a on to robi dokładnie w takim celu, aby wzbudzić strach. Jak widać, to działa. Powodzenia Ci życzę, nic tu po mnie. Nie osiągnęłaś jeszcze swojego dna, od którego mogłabyś się odbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Tak, mama moja ma mieszkanie w malutkiej miescince a sama mieszka za granica....Tam nie mam szansy na zadną pracę..Dodam jeszcze ze ojciec mojego syna nie placi alimentow...pomimo ze komornik na nim siedzi jest niesciagalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im dłuzej tkwisz w tej toksycznej relacji tym trudniej ci bedzie sie z niej uwolnic. Coraz wiece zobowiazan i barier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
Zostaw dziada. Dasz radę bez niego , choć na początku nie będzie lekko. Ale nigdy nie będzie gorzej niż było. I przyjdzie dzień , w którym z uśmiechem na twarzy powiesz: ,,Było warto" Ja doskonale wiem, co teraz czujesz, jakie uczucia Tobą miotają , wahasz się i szukasz rozwiązań.Wiem, bo uciekłam od męża , gdy moja córka miała 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
,,elialialia np to ze nie majac teraz ani pracy ani mieszkania sa w stanie odebrac mi dzieci...bo nie jestem w chwili obecnej zapewnic im tego..nie wiem byc moze się myle...ale tego tez sie obawiam" Przede wszystkim nie daj się zastraszyć. Nikt ci dzieci nie odbierze.Faceci tak już mają i zwykle w takich sytuacjach używają jedynie argomentów: ,,zabiorą ci dzieci, bo ja mam pieniądze, a ty nie". I dobrze,że je ma , przydadzą się, bo będzie na alimenty.Najlepiej gdybyś udała się do Domu Samotnej Matki (jeżeli nie będziesz miała gdzie mieszkać) . Tam ci prawnie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
,,Dodam jeszcze ze ojciec mojego syna nie placi alimentow...pomimo ze komornik na nim siedzi jest niesciagalny..." Mojego byłego dopadł po 15 latach. Ile czasu nie płaci? Zgłaszałaś na Policji popełnienie przestępstwa z art 209&1 kk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Szkoda mi Cię, bo teraz cierpisz i jestej w niewesołym położeniu. Ale jednocześnie jakby na własne życzenie weszłaś w związek z facetem , który jest człowiekem nie budzącym zaufania, bo rozwiódł się z żoną. Po co pchałaś się w czyjś związek małżeński? Ty nie jesteś jego żoną ! być może on żałuje, że się rozwiódł i chce wrócić do żony, bo już do niej jeździ. Niech to zrobi, a Ty buduj swoje życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.Słuchaj, jest chyba coś takiego jak fundusz alimentacyjny tak? nie wiem nie znam się, ale są sposoby, żeby ściągnąć z b.męża alimenty. 2. Od czegoś jedna mamy Państwo, i dlatego masz prawo do zasiłków jako samotna matka itd. 3. Jeśli mama da prawo do mieszkania w jej mieszkanku to uciekaj jak najszybciej! Kobieto on cię niszczy psychicznie! Jak długo będziesz tkwila w tym masochistycznym związku, przecież z tego co widać on cię gnoił i gnoić będzie! Chcesz tego, chyb tak skoro potulnie chylisz głowę. akie życie proponujesz dzieciom? za co? za pieniądze jego? bo chyba tylko to cię przy nim trzyma. Uciekaj jak najszbciej. Ja wiem, że to trudna decyzja, wiem, ze się boisz! Ja też byłam takim tosycznym związku, bałam się skończyć go, bo tak mi zniszczył samoocenę, wmówił mi że jestem zere, że w to uwierzyłam. Ale miarka się przebrała i w końcu odeszłam. Mieszkałam 3 tygodnie kątem u znajomych na podłodze. I odżyłam. Nadal jestem mega zakompleksiona, ale mój obecny partner i mąż leczy mnie z tego. Bo się kochamy. Uciekaj bo to już nie jst śmieszne. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Słuchajcie...to ze jest po przejsciach to ja go nie przekreslam z tego powodu..skad mogłam wiedziec ze okaze sie takim jaki wlasnie jest naprawde...Powinnam była wyciagnac wnioski wlasciwie zaraz po tym jak sie tu przeniosłam...bylo swieto zmarłych a on zabral zonke i dziecko do swojej rodziny i tam wspolnie jezdzili na groby. Dodam ze wszyscy wiedzieli ze on jest w zwiazku ze mna ale nikt mnie osobiscie nie poznał przez bardzo dlugi czas..jego ojciec poznal mnie jak bylam w 6 mies. ciazy dopiero...bo moj facet twierdzil ze ojciec jego nie jest pogodzony z mysla ze synek zalozyl sobie nowa rodzine. Ojeciec jego nie wiem czy mnie akceptowal czy nie a raczej pewnie nie...Rzadko nas odwiedzał..moze raptem z 5 razy w ciagu tych 3 lat..wnuczki ani razu nie zabral na spacer...a nie nalezy do schorowanych osob itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Wyprowadze sie na pewno...ale na pewno zaczekam na koniec roku, lub do momentu kiedy oceny beda juz wypisane dlugopisem w szkole syna...Mam nadzieje ze prace zalatwie i ze nie bede miala problemu z przyjeciem dziecka do zlobka...mnostwo zmartwien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
O funduszu alimentacyjnm nie wiem czy moge myslec...Musza byc chyba spełnione jakies warunki jesli chodzi o ciaglosc nieplacenia a ja w styczniu ostani raz dostałam alimenty i raz na jkis czas je dostanę ale tez nie wiem kiedy. Jesli chodzi o zgloszenie tego na prokuraturę to juz to przerabiałam, przez pol roku nie dostałam ani grosza ( to jest niby warunek by moc to zglosic) i co? Prokuratura umorzyła postepowanie tłumaczac to " małą szkodliwoscia czynu" proponujac na wlasna reke zakładanie sprawy o ukaranie ojca dziecka za niestosowanie sie do wyroku sadu...oczywiscie ja musiałabym jeszcze z wlasnej kieszeni pokryc koszty rozprawy na samym wstepie. Dodatkowo jesli pojde do pracy to fundusz mi nie pomoze bo tam sa tez usalone okreslone warunki dot zarobkow, ja na pewno minimalna wyskokosc zarobkow przekrocze i i fundusz tyle mi pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
szansa jest wyczytałam ze bezsuteczna egzekucja uznaje sie w momencie kiedy komornik przez okres 2 mies. nie wyegekwolał zadnych pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Coraz bardziej mi się wydaje, że zafundowałaś sobie takie życie na własne życzenie. Weszłaś w związek z żonatym, który nie wie teraz jak się z tego wyplątać i dlatego tak Cię traktuje. Jego rodzina Cię nie akceptuje, w czasie waszego "związku" on cały czas utrzymuje kontakt ze swoją żoną, a Ty się do niego przylepiłaś i nie możesz się odczepić. Tak to wygląda. Ogarnij się i odejdź z honorem. On niech wraca do żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moja droga, nie zmartwień a zmian. Opisujesz jak Cię traktowano, ja naprawdę wierzę, ze tolerowałaś to, wierzyłaś, że coś go ruszy i się zmieni. No cóż. Nic z tego. Takie typy się nie zmieniają. Kopnij go w tylek i już.Ratuj siebie i dzieci. I mówię to poważnie. Bo wiem jak było u mnie, A życie moze się zmienić jedynie na lepsze. Zaczniesz się uśmiechać. Zobaczysz. I sama będziesz sie pukać w głowe i pytac siebie, co tak długo z nim robiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Ale czemu tak twierdzisz skoro tego nie wiesz? I czemu piszesz ze sie do niego przyczepiłam??? Powiem wiecej kiedy się poznalismy to on bardzo o mnie zabiegał a nie odwrotnie, on chcial bardzo zebym się przeniosła do niego tlumaczac ze on chce miec czesty kontakt z corką...nie mowil ze z byla zona rowniez...Nie jestem przyczepiona do niego...a psychicznie wykonczona tym zwiazkiem i szukam rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
On utrzymuje kotakt z była zoną, twierdzac ze rozmawiaja o corce tylko i wylacznie. Kilka razy zawiodł mnie jednak w momencie kiedy sie poklocilismy pojechał tam twierdzac ze tam ma swiety spokoj ...pozniej obiecywał ze wiecej jej nie bedzie opowiadał o naszych problemach...a znowu to powtorzył. Ja naprawde nie mam juz wpływu na jego zachowanie... Dodam ze tym razem poszło o to ze on nie chciał dziecka wykapac iedy ja ccialam pojechac do sklepu . Powiedzial wtedy ze nie ja bede mu organzowała czas, a jeszcze wczesniej sie obraził bo małą przymierzał do fotelika kory kupił do roweru i mała płaczac nie chciala dac sie zapiac w nim bo byla juz zmeczona ja mu tylko powedzialam zeby nie przypinał jej na siłe a on na mnie sie obraził na smierc...A na drugi dzien chciał spac u zonki pytajac się jej czy moze kiedy ja byłam przy telefonie... jaka jest moja wina w ym wszystkim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
Ale wtedy , gdy Prokuratura umorzyła postępowanie to zapewne miałaś pracę i nie wykazałaś,że dziecko przez brak alimentów,, ucierpiało". Teraz masz inną sytuacją, więc zgłoś to na Policję znowu, nawet jeśli zostanie umorzone to ślad będzie. Na Fundusz się kwalifikujesz jak najbardziej. A czemu nie płaci? Nie wiesz, gdzie pracuje, przebywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
Nie placi bo twierdzi ze nie ma kasy, komornik twierdzi ze sprawdzał w zusie czy jest zarejstrowany gdzies i nigdzie nie jest...a z czego sie utrzymuje on to juz wielka tajemnica , nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
No, tylkozeby zgłosic do prokuratury to on musi nie placic mi przez 6 miesiecy min. ciurkiem...wystarczy ze wplaci złotówkę i juz nic z tego...bo przeciez wykazał sie dobra wolą, wplacil tyle ile miał...Takie prawo mamy w Polsce...mati maja przekichane..a tacy tatusiowie ciesza sie zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
W takim razie trzeba rozgryźć jego,, tajemnicę", poszukać, czy coś na siebie ma. To żmudne, ale nie wykonalne. Mi to zajęło trochę, bo 15 lat, ale zapłaci za wszystko wraz z odsetkami. Nie rezygnuj tylko z Komornika, bo wtedy alimenty nigdy ci się nie umarzają i możesz sobie spokojnie je ściągnąć choćby z jego emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elialialia
,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
W ZUSie to nie znajdzie delikwenta, który unika płacenia. Prędzej w US, bo zapewne pracuje na Umowie o dzieło.Zleć też Komornikowi ustalenie jego rachunków bankowych co jakiś czas, blokadę zwrotu podatków z US.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W końcu go dopadłam
W ZUSie to nie znajdzie delikwenta, który unika płacenia. Prędzej w US, bo zapewne pracuje na Umowie o dzieło.Zleć też Komornikowi ustalenie jego rachunków bankowych co jakiś czas, blokadę zwrotu podatków z US.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×