Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Gość NataBeata 00
hej hej, przepraszam ze wczoraj nie napisałam :) a więc byłam na badaniu mam powiększoną śluzówkę, więc chyba to dobry znak :) kazała mi przyjść 24 stycznia żeby było już widać pęcherzyk bo teraz jeszcze za wcześnie :) dostałam witaminy i cóż trzeba się zdrowo odżywiać heh trochę mnie mdli i nie mam apetytu póki co. Narazie nikomu nie mówiliśmy z mężem, po następnej wizycie jak będzie widać pęcherzyk to zobaczymy :) co u Was? witam nową mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, to trochę jeszcze trzeba poczekać kochana, ale niedługo :). a to który tydzień teraz masz 4 czy 5? pewnie wiesz że mdłości to dobry znak ;). ja z Sewerynem miałam podobnie...z kolei z Albertem na początku bez objawowo i raczej miałam minimalny niedobór progesteronu, bo plamienia się pojawiły, który od razu po wzięciu progesteronu minęły... polecam ci opaski na nadgarstki przeciwmdlościom sea band, można kupić w aptece. przy mocnych mdłościach do końca nie zwalaczaja, ja czułam i tak lekkie mulenie, ale dużo lepiej i tak :) podobno witaminy mogą wspomagać mdłości ;) no tak ciężko o apetyt jak mdli, ale nie ma co się też mocno martwić, tym brakiem apetytu, bo przecież niektóre kobiety nawet ostro wymiotują w pierwszym trymestrze, a z ciążą ok :) naszło mnie właśnie na wspomnienia ;), jaki to ja miałam hardcore z tymi nudnościami w ciąży z Sewerynem...i też szybko je miałam w 5 tc, to już na pewno mnie lekko nachodziło, a jak byłam w 7 tc, to mąż wyleciał do USA i się wtedy zaczęło na dobre, musiałam rano Alberta do przedszkola odstawić, a tu jak schylałam głowę przy zakładaniu butów to najbardziej mnie nachodziło, a tu czas naglił, wrzesień początek nowego przedszkola, teraz to wspominam z sentymentem, ale wtedy mi nie było do śmiechu ;) , bałam się że gdzieś hafta puszczę po drodze :D. te opaski to dopiero jakoś od 8tc wyczaiłam... a co do chrztu to planujemy 11 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
cześć migotko, powiem Ci że nawet nie wiem który to tydz, gin mi nie powiedziała, w sumie miała straszny tłok wczoraj, pacjentki przychodziły poza kolejką, ciągle do niej wchodziły widać była poddenerwowana, powiedziała mi o tej śluzówce że tam faktycznie coś się dzieje, spytała o samopoczucie, przepisała witaminy i powiedziała że na kolejnej wizycie jak już będzie pęcherzyk to porozmawiamy dłużej :) ale jestem spokojna po tym usg, stało się bardziej realne że jestem w ciązy :D nudności póki co jakoś bardzo mi nie przeszkadzają, ale faktycznie Ty pisałaś o tych opaskach, jak może coś pomóc to trzeba skorzystać :) teraz to bardziej piersi mogły by odpuścić heh powiem Ci że z Ksawerym zupełnie inne objawy miałam. oj z takimi mocnymi nudnościami to nieciekawie jest, wiem jak u mojej siostry to wyglądało, oby mnie to omineło :D a chrzciny będziecie robić jakieś większe, w lokalu? jaką macie pogodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrzest będzie na ok. 40 osób, najbliższej rodziny mamy 25 osób ;). Robimy w lokalu, ja bym wolała w domu, no ale przy takiej ilości ;) nawet tylko najbliższej rodziny, to jest mega spend w domu...Termin taki sobie, ale powiem ci ze od września, wcześniej nie chcieliśmy, ciężko o dogodny, we wrześniu był chrzest syna brata męża, więc dwa chrzty to przesada...od października do końca lidtopada mąż pracował też soboty i niektóre niedzielę... grudzień to już święta i chcieliśmy odsapnac, dla nas mogłoby by być teraz w styczniu, ale chrzestnemu niebardzo pasuje...a w lutym od 15 teściowa będzie 3 tygodnie w sanatorium, później w marcu u młodszego brata męża ma się urodzić dziecko, też niebardzo, w kwietniu to już Sewka urodziny :D, a w maju dwie komunie w najbliższej rodzinie... także na spokojnie dopiero początek czerwca by pasował, no ale aż tyle czekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
no przy 40 osobach ciężko zorganizować w domu, a w lokalu też nic Cie nie interesuje także plusy są :) nas też czekają chrzciny ale 4 lutego, u męża kuzynki ale tam to na 80 osob jest impreza, niczym małe wesele i to bliska rodzina, nie jakieś ciotki cioteczne heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) natka, jak tam samopoczucie? ;) mnie akurat nigdy piersi nie bolały w ciąży czy nie, tylko bywały rzadko jakieś mrowienia, lekka tkliwość.. fajnie że ci się udało do swojej ginki wbić :) tylko szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem po co te witaminy od bardzo wczesnej ciąży, no ale twoim lekarzem nie jestem ;). a co masz brać? u nas od dwóch dni pogoda zimowa, trochę śniegu, temperatura ok. 0,słoneczko, nawet przyjemnie jest :) w szkole są teraz ferie, ale Albert dopiero dziś został w domu, wczoraj wieczorem trochę zaczął kaszleć i został na obserwacji ;), no akw chyba jutro pójdzie. oj 80 to już bardzo dużo, mi się marzy kameralny chrzest tylko maluch, my i rodzice chrzestni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
czesc migotko :) samopoczucie dobrze, czuje się też ok, czasem podbrzusze tak pobolewa ale to norma :) co do witamin, to z tego co pamietam z Ksawerym też brałam od początku :) a biore teraz summavit D. oj to zazdrościmy pogody :D u nas wiatrzysko, czasem zarzuci śniegiem z deszczem, jednym słowem paskudnie, licze że na te ferie będzie inaczej żeby dzieciaki ze śniegu skorzystały :D mówisz że Albert coś pokaszluje, a jak tam dzisiaj? Jak Sewek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
hej :) natka, nawet nie wiem, co to za witaminy ;). mi lekarz w pierwszej ciąży polecił od 17 tc brać witaminy, a teraz z Sewerynem, to mu powiedziałam, że nic nie biorę :D, to tylko powiedziałam, że witaminy syntetyczne tylko w 10 proc. się wchłaniają, ale w 2 trymestrze w zimie można co drugi dzień coś pobrać...tylko pokiwalam głową i żadnych witamin nie brałam :D, tylko ze 2 op. kwasu dha, omega i jak mi żelazo poleciało, to naturalny produkt Floradix, który super działa, nie tylko na mnie ;) i było ok. Zresztą z Albertem też mało brałam. No nas akurat wichura ominęła, to życzę śniegu na ferie :D Albert tak jak wczoraj, trochę kaszle, więc myślę że na tym się skończy... oby, dziś też w domu. A Sewek łobuzuje, no i ząbkowanie, jednego zęba już mamy :D, ale jeszcze trzy w natarciu ;) A jak tam twojej siostrze udało się zajść w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
dzien dobry :) migotko, a no widzisz każdy lekarz inaczej dopiera witaminy i czas brania :) ja się stosuje do tego co mi powiedziała. a Albert przez weekend się podkuruje i będzie jak nowy :D kiedy macie dzień babci i dziadka? Albert ma jakiś wierszyk? A Sewek przy ząbkowaniu jak się ma? ja się tak zastanawiam właśnie, w sumie mąż mi to podpowiedział żeby dziadkom powiedzieć o ciąży, mieli by fajną niespodziankę... jak myślisz? w sumie fajny pomysł... siostra w staraniach ma na razie przerwe, szwagier wyjechał do Belgii na 3 miesiące, ale w sumie to dobrze, bo oni już strasznie bzikowali z tym zajściem w ciąże... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, pomysł fajny, bo dzień babci i dziadka choć... ja przed potwierdzeniem u lekarza rodzinie nie mówiłam, teraz tak ok. 12 tc mówiliśmy. moja teściowa dowiedziała się o drugiej ciąży na pogrzebie, akurat tak przypadkiem wyszło :D oj to już mało kto nie swiruje przy dłuższych staraniach, oby i dla nich ten rok był szczęśliwy :) Dzień babci w przedszkolu jest dopiero 14 lutego, także jeszcze trochę, po chrzcie. Tak, ma kwestie do nauczenia ;) A u was kiedy obchody tego święta w przedszkolu? ;) Powiem Ci że Sewek trochę łagodniej niż Albert przechodzi ząbkowanie, był marudny, ale Albert miał taki czas że mocno płakał przy ząbkowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
witam :) migotko no właśnie, wizyte mam w piątek to wtedy już będzie wiadomo, choć jestem najlepszej myśli że wszystko jest dobrze :) i mam dylemat, no zobaczymy heh u Nas dzień babci i dziadzia jest we wtorek, też mamy kwestie, pani zaszalała w tym roku bo ma dość długą ale myślę że Ksawi sobie poradzi :D to dobrze że ząbkowanie Sewerynek przechodzi łagodnie i oby już tak zostało :) jakie plany na niedziele? u nas spadło trochę śniegu, wczoraj byliśmy na sankach, dziś pewnie też pójdziemy bo fajna pogoda się zapowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
witam ;) natka, i jak powiedzieliście o radosnej nowinie? ;). sanki zaliczone? :) ja to z Sewerynem też nie chciałam mówić rodzinie, bo akurat mąż wyjeżdżał na te 2,5 tygodnia do USA i by było namawianie żebym przyjechał do rodziców na ten czas, a ja nie chciałam, głównie dlatego że Albert zaczął tylko co chodzić do nowego przedszkola... także tak ;) my dziś rodzinke na chrzest prosilismy i się zeszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, wczoraj powiedzieliśmy ale tylko naszym rodzicom :) bo akurat w komplecie byliśmy, reszcie na spokojnie po piątkowej wizycie :) sanki zaliczone, jak najbardziej, dzisiaj mamy w planach kulig, siostra ma przyjechać i brat z dzieciakami to będzie wesoło :) zimę zrobiło na całego i tak fajnie przyjemnie jest na polu. no tak trzeba zaczynać prosić bo wiadomo zleci jak nic, przygotowania itp. ja miałam dziś w planach porządki, ale coś spanie mnie bierze więc pewnie się położe na chwile, obiadek z wczoraj mam także można poleniuchować :D a Ty jakie masz plany na dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
cześć ;) natka, rodzice pewnie zadowoleni z nowiny? :) męża rodzina o ciąży z Albertem też się wcześnie dowiedziała, to było tak, że akurat w sobotę mój ginek mi zrobił usg w szpitalu, no ale był tylko pęcherzyk, to był 5 tc + 3 dni ;), a później jechaliśmy na urodziny bratanicy męża i mąż tak bardzo już chciał im powiedzieć, choć ja nie bardzo, no ale bardzo mu zależało, więc już nie miałam sumienia mu zabronić ;). moja po 12 tc, a teraz z Sewerynem to nawet jakoś nie mieliśmy potrzeby mówić :D odpoczywaj kochana, początek ciąży to taki magiczny czas, delektuj się tym czasem :) a czujesz takie zamotanie przez hormony, czy nie? ;) to fajnie że i do was zima zawitała :), wow kulig :D Albert dziś poszedł do przedszkola, nie ma sensu go w domu trzymać, strasznie się nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
czesc :) migotko, rodzice bardzo się ucieszyli :) a ja już się nie moge doczekać piatkowej wizyty :D u nas teraz było podobnie, mąż bardzo chciał dziadkom niespodziankę zrobić więc powiedzieliśmy, ale reszta rodzinki musi poczekać heh no powiem Ci że hormony trochę mi szaleją, tzn jakoś nie mam cierpliwości i denerwuje się z byle powodu, niepotrzebnie ;) wczoraj też coś mi się w głowie zawirowało ale ogólnie jest dobrze, mam nadzieje że niedługo apetyt mi wróci :) mówisz że Albert wrócił do przedszkola, no pewnie jak się już lepiej czuje to co ma siedzieć w domu. a jak Sewek? u nas dziś fajna pogoda, -3 i słoneczko świeci, pogoda idealna na wietrzenie pościeli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
hej :) natka, już jutro będziesz mieć potwierdzenie :). o której masz wizytę? :) ech te hormony :D. z tego co pamiętam to ja na początku bardziej byłam mega zakręcona, rozkojarzona...później też mi w nerwy przeszło, zdecydowanie bardziej niż z Albertem ;) Albert jeszcze trochę kaszle, ale chory nie jest, taki kaszelek to się może ciągnąć, też przez smog, no ja przynajmniej tak nam... A Sewek pocieszny bardzo jest, no już ma 9 miesięcy, straszne walki teraz są przy przewijaniu, o mamo jakie to męczące...także jest zrypana, ale szczęśliwa :) a jak Ksawi, w tym roku też mu te szczepionki uodporniajace podawałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, ciąża potwierdzona, 5tydzień :D ze wstępnych wyliczeń termin mam na 19 września, no wiadomo plus minus :) i coż więcej, witaminki mam brać, dużo pić.. mam badania mocz, morfologia i glukoza. Z racji że mojej gin w lutym nie ma, wizytę mam dopiero 13 marca, oczywiście jakby się coś działo mam do niej dzwonić ale jestem dobrej myśli. Poza tym wszystko w jak najlepszym porządku :) zaczynamy ferie, w przyszły weekend planujemy wypad, relaks i odpoczynek heh no kaszel lubi się dłużej utrzymywać, też nie ma co Alberta w domu trzymać jak nic innego się nie dzieje, u nas panują jakieś gorączki, ale odpukać Ksawi na razie ok a teraz nie podawałam mu tych szczepionek, sprawdza się to co mi alergolog mówił że z tej krtani wyrośnie i faktycznie już widzę że jest lepiej więc nie ma sensu go faszerować, tak mi się wydaje. Mówisz że Sewek wojny robi, to Ci łobuziak, no przy takim dziecku to trzeba się wygimnastykować.. a bierze się jakoś do chodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
hej :) natka, to super wieści, gratuluję :D :* a to chyba tylko pęcherzyk był? będzie piękna jesień :D ja podbnie z Albertem miałam też radosny początek roku, tylko mi tp wychodziło na początek października ;) gdzie się na ferie wybieracie? też mam podobne z tym żeby na zapas nie faszerowac lekami, znam takich którzy podają dzieciom antybiotyki na wszelki wypadek przy małym kaszelku, no jak to słyszę, to nóż mi się w kieszeni otwiera ;), no ale nie moja sprawa... trochę to jest czasu do tego 13 marca, no ale co poradzić, zleci...a gdzie twoja ginka wybywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, dziękuje :D tak pęcherzyk był widoczny :) no do kolejnej wizyty trochę czasu, ale tak sobie myślę że normalnie tez za jakiś miesiąc bym miała więc w sumie tak jakby troszkę się przesunie termin i tyle :) ma być dobrze i już :P a moja doktorka to w sumie ma urlop od 7 lutego, na urlop jedzie gdzieś za granice z rodzina :) też się jej należy hehe a my wybieramy się do Term Tatrzańskich w Białce, taki reset, jedziemy w czwartek i wracamy w sobote bo w niedziele mamy chrzciny ;) a niektórzy rodzice faktycznie przesadzają z tymi lekami dla dzieci, no ale każdy ma swój rozum i wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, w drugiej ciąży to najczęściej się zmienia, no ja przynajmniej się cieszyłam, że mam wizyty co miesiąc, a nie częściej, w ciąży z Albertem ginek mówił że mogę sobie wybrać, czy co 3 czy 4, chodziłam głównie co 3 tygodnie, teraz nie wiem po co :D. czasem to dzień po wizycie trzeba coś skonsultować. bo wiadomo że będzie dobrze inaczej być nie może :) tylko mnie zdziwiło że twojej ginki miesiąc ma nie być... mówiłaś już siostrze o ciąży? fajny wyjazd was czeka :). my już planujemy wakacje... Pytałaś o Sewka...pelza, raczkuje, wstaje przy meblach, ale jeszcze nie chodzi, ma czas :D A jak tam Ksawi, dużo mówi? ;) Zamierzacie poczekać z powiedzeniem mu o rodzeństwie później czy już niedługo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, co miesiąc wizyty to w sam raz, wg mnie częściej nie ma po co, choć wiadomo czasem może się zdarzyć i tak, albo jak jest konieczność :) a za moją gin będzie zastępstwo ma być jakiś gin 2 razy w tyg także gdyby coś to zawsze można podjechać. to z Sewerynka na pewno pociecha jak nic, a zabawi się tak sam, czy musi mieć towarzystwo? Albert go zabawi trochę? Ksawery to już gada jak najęty, w końcu 6 lat w kwietniu, początkiem października w przedszkolu była Pani logopeda, a on w sumie nie mówił jeszcze "r" i rzadko w zdaniu mu wychodziło "sz, cz, rz..." ale to głownie z lenistwa, bo jak go upomniałam to ładnie potrafił, ale stwierdziłam że warto na wizytę się udać, i po wizycie jak nigdy nic, zaczął mówić ładnie :D także jedna wizyta wystarczyła, miałam już drugą wyznaczoną więc jeszcze poszłam ale stwierdziła że sobie już poradzi i tak myślę bo on panicznie bał się tej wizyty, nie wiem czemu, więc chyba stwierdził że się postara żeby uniknąć kolejnych :P a Albert ładnie już mówi? Jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
aa zapomniałam jeszcze, bo pytałaś o to kiedy powiemy Ksaweremu. Jeszcze nie, myślę że jak już będę się zaokrąglać to wtedy jest czas na to, będzie widział zmiany i w ogóle, a tak jeszcze jest za wcześnie. :) jak tam pogoda u Was? u nas strasznie wieje choć słoneczko się przebija, ale paskudnie zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
hej :) natka, jak tam mdłości? ;) tzn. chodziło mi o to, czy Ksawi tak ogólnie dużo mówi, czy już np. mniej bo wydoroslał? ;) ale prawidłowa wymowa również bardzo ważna sprawa...choćby tak z obserwacji starszych dziękuję dzieci w wieku szkolnym, to słyszę że te niewielkie wady to najczęściej same z czasem znikają, choć też niezawsze, bo też znam dzieci które miały małe wady i rodzice to oleli, bo przejdzie samo, no i nie zniknęły... takze jedynak warto i z tymi małymi coś robić. Albert ma dobrą wymowę, nie musi chodzić na terapię, nadal mówi sporo, ale już starszych osób się trochę wstydzi i tak nie papla trzy po trzy :D, to już ten wiek ;) My Albertowi powiedzieliśmy że będzie miał rodzeństwo ok. 12 tc, tak jak rodzinie ;). Stwierdziliśmy że jak rodzinka coś zacznie do niego o rodzeństwie mówić, to nie będzie wiedział o o co chodzi, no i był z nami na USG genetycznym w 13tc,więc też trzeba go było wcześniej przygotować. No ale to jeszcze był taki wiek, że on przez spory czas nawet o tym nie wspominał, zapomniał, dopiero jak właśnie wyraźnie zaczęło byc po mnie widać, no a u mnie to ok. 25tc ;) Sewek trochę się pobawi, zaczął się etap wywołania z szafek, itp. ;). Albert to już by chciał się z nim bawić jak z kolegami z przedszkola, ale trochę tam na niego spojrzy, itp. A jak jak się czuję, nie najgorzej ;). ale nie powiem ciężko jest z dwójką dzieci, gdy nie ma się choćby takiej pomocy, że czasem ktoś odbierze Alberta z przedszkola, tak ciągam go do przedszkola od września z dusza na ramieniu, czy nie złapie jakieś infekcji, ale odpukać opatrznosc nad nami czuwa ;). no ale byle do wiosny i ten najcięższy czas będzie za nami :) jutro wyjazd? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) my wypoczywamy jeszcze :D ale znalazłam chwilkę żeby sie odezwać, chłopaki się kąpią. Ksawery też raczej należy do wstydliwych więc przy obcych raczej mało mówi, ale między swoimi czasem potrafi aż zamęczyć, on uwielbia filmy o zwierzętach, wtedy to mu się buzia nie zamyka, wszystko relacjonuje :) my pewnie po marcowej wizycie też już go uświadomimy, na razie wie najbliższa rodzina, czyli nasi rodzice i rodzeństwo i przy Ksawerym nie rozmawiamy o tym. Reszcie jeszcze mamy czas na powiedzenie, chcemy odczekać troszkę. a właśnie udało mi się załatwić wizytę u mojej gin we wtorek, jakoś do tej połowy marca za długo mi się wydawało, niby ok, ale będę spokojniejsza.. mam nadzieje że już będzie słychać serduszko... po tej wizycie na spokojnie do tego 13marca dotrwam :) no podejrzewam że łatwo z dwójką dzieci to nie ma, zwłaszcza tak jak piszesz, musisz Sewka brać ze sobą wszędzie... no ale już wiosna na ramieniu, niech się ciepło robi :D choć u nas zimą straszą jeszcze... oj powiem Ci że taki wypad to super sprawa, naładowałam baterie.. aż się nie chce wracać no ale obowiązki wzywają, jutro do 12 mamy zdać pokój i w drogę ;) a co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, jak tam po wyjeździe? jak się czujesz? :) o której jutro masz wizytę? to dobrze ze jutro idziesz, nie chciałam już się wcześniej wymądrzać ;), ale sam pęcherzyk to z tego co mi wiadomo, to troszkę za mało żeby tak w 100 % potwierdzić ciążę. A ten zalecany pakiet badań laboratoryjnych w 1 trymestrze będziesz robić? u nas ok, już żyjemy chrztem, który ma się odbyć w niedzielę :) Ksawi już miał bal karnawałowy? u teraz w tłusty czwartek będzie :) Jak to się mówi najważniejsze że dzieciaki zdrowe, każdy etap rozwoju mija, trzeba przeczekać ;), teraz ząbkowanie... nie ma co za mocno narzekać w końcu nikt nam nie kazał mieć dzieci :D tak się jeszcze nad trzecim zastanawiamy, ale mam duże wątpliwości, czy to dobry pomysł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, po wypadzie super, wypoczęłam troszkę, zrelaksowałam się, chłopaki też zadowolone, Ksawery to był w siódmym niebie heh wczoraj mieliśmy te chrzciny, super lokal, fajne i dobre jedzenie mają, a dziś odpoczywamy :) mi jakoś ta odległa wizyta też ostatnimi dniami nie dawała spokoju, więc zadzwoniłam, poprosiłam i udało się, w sumie pewnie gdybym się do mojej gin nie dostała, poszłabym do tego co będzie ją zastępował, ale jakoś swój lekarz to swój :) a czuje się dobrze, dalej mnie brak apetytu męczy, niby bym coś zjadła, ale nie wiem co, czasem nudności mnie łapią ale jakoś bardziej pod wieczór, tak ogólnie to w porządku ;) Ksawery miał bal przed feriami, a Ty robisz pączki na tłusty czwartek? ja w tym roku pewnie odpuszcze, zawsze nas rodzice obdarowują i wtedy zostaje, pewnie same faworki zrobię tym razem. aa no tak wy się do chrzcin przygotowujecie, chrzest będziecie mieć na mszy czy po? jak u Was się robi? co do dzieci.. to my zawsze mówiliśmy o dwójce, i póki co tak zostaje nadal, ale też czasem nie ma co zapewniać bo życie różne scenariusze pisze :) Wam też czas pokaże, Sewek podrośnie i zobaczycie jak będzie, może akurat bardziej Cię najdzie na trzecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
a o jakie Ci badania chodzi dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, czekam na wieści :) ano miły taki wyjazd, ja też lubię chociaż na trochę się wyrwać :). w tym roku też planujemy konkretne wakacje... brakiem apetytu się nie martw, ja też tak miałam w dwóch ciążach, z Albertem to w ogóle przez pierwszy trymestr musiałam się zmuszać, choć mdłości krótko i małe...ale plus tego jest taki, że się mało tyje :D chrzest będzie na mszy. ja jeszcze nigdy pączków nie robiłam, zamierzam ale nie w tym roku :D. robiliśmy faworki w połowie stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NataBeata 00
hej hej :) migotko, u mnie wszystko w porządku. Serduszko już było widać, ładnie bije.. także jestem dużo spokojniejsza po tej wizycie, można czekać do marca. co do tych badań to chyba nie będę robić, o ile kojarze z Ksawerym chyba nie robiłam bo nawet nie wiem co do za badania ;) moja gin też nic mi o tym nie mówiła. no ja też się jakoś brakiem apetytu nie martwię, coś zawsze zjem, i dużo pije to też ważne. niech maleństwo sobie rośnie teraz spokojnie i to najważniejsze żeby było wszystko dobrze.. jestem taka szczęśliwa, w końcu moje marzenie, się spełniło :D w końcu się doczekałam... a co tam więcej u Was? u nas ładnie mrozi, w nocy było -18 i dziś będzie pewnie powtórka z rozrywki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×