Poderwanie kobiety jest trudne, bo kobiety nie mają żadnych zainteresowań, prócz

Ja sie interesuje polityka I historia :) oraz socjologia :) a Ty Autorze wcale kobiet nie znasz I strasznie plytki jestes ...

no są ciekawsze rzeczy od ekonomii, co nie zmiania faktu, że znajomość jej pozwala mi zarabiać kapuche :p

Przestało padać, wiec idę dalej do moich zainteresowań, a wy tu dalej na mnie psioczcie jaki to jestem straszny, zły i głupi, bo odważyłem się trochę prawdy powiedzieć o kobietach, w sumie co też możecie innego robić w tak piękny dzień, bo pewnie bym się tu nie pojawił gdyby nie burza z deszczem :D

ja sobie niczego wmawiac nie musze w przeciwienstwoe do ciebie czyli kogos kto gowno wie o kobietach, ma zerowe powodzenie wsrod nich a swedzi go chujek i moze nuzy juz walenie konia od 15 lat, wiec cmusi wymyslac zjebane teorie zeby poczuc sie lepiej:D

Zadaj sobie trochę trudu i poznaj prawdę o sobie samym. To może być dla Ciebie druzgocąca rzeczywistość. Ale nikt nie jest do końca przegrany, pod warunkiem, że zna swoje słabe strony i chce się zmienić. / na lepsze oczywiście /

Człowieku skończ bóldupić, bo to co robisz jest nie tylko śmieszne ale i żałosne. Nigdy nie spotkałem dorosłego faceta, który onanizuje się komentarzami na babskim forum internetowym, robiąc jednocześnie z siebie idiotę. Zamiast uprawiać tą żałosną dziecinadę, na poziomie ucznia gimnazjum znajdź sobie jakieś hobby - rybki, chomik, szynszyla...jakiekolwiek zwierzę, które będzie miało to szczęście, ze nie będzie rozumiało, tego co mówisz lub piszesz... Bo to, że nie masz znajomych i dziewczyny - to już wiemy, chłoptasiu :)

mvopr

up

no autor sam nie chce nigdzie isc, tylko chce, zeby kobiety przyjezdzaly rowerem albo pekaesem pod jego winnice na wsi, a on by wtedy dokonywal przegladu i sprawdzal ich zainteresowania ;) jak tam winorosle sie sprawuja, dzielny slonzaku?

Marshal..- Ja o tym własnie piszę, że kolegów mam, co chwilę nawiązuje z nimi znajomości po przez właśnie wspólne tematy, z facetem zawsze jest wspólny temat do pogadania, a z kobietą za cholerę się nie da, bo o czym idzie pogadać z kobietą? Jedynie idzie pierdolić trzy po trzy o pogodzie. Właśnie na tej zasadzie obserwacji napisałem ten temat, bo czemu zawsze z facetami idzie znaleźć wspólny język, nie ważne czy to wędkarz, rolnik, czy leśniczy, a z kobietą nigdy żadnego wspólnego tematu złapać nie idzie, bo one nic nie wiedzą i ich nic nie interesuje , chyba że się zacznie gadać o sklepach, dyskotekach, imprezach itp.

.

i

Winogrodnik Ty nie udowodniłeś jakie są kobiety, tylko (delikatnie mówiąc) to, że nie umiesz poderwać kobiety :)

u

zasrane kaffee nic wiecej a od kobiet wymaga czego ty chłope chcesz odpowiem sam nie wiesz czego

kobiety tez maja inne zainteresowania oprocz zakupow, ale w sumie moze zadko interesuja sie rolnictwem, kolejnictwem i wedkarstwem. bo tu chodzi chyab nie o to, ze one sie NICZYM nie interesuja, tylko, ze czyms innym niz ty i ty tego nei masz w zadnym powazaniu ;) bo co ci po tym, ze jakas kobieta bedzie sie interesowac np. jezykoznawstwe, antropologia, filologia, literatura, filozofia, dietetyka, psyhologia, weterynarstwem, ziololecznictwem .... skoro ciebie te dziedziny nie interesuja, albo nie mialbyc u takich kobiet sam brania, ze wzgl. na swoj wlasny brak zainteersowan (wg. nich).

Za bardzo się "spinasz" i frustrujesz. Zajmij się przede wszystkim sobą, korzystaj z życia, a odpowiednia dziewczyna sama się znajdzie.

* przepraszam widownie za ortogfary i literowki :P

uppp

,

winogrodniku, a cz yjest jeszcze cos, oprocz popedu plciowego i jego zaspokojenia, czego pragnalbys od kobiety, np. rozmow, ciepla, przyjazni?

Winogrodnik Zgadłam!!!!!!!!!!! Jesteś wędkującym rolnikiem który zamiast uprawiać swoje ugory zasadził las.Pewnie wydajesz więcej na przynętę niż złapiesz bo przecież ryb jest ostatnio mało.Spiningować Ci się nie chce bo to zbyt aktywne zajęcie więc zostaje Ci ta czasem marna złowiona uklejka.Pod warunkiem że uda Ci się przez ten cały dzień bezowocnego moczenia kija nie upić z rozpaczy.Jak na rasowego wędkującego rolnika z lasem przystało:):):):) Znam ten gatunek wędkarzy desperatów.Przechodzi im po komentarzu....Podaj mi piwo kobieto......jeżeli szybko je dostaną.Wtedy jest im obojętne czy one w ręku mają wędkę czy na palcach tipsy hi:):)

apsique!- Zależy jakich rozmów, bo kobieta umie kilka godzin pleplać bez sensu, nawet sama nie wie o czym pleple ale pleple. Umie też zrzędzić, wręcz to uwielbia, lubi też się wywyżać, udaje że zna się na każdym temacie, a pierdoli jak potłuczona. Co do ciepła to od tego mam piec i słońce, one mnie dostatecznie grzeją, a kobieta jedynie umie człowieka przegrzać, jak zaczyna zrzędzić to ciśnienie i temperatura od razu podskakuje i przekracza wszelkie poziomy, od razu człowiek jest przegrzany a ciśnienie tak wskoczyło że grozi wylewem. Przyjaźń też jest trudna, bo kobiety uwielbiają wykorzystywać facetów, szyko zrzędzą jak im coś nie pasuje i naprawienia tego stanu żądają od faceta, a jak tego nie dostanie to nadal zrzędzi i poniża faceta, więc przyjaźń z nimi jest ogromnie trudna.

margosiek- Nie zgadłaś, ostatnio rzadko chodzę na ryby, kiedyś często bywałem, ale na wędkę nie poławiałem. Rolnikiem nie jestem, nie stać mnie na to, bo dziś do tego się zazwyczaj dopłaca jak się nie ma dużego areału, małe rolnictwo dziś już praktycznie nie istnieje, unia go dobiła. W wszestkim się mylisz, wędkarstwo dałem jako przykład tego, że każdy facet kiedyś łowił ryby, nie ma faceta, który w swojej młodości nie łowił by ryb, no chyba że miastowy, ale tam nie ma facetów, tam są same pipki. Kobiety natomiast na wsiach nic nie robią, dlatego z nich uciekają, bo twierdzą że tam sama nuda i nie ma nic do roboty, co mnie zawsze zastanawiało, bo na wsi zawsze jest coś do roboty, nawet jak sie nie żyje z roli, to nie ma możliwości aby się nudzić na wsi. A dziewczyny się tu odnaleźć nie umieją i uciekają do miast, to mówi o was wszystko.

to albo ty trafials na takie niefortunne zrzedzace okazy, albo notorycznie dawales im powody do zrzedzenia ;) bo ja np. znam duzo kobiet, ktore zyja ze swoimi partnerami w przyjazni, bez zrzedzenia, maja wspolne zainteresowania, razem robia rozne rzeczy np. uprawiaja ogrodki, jezdza na wycieczki, udzielaja sie w sporcie. pisze, ze ciezko jest uzyskac od kobiety przyjazn i cieplo (w odpowiedzniej ilosci) ;) ale ja cie zadalam pytanie, czy bys chcial. ja sie staram z toba po prostu zyczliwie rozmawiac i uscislic, o co chodzi w twojej wizji kobiet i potrzebach wzgledem nich. nie jez sie na mnie ;)

ps. to co napisales o kobietach (zrzedzenie, wykorzystywanie itd.) jest tez domena wielu facetow. bo wiadomo - i wsod tych i tych sa okazy na schwal i takie narzekadla zrzedzace i wykorzystujace, co wszystko jest na "nie" i wszyscy inni sa zli lub d.u.pki ;)

No ale desperatą jesteś na pewno.I w dodatku kłusownikiem jeżeli nie łowiłeś na wędkę.No bo nie sądze żebyś był rybakiem dzierżącym sieci,albo łowił harpunem pod wodą czy za pomocą granatów:) No widzisz świat się przewraca do góry nogami.Jesteś nie na bieżąco bo większość prawdziwych wędkarzy(co najmniej 90%)pochodzi z miasta.I są to faceci z męskim przyrodzeniem,pipki to maja kobiety wędkujące.Natomiast dużo dziewczyn z miasta chętnie się przeprowadza na wieś.A ponieważ jak sam zauważyłeś nie ma już gospodarstw małorolnych to robią to dla własnej przyjemności.Bo życie trzeba kochać a nie ciągle marudzić.:)

apsique!- Każda kobieta zrzędzi, taka ich natura, szczególnie kiedy kobietom wmówiono że są ksieżniczkami i stoją ponad facetem. A związek jest udany wtedy, jak facet wpełni się podporządkuje kobiecie. Mam dużo kolegów żonatych, wiem jak u nich to wygląda od kuchni, często w pracy opowiadają, a byłem świadkiem także na żywo zdarzeń, kiedy to kumpel nie mógł nawet piwa się z kolegami napić, bo żona dzwoniła że ma natychmiast wracać do domu, a inna stała pod zakładem pracy, aby ten nie poszedł na piwo z kolegami, jeszcze go przy kolegach zjebała, że nie posprzątał rano, gdy sobie szykował śniadanie do pracy. Nie ma kobiet co nie papalają bezsensu, one ciągle mówią, często bez składu i ładu, ale pleplają, taka ich natura. Ja byłem wczoraj z kumplem na polowaniu, siedzieliśmy 4 godziny i jedno zdanie żeśmy powiedzieli, czy twoim zdaniem gdyby był z kobietą, to było by to możliwe? Wyobrażasz sobie iść z kobietą na polowanie albo na ryby i wymagać od niej kilkugodzinowego milczenia? A co tych twoich kobiecych potrzeb, to faceci mają inne potrzeby, my nie potrzebujemy ciepła, czy innych pierduł, nam wystarczy to aby kobieta nie odmawiała seksu i żeby nie zrzędziła , jak jeszcze się czasem uśmiechnie to już jest super.

margosiek- Mam własny staw, właściwie to kolega ma, ale ja go zarybiałem, wiec mogę sobie tam poławiać ryby metodą survivalową ;)

margosiek- taaa, jedynie gdzie się przeprowadzają to na wsie typowo turystyczne, gdzie bogacze z miast kupują ziemię i budują tam wille. Na zwykłe wsie nikt sie nie przeprowadza, wręcz każda z dziewczyn marzy aby się z wsi wyrwać, bo jak twierdza to się nudzą. Ale jak cały dzień siedzą na ławce i paplają, to się im nie dziwię że się nudzą, ja na wsi nigdy się nie nudziłem, a w mieście zawsze.